Mario6709 Opublikowano 4 Marca 2022 #1 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2022 Witam. Posiadam od 9 lat piec Ogniwo S7WC-10 10 kW. Pewnego razu mój sąsiad który posiada piwnice obok mojej w której znajduje się mój piec poinformował mnie że mogę korzystać z jego węgla do woli, ponieważ jest to węgiel z przed 30 lat który zregenerował do postaci miału i nie jest on w stanie palić nim w swoim piecu kaflowym. Po kilku próbkach z niewielką jego ilością ustaliłem że spala się on dobrze dopiero w temperaturze ok. 90 stopni dlatego następnym razem bezpardonowo zasypałem tym miałem prawie cały piec. Po paru godzinach zdecydowałem żeby dorzucić kolejny węgiel i kiedy otwierałem główne drzwi pieca doszło do lekkiego wybuchu w skutek którego z drzwiczek wydobył się ogień na jakieś 40 cm długi. Odruchowo drzwiczki natychmiast zamknąłem i usłyszałem kolejny lekki wybuch kierujący się w górę komina. Przestraszyłem się trochę możliwością zapalenia sadzy w kominie dlatego ogień wygasiłem. Jestem młodym człowiekiem i nie mam zbyt dużego pojęcia na te tematy więc sporo z moich wniosków i reakcji jest pewnie absurdalnych. Przez następne kilka godzin uważnie nasłuchiwałem dźwięków z komina oraz obserwowałem komin z zewnątrz. Na szczęście nic się nie wydarzyło. Dwa dni później zdecydowałem się zapalić ponownie. Tym razem nie korzystając z węgla sąsiada. Być może przewrażliwiony poprzednią sytuacją zauważyłem że mój piec wraz ze wzrostem temperatury wydaje coraz głośniejszy dźwięk. Link do filmu ponieważ nie mogę wstawić w załączniku: https://photos.app.goo.gl/xqJEJwTeC3nZvfzv7 Proszę ustawić poziom dźwięku na wysoki. Czy mam się czego obawiać czy jestem przewrażliwiony? Nie powinienem palić miałem w takim piecu? Z góry dziękuję za pomoc i przepraszam za brak profesjonalizmu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozefg1 Opublikowano 4 Marca 2022 #2 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2022 Jak pamiętam palenie w piecu to zawsze zostawało w piwnicy od cholery miału Palić tym można ale było wiadomo że miał wrzuca się po trochu i do tego porządnie zwilżony wodą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Oldek Opublikowano 4 Marca 2022 #3 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2022 Zapewne wielu miało opalone grzywki i rzęsy przez takie spalanie. Kocioł nie ucierpiał przez to zjawisko, nie panikuj. Ale miału tak się nie spala. Można rozżarzony już węgiel przysypać jakąś cienką (5-10 cm) warstwą miałem. Miał nie powinien być porządnie zwilżony, ale delikatnie, tak żeby nie kurzyło. Miał nie zacznie się palić zanim nie wyschnie. A tak jeśli mogę coś doradzić, to nie zasypywać żaru od góry, tylko rozpalić na górze, na zasypanym kotle. Nie wiem czy bez sterowania dmuchawką pociągnie, ale można spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HarryH Opublikowano 4 Marca 2022 #4 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2022 Ja układałem z orzecha stożek na środku, a następnie boki zasypywałem miałem. Potem rozpalałem od góry na wierzchołku stożka. Pięknie wypalało się wszystko równiutko i czysto w pył, a paliło się po 20-30h. I daj mu powietrza przez rozetkę, bo widzę na filmiku zamkniętą. To podstawowa przyczyna wybuchów! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.