Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem z Viessmann Vitodens 333


berry501

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Szanownym Forumowiczom! Jestem nowy, może nie powinienem zakładać nowego wątku, ale szlag mnie jasny trafia jak widzę fachowców od siedmiu boleści, wymieniacze jeden z drugim... Wiem, że wiedza kosztuje i jeżeli ktoś zamierza mnie krytykować, to proszę się nie uzewnętrzniać, po prostu zignorować mój wątek. Chciałbym tylko sprawdzić czy polscy fachowcy są sprytniejsi od tutejszych, lub może któryś z nich przerabiał podobny temat. Do rzeczy. Otóż mieszkam w Niemczech w wynajmowanym domu i kompletnie mam wywalone jakie koszty poniesie landlord czy też właściciel domu, chodzi mi tylko o to co napisałem powyżej. Piec to Viessmann Vitodens 333, nienowy ale myślę, że technologicznie nieprzestarzały. Problem pojawił się jesienią lub późnym latem 2020r. Zauważyłem, że cały czas chodzi jakaś pompka a piec nie przełącza się na ogrzewanie, ciepła woda była, nie było to jednak regułą, były dni, kiedy wszystko działało bez zarzutu. Wyglądało to tak, jakby piec był skoncentrowany tylko na podgrzewie ciepłej wody. Temperatura kotła pływała mniej więcej od 55 do 70 stopni i zajmowało to około 2 minut, piec się włączał na kilka chwil osiągając 70 stopni i tak w kółko, pompka (chyba wymuszająca obieg) pracowała cały czas, nawet jak nie było nas w domu i nie było zużycia ciepłej wody. Jak to Polak, w domu zimno więc zacząłem kombinować. Kiedy wyłączyłem piec z pracy (nie całkiem, nie głównym włącznikiem), to po około 1 minucie pompka przestawała chodzić, następnie włączałem piec w tryb ogrzewanie/podgrzew wody, elektrozawór zadziałał i ogrzewanie było przez jakiś czas. Zaznaczam, że ciepła woda w kranie była cały czas, może zdarzyło się nieraz, jakby coś się zawiesiło i wody ciepłej nie było, lecz po kilku chwilach znów leciał wrzątek.

Fachowiec przysłany przez landlorda wyczyścił tylko jakieś czujniki po rozebraniu paleniska?!, sorry, jestem laikiem ;), następnie włączył piec, stwierdził, że wszystko działa i odjechał. Faktycznie piec przełączył się na ogrzewanie. Następnego dnia jednak, piec nie działał jak należy, po kilku dniach fachowiec przyjechał ponownie, ogrzewanie akurat w ten dzień działało, popatrzył na mnie jak na idiotę i sobie pojechał...

Po mojej kolejnej interwencji przysłano fachowca z Customer Service Viessmann. Podłączył się kompem, stwierdził, że to płytowy wymiennik ciepła jest zawalony kamieniem, ustawił piec w tryb "provisirich" czyli elektrozawór pośrodku odłączając go od instalacji i tyle. Pomyślałem: w końcu, fachowiec to fachowiec. I tak: przez 3 tygodnie ogrzewanie działało cały czas, skręcaliśmy tylko trochę kaloryfery, a z ciepłą wodą był problem taki, że aby jakoś się wykąpać, trzeba było rano poczekać ok. 2 godzin (na noc piec był wyłączony z obawy przed uduszeniem się z ciepła:-)...), a wieczorem ciepłej wody było tyle, że ledwo zdążyliśmy się wykąpać. Ale cóż, czekaliśmy cierpliwie do dzisiejszego poranka...

Fachowiec wymienił wymiennik ciepła i jakież było jego zdziwienie, że piec nie działa jak należy, czyli działał tak jak powyżej napisałem, na co mu od razu zwróciłem uwagę. Pomruczał coś, że woda w zbiorniku się jeszcze nie nagrzała, że to normalne itd. Niestety po kilku minutach czekania nie było poprawy.  Fachowiec sprawdził pompkę od obiegu ogrzewania, i zawór za nią; zawór nie był zablokowany a w pompce był osad, nie kamień a trochę osadu "zbieralnego" palcem, następnie poodkręcał rurki od zbiornika, stwierdził, że za dużo kamienia i pewnie cały bojler/zbiornik jest w kamieniu. Zadzwonił do mojego landlorda, że trzeba wszystko czyścić ale to jest drogie i zasugerował wymianę pieca! Następnie znów odłączył elektrozawór, czyli piec znów mamy w trybie "provizorich" i tyle!

Czy ktoś z Szanownych forumowiczów ma jakiś pomysł. Zaznaczam, że nie było problemów z ciepłą wodą, dlaczego więc co najmniej zbiornik jest do wymiany? Według mnie coś nie tak jest z automatyką odpowiedzialną za przełączanie trybów pracy pieca lub po prostu jakiś czujnik się popsuł.

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł, to proszę o kontakt.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.