Naczynie wzbiorcze wpięte w pion grzejników - ekogroszek plus ruszt awaryjny

[Meniu]

Niestety mam źle zrobioną instalację zabezpieczającą . Do naczynia wzbiorczego nie idzie prosta rura bezpośrednio z pieca tylko została wpieta w pion grzejników na zasilaniu, który ma na pewno kilka zakrętów bo naczynie nie jest w lini nad piecem tylko po przekątnej na strychu.. 

W skrócie to mniej więcej jak na tym zdjęciu poniżej  żeby było wiadomo o co chodzi dokładnie  (zdjecie pogladowe )

Piec jest z podajnikiem 15kW oraz posiada ruszt awaryjny  do palenia np drewnem.(używany bedzie naprawdę awaryjnie). 

 

Na ekogroszku z podajnikiem może to mało prawdopodobne bo ktos powie , że sterownik wszystko zabezpiecza itp ale zawsze jest teoretycznie taka możliwość  (awaria sterownika, zaciecie się wentylatora, sklejony przekaźnik od podajnika itp )

Na ruszcie awaryjnym może jest bardziej prawdopodobne zagotowanie wody zwlaszcza jak się zapali ostro drewnem i zapomni o piecu lub braknie prądu. Aczkolwiek zakładam, że tu jakbym palil na ruszcie awaryjnym to zaglądałbym tam co jakiś czas. 

Kucie w stropach w nowym domu to kiepski pomysł zwlaszcza , że nad kotlownia jest pokoj i pionowa rura wypadla by gdzieś w środku podlogi pewnie. 

Instalacja mad piecem wyglada narazie tak jak na zdjęciu poniżej.  Będzie niedługo przerabiana i nie będzie zaworu rożnicowego tylko z trojnika za zaworem 4D bezpośrednio pompa C.O z zaworem zwrotnym grzybkowym i pompa Podłogowki.

 

 

Co mogę zrobić aby miec jakiekolwiek zabezpieczenie w przypadku zagotowania wody?

Edytowane 1 Grudnia 2020 przez Meniu

[hajtaler428]

Naczynie nie musi być idealnie pionowo nad kotłem, może być oddalone w rzucie pionowym od kotła. Ta odległość zależy od długości rury zasilającej wychodzącej z kotła do pierwszego jej załamania i może wynosić 10x długość tego pionowego odcinka. Prościej mówiąc to jeśli rura zasilająca z kotła będzie miała np 0,5m do pierwszego kolanka to odległość naczynia od kotła w rzucie może być 5m. Rura do naczynia musi być prowadzona na całej długości że wznosem więc tak jak na schemacie nie może być. Źle też wpięte samo naczynie - w miejscu gdzie teraz jest przelew powinna być wpięta RB, tam gdzie teraz RB - przelew z odpowietrzeniem, a po lewej od dołu rura wzbiorcza(z rozdzielenia RB)

Można to poprawić przenosząc pompę na powrót ale naczynie musi być wtedy dość wysoko względem najwyższego grzejnika (min 2m). Nie ma to jednak sensu skoro ma być na zasilaniu montowany zawór 4d. Na obecną chwilę żeby to zabezpieczyć pozostaje montaż zaworu bezpieczeństwa 1,5bar ale to nie jest to czego wymagają przepisy.

Nie wiem czy widziałeś w wiadomościach z tydzień czy dwa temu jak poprzestawiało ściany w domu po wybuchu kotła? Przyczyny wybuchu nie podano ale jeśli instalacja jest odpowiednio zabezpieczona to nigdy do wybuchu nie dojdzie

https://www.google.com/amp/s/rolnikinfo.pl/wypadek-171120-mw-wybuch/amp

 

[Meniu]

Widziałem o tym wybuchu w wiadomościach. Ciekawe jaki był piec czy z podajnikiem czy zwykły zasypowy.

U mnie byli fachowcy starej daty i widać, że zrobili to jak 20 lat temu gdy rurek nie bylo jak dostać i robiło się na  skróty.

Generalnie ze stropu wychodzą 3 rurki 28mm 22mm i 18mm. Nie mam zdjęć bo robili na raty i mam foty z czesci robót bo człowiek nie zdawał sobie sprawy jakie to istotne. Rurki 22 i 18 wpięte są w powrot jakby lewa i prawa strona domu bo ta wychodza po lewej i prawej. Zasilanie 28mm.

Naczynie wzbiorcze podpiete jest dobrze tak jak pisałeś, zasilanie od dołu,  przelew w górnej części i odpowietrznik jako otwarty kawałek rurki na samej górze .

Od pieca do stropu w kotłowni 1m, potwm kolano i około 5m w bok i potem znów do gory na strych. Rury na pewno idą ze spadkiem bo grawitacyjne działa dobrze górna kondygnacja.

Zawór bezpieczeństwa 1.5 bar mogę wkręcić na dole pieca na trójniku tam gdzie teraz jest zawór do spuszczania wody ?

Instalacja bedzie przerabiana wg ponizszego schematu 

 

Tutaj pomyślałem żeby może zostawić z obecnej instalacji zawór różnicowy tylko dodatkowo  wstawic tam zawór kulowy żeby go odciąć podczas normalnej pracy na ekogroszku.  (Oczywiście zaraz za pompa C.O bedzie zawor zwrotny grzybkowy)

 

 

Natomiast przy pracy na ruszcie awaryjnym ten zawór kulowy byłby otwarty umożliwiając prace zaworowi różnicowemu. Wtedy w przypadku zaniku pradu woda mogła by iść grawitacyjnie na grzejniki ( dodatkowo można by go otworzyć  awaryjnie na ekogroszku  gdyby byla za wysoka temperatura aby zadziałało zabezpieczenie przez naczynie wzbiorcze,, zawór  4D w pozycji wszystko na grzejniki należy wtedy przestawić. )

Tylko tu sie pojawia problem w sytuacji braku pradu.  Zasilanie idzie wtedy grawitacyjnie ale co sie dzieje z powrotem? Pompa kotłowa już robi jakiś opór a dodatkowo za nią jest jeszcze zawor zwrotny. ?

Tutaj powinienem zrobić obejscie rurką pompy kotlowej i zaworu zwrotnego? Na rurce obejsciowej byłby zawor kulowy który w pozycji zamknietej byłby dla pracy na ekogroszek a w pozycji otwartej  na drewno awaryjnie. 

 

Na koniec stwierdziłem, że jeszcze zamontuje taki swój dodatkowy alarm temperaturý gdy temp pieca przekroczy np 75 stopni.. zalaczy się syrena aby mogąła mnue  obudzić w  nocy.