disaster Opublikowano 29 Marca 2018 #26 Opublikowano 29 Marca 2018 Nie chodzi o stronę. W gnieździe podwójnym w zależności od wpięcia wtyczki faza pojawi się raz po jej jednej stronie, a drugi raz po drugiej.Chodzi o takie podłączenie jak na rys 1.:Sama kolejność lewa/prawa strona nie ma żadnego znaczenia. Chyba, że mamy do czynienia ze źle zaprojektowanym kotłem gazowym, gdzie producent wymyślił sobie, że faza musi znajdować się po określonej stronie.Gdybyśmy stosowali taką samą kolejność jak w gniazdach trójfazowych, to faza powinna znajdować się po stronie prawej.Jeżeli chcielibyśmy dostosować się kolejności zwyczajowej, to faza powinna być po lewej.
PioBin Opublikowano 29 Marca 2018 #27 Opublikowano 29 Marca 2018 ..Jeżeli chcielibyśmy dostosować się kolejności zwyczajowej, to faza powinna być po lewej... Trzymajmy sie tego.
disaster Opublikowano 29 Marca 2018 #28 Opublikowano 29 Marca 2018 Co jak już pisałem i tak bierze w łeb w przypadku gniazd podwójnych :) Nie należy sobie tym szczególnie głowy zawracać. Niemniej jednak miło jest jak w każdym gniazdku przewody idą tak samo. Co do samej kolejności to poprawniej byłoby z fazą po prawej. Byłoby przynajmniej spójnie z gniazdami trójfazowymi. W gniazdach trójfazowych zaczynając od przewodu ochronnego. Potem idzie się zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara. Czyli PE, L1, L2, L3, N. Idąc tym tropem w gnieździe jednofazowym zaczynając od PE i poruszając się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, na prawo od PE wypada faza. Czemu zatem w PRLu zaczęto podpinać fazę z lewej? Ano temu, że wtedy gniazda miały kołek ochronny montowany na dole. Widać to po wielu gniazdkach w łazienkach bloków, gdzie później wyłamywano klapkę, bo nie pasowały nowe kątowe wtyczki. Przy takim układzie, zachowywano spójność z gniazdami 3F.
SONY23 Opublikowano 29 Marca 2018 #29 Opublikowano 29 Marca 2018 No fajnie. Gniazdka i wtyczki mamy już rozpracowane... A co z " włącznikami" np. od światła, lepiej zwierać "fazę" czy "zero"?
disaster Opublikowano 29 Marca 2018 #30 Opublikowano 29 Marca 2018 Tutaj jeszcze ilustracja tego o czym mówiłem: W wyłącznikach sprawa jest prosta - wyłącznik zawsze przerywa przewód fazowy. W oprawce żarówki przewód fazowy podawany jest na stopkę. W oprawie bezpiecznikowej też.
SONY23 Opublikowano 29 Marca 2018 #31 Opublikowano 29 Marca 2018 Wielkie dzięki za potwierdzenie domysłów amatora. To jeszcze jedno, co leży mi na wątrobie. Co zrobić, żeby niektóre nowe typy żarówek nie głupiały przy włącznikach z podświetleniem ?
disaster Opublikowano 29 Marca 2018 #32 Opublikowano 29 Marca 2018 Masz na myśli LEDowe i energooszczędne? Na pewno zrezygnować z wyłączników z podświetleniem neonówkowym. Problem w mniejszym stopniu dotyczy wyłączników podświetlanych LEDem. A całkowicie wyeliminować się go nie da. "Żarówki" LED potrafią się świecić nawet wtedy gdy wyłącznik bez podświetlenia jest błędnie podpięty i przerywa przewód neutralny. Pojemnościowy lub indukcyjny prąd upływu wystarcza, żeby wywołać niewielkie acz zauważalne świecenie.
SONY23 Opublikowano 29 Marca 2018 #33 Opublikowano 29 Marca 2018 Niestety muszę mieć podświetlane w ciągach komunikacyjnych. Rozumiem, że skróci to życie takich żarówek ?
disaster Opublikowano 29 Marca 2018 #34 Opublikowano 29 Marca 2018 Nie ma to wpływu na żywotność - wkurza tylko.Obecnie dąży się do tego, żeby do puszki oświetleniowej doprowadzić również przewód neutralny.Są dostępne na rynku wyłączniki, w których podświetlenie działa niezależnie od obecności żarówki w lampie. Podłączane jest wtedy między fazę, a ten dodatkowy przewód neutralny.O takie:
SONY23 Opublikowano 29 Marca 2018 #35 Opublikowano 29 Marca 2018 I pomyśleć, że sam o czymś podobnym myślałem... Tylko szkoda kuć ściany. Jeszcze raz dzięki za wszystko.
PioBin Opublikowano 29 Marca 2018 #36 Opublikowano 29 Marca 2018 ... Pojemnościowy lub indukcyjny prąd upływu wystarcza, żeby wywołać niewielkie acz zauważalne świecenie. Potwierdzam. Możliwe jest również uzyskanie efektu "dyskoteki" czyli rozbłyski co jakiś czas. Doświadczyłem tego przy "tanich" przewodach. ... Obecnie dąży się do tego, żeby do puszki oświetleniowej doprowadzić również przewód neutralny. ... W zasadzie teraz to tylko "stara" szkoła bawi się (jest zwolennikiem) w instalacje puszkowe. Często robi się bezpuszkowo, puszki instalacyjne głebokie a połączenia za wyłącznikami i gniazdami. Wtedy siłą rzeczy w każdej puszce masz PE, N, L i roboty też mniej - ale to moje zdanie.
disaster Opublikowano 29 Marca 2018 #37 Opublikowano 29 Marca 2018 Miałem na myśli puszkę wyłącznika. Zabawa w puszki rozgałęźne rzeczywiście nie ma większego sensu.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.