adam4321 Opublikowano 11 Października 2016 #1 Opublikowano 11 Października 2016 Witam, [Od razu dodam, że przejąłem obowiązki palacza niedawno ale opisane problemy były już wcześniej.] Mieszkam w domku, który został wybudowany pomiędzy latami 40 a 50. Domek w ostatnim czasie przeszedł renowacje gdzie pojawiło się ocieplenie zewnętrzne ścian budynku (styropian 10cm) oraz nowy dach w raz 17cm ociepleniem za pomocą waty szklanej. Domek ma około 100m powierzchni użytkowej i składa się z: · piwnicy, która nie jest ogrzewana i ma wielkość tylko 1 pokoju. Tak kiedyś robili, że piwnica to nie ta sama powierzchnia co cały parter · Parter · Piętro ze skosami. · Poddasze jest nie zbyt wysokie ale w sam raz aby trzymać różne pierdoły. Nie ma tu grzejnika ale poddasze jest ocieplone dzięki ociepleniu od dachu i panuje tam zawsze temperatura o 4 stopnie mniej niż na piętrze. Dodatkowo posiada okna plastikowe, nowe drzwi wejściowe i grzejniki z regulacją temperatury w rączce. Obecnie posiadam kocioł 26KW (załączone zdjęcia – wymiary liczone przy ruszcie: szerokość: 32cm, długość 35cm, wysokość: 60cm) nieznanej mi firmy oraz sterownik kotła firmy DKSystem i dmuchawę do kotłów o mocy 25KW. Dodatkowo gdy jest zimno używam pieca do nagrzania wody – mam bojler chyba 120L ale gdy nie jest zimno grzeje elektrycznie aby nie palić w piecu. Do palenia używam koksu. Gdy ściany i dach były nieocieplone w domu trzeba było mieć wszystkie grzejniki odkręcone na pełną moc i grzać ile fabryka daje . Po ociepleniu pojawiły się takie problemy: - częste „prawie” zagotowywanie się wody. Gdy ustawie na sterowniku temperaturę na poziomie 64 stopni to po chwili już jest 80stopni, jeśli nasypie mniej koksu lub ustawie mniejsza temperaturę to potrafi mi w kotle zgasnąć. Obecnie sypie tyle koksu, że po 3h muszę dosypać. Koks pali mi się tak, że w trakcie spalania jest pomarańczowy oraz są niebieskie płomienie. - nie da się palić bez odkręconych grzejników, jeśli chciałbym mieć w domu temperaturę 23 stopni to jak rozpalę w kotle temperatura wody rośnie i od razu musze wszędzie grzejniki odkręcać na maksa i otwierać okna aby nie było sauny. Zakładam, że powyższe problemy wynikają z tego, że naglę pojawiło się ocieplenie i kocioł jest zbyt mocny. Dodatkowo pewnie jeszcze moja nie umiejętność rozpalania ale podobne rzeczy dzieją się gdy robi to ktoś bardziej doświadczony. Prośba wiec o pomoc i podpowiedzenie jakie mam opcje?
drewniak Opublikowano 12 Października 2016 #2 Opublikowano 12 Października 2016 Zmniejszyć powierzchnię rusztu (mniej palącego się jednocześnie opału ) + gorszy opał (słaby węgiel).
Gość Opublikowano 12 Października 2016 #3 Opublikowano 12 Października 2016 Kostka Piast, Ziemowit, Sobieski, Janina. Może być rosyjska płukana. Koks absolutnie odpada. Żeby się palił wymaga wysokiej temperatury złoża, co przekłada się natychmiast na temperaturę w instalacji.
adam4321 Opublikowano 12 Października 2016 Autor #4 Opublikowano 12 Października 2016 Dzięki za odpowiedzi. @drewniak czy ruszt mogę zmniejszyć tylko za pomocą cegieł szamotowych? W jaki sposób je się łączy ze sobą? Czy nakłada się jedna na druga i opiera się o boki? @wojtekkowal co ma ten węgiel, że powinien być z tych kopalni? (przejrzę forum jeszcze pod tym kątem oraz gdzie je można kupić) Zakładam, że jak węgiel to palić od góry?
drewniak Opublikowano 12 Października 2016 #5 Opublikowano 12 Października 2016 Po bokach postaw cegły na boku 6cm to wyjdzie szer.rusztu 20cm a na przeciw drzwiczek postaw na boku12cm to wyjdzie głeb.rusztu 23 cm. Ustaw je bez łączenia zaprawą, na styk np.do połowy wysokości komory. Moźna na górze uciąć skosem aby węgiel osuwał się. Oczywiście węgiel rozpalamy na górze.
Mario1969 Opublikowano 12 Października 2016 #6 Opublikowano 12 Października 2016 Przy obecnych temperaturach dodatnich do masz pewnie nie mniej niż 6x kocioł przewymiarowany. Przy najniższych rocznych 3x za duży. Jeżeli już chcesz pozostać przy tak nieekonomicznym kotle to zmniejszenie całej komory zasypowej od rusztu do wysokości zasypu do 1/3-1/4 objętości coś pomoże - czyli jak wsypywałeś 3 wiadra to teraz max zmieścić się może jedno. Dmuchawa jeśli już ma być i nie jest sterowalna w obrotach to zasłoń do 1-2cm2 tyle wystarczy dla poprawnego spalania. Ja miałem otwór ok 1x1cm i wystarczał.
Gredy Opublikowano 12 Października 2016 #7 Opublikowano 12 Października 2016 Jak zastosujesz wszystkie rady, kup termometr do mierzenia temp spalin, żebyś wiedział o ile trzeba ją podnieść,byś w kominie miał sucho ;) Chyba że masz zabezpieczony komin.
rzeznik2555 Opublikowano 12 Października 2016 #8 Opublikowano 12 Października 2016 Ewentualnie po zmniejszeniu kotła cegłami kup na próbę węgiel brunatny który jest mało kaloryczny ki pal nim od góry nawet jak chcesz to nim tylko by był suchy to możesz od góry paląc nie zmniejszać kom zasypowej , bo ten węgiel jest prawie 2 razy mniej kaloryczny od koksu :blink: no i jest tani tylko by był suchy :ph34r: Węgle o których jest mowa to węgle płomienne są też słabsze od koksu i nie mają zbyt dużo substancji smolistych co powoduje mniejsze zarastanie wymiennika
adam4321 Opublikowano 13 Października 2016 Autor #9 Opublikowano 13 Października 2016 Dziękuje wszystkim za pomoc, to są kroki, które będę chciał zrobić: 1. cegły szamotowe + koks (mam jeszcze 1,5 tony) 2. cegły szamotowe + węgiel kamienny 3. w ostateczności zmienię piec Z tego co wiem wcześniej było palone węglem tylko były problemy z „duża ilością smoły w kominie oraz komin był mokry” z czego to mogło to wynikać? Skład z którego kupujemy ma wszystko na dworze co często jest mokre – ma to jakiś wpływ?
Przemyslaw85 Opublikowano 13 Października 2016 #10 Opublikowano 13 Października 2016 Tak. Mokry opał i niska temperatura na piecu i spalin jest powodem błota w kominie.
mahony Opublikowano 13 Października 2016 #11 Opublikowano 13 Października 2016 Z tego co wiem wcześniej było palone węglem tylko były problemy z „duża ilością smoły w kominie oraz komin był mokry” z czego to mogło to wynikać? Skład z którego kupujemy ma wszystko na dworze co często jest mokre – ma to jakiś wpływ? bo to jest typowy kocioł górnego rozpalania. Jestem przekonany, że wcześniej było palone węglem własnie oddolnie. Dmuchawa przy takim sposobie palenia swoje też potrafi zrobić. Paląc koksem "oddolnie" nie miałeś takiego zjawiska.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.