Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jak Obliczyć Moc Kotła -Trudny Przypadek


bietka

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Latanie do kotła to wtórna sprawa powiadasz? Pewnie dla emeryta tak, dla mnie się liczy 12-16 godzin spokoju, nawet kosztem sprawności i dla 99% procent użytkowników również.

Czytając Twoje wypowiedzi na przykład TUTAJ zastanawiam się, czy rozumiesz o czym piszesz? Argument o częstszym  tankowaniu V6 również bezmyślnie napisany (miałem kiedyś Audi 100 2.6 benzynę, więc coś tam wiem), bo jest proporcjonalnie dobrany większy zbiornik paliwa. Nie klep tyle, nie dokładaj ideologii i zanim wyślesz post, dwa razy przeczytaj to co piszesz.

Nic wiesz. To było stwierdzenie i dowolnie długo możesz sobie przemyślać to i tamto. Ma to żadne znaczenie i tydzień temu ustaliłem, że gdy będzie twoja opinia dla mnie warta napiszę pytanie via priv.

Opublikowano

Kolego KSGW cieszysz się jak sądzę z nowego kociołka ale prawda jest taka, że nie przetestowałeś go w warunkuch ciężkiej próby czyli np minus 30*C, wkładanie blaszki i cieszenie się że przy 0*C spalilo sie 4 czy 5 Kg węgla mniej ma małe znaczenie uwierz mi jako koledze, który użytkuje DS trochę dlużej od ciebie.

 

Prawda jst taka, że w kotle dolnego spalnia liczą się trzy rzeczy: dobry opał, ruchomy ruszt (efektywny) i odpowienio duża komora zasypowa.

Opublikowano

Wydawałeś się do tej pory bardziej rozgarnięty, a teraz wyszło ograniczenie. Niestety, a fajnie zwykle czytało się. Polecam dopuścić, do użytkowania obcego kotła w obcej kotłowni, myślenie inne niż własne. Dopuścić jednak inny pkt widzenia. Otóż, znaj mój punkt: kociołek kupiony specjalnie za mały, specjalnie sporo mniejszy od poprzedniego, specjalnie nie ma różnicy ile spalał poprzedni i ile spala ten. Równie dobrze mogłem kupić gazowy, bo metr nad ksgw kończy się rura od pierwszego kotła w tym domu, a był gazowy. Gdyby zapowiadało się -30* tej zimy: jadę zamówić dostawę wełny, układa się ją na stropie i dom jest 'dokończony'. Przy -20* średniej dobowej zjada wtedy te 11kW. Przy armagiedonie -30* włączam ceramiczną nagrzewnicę i kosztem 1.20zł/godzinę grzeję, ratując rodzinę przed odmrożeniami, gangreną i kanibalizmem.

A teraz wróćmy/ćcie do prób pomocy koleżance, bo teraz ma sprawność z 30% i nic nie stanie się złego gdy podniesie do tych 60 w dolniaku czy 90 w podajnikowym.

Opublikowano

Mnie Droga Koleżanko zastanawia 20%  sprawność Twojej instalacji. Ja jeszcze w tamtym roku w listopadzie miałem właśnie kocioł Heitza 35 kw i zachodzę w głowę, jak można spalić w nim 20 t węgla kamiennego. Mój kocioł to był miałowiec, o takie coś:

http://ekobud-sklep.pl/heitz-kociol-c-o-m-35-kw.html.

Dom mam jak w stopce - 240m, nieocieplony i spalałem w nim w sezonie nie więcej niż 5 ton Piasta. Piszesz, że palisz wilgotną brzozą, a jak to u Ciebie jest na węglu - czy rzeczywiście jest to 20ton, jak wpisałaś w cieplowlasciwie.pl?

Opublikowano

Zainteresowana najprawdopodobniej nie będzie tu pisać bo przedstawiła swój problem w dziale kotłów z podajnikiem.

Ponoć jest b. zainteresowana i prawie zdecydowana na kocioł z podajnikiem.

Co prawda zachęcałem do takiego sposobu ogrzewania,proponowałem kotły,które warto brać pod uwagę i dlaczego.

Zasugerowałem kontakt z producentem (ten kocioł brała pod uwagę),żeby mogła dopytać o szczegóły i wyjaśnić wszelkie wątpliwości a oprócz tego zapewniłem o ewentualnej pomocy przy zakupie paliwa i kłopotów z  ustawieniem kotła,otrzymałem w nagrodę minus.

Nie wiem od kogo ale zastanawiam się nad sensem doradzania komukolwiek i pomocy w takich sprawach.

Opublikowano

Kolego KSGW jesteś dopiero na początku długiej i krętej drogi nazwanej kotłem DS, nie zrobiłeś jeszcze niczego wymagającego oprócz kupienia w sklepie kilku cegiełek  i myślisz, że to to takie proste lekarstwo na palenie w kotle DS bez problemów jeszcze trochę się rozczarujesz jak ci braknie mocy i będziesz czym prędzej wyciągał te cegiełki.

 

Z krótko palisz  kotle DS , żeby wydawać takie sądy jak robisz to teraz.

Opublikowano

Jestem i nadal biję się z myslami bo to trudna decyzja,kosztowna i boję się rozczarowania.Naiwnie myślałam że kocioł ds będzie lekarstwem na moje problemy z opałem.

Przemson- rozplalismy raniutko-ok 70 kg węgla na dmuchawie od góry oczywiście.Po południu wypalilo się trzeba było palić metodą dosypkową -tzn po łopatce do wieczora.

Jak odmierzysz te 100kg węgla to nie jest za duża kupka do tak pojemnego pieca.Próbowalismy palić miałem ale straszne spieki były i niska temp.

Potem były odpady drewniane i był spokój.W tym sezonie horror powrócił.

Kolanin-bardzo mi przykro że Twoje cenne rady spotkały się z negatywną oceną.Zakładając wątek liczę na podpowiedzi forumowiczów bo samej cięzko odnalezc się w męskim świecie.

Opublikowano

A jakim węglem palicie? Może paliwo jest niskiej jakosci? Zobacz na zdjęcie pieca do którego link zamieściłem kilka postów wyżej. Bo jeśli masz ten sam piec to tam do wersji 35kw maksymalnie bylem w stanie wepchnąć 45 kg orzecha. Potrzebuję wiecej danych zeby Ci pomóc. Jak ktos juz pisał - skoro domisko masz nie wymiarowe to na piechotę policz wszystkie pomieszczenia zsumuj i podaj wynik.I powiedz co to za węgiel.

Opublikowano

Co do węgla to zupełnie się nie znam a sprzedawca jeszcze mniej.Jak pytałam ostatnio jaki to węgiel to usłyszałam-ten dobry a ten gorszy.Cena jest wyznacznikiem jakosci.Mieszkam przy granicy z Rosją i obawiam się o .....

Węgla sypalismy pod same dziurki nadmuchowe i wg pobieżnego liczenia tyle kilo wychodziło.Kocioł podobny ale nie dokładnie taki sam.Kupiony z 6-7 lat temu.

Teraz kupię wagę łazienkową by pobawić się w dokładne ważenie.

A jak Ty oceniasz swój obecny kocioł?Lepszy,ekonomiczniejszy?

Opublikowano

witajcie, nie chce powielać tematów, dlatego napisze tutaj. posiadam dom jednorodzinny o pow 155m kw, z tym że najniższe piętro nie jest ogrzewane (suteryny) , dlatego też ogrzewana powierzchnia to ok 130m. dom ocieplony styropianem, okna plastiki. opał węgiel + drzewo składowane 2, a nawet 3 lata, więc raczej suche.

3 lata temu posypał mi się stary piec, i postanowilem kupić nowy. sprzedawca polecił  mi w sklepie piec sas 17kw bez nawiewu. kocioł od początku się poci, wręcz jest załojony, po pierwszej zimie zamontowałem wkład kominowy bo w jednym z pomieszczeń wywaliło mi leistą smierdzącą maź. ale 3 dni temu pała się przegła, zapaliła się sadza do tego stopnia że straż pozarna męczyła się 3h nie mówiac o zadymieniu w domu.. dodam że kocioł pracuje cały czas mniej wiecej na 60-65 st gdyż wiecej nie da rady w domu wytrzymac. na moje oko wydaje mi się ze piec jest za duży do mojego domu, i przez to ze pracuje na niskiej temperaturze cały czas sie poci, łoji, i powoduje ze wkład zawala się syfem. do tego dzis po konsultacji z pracownikiem firmy sas, doszlismy do konsensusu, i pan stwierdził ze do mojej powierzchni wystarczy spokojnie kocioł 12,5kw. pomózcie mi proszę w doborze, z tego co podaje producent to faktycznie powinien wystarczyc, ale jakie są wasze opinie ? czy lepiej od razu dołożyc i wziąść z nawiewem? dodam jeszcze ze tą 17 którą mam sprzedaję jako używaną bo nie ma sensu dłuzej ryzykować i trzymać jej, bo albo ja zwariuje z gorąca, albo piec się rozleci z ciągłej złej eksploatacji. dziękuję za pomoc z góry.

Opublikowano

Bietka bo widzisz - wydaje mi się że wymiana sprawnego jeszcze kotła będzie najdroższym możliwym rozwiązaniem. Co będzie jak się okaże że w nowym będziecie palili tyle samo węgla?Palaczem jestem od kilku lat, ale palić efektywnie potrafię na razie jedynie wegiel typu 31.To znaczy że jestem początkującym palaczem. Musisz wiedzieć czym palisz, żeby wiedzieć jak to robić dobrze. Podaj metraż jak dasz rade, bo coś wydaje mi się że piec może nie być główna przyczyną Twoich problemow.Jakby co mozemy sie wymienić telefonami. Ja w nowym piecu pale dopiero 4 miesiące trudno mi jeszcze wyciągać ostateczne wnioski. Spalilem 4 tony Piasta od 03.11.2014 do dziś. W domu wydaje mi się że cieplej.

Palenie w moich piecach to są dwie zupelnie różne historie.Jestem bardzo zadowolony.

Opublikowano

Suchawa brzoza się kończy i już w tym tyg pojadę sama po węgiel to się dowiem jaki typ mają ale obawiam się że znowu powiedzą ten dobry...Wiecie skład opałowy w tak małym mieście to nie składy w duzych miastaxh gdzie konkurencja jest duża.Tu zatrudnia się co chwila kogoś innego i ci ludzie nie mają pojęcia co sprzedają.

Co do m ogrzewanych to tak jak umiałam opisałam w 1 poście.Mi ciągle się wydaje że dosypywanie węgla co godz nie sprzyja efektywnemu spalaniu.Nie wykorzystujemy mocy wegla a ojciec nie chce tego słuchać i szufluje bo ma byc ogień i koniec.I jak do 35 kw wsypiesz wiaderko węgla to rozsypie się po popielniku i malo go widać.

 

A dobrze rozumiem że w kotłach ds wsypuję węgiel do komory i on sam powoli wypalając się obsypuje się do palnika?

Opublikowano

W tym sęk, że obsypuje się jak jest odpowiedniej granulacji i typu (nie spieka się za bardzo). I jeszcze komora musi być dobrze ukształtowana. Przy paleniu ciągłym dochodzi problem zatykania rusztu popiołem.

 

Węgiel można kupić wysyłkowo.

 

Dosypywanie małymi porcjami nie musi być złym rozwiązaniem. 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

jest 24 marca jajca se robicie? 20 ton węgla  tej zimy? ...

kol. Janek jeżeli ten SAS to NWT albo NWG to wbrew pozorom to bardzo fajny kociołek do niedrogiej i prostej przeróbki na DS z ograniczeniem mocy włącznie bez zbytniego wywalania kasy (strzelam że max 20 zeta)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.