tasheena Opublikowano 12 Listopada 2014 #1 Opublikowano 12 Listopada 2014 Czy macie jakiś patent, żeby ograniczyć do min. dymienie w początkowej fazie palenia-odgazowania węgla? Pozdr Arek
Mario1969 Opublikowano 12 Listopada 2014 #2 Opublikowano 12 Listopada 2014 W kotle GS Palić o góry, górna warstwa to koks, duża ilość PW
Gość lysy1l Opublikowano 12 Listopada 2014 #3 Opublikowano 12 Listopada 2014 W kotle GS. Palić o góry, Gulczas, a jak myślisz? Pali od góry, czy nie? Przeczytaj tytuł tematu. górna warstwa to koks, duża ilość PW Koks nie potrzebuje powietrza wtórnego.
tasheena Opublikowano 12 Listopada 2014 Autor #4 Opublikowano 12 Listopada 2014 W wątku Muratora natknąłem się na metodę "kojo0077" dot. m.in częściowym przysypaniem popiołem górnej powierzchni węgla. Czy ktoś stosuje tą metodę w praktyce ? Poszukuję metody łatwej i szybkiej w obsłudze a ta podana wyżej wydaje mi się ciekawa. Arek
Mario1969 Opublikowano 13 Listopada 2014 #5 Opublikowano 13 Listopada 2014 Koks PW nie potrzebuje wcale, ale drewno na koksie przy rozpalaniu już tak. Warstwa gazująca pod koksem również. Z tematem dałem ciała. Pozdrawiam Serdecznie
gondoljerzy Opublikowano 13 Listopada 2014 #6 Opublikowano 13 Listopada 2014 Zapotrzebowanie na PW zależy od "grubości warstwy" konkretnego paliwa. Koks w za grubej warstwie też będzie go potrzebował.
Gość lysy1l Opublikowano 13 Listopada 2014 #7 Opublikowano 13 Listopada 2014 W początkowej fazie odgazowywania spalanego od góry węgla, a o tym mowa nie ma żadnego koksu. Na pytanie autora nie da się odpowiedzieć, ze względu na brak jakichkolwiek informacji. Poza tym nie ma cudownej metody działającej u każdego i wbrew pozorom prawidłowe palenie od góry wcale nie jest takie proste, jak w książkach piszą. Moim zdaniem w przypadku problemów ze spalaniem od góry dużo łatwiejsze do opanowania i bardzo skuteczne jest spalanie boczne tzw. kroczące. Jest w pewnym sensie namiastką spalania w części złoża z możliwością dokładania opału.
Mancio Opublikowano 15 Listopada 2014 #8 Opublikowano 15 Listopada 2014 Ilość dymu przy rozpalaniu zależy od wielu czynników np: sposobu palenia : od góry , od dołu , od tyłu , czy kocioł jest przeznaczony do typu palenia który stosujemy, czy jest to start kotła czy tylko dołożenie w trybie ciągłym, od szybkości z jaką chcemy uzyskać odpowiednią moc kotła, jaka jest temperatura wody powrotnej - w kotłach z rusztem wodnym, czy żar ma odpowiednią ilość tlenu i czy jest go odpowiednia ilość do rozpalania kolejnych warstw, tak jak pisał lysy u mnie w kotle sprawdza się palenie kroczące czyli drewno pod pierwszą przegrodą-kanały pionowe- potem węgiel a zasypuję miałem lub flotem od środka pod drzwi, używam zaworu 4D bo mam ruszt wodny - pomaga zmniejszyć dymienie przy rozpalaniu , nie dopuszczam do zasypania żaru z tyłu paleniska, ten sposób to najlepszy kompromis dla mnie - ilość dymu, moc , komfort, pozdrawiam
kaibuk Opublikowano 16 Listopada 2014 #9 Opublikowano 16 Listopada 2014 Witam kolegów. Ja pale praktyczne w trybie ciągłym tz.nie dopuszczam do wyłączenia pompy.Gdy w kocolku jest troszeczke żaru usuwam i czyszcze palenisko.Zaladuje i podpalam od góry. Zamykam PW na czas potrzebny do uzyskania temp.zadanej.U mnie pw wychladza spaliny.Po 6-8 godzinach ponownie zamykam i kociołek idzie na pp.U mnie dymienie występuje tylko przez 2-3 godziny.Jeżeli pale samym węglem to po ponownym otwarciu pw dmuchawa zalancza się bardzo rzadko a kociołek smiga tylko pw i dymu praktycznie nie widać.Oczywiście zawsze na tylnej szamotowej ścianie jest świeczką jak radził kol.lysy może nie dębowa, ale brzozowa.
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 #10 Opublikowano 16 Listopada 2014 To chyba wątek dla mnie. Mam nowy kocioł Unikessel od sierpnia. Kupiłam ten kocioł jako "dolniak" bo taki chciałam a także z rusztem wodnym. Gdy w październiku rozpoczęłam sezon grzewczy okazało się, że nie umiem w "dolniaku" palić a przecież od 25 lat w podobnym kościółku paliłam. Dym jechał na kotłownię za każdym razem gdy podkladałam do kotła, ale paliło się całkiem nieźle. Pewnego dnia, czując zapach dymu w domu podązayłam za zapachem i znalazłam się na strychu a tam zauważyłam ulatniające się smużki dymu z jednej a może z dwóch niewielkich szparek, oczywiście napisałam o tym na forum (w innym temacie) i koledzy szybko odpowiedzieli mi, że mój "dolniak" to po prostu "górniak" i powinnam nauczyć się palić od góry. Wczoraj po raz pierwszy rozpaliłam od góry około 18:00. Wypaliło się dzisiaj o 13:00. Wyczyściłam, ponownie załadowałam i rozpaliłam. Temp na kotle była 56 st. Nie wiem czy to dobrze ale co miałam robić? Czekać aż w domu się wychłodzi? Teraz zeszłego do kotłowni i zaniepokoiło mnie dziwne "bulgotanie", ale do kotła bałam się zajrzeć. Dmuchawa była w spoczynku a na kotle 71 mimo iż ustawione jest na 65 st. Co mam robić, jak palić? Nie potrafię przestawić parametrów na sterowniku. Mój kocioł to Unikessel 15 kW, dmuchawa, dwie pompki i zawór.
Gość lysy1l Opublikowano 16 Listopada 2014 #11 Opublikowano 16 Listopada 2014 Masz już jeden wątek, więc po co chcesz rozwlekać ten blog na inne tematy? Trzymaj się jednego i pytaj w nim o wszystko. Jak ktoś będzie chciał tam pisać, to napisze.
Gość lysy1l Opublikowano 16 Listopada 2014 #12 Opublikowano 16 Listopada 2014 U mnie dymienie występuje tylko przez 2-3 godziny.Jeżeli pale samym węglem to po ponownym otwarciu pw dmuchawa zalancza się bardzo rzadko a kociołek smiga tylko pw i dymu praktycznie nie widać.Oczywiście zawsze na tylnej szamotowej ścianie jest świeczką jak radził kol.lysy może nie dębowa, ale brzozowa. U mnie jest to uzależnione od typu węgla. Na samej Silesii po rozpaleniu przez jakiś czas tylko lekko widoczna smużka. Gdy w ruch pójdzie coś typu 33 i 34.2, to też przez jakiś czas widać niewielkie dymienie. Oczywiście jak zawsze klocek w zasypie (dębina lub czereśnia). Od paru dni wywaliłem rury podające powietrze nad zasyp - brakowało powietrza nad zasypem przy niskich obrotach wentylatora w fazie odgazowania węgla, zwłaszcza trochę mocniejszego jak Chwałowice, więc co dopiero byłoby przy takich "smokach" jak Szczygłowice i Sośnica? Eksperymentuję z podawaniem powietrza wtórnego z rozetki przy lekko odchylonej do tyłu płycie żeliwnej (położenie widać na filmie). Wpiąłem też ponownie czujnik temperatury spalin. Maksymalne ustawiam na 230 stopni (najniższa akceptowalna maksymalna temperatura spalin) i gwarantuje to powolny rozruch kotła. Przy odgazowywaniu węgla powietrze z rozetki pięknie dopala gazy przed wymiennikiem (widać to też na rosnącej temperaturze spalin). Postaram się to w najbliższym czasie nagrać - piękne płonące obłoki. Powietrze wtórne w fazie koksu zamykam (jak jestem w domu), a płytę dosuwam maksymalnie do przodu. Na razie nie jestem w stanie sprawdzić swoich mocnych węgli ze względu na temperatury zewnętrzne. Dzisiejszy zasyp 25-30 kilogramów (orzech I z Silesii i trochę groszku z Chwałowic) pali się na 58 stopniach już prawie 12 godzin i bez problemu dociągnie do 14-15. W domu jak dla mnie trochę za ciepło, a nie ja mam w tej kwestii decydujące słowo :).
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 #13 Opublikowano 16 Listopada 2014 Tamten wątek jest o dymieniu z kotła. Sama go założyłam, jednak od wczoraj mój "dolniak" okazał się "gorniakiem" a tem wątek dotyczy kotłów jaki i ja mam. Skoro nie potrafisz odpowiedzieć na moje pytanie to ok, usunę swój wpis i założę wątek o "górniakach" i paleniu w nich
Gość lysy1l Opublikowano 16 Listopada 2014 #14 Opublikowano 16 Listopada 2014 Takie tematy są na forum i nie tylko od dawna, więc zacznij je najpierw czytać, a potem mnóż byty...
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 #15 Opublikowano 16 Listopada 2014 Jest wdową od 4 miesięcy, wdową rzuconą na dużą wodę bo chwilę po pogrzebie musiałam wymienić cieknący kocioł w dodatku zostałam przez sprzedawcę i jednocześnie instalatora nabita w butelkę. Moim ratunkiem było forum, to forum. Brałam pod uwagę temat kotła z górnym spalaniem. Miałam nadzieję że otrzymam tu podpowiedzi, jakąś pomoc a TY wysyłasz mnie "gdzieś"? Jeśli nie chcesz mi ppomóc to po prostu zignoruj moje wpisy, nie decyduj za innych. Nie będę traciła czasu na szukanie czegoś czego mogę nie znaleźć. Biorę to co pod ręką no czas mnie goni zwłaszcza, że moje problemy są związane z "gorniakiem".
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 #16 Opublikowano 16 Listopada 2014 A tak w ogóle to nie Ty jesteś autorem tego tematu
Gość lysy1l Opublikowano 16 Listopada 2014 #17 Opublikowano 16 Listopada 2014 Ja nie decyduję za nikogo. Siedzisz tu cały dniami więc poświęć chwilę i poczytaj podstawy, do których podałem Ci LINK. Tam jest wszystko, czego potrzebujesz na początek. Potem dopiero pytaj. Ty robisz wszystko dokładnie odwrotnie.
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 #18 Opublikowano 16 Listopada 2014 Ja siedzę tu całymi dniami podobnie jak Ty skoro tyle o mnie wiesz. Różnica miedzy nami jest taka, że ja szukam pomocy a Ty się tu rzadzisz jak szara gęś. Skoro wszystkie rozumy pozjadałeś na temat kotłów dolnego i górnego spalania to napisz mi co tak bulgotało w moim kotle przy tej 71 zaprogramowanej na 65. Za odpowiedź dziękuję. Dobranoc
Mario1969 Opublikowano 16 Listopada 2014 #19 Opublikowano 16 Listopada 2014 Drugi link http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C3%84%C2%99gla-kamiennego&p=2952906&viewfull=1#post2952906 te dwa linki to cała wiedza w pigułce
Rachell Opublikowano 16 Listopada 2014 #20 Opublikowano 16 Listopada 2014 Dziękuję. Czy wszystkim odpowiadacie linkiem? Skoro tak to słabiutką macie wiedzę, oj słabiutką. Zatem nie mam co tu szukać. Pozdrawiam "palaczy" w "górniakach". A i o gazach nie zapominajcie bo od ciągłego siedzenia przed komputerem zbierają się nie tylko w kotłach ;)
mahony Opublikowano 16 Listopada 2014 #21 Opublikowano 16 Listopada 2014 Rachell, jak sama widzisz, jedna błędna informacja i się robi of top :) , a tym bulgotaniem sie nie przejmuj. Trochę Ci kociołek przeciagnął, ale na to wpływ ma zbyt wiele czynników by ktoś Ci mógł na odległość doradzić. Jak bys miała ustawione na 65 a poszło na 90 to jest problem. Być może przy 70 tak będzie się u Ciebie działo. U mnie podobnie się robi przy 80. Zmniejsz może ustawienie na 60st.
Rachell Opublikowano 17 Listopada 2014 #22 Opublikowano 17 Listopada 2014 Dziękuję. Taka odpowiedź mnie satysfakcjonuje, takiej właśnie odpowiedzi oczekiwałam, na taką liczyłam bo nie trudno sobie wyobrazić w jakie zakłopotanie postawił mnie mój nowy kocioł kiedy w niedzielę wieczorem dały się słyszeć dziwne dźwięki, których dzień wcześniej nie było. Gotowa byłam pomyśleć, że woda w kotle wyparowala. Pewnie jeszcze nie jedną niespodziankę zagotuje mi mój kocioł, który jako "dolniak" okazał się "gorniakiem". W stresie jakim się znalazłam nie sposób było szukać w internecie gdzie po wpisaniu problemu ukazują się strony głównie z forami dlatego zapytałam na forum już mi znanym. A dlaczego weszłam na ten temat? To proste, o tym wcześniej pisałam. Myślę, że zamiast się wkurzać drodzy koledzy, powinniście być dumni, że jest ktoś kto na temat kotłów Wam nie dorównuje i pewnie prędko nie dorówna, ale zaznaczam, że tylko w dziedzinie kotłów. Pdrawiam ;)
kaibuk Opublikowano 17 Listopada 2014 #23 Opublikowano 17 Listopada 2014 Rachell akurat kol.Lysy jest ekspertem od GS i nie ma sie co obrarzac.Tylko śmigać po wielu tematach .Ja skorzystałem z jego rad i jest OK!!!
Rachell Opublikowano 17 Listopada 2014 #24 Opublikowano 17 Listopada 2014 Ale mnie nie chciał pomóc. No cóż, może on po prostu kobiet nie lubi. Jego problem. Zadzwoniłam dzisiaj do producenta i on przez 30 min dał mi taką lekcję, że i ja już dużo wiem a jak to wszystko wypraktykuję to będę konkurencją dla kol "łysego" ;)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.