Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Jak Przechowywać Eko-Groszek Żeby Był Suchy


KOSZMAR

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie ja jeden. Cwaniactwo polega na tym Kolego sympatyczny, ze worek na probe klient dostaje dobrej jakosci. Obecny dostawca ma drogi ale za to najlepszej jakosci jaka mialem przez te wszystkie lata. I w sumie mam gdzies poszukiwanie plecionek.

 

Na szczęście nie u każdego tak jest - możesz podjechać przy okazji i wybrać sobie u mnie worek do testowania ;-)

Opublikowano

Szufla jest zawsze niezawodna :D . Tez kiedys rozcinalem kilka workow. Dosychal dosc dobrze. Ale niewygoda przy zaladunku.

 

Nie ma to jak ładować z wanienki ;-D

 

Sorki - nie mogłem się powstrzymać ;-)

 

Przecież wsypując z tej wanienki suchy węgiel pyli się jak diabli ...

 

Może jestem staroświecki, ale wolę wsypywać węgiel wprost z worka tak:

 

odwiązuję i poluzowuję sznurek , trzymając wylot worka wrzucam go do zasobnika, puszczam wylot i wyciągam pusty worek.

 

Pylenia przy tym jest praktycznie zero i nie muszę kafelków w kotłowni myć - a mam w niej czysto więc szkoda mi napaprać.

Opublikowano

Chodzi o to, że parciane worki są przewiewne i jak postawić je w przewiewnym miejscu, to i wilgoć z nich wywieje. Z foliowych nie wywieje, choćby były dziurkowane - testowałem to - I węgiel będzie mokry, choćby nie wiem gdzie go składować. Foliowe worki byłyby dobre tylko gdyby pakowano w nie bardzo suchy opał.

 

Mam takie same doświadczenia z foliowymi - nawet dziurawienie wkrętakiem niewiele pomagało, a mikrowentylacja worków się nie sprawdza.

 

Do tego węgiel po podgrzaniu uwalnia wodę i dlatego warto wstawiać worki do cieplejszego pomieszczenia przed wsypaniem do zasobnika.

Opublikowano

 

 

Może jestem staroświecki, ale wolę wsypywać węgiel wprost z worka tak:

 

odwiązuję i poluzowuję sznurek , trzymając wylot worka wrzucam go do zasobnika, puszczam wylot i wyciągam pusty worek.

 

 

Swietna instrukcja obslugi zawiazanego worka  :ph34r:  :blink:  :D . Pytanie co gdy worek bedzie zszyty.  :lol:

Opublikowano

Swietna instrukcja obslugi zawiazanego worka  :ph34r:  :blink:  :D . Pytanie co gdy worek bedzie zszyty.  :lol:

 

Nacinamy nożykiem do tapet B)

Opublikowano

Szkoda mi waszych dziecie jezeli w takich urzadzeniach je kapiecie.

post-55163-0-29919300-1414181045_thumb.jpg

Opublikowano

a kto napisał że kąpiemy w nich dzieci?? naprawdę do obsługi ekogroszku/jego suszenia nie są potrzebne żadne specjalistyczne przyrządy typu : wanienki i koci żwirek :)

 

10/10 :)

Opublikowano

Te wanienki, to się u nas 'kastry', nazywają hehe... sam takich używam do transportu węgla ze skrzyni do kotłowni i spisują się doskonale.

 

U nas także nazywa się to kasty i służy na budowie np. jako pojemnik na beton, klej, narzędzia.

 

Wanienki plastikowe kojarzą mi się jednoznacznie z takimi do kąpania bobasów.

Opublikowano

A po naszymu to je "Kalfas" :D

Opublikowano

Chyba napisalem w poscie nr 2, ze czarne  typowo budowlane. Nie? Specjalisci od kapieli dzieciecych...

Opublikowano

Spoko. Zanotowalem. Podczas wsypywania zaloze sobie pleciony worek na glowe.  Tak zeby dodac troche dramatyzmu.

Opublikowano

Kuzwa. Nie wiem czy dam rade. Ale pisz, pisz. Od mistrza warto sie uczyc. Tobie Kolego pomimo ze nic do ciebie nie mam proponuje zrobic peeling glowy. Najlepiej stalowymi wiorami od frezarki.

Opublikowano

Koci żwirek jeżeli zawiera bentonit to jak najbardziej się nadaje do zapobiegania skraplaniu się wody na ściankach zasobnika. Do opakowań w sprzęcie elektronicznym wkłada się czasem podobne wkładki np. Silica Zel.  Pod hasłem "woda higroskopijna" wikipedia podaje jego chłonność = 14% więc  1kg dobrze wysuszonego żwirku może zatrzymać około 1/2 szklanki wody, materiał mineralny więc nie gnije, odporny na wysoką temperaturę więc można suszyć na czopuchu.

Opublikowano

Mam taki pochlaniacz wilgoci w samochodzie. Tzn nie jakis tam koci zwirek co niektorzy robia sobie nim pilingi. Tylko jakas podobna substancje w worku z materialu. Nawet przy parkowaniu na zewnatrz szyby prawie nigdy nie zachodza mi wilgocia. 

Opublikowano

Kolego żeby szyby nie parowały w aucie to się wymienia  filtr kabinowy a nie wkłada się pochłaniacz wilgoci wypełniony kocim żwirkiem, no chyba że wozisz kota to wtedy wanienka ze żwirkiem będzie w sam raz

Opublikowano

Caly czas kolego odbiegasz od tematu. Skontaktuj sie z Jaroslawm, ktory zostal kociarzem roku. Dla twojej informacji: filtr kabinowy wymienia sie najczesciej raz w roku. Trzy miesiace temu wlozylem pierwszy filtr. Nie liczac tego jaki byl zamontowany fabrycznie.

Opublikowano

Myślę,że jednak spragniony  bentonit, skoro pochłaniacz wilgoci u kolegi Visitor1230 sprawdza się w samochodzie a tam są szczególnie duże różnice temperatur po obu stronach szyby. Obecnie palę miałem, jego warstwa jest na tyle gęsta, że powietrze nie przedziera się do góry i nie ma skroplin.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zakupiłem 3 wanienki - węgiel suchy - 0 wody w podajnuku - rewelacja :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.