SUSPENSER Opublikowano 24 Października 2014 #26 Opublikowano 24 Października 2014 Nie ja jeden. Cwaniactwo polega na tym Kolego sympatyczny, ze worek na probe klient dostaje dobrej jakosci. Obecny dostawca ma drogi ale za to najlepszej jakosci jaka mialem przez te wszystkie lata. I w sumie mam gdzies poszukiwanie plecionek. Na szczęście nie u każdego tak jest - możesz podjechać przy okazji i wybrać sobie u mnie worek do testowania ;-)
SUSPENSER Opublikowano 24 Października 2014 #27 Opublikowano 24 Października 2014 Szufla jest zawsze niezawodna :D . Tez kiedys rozcinalem kilka workow. Dosychal dosc dobrze. Ale niewygoda przy zaladunku. Nie ma to jak ładować z wanienki ;-D Sorki - nie mogłem się powstrzymać ;-) Przecież wsypując z tej wanienki suchy węgiel pyli się jak diabli ... Może jestem staroświecki, ale wolę wsypywać węgiel wprost z worka tak: odwiązuję i poluzowuję sznurek , trzymając wylot worka wrzucam go do zasobnika, puszczam wylot i wyciągam pusty worek. Pylenia przy tym jest praktycznie zero i nie muszę kafelków w kotłowni myć - a mam w niej czysto więc szkoda mi napaprać.
SUSPENSER Opublikowano 24 Października 2014 #28 Opublikowano 24 Października 2014 Chodzi o to, że parciane worki są przewiewne i jak postawić je w przewiewnym miejscu, to i wilgoć z nich wywieje. Z foliowych nie wywieje, choćby były dziurkowane - testowałem to - I węgiel będzie mokry, choćby nie wiem gdzie go składować. Foliowe worki byłyby dobre tylko gdyby pakowano w nie bardzo suchy opał. Mam takie same doświadczenia z foliowymi - nawet dziurawienie wkrętakiem niewiele pomagało, a mikrowentylacja worków się nie sprawdza. Do tego węgiel po podgrzaniu uwalnia wodę i dlatego warto wstawiać worki do cieplejszego pomieszczenia przed wsypaniem do zasobnika.
Gość Visitor1230 Opublikowano 24 Października 2014 #29 Opublikowano 24 Października 2014 Może jestem staroświecki, ale wolę wsypywać węgiel wprost z worka tak: odwiązuję i poluzowuję sznurek , trzymając wylot worka wrzucam go do zasobnika, puszczam wylot i wyciągam pusty worek. Swietna instrukcja obslugi zawiazanego worka :ph34r: :blink: :D . Pytanie co gdy worek bedzie zszyty. :lol:
SUSPENSER Opublikowano 24 Października 2014 #30 Opublikowano 24 Października 2014 Swietna instrukcja obslugi zawiazanego worka :ph34r: :blink: :D . Pytanie co gdy worek bedzie zszyty. :lol: Nacinamy nożykiem do tapet B)
robertokot25 Opublikowano 24 Października 2014 #31 Opublikowano 24 Października 2014 Nacinamy nożykiem do tapet B) Dokładnie... a wanienka do kąpieli :)
Gość Visitor1230 Opublikowano 24 Października 2014 #32 Opublikowano 24 Października 2014 Szkoda mi waszych dziecie jezeli w takich urzadzeniach je kapiecie.
robertokot25 Opublikowano 24 Października 2014 #33 Opublikowano 24 Października 2014 a kto napisał że kąpiemy w nich dzieci?? naprawdę do obsługi ekogroszku/jego suszenia nie są potrzebne żadne specjalistyczne przyrządy typu : wanienki i koci żwirek :)
Robercikus Opublikowano 25 Października 2014 #34 Opublikowano 25 Października 2014 Te wanienki, to się u nas 'kastry', nazywają hehe... sam takich używam do transportu węgla ze skrzyni do kotłowni i spisują się doskonale.
SUSPENSER Opublikowano 25 Października 2014 #35 Opublikowano 25 Października 2014 a kto napisał że kąpiemy w nich dzieci?? naprawdę do obsługi ekogroszku/jego suszenia nie są potrzebne żadne specjalistyczne przyrządy typu : wanienki i koci żwirek :) 10/10 :)
SUSPENSER Opublikowano 25 Października 2014 #36 Opublikowano 25 Października 2014 Te wanienki, to się u nas 'kastry', nazywają hehe... sam takich używam do transportu węgla ze skrzyni do kotłowni i spisują się doskonale. U nas także nazywa się to kasty i służy na budowie np. jako pojemnik na beton, klej, narzędzia. Wanienki plastikowe kojarzą mi się jednoznacznie z takimi do kąpania bobasów.
makog Opublikowano 25 Października 2014 #37 Opublikowano 25 Października 2014 A po naszymu to je "Kalfas" :D
Gość Visitor1230 Opublikowano 25 Października 2014 #38 Opublikowano 25 Października 2014 Chyba napisalem w poscie nr 2, ze czarne typowo budowlane. Nie? Specjalisci od kapieli dzieciecych...
robertokot25 Opublikowano 25 Października 2014 #39 Opublikowano 25 Października 2014 spoko luz i nie zapomnij o kocim żwirku do wanienek - tak 1:1 z EKO i później sito w dłoń i siejesz - będzie perfekcyjnie suchy :)
Gość Visitor1230 Opublikowano 25 Października 2014 #40 Opublikowano 25 Października 2014 Spoko. Zanotowalem. Podczas wsypywania zaloze sobie pleciony worek na glowe. Tak zeby dodac troche dramatyzmu.
robertokot25 Opublikowano 25 Października 2014 #41 Opublikowano 25 Października 2014 Idziesz dobrym tropem.. przed założeniem worka weź kąpiel w wanience i zrób peeling kocim żwirkiem... :)
Gość Visitor1230 Opublikowano 25 Października 2014 #42 Opublikowano 25 Października 2014 Kuzwa. Nie wiem czy dam rade. Ale pisz, pisz. Od mistrza warto sie uczyc. Tobie Kolego pomimo ze nic do ciebie nie mam proponuje zrobic peeling glowy. Najlepiej stalowymi wiorami od frezarki.
Gość jacek61 Opublikowano 26 Października 2014 #43 Opublikowano 26 Października 2014 Koci żwirek jeżeli zawiera bentonit to jak najbardziej się nadaje do zapobiegania skraplaniu się wody na ściankach zasobnika. Do opakowań w sprzęcie elektronicznym wkłada się czasem podobne wkładki np. Silica Zel. Pod hasłem "woda higroskopijna" wikipedia podaje jego chłonność = 14% więc 1kg dobrze wysuszonego żwirku może zatrzymać około 1/2 szklanki wody, materiał mineralny więc nie gnije, odporny na wysoką temperaturę więc można suszyć na czopuchu.
Gość Visitor1230 Opublikowano 26 Października 2014 #44 Opublikowano 26 Października 2014 Mam taki pochlaniacz wilgoci w samochodzie. Tzn nie jakis tam koci zwirek co niektorzy robia sobie nim pilingi. Tylko jakas podobna substancje w worku z materialu. Nawet przy parkowaniu na zewnatrz szyby prawie nigdy nie zachodza mi wilgocia.
robertokot25 Opublikowano 26 Października 2014 #45 Opublikowano 26 Października 2014 Kolego żeby szyby nie parowały w aucie to się wymienia filtr kabinowy a nie wkłada się pochłaniacz wilgoci wypełniony kocim żwirkiem, no chyba że wozisz kota to wtedy wanienka ze żwirkiem będzie w sam raz
Gość Visitor1230 Opublikowano 26 Października 2014 #46 Opublikowano 26 Października 2014 Caly czas kolego odbiegasz od tematu. Skontaktuj sie z Jaroslawm, ktory zostal kociarzem roku. Dla twojej informacji: filtr kabinowy wymienia sie najczesciej raz w roku. Trzy miesiace temu wlozylem pierwszy filtr. Nie liczac tego jaki byl zamontowany fabrycznie.
Gość jacek61 Opublikowano 26 Października 2014 #47 Opublikowano 26 Października 2014 Jeżeli ktoś zainteresowany do czego stosujemy bentonit to daję link http://www.zebiec.pl/oferta/produkcja-przerobcza/bentonity A że najłatwiej w handlu dostępny pod postacią żwirku dla kotów to pewno wywołuje tyle emocji. Pozdrawiam
Andrzej_M_ Opublikowano 26 Października 2014 #48 Opublikowano 26 Października 2014 Jacku pozostaje nadal jeden nierozstrzygnięty problem, co szybciej zawładnie duszą pary wodnej, spragniony bentonit czy wychłodzone ścianki zasobnika.
Gość jacek61 Opublikowano 26 Października 2014 #49 Opublikowano 26 Października 2014 Myślę,że jednak spragniony bentonit, skoro pochłaniacz wilgoci u kolegi Visitor1230 sprawdza się w samochodzie a tam są szczególnie duże różnice temperatur po obu stronach szyby. Obecnie palę miałem, jego warstwa jest na tyle gęsta, że powietrze nie przedziera się do góry i nie ma skroplin.
KOSZMAR Opublikowano 8 Listopada 2014 Autor #50 Opublikowano 8 Listopada 2014 Zakupiłem 3 wanienki - węgiel suchy - 0 wody w podajnuku - rewelacja :)
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.