liban Opublikowano 9 Września 2014 #1 Opublikowano 9 Września 2014 Czy w moim przypadku ma to sens ? A mój przypadek wygląda tak: Kocioł to KUS I 18 kw od Przemka. Instalacja stara grawitacyjna z górnym zasilaniem ( rury 2cale itd)... zład wody około 300 litrów ( w tym kocioł 58 litrów). ..Zaraz za kotłem wpięty bojler cwu 120 litrów, który dba też o temp. powrotu. Wszystkie grzejniki płytowe purmo z głowicami termostatycznymi. Instalacja śmiga na pompie, ale na grawitacji także zasuwa bez problemów. Ze strony ciepło właściwe.pl zapotrzebowanie mojego budynku wychodzi w najmroźniejszy dzień 17,9 kw , w przeciętny dzień 9 kw ( dom 180 m2 pow.ogrzewanej)... Program mówi że powinienem mieć kociołek 20-22 kw. Paliwo podstawowe to węgiel kamienny. Zdaje sobie sprawę że gdybym palił tylko drewnem to bufor jak najbardziej wskazany. I właśnie chodzi o to czy bufor w moim przypadku ma sens, czy tylko niepotrzebnie zawracam Wam "gitare" ;)
sambor Opublikowano 9 Września 2014 #2 Opublikowano 9 Września 2014 Jak masz starą instalację z dość dużym zładem wody dodatkowo z możliwością grawitacji to nie myśl o buforze - jego montaż zakłóci cała prace takiej instalacji. Będą potrzebne co najmniej 3 pompy , zawór termostatyczny na powrocie do kotła , bufor o poj min 500l lub więcej, sterowanie. Moim zdaniem nie warto.
liban Opublikowano 9 Września 2014 Autor #3 Opublikowano 9 Września 2014 Jak napełniałem instalacje C.O. to spojrzałem na wodomierz i mam nadzieje ze się nie pomyliłem co do zładu wody. W końcu w takim metrażu domu i z takimi średnicami rur instalacja nie może mieć mniej. Wg. mojego odczytu wody to mniej więcej 4 - krotność pojemności kotła. Więc jakiś zapas ( buforek) jest. Z tych wszystkich wyliczeń wynika że kocioł dobrany jest jak należy ( mam nadzieje). .ale to w pełni zweryfikuje tegoroczny sezon grzewczy i moje umiejętności "palacza".... :) Jeśli zima będzie jak należy. . ;)
gondoljerzy Opublikowano 10 Września 2014 #4 Opublikowano 10 Września 2014 Zaraz, zaraz. Czeka Ciebie pierwszy sezon z kotłem? W takim razie może odpuść na razie zmiany. Zobaczysz jak się pali i zweryfikujesz potrzebę posiadania bufora. Sam przybieram się do bufora już od roku, ale jestem już po dwu sezonach z kotłem DS i drewnem, a bufor traktuję bardziej jako element poprawiający komfort i wygodę. Moja instalacja też jest stara i szacuję jej pojemność na 400-500l. To byłby niezły ładunek ciepła w domu świetnie ocieplonym. U mnie ocieplenie jest słabe i po mroźnej nocy dom się wychładza. Bufor ma mi dać większą stabilność temperatury w domu.
liban Opublikowano 10 Września 2014 Autor #5 Opublikowano 10 Września 2014 Skoro po nocy Twój dom się wychładza to nie palisz non stop. Zgadza się? To powiedz mi jak wygląda u Ciebie przepalanie ( w jakich godzinach i w jaki sposób przepalasz)? Oczywiście nie miałem zamiaru ewentualnego bufora montować w tym roku. Ale interesuje się tym zagadnieniem żeby poznać wszystkie za i przeciw w moim przypadku. Choć nie ukrywam że kolega Sambor sprowadził mnie na ziemie ;)... I zasadnicza różnica między Nami to paliwo podstawowe. Przy drewnie bufor to podobno 70 % sukcesu :) I dochodzi jeszcze sytuacja że bufor to znakomity akumulator energii : - raz, w dobrze ocieplonym budynku -dwa , przy ogrzewaniu podłogowym... I podstawowa sprawa to koszta takiej przyjemności. W moim przypadku taniej by było kupić kociołek z podajnikiem. Szczerze mówiąc ja laik myślałem że wepne sobie bufor za kotłem bez żadnych innych urządzeń i po sprawie, ale Sambor wylał mi wiadro zimnej wody na głowę ;) :)
sambor Opublikowano 10 Września 2014 #6 Opublikowano 10 Września 2014 U mnie bufor 800l ładowany jest do temp 80-90C przez DS na drewno ok 4,5- 5h i wystarcza na całą noc lub więcej. W tą pseudo zimę przy -2C wystarczał na 12h, w jeden dzień temp była niższa -19C to wystarczył na 8h. Dom 260m2 dobrze ocieplony, temp w budynku 22C podłogówka i grzejniki dobrane do temp zasilania 55C (przewymiarowane prawie 2x) I takie grzanie z buforem ma sens, przy ciągłym paleniu bufor traci sens. Co do instalacji to jest w niej ponad 1200l wody, instalacja zamknięta, pracuje w sumie 5 pomp adaptacyjnych + cyrkulacyjna.
piastun Opublikowano 10 Września 2014 #7 Opublikowano 10 Września 2014 nie wiem czy ktos z was sledzil watek na muratorze o budowie bufora tymi recami ale byl tam koles, ktory zbudowal bufor i podawal co jakis czas sprawnosc spalania paliwa. z tego co pamietam to osiagal maksymalbie ok60%. oczywiscie palil w ds. nie pamietam czy doszedl juz dlaczego tak malo osiagnal ale na pewno wplyw na to mial fakt ze kociol posiada w stosunku do bufor dsyc duza pojemnosc ~10% i po nabiciu na full travimy bezpowrotnie te 10%?(chyba ze automatyka jeszcze po dtodze wydusi to i owo). wiec generalnie mimo ze samemu marzy mi sie buforek trzeba by sie gleboko zastanowic czy u kazdego ma on sens. buforek to jest zajebistabalternatywa dla zasilabia na czas urlopu i ogrzewania buforem w II taryfie pradem.
liban Opublikowano 10 Września 2014 Autor #8 Opublikowano 10 Września 2014 Panowie wszystko fajnie tylko że bufor stosuje się głównie do przewymiarowanych kotłów i głównie do zgazowujących drewno... dobrze myśle? u mnie z dobraniem mocy może nie jest idealnie ( bo z kotłem zasypowym nigdy nie trafimy idealnie) .... dobrany może nie jest na styk, ale też o jakimś rażącym przewymiarowaniu tez nie możemy powiedzieć.... Więc nie miał by mocy ( kociołek) żeby ładować bufor i jednocześnie ogrzewać centralne,( no chyba ze zima będzie co roku jak ta w tamtym sezonie, to w tym przypadku wszyscy mamy grubo za duże kotły).... Chyba ze buforek byłby mały i odbierał tylko chwilami nadwyżkę mocy z kotła w momencie zadziałania i zamknięcia termostatycznych głowic na grzejnikach i miał by zapobiegać przejsciu na kilka chwil kotła w stan podtrzymania (zamknięcie klapki przez miarkownik, która i tak ma ustawioną stałą przerwę 2-3 mm dla podtrzymania płomienia w celu zapłonu gazów z odgazowywania paliwa )... tak to widzę,,, ale może błędnie :)
gondoljerzy Opublikowano 10 Września 2014 #9 Opublikowano 10 Września 2014 Skoro po nocy Twój dom się wychładza to nie palisz non stop. Zgadza się? To powiedz mi jak wygląda u Ciebie przepalanie ( w jakich godzinach i w jaki sposób przepalasz)? Oczywiście nie miałem zamiaru ewentualnego bufora montować w tym roku. Ale interesuje się tym zagadnieniem żeby poznać wszystkie za i przeciw w moim przypadku. Choć nie ukrywam że kolega Sambor sprowadził mnie na ziemie ;)... I zasadnicza różnica między Nami to paliwo podstawowe. Przy drewnie bufor to podobno 70 % sukcesu :) I dochodzi jeszcze sytuacja że bufor to znakomity akumulator energii : - raz, w dobrze ocieplonym budynku -dwa , przy ogrzewaniu podłogowym... I podstawowa sprawa to koszta takiej przyjemności. W moim przypadku taniej by było kupić kociołek z podajnikiem. Szczerze mówiąc ja laik myślałem że wepne sobie bufor za kotłem bez żadnych innych urządzeń i po sprawie, ale Sambor wylał mi wiadro zimnej wody na głowę ;) :) Do tej pory przepalałem raz (po południu) lub dwa razy dziennie (rano i po południu), zależnie od temperatur na zewnątrz. Drewienko zbyt szybko się wypała żeby utrzymać żar przez noc czy przez mój pobyt w pracy. W tym sezonie właściwie muszę zrobić bufor, bo wychodzę do pracy dużo wcześniej i nie będę miał czasu na poranne palenie. Bufor sprawdzi się nie tylko przy podłogówce i ocieplonej chacie. Tak samo zadziała przy grzejnikach i średnio ocieplonej chacie, tylko będzie musiał być większy. Ogólnie: bufor jest potrzebny gdy źródło ciepła grzeje okresowo, krótko i ostro, a ciepło jest potrzebne przez cały czas lub w innej porze niż daje go źródło.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.