-
Postów
1 987 -
Dołączył
-
Wygrane w rankingu
17
Odpowiedzi opublikowane przez heso
-
-
witam, dziś wpłynęły te informacje do mnie, chodzi o komin z otwartą poniżej wyczystką (oczywiście dotyczy tylko pieców z podmuchem) według użytkowników: żadnego skaraplania w kominie i syfu, wkład kominowy nawet niektórzy wyrzucili, brak tendencji do niekontrolowanego rozbujania pieca przy silnym wietrze i ciągu, co na to fachowcy z branży?
Ciekawych czasów doczekaliśmy, że komin trzeba suszyć, otwierając wyczystkę. Ja tam wolę mieć dobry
ciąg i wykorzystać wszystkie jego zalety bez podmuchu. A komin mam suchy z zamkniętą wyczystką.
Przy okazji- przez otwartą wyczystkę, szczególnie przy rozpalaniu, kiedy komin jest jeszcze chłodny
mogą do pomieszczenia kotlowni przedostawać się gazy spalinowe- z dwutlenkiem i tlenkiem węgla (czadem).
Każdy to może sprawdzić przy najbliższym rozpalaniu.
-
jerryk, mam ten sam "problem". Chcialbym palić wlaściwie ciągle i jestem w stanie to utrzymać, ale dość szybko
temperatura w domu osiąga odpowiednią wartość i...nie ma sensu dalej podkładać. Nie pozostaje nic innego, jak dalsze zmniejszenie paleniska, chociaż mam wątpliwości, bo ta "zapasowa" duża
moc przydaje się rano, kiedy szybko trzeba nagrzać dom. Muszę to dopracować... Pozdrawiam.
-
Witam
Przyznam szczerze, że nie robilem prób palenia w czymś takim mialem. Miał to bardzo trudne paliwo.
Ja palę drewnem, zasypuje trocinami i jest bardzo tanio. Ostatno wrzucam też trochę węgla, bo nawet z trocinami
są małe problemy.
Tak w ogóle to myślę, że każdy rodzaj paliwa wymaga trochę innej budowy paleniska i nawet palenie mialem
dałoby sie opanować po przeróbkach, skoro palą się bez większych problemów same trociny, a na pewno
doskonale paliłyby się zmieszane z miałem. Bardzo dobrym paliwem jest węgiel np. w postaci groszku, rzecz
tylko w tym, aby go naprawdę spalić od poczatku do końca prawidlowo, a przy okazji prawie bez dymu z komina.
Pozdrawiam
-
Witam. Tak zrobilo sie z tymi pojeciami troche balaganu. Spotkałem się z nazywaniem przez pewną panią
(dotyczylo kotla miałowego) dolnym spalaniem ten "normalny" sposób z rozpaleniem na ruszcie i dosypywaniem paliwa
(no bo rozpala się OD DOŁU) a górnym tym opisanym przez Ciebie rozpalaniem paliwa na wierzchu. Takie czasy, nic nie poradzimy. Tak naprawdę to sam rodzaj pieca warunkuje dolne albo górne spalanie (oraz mieszane, bo takie też są).
-
A może wrócic do dawnego palenia i dokładaćcały czas po trochu aby węgiel się cały czas palił?
Właściwie to każdy piec górnego spalania wymaga takiego podkladania w niewielkich ilosciach, wtedy
dopiero można mowic o jako takim prawidlowym spalaniu- zapewnia to mozliwie jak najcieńsza
warstwa żaru. Innym prostym sposobem jest takie podkladanie, żeby zawsze chociaż mały obszar
rusztu byl wolny od paliwa, dla dostarczania porcji powietrza.
-
Zredukuj bardziej, bo to ciągle za dużo.
-
Zrób próbę z zamocowaniem na wylocie komina (na dachu) redukcji rurą o średnicy około 150- 160 mm .
-
Skąd taki wielki przekrój komina ? Naprawdę masz 50 x 50 cm wewnętrznego przekroju ? To jakiś nowy dom ?
-
Witam
Ciąg zależy głównie od temperatury spalin. Zbyt silny świadczy albo o zbyt intensywnym paleniu
albo o złym odbieraniu energii gorących spalin przez kocioł. Jeżeli nie mamy mozliwosci poprawic
tego ostatniego, wypada tylko po prostu wolniej palić. W piecach takich jak mój- dolnego spalania
i bez nadmuchu, to dość proste: przymyka się wlot powietrza na tyle, aby spalanie nie bylo zbyt
wolne, ani za mocne. Mam na czopuchu zamocowany termometr i daje mi to informację o
temperaturze spalin opuszczających piec. Staram się utrzymywać tę temperaturę w granicach
120- 150 stopni, dla zachowania dobrego ciągu i nie skraplania się pary wodnej w kominie.
Nie znam dokladnie tych temperatur spalin w piecach z paleniskiem retortowym, słyszałem tylko, że
na czopuchu można często położyć rękę bez oparzenia się. Można by powiedzieć, że to dobrze, bo
cieplo ze spalin zostało dobrze przejęte przez kocioł. Ale...nie zapominajmy, że spaliny może
wychładzać także nadmierna ilość powietrza nadmuchowego.
Wracając do regulacji ciągu- trzeba zrobić wszystko, żeby skutecznie obniżyć temperaturę spalin
poprzez przejęcie energii do wody w kotle. W swoim piecu wpuszczam powietrze od dołu naprawdę
niewielkim przekrojem, może ok. 25 cm^2 (czasami jeszcze mniej) i to zupełnie wystarcza do
ogrzania 100 m^2 zupełnie nie ocieplonego domu. Inna sprawa, że wymiennik w tym kotle ma
dosć sporo 1 calowych rurek (60 szt) i odbiór ciepła jest dobry, dodatkowo z możliwością regulacji.
Pozdrawiam.
-
Mógłbyś wrzucić jakieś zdjęcia kotła, ewentualnie jakiś opis, jakie są możliwosci jego wykorzystania do przeróbki ?
-
Proponuję nie być do bólu poprawnym. Życie zawiera coś takiego jak slang i wszyscy doskonale rozumieją różne
dziwne, "niepoprawne" słowa. Skoro wzmacniacz gitarowy nazywa się luzacko "piecem" lub "piecykiem", to
od nazwania kotła piecem świat się nie zawali. Mam wrażenie, że nawet największym zwolennikom czystej
mowy zdarza się w różnych sytuacjach użycie takich slangowych słów, bo użycie tych poprawnych wyglądałoby
sztucznie. Może raczej walczmy o coś tak oczywistego, jak poprawna ortografia, bo z tym bywa bardzo źle.
Zauważyliście, że nazwa "kocioł" nie działa w drugą stronę, tzn. nikt chyba nie nazwał pieca kotłem ?
Stąd wniosek, że kocioł jest rodzajem pieca, ale piec nie jest rodzajem kotła...Pozdrawiam.
Ps. Jak nazwać kuchnię węglową z tzw. podkową, często używaną nawet do zasilania CO ? Czy to jeszcze piec, czy już
kocioł ?
-
"Nie wolno dopuścić do zmiany spalin w dym..." Właściwie to zawsze jest dym. A nawet jak go nie ma, to dalej są to spaliny.
Co ma do tego fakt istnienie dymu ? Co jest w tym dymie takiego, że tworzy ten "korek", a jak nie ma dymu, to nie ma korka ?
Mam wrażenie, że powoli zbliżamy się do rozwiązania zagadki. Naprowadzam Was na trop: proszę przyjrzeć się uważnie
składowi spalin i ich ciężarom właściwym, także w porównaniu z ciężarem powietrza...Nawiasem mówiąc, te czynniki decydują
w ogóle o wielkości ciągu w kominie, oczywiście w powiązaniu także z temperaturą. Pozdrawiam.
-
Kilka słów o inwersji http://pl.wikipedia.org/wiki/Inwersja_temperatury.
Podczas rozpalania czopuch ma na ogół niższą temperaturę niż komin na parterze czy piętrze domu. To chłodniejsze powietrze w kominie działa jak „korek”. Dopiero po rozgrzaniu kanałów dymowych w piecu i komina powietrze może swobodnie przepływać.
Niby wszystko prawda, ale zauważmy, że słaby ciąg jest w piecu nawet bez palenia w nim. Co się w takim razie
z nim dzieje, że chwilę pózniej zanika i zaczyna się dymić z pieca ? To powyższe nie tłumaczy tego zjawiska.
Gdyby to bylo całkowitą prawdą, powietrze w kominie, czy czopuchu stałoby nieruchomo, a tak nie jest.
-
No, tak, odgadnąć na odleglość, kiedy Ty masz to wszystko przed oczami... Tobie powinno być najlatwiej, wystarczy
zrobić kilka prostych prób, np. zakręcić obieg na pozostałych grzejnikach i zobaczyć, czy ruszy ten dodany.
Kazda instalacja po przeróbkach powinna być wyregulowana zaworami, żeby równomiernie kierowała wodę w rózne
miejsca.
-
Korek na powrocie ? Trzeba odkręcić raczej ten górny i porządnie odpowietrzyć.
Przeanalizuj przebieg instalacji, zobacz, czy nie ma jakiś siodeł (syfonow), które nie pozwalają
uciec powietrzu z rurek do np. naczynia wyrównawczego. Czy to uklad otwarty czy zamknięty ?
-
Takie coś nazywa sie miarkownik ciągu, nie sterownik. Pytaj w sklepach o miarkownik.
-
Głowny strumień pod ruszt a w tę rurkę z pierwszej fotki dam powietrze wtórne. Ta rurka to jest 1/2" ale w zupełności wystarczy (tak myślę). Pozdrawiam.
Niebawem następne zdjęcia.
Akurat nie przepadam za takim sposobem palenia, więc nie będę chwalił, ale czekam z ciekawością na ciąg dalszy.
To może być pouczające doświadczenie. Pozdrawiam.
-
O jakiej wodzie piszesz ? W obiegu CO czy może cieplej użytkowej ? Ta w obiegu jest przecież cały czas ta sama, jeżeli
nie liczyć dolewek do małych ubytkow, tak więc skąd kamień ?
-
Przeczytaj uważnie, co napisał jerryk: to właśnie my możemy być uważani za tępaków, którym
nie podoba się "nowoczesność"...Taki był sens Jego wypowiedzi. Pozdrawiam.
-
Nie ma cudów, sam pisałeś, że woda plynie po najmniejszym oporze. Jesteś na miejscu, Tobie najlatwiej przeanalizowac
całość . Po każdej przeróbce instalacja CO wymaga regulacji (dostrojenia)- dokręcenia lub odkręcenia zaworów.
Nie popełniłeś po drodze jakiegoś syfonu (kolanka) ? Odpowietrzyłeś porządnie ?
-
Co można dodać...? Takie czasy, taki świat. Mam kolo siebie paru nieżle dających w komin sąsiadów i też nie
udaje mi się ich namówić, a właściwie próba mojego zainteresowania sie ich kotlami wzbudza podejrzenia, że
może chcę sprawdzić, czym tak śmierdzącym palą... Nie wiedzą tylko, że można spalić połowę tego, co
dotychczas, i mieć więcej ciepła...
Przy okazji: była mała dyskusja na tym forum, ciekawie napisał kris o wodzie
w paliwie, polecam (przedostatni wpis):
http://www.drewnozamiastbenzyny.pl/forum/t...-woda-vt523.htm
-
Próbowałeś zakręcić trochę grzejniki w starej instalacji , tak żeby więcej wody szło do nowej ?
-
Śmialo pisz tutaj.
-
Witaj, jerryk. Chcialbym zwrocić uwagę na dalsze zalety mojej propozycji:
rozpalac można jak gdyby "od końca", tzn. najpierw przy tylnej ściance kotla, potem stopniowo dosypywać
paliwa. Uzyskamy prawie dolne spalanie, bo żar cofając się, stopniowo bedzie obejmował kolejne warstwy paliwa, tak
więc spalanie będzie długotrwałe.
Istnieje przy tym możliwość podkladania paliwa prawie w każdej chwili, np. po wypaleniu prawie do końca wystarczy
przesunąć żar w stronę tylnej ścianki i dosypać paliwo. Oczywiście w każdej chwili można także wybrać popiół.
otwieranie zaworu bezp ZB4
w Instalacje CO i CWU
Opublikowano
Usuń zawór zwrotny, jeżeli jest przy bojlerze.
Zadbaj o to, żeby jakaś część powietrza w postaci poduszki pozostała w bojlerze.
Możesz także dodatkowo dołączyć równolegle do bojlera mały zbiornik przeponowy- ciśnieniowy.