Skocz do zawartości

heso

Stały forumowicz
  • Postów

    1 987
  • Dołączył

  • Wygrane w rankingu

    17

Odpowiedzi opublikowane przez heso

  1. 12 godzin temu, miki1212 napisał:

    Poniżej zera możesz otworzyć butlę i płynny gaz butan możesz nalewać nawet szklanką wiem bo widziałem to na własne oczy.

    Rozumiem, że ten płynny gaz wypływał rurką , która sięgała do dna butli ? No to masz pecha, takiej rurki nie ma w butli gazowej. Nawet nie powinno być, bo sikało by z niej płynnym gazem prze wąż wprost do palnika... (albo do szklanki, jak kto woli)

    butle 11.JPG

  2. Godzinę temu, zizi napisał:

    A poza tym czy takie zaokrąglone rogi w architekturze międzywojennej nie wynikały właśnie z chęci uniknięcia tego lokalnego przechłodzenia naroża?

    Zaokrąglano często narożniki wewnętrzne, aby (oprócz walorów estetycznych) poprawić konwekcję w takich miejscach. Poprawiano tym samym ruch powietrza, lepsze nagrzewanie i tym samym brak tam kondensacji pary wodnej.

    Nagrzewanie się ścian w pomieszczeniu można sobie wyobrazić (w wielkim uproszczeniu) w postaci balonu, którego stopniowo napełniana powłoka przylega do tych ścian. Miejsca styku powłoki i ścian wyznaczą nam miejsca najlepszego nagrzewania. Dotyczy to typowego nagrzewania konwekcyjnego - nagrzewanie podczerwienią mogłoby wyglądać inaczej.

    Miejsce połączenia belki stropowej ze ścianą nośną może wskazywać na mostek cieplny, ale równie dobrze można to tłumaczyć właśnie utrudnioną konwekcją. Ciekawe byłoby zdjęcie NAKLEJONEGO obok podobnego elementu (sześcianu) i porównanie wyniku.

    edit: widzę, że SONY ubiegł mnie o minuty z podobną sugestią...

    Termowizja-4.jpg

  3. 4 godziny temu, miki1212 napisał:

    Co ty wygadujesz kolego, gaz się nie zamieniał z powrotem do stanu ciekłego w wężu hehe, tylko nigdy się nie rozprężył  a to dlatego, że LPG to mieszanina gazów Propanu i Butanu. Zobacz sobie na wykres powyżej. Miałeś LPG tzw. letni i przy ujemnej temp butan, który dominuje przestał pracować nie odparował i ciśnienie też klapło stąd płynny gaz zamiast oparów (...)

    Jaki cudem płynny gaz z butli, który "nigdy się nie rozprężył" mógł zawędrować do palnika?

    miki1212, zarzuciłeś mi kłamstwo, czekam na wyjaśnienie.

  4. Sporo ciekawych  rzeczy o butlach gazowych jest np. na forum strażaków:

    http://www.strazak.pl/index.php/topic,3708.0.html?PHPSESSID=0qnlpsum1kud1rkam6khcsqi22

    Butla gazowa, wg danych z internetu zostaje rozerwana przy około 68 bar, co  wg tabeli, którą zamieścił Hermogenes  i podobnych z netu wymagałoby temperatury gazu w butli ok. 200 st. C.

  5. Dopiszę jeszcze z własnego doświadczenia, bo prowadząc przez 10 lat składowisko złomu, sporo z tym gazem w butlach "wojowałem".

    W chłodniejszych porach roku gaz biegnący wężem do palnika tlenowego potrafił w tym wężu zamieniać się z powrotem do stanu ciekłego, szczególnie przy intensywnej pracy. Z palnika wylatywały cyklicznie strumienie płonącej cieczy, jak z miotacza ognia. Pomogło dopiero zmajstrowanie dodatkowej małej wężownicy zanurzonej w zbiorniku gorącą wodą, gdzie gaz odparowywał.

    Tak się zastanawiam- czy w Koszalinie, po prawie całym dniu używania butli, kiedy płynny gaz w butli stopniowo obniżał swoją temperaturę, nie mogło dość do tego zjawiska skraplania się gazu w wężu prowadzącym gaz do palnika? Wcale nie musiało dojść tam do nieszczelności, aby piecyk zaczął pluć płomieniami płynnego gazu.

  6. 34 minuty temu, def napisał:

    To co opisuje @Heso, jako oszukany nabywca gazu

    Chcę sprostować- to co opisałem nie dotyczy jakiegoś oszustwa z gazem, po prostu mój własny reduktor zwyczajnie nawalił, po wymianie wszystko wróciło do normy.

    Z butlami jest tak, że ładuje się je, jak powszechnie wiadomo mieszanką propan - butan. O ile propan do stanu gazowego odparowuje już przy minus 40 st.C to butan poniżej 0 st.C jest jeszcze ciągle w stanie płynnym.Taka ciekawostka. Domyślam się też, że mieszanka tych gazów nie jest całkiem czysta i zdarza się pewnie dodatek innych, cięższych pozostałości (pentan, hexan itd.) które wymagają do przejścia w stan gazowy znacznie wyższych temperatur, dlatego mogą zalegać w butlach przy następnych ładowaniach i następnie, jako ciężkie do odparowania robią to, co napisał def:

    45 minut temu, def napisał:

    Zdarzają się butle zarówno z tlenem jak i propanem, które zatykają dysze

    To może jeszcze z moich "skarbów" parę zdjęć trochę innych reduktorów- ze wskaźnikiem ciśnienia. Jeden ma podwójną komorę z membranami, z boku jest tez mały wskaźnik wypełnienia butli.

    red due one.JPG

    due red.JPG

    mnmtr.JPG

  7. 18 minut temu, Jamjestcichy napisał:

    Podaj konkretne państwo-jestem ciekaw.

    Pewnie w całej Europie - oprócz nas. Może dlatego wyjechałeś?

    Jeszcze w latach 80- 90 regularnie jeździł po naszej wiosce samochód z butlami na odkrytej pace. Na życzenie kierowca podłączał ludziom wężyki do butli miał zapasowe uszczelki. Wszyscy byli zadowoleni. Dlaczego to się skończyło? Bo powstały wioskowe punkty wymiany, bo teraz prawie każdy ma samochód. Może dlatego jest teraz więcej "wybuchów butli gazowej" ?

  8. 42 minuty temu, user2018 napisał:

    Zanim zaczniecie się wypowiadać to pooglądajcie jak to wygląda, to nic innego jak zwykłe pomieszczenie z rekwizytami w którym należy znaleźć klucz poprzez rozwiązywanie zagadek,

    Nawet nie klucz, dziewczyny miały znaleźć klamkę, drzwi od środka nie miały klamki, była tylko od strony poczekalni, ale pilnujący 25 -latek nie miał jak otworzyć, bo ogień...

  9. 10 minut temu, user2018 napisał:

    Przy założeniu, że cały czas masz pełno, co raczej mało realne poza najpopularniejszymi w dużych miastach.

    A zaglądałeś na podanej stronie na rezerwację? Zapełnione, chociaż jakby ostatnio mniej.

    Dla porządku przeliczmy od nowa- zamiast 27 tys/miesiąc (w Warszawie) wychodzi przy trzech pokojach 121, 5 tys co miesiąc (słownie sto dwadzieścia jeden tysięcy 500 zł). Oczywiście jeden właściciel może mieć takich przybytków kilka...

    Gdzie pracujecie ? Ile zarabiacie?

  10. Jakoś zmieściło się 5 dziewcząt...

    Zajrzałem z ciekawości do cennika:

    "Koszt zabawy liczymy zawsze od liczby wynajętych pokoi, nie od liczby zawodników.
    Dlatego i dla 2, i dla 5 cena pozostaje taka sama!

    Cena 1 pokoju (Escape Room):

    od poniedziałku do piątku do godziny 15: 150 zł
    od poniedziałku do piątku po godzinie 15: 180 zł
    Soboty, niedziele i święta: 180 zł"

    https://roomescape.pl/cennik-escape-room/

     

  11. Wracając do pani pedagog- od 11min.05sek. robi w innym kontekście taką wyliczankę: ma 2 pokoje, rezerwacja 18 grup po nawet 5 osób, tyle może dziennie przyjąć. Razy 30 dni w miesiącu. Ile może kosztować wstęp? Przyjąłem skromnie 10 zł od osoby. Daje to 27 tys. miesięcznie. Wiem- wynajem, energia pracownik... Ile zostaje na rękę? Nie wiem, ale wygląda nieźle, stąd chyba taka panika wśród właścicieli. Jakby co- nikomu nie zazdroszczę, wolę swoje spokojne życie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.