Skocz do zawartości

Outsider

Stały forumowicz
  • Postów

    1261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    14

Treść opublikowana przez Outsider

  1. Tak. Dotyczy też środowiska w jakim te spaliny się znajdują. Bo ono schładza spaliny. A niska temp. powrotu ma bezpośredni wpływ na temp płaszcza w jego dolnych partiach.
  2. Zgadza sie. Przy nadmiarze dwa punkt to jakieś 47 stopni. Z tym, że mój wykres nie mówi nic o wilgotności drewna. Opałowe ma z reguły 15 lub więcej procent. Pellet wilgotność ma niższą. Czyli punkt rosy tez będzie niżej.
  3. Zgadza się. Moja pomyłka. Ale to zależy też od nadmiaru powietrza na palniku.
  4. Takie jest moje subiektywne zdanie. Nie kieruję sie mitami.
  5. W normalnych warunkach pogodowe sterowanie temp kotła to bzdura. Z buforem bez zabezpieczenia temp ma to sens. Ustawiasz niską krzywą grzewczą 0,2 - 04. Gdy przyjdą mrozy kocioł i bufor grzeją sie do 60-65. Jak będzie cieplej 50-55. Ja u siebie musze co jakiś czas zmieniać nastawy zadanych na buforze, bo nie mam czegoś takiego. Co do bezpieczeństwa kotła. Jeżeli w kotłowni jest wentylacja. Jeżeli nie ma wilgoci. W kotle nie powinno sie nic dziać. Jeżeli dobrze pamiętam to punkt rosy dla drewna to 38 stopni. Nawet chwilowe spadki powrotu poniżej tej wartości nie sprawią, że kocioł zgnije. Ta wilgoć za chwilę odparuje. Co innego jest przy węglu, gdzie zawarta w nim siarka tworzy kwasy siarkowe. Przy buforze powrót jest stabilny i podwyższone temp powrotu występują stosunkowo długo. Nie ma takiej huśtawki jak na zwykłej instalacji. Zawsze możesz sobie założyć 3 d sterowany ręcznie. Ja tak zrobiłem i na protokole odbiorczym kotła przeszło. Mam otwarty na max. Ale powtarzam że decyzja jest twoja.
  6. Z tym sterem od kolegi @pospisz mogą występować pewne rozdźwięki miedzy kotłem a buforem. Sterownik różnicowy zawsze będzie ładował kocioł gdy na kotle wystąpi wyższa temp niż w buforze. Nie powinno wtedy też być konfliktów przy pogodowym sterowaniu mieszacza za buforem. Jeżeli ten Pello ma regulacje pogodowa zadanej temp kotła to byłaby przy okazji pogodowa regulacja temp w buforze. Czego typowe sterowniki z obsługą bufora nie oferują. W takim układzie ustawiasz na kotle 60 z histerezą 15. Ster różnicowy zadba już sam o ładowanie bufora. https://allegro.pl/oferta/regulator-roznicowy-sterownik-solarny-kolektorow-5633677739?bi_s=ads&bi_m=listing%3Adesktop%3Aquery&bi_c=Y2I0OTYzYWEtZjNhZi00ODdlLWI0YmMtYjkzYTJiN2U2YmI3AA&bi_t=ape&referrer=proxy&emission_unit_id=a4da46a9-2fe6-4e86-9d30-dc53f129aa8c
  7. Matko Bosko. Czego wy panowie słuchacie. U mnie w aucie panują ostatnio ciężkie klimaty.
  8. Sam musisz zdecydować. Jeżeli masz gwarancje na kocioł w razie draki może być problem. Jaki masz ster w kotle i co to za kocioł... Jeżeli ster kotła nie obsługuje bufora to trochę słabo. Nie proponowałbym czujnika temp kotła przekładać do bufora. Oczywiście to będzie działało ale ja nie mógłbym spać wtedy spokojnie. Lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie sterownika różnicowego do sterowania pompy ładującej bufor.
  9. Zgadza się. Dlatego wyraźnie napisałem, że to moje subiektywne zdanie. Bufor prowadzony w tym sezonie grzewczym na niższej temp. według moich szacunków zmniejszył mi spalanie o jakieś 7-10 procent w stosunku do poprzedniego. Wszelkie inne czynniki jak temp w poszczególnych miesiącach zostały przy tym już uwzględnione. Przy zabezpieczeniu 55 stopni w przypadku małego zapotrzebowania na ciepło kocioł długo stoi i sie wychładza. Potem grzeje sam siebie przez jakiś czas. A z kolei bufor, jeżeli jest w nim wysoka temp to jakby nie był ocieplony ma tzw stratę postojową. Tym wyższą im większa jest różnica temp miedzy buforem a jego otoczeniem. Kiedyś byłem zdania, że straty postojowej bufora nie należy brać pod uwagę bo ciepło jakie z niego wypromieniowuje zostanie i tak w bryle budynku. Nieprawda. W kotłowni jest wentylacja i to zawsze ucieknie. Inna sprawa przy okazji to wszelkie rury kocioł - bufor, kocioł CWU, bufor - CO muszą być idealnie ocieplone
  10. Z góry uprzedzam, że moja opinie i wskazówki pochodzą z własnego doświadczenia i mojej instalacji. Ogólnie uważam że zabezpieczenie 55 stopni przy buforze to zbędne i nieekonomiczne rozwiązanie. Oczywiście zdania w tej kwestii na forum będą na pewno podzielone. Pellet nie jest tak agresywny jak węgiel. Następny punkt, to to że chwilowe spadki temp powrotu czy z buforem czy bez żadnego kuku kotłowi nie uczynią. Ad 1 Najlepiej gdyby sterownik kotła miał obsługę bufora. Jeszcze lepiej gdyby miał dwa czujniki bufora. Dolny i górny. Jeżeli jest tylko jeden to lepiej umieścić go na górze bufora. Bez dodatkowych źródeł boiler lepiej grzać bezpośrednio z kotła AD 2 zawór zwrotny montujesz tylko za pompa CWU. Kocioł jeżeli dobrze ocieplony powinien tracić temp wolniej niż bufor. Jeżeli zastosujesz zawór miedzy pompa ładującą bufor a kotłem nie odbierzesz temp z kotła po jego wygaszeniu. Występuje wtedy tzw. wzrost spoczynkowy temp. w kotle. Opcja wybitnie niekorzystna. Ad 3 Niekoniecznie Ad 4 3 lub 4 D. Za buforem nie wystepuja typowe wady jakie 4D ma w instalacji bez bufora. Silownik powinien być sterowany pogodowo. Najlepsza opcja Ad 5 Jak wspomniałem wcześniej. Moim zdaniem zabezpieczenie temp jest zbędne. Ad 6 100% mocy kotła Generalnie zauważyłem, że dużo ekonomiczniej jest prowadzić bufor na niższych temp. Dlatego bez zabezpieczenia możesz schładzać bufor do 45 stopni i grzać go do powiedzmy 55.U siebie mam na zabezpieczeniu 3 D ale jest otwarty na max. I po drugim sezonie nie widzę żadnych negatywnych skutków.
  11. Masakra. Te prędkości. Wszystko na limicie. Najmniejszy błąd i po wszystkim
  12. Musisz wybrać dla siebie najlepsze rozwiązanie co do ceny czy użytkowania. Możesz zamontować kolektory próżniowe. http://www.e-heat.pl/zestaw-solarny-biawar-hevelius-22024-p-864.html Możesz też w podobnej cenie zainstalować zestaw PV. Tu nic sie nie przegrzewa. Układ grzeje tylko do zadanej temp. Nie wystepuje strata inwertorowa, bo do istniejącego bojlera wstawiasz grzałkę DC zawartą w zestawie. Układ działa nawet w mrozy. Wystarczy trochę słońca. i Wydajnie odciąża CO zimą. https://swatt.pl/pl/zestaw-fotowoltaiczny-do-cwu-3-4-z-grzalka-54-dc-2544 Można też pokusić sie o wstawienie bojlera z zintegrowaną małą pompą ciepła. Tu plusem będzie to, że na jedna zużytą kWh prądu otrzymujesz 3 do 4 kWh ciepła. https://www.ariston.com/pl/nuos_evo_80_110
  13. A co to jest ten zbiornik drenażowy. Bo pierwszy raz widzę coś takiego.
  14. Z kolektorami np. rurowymi jest jednak mała niedogodność. Jeżeli są upały nie można praktycznie zatrzymać produkcji ciepła. Układ musi być zalany glikolem. Dzis zalewane czynniki maja co prawda wyższą temp wrzenia. Ale ryzyko zagotowania układu istnieje w przypadku braku odbioru CWU. Wtedy musi przyjechać servis, który inkasuje gotówkę. Dlatego do układów rurowyych w celu zminimalizowania ryzyka stosuje sie bojlery min 200 L. Minus takiego rozwiązania występuje zimą w przypadku małego zapotrzebowania na CWU. Kocioł niestety musi dogrzewać ten wielki boiler. I tu pytanie. Jakie masz zapotrzebowanie dzienne na CWU?
  15. To może tak przy niedzieli. Moje dwie ulubione Francuzki. France niestety nie m a już wśród nas.
  16. A może w sypialni. Ludzie, na jakim świecie wy żyjecie?
  17. Uszczelkę miedzianą albo aluminiową.
  18. Ta. Z podłączoną instalacją grzejnikową w gratisie. Na wynos ;) Sam wiem po sobie jak ciężko uwolnić się od węgla. Musiałem wymienić kocioł. I niewiele brakowało a kupiłbym znowu na ekogroch. Koledzy węglarze żyją w matrixie. Nie zostali odłączeni.
  19. Reasumując. Kolega powinien nazbierać kamieni. Zrobić z nich okrąg i rozpalić ognisko bo ma tanie mieszkanie? A co on jakiś gorszy jest? A co będzie tańsze ?
  20. @HarryH Umówmy się, że krajowe kotlły pelletowe to w większości maja złe wymienniki a wszystkie sterowania. Popatrz jak wyglądają w eksploatacji wnętrza naszych pseudoproduktów a jak te z Niemiec, Austrii, Danii i właśnie z Włoch. Działają na zasadzie gazowca. Spalając czysto, ekonomicznie bez jakiejkolwiek sadzy. W większości krajowych kotłów to jest po prostu niemożliwe. Dlatego zaproponowałem Koledze właśnie produkt włoski. Ma on wentylator wyciągowy. Nadmuchowego nie ma. Tak że z kominem nie powinno być problemu. A wkład zawsze można sobie metr wyżej wypuścić i ocieplić tak na upartego. Popiół u siebie wyciągam odkurzaczem. Mniej niż 2 kg na dwa tygodnie.
  21. @witek1234 Fajna postawa. Szanuje takich ludzi. Pozdrawiam
  22. @HarryH A jakie wymienniki montuje sie w dzisiejszych ekogroszkowcach… Te same co dwadzieścia lat temu. Jakie palniki stosuje w większości Defro…zwykłe fajki te same co piętnaście lat temu. Sterowniki oczywiście są nowocześniejsze. Taki Timel Skzp obecny na forum. Nie wiem czy chciałoby mi się jeszcze. Najlepiej byłoby pojechać do producenta i spędzić dwa tygodnie z inżynierem od softu, żeby wszystko wiedzieć od razu i nie uczyć sie na własnych błędach. Zdaje sobie sprawę lepiej niż myślisz. Jestem ze wsi i na wsi mieszkam. A osobiście jestem na etapie uniezależnienia się. Dlatego PV i multi split. Tak jak piszesz. Dziś mamy pieniądze. Ale kto wie co będzie jutro
  23. @Jozefg1 proponujesz koledze ekogroszek… Wiele lat paliłem ekogroszkiem. Teraz pelletem i mam porównanie. Po dwóch sezonach z pelletem nie zamieniłbym sie na węgiel spowrotem za żadne pieniądze. Kolega musiałby zamieszkać w kotłowni i zostać na następne dwa sezony na forum. Odwiedzając rodzinę dwie kondygnacje wyżej od czasu do czasu. Kocioł będzie miał w kotłowni i duża część opału pójdzie na jej ogrzewanie. Nie wspomnę już o kosztach i upierdliwości ciągnięcia rur zasilających w kanale wentylacyjnym. Jak to ocieplić żeby nie ogrzewać powietrza na dachem? Każdy z nas to przechodził. Spalanie 25 kg zamiast 10 na dobe Niedopały w popiele, braki przyrostów temp. zrywane zawleczki, spieki, wytarte ślimaki, sadza itd. itp. No i wszechogarniający syf. Wszedzie nalot od węgla. W kotlowni smród. Cotygodniowe czyszczenie kotla to nie tyle obowiązek co konieczność. Zawsze człowiek był uwalony jak sztygar po zmianie. Zanim nauczyłem sie palić przez trzy sezony wywalałem węgiel kominem rwąc sobie włosy z głowy przy okazji. Druga sprawa. Jakby nie liczył to 12 kW jest dwa razy za dużo. Czyli strata opału i nic więcej. Po przejściu na pellet spalam tyle samo pelletu co wcześniej węgla. To świadczy tylko o tym, że spalałem wegiel ze sprawnością o 30 procent niższą niż obecnie pellet. A kocioł podajnikowy przez ostatnie sezony miałem ustawiony niemal perfekcyjnie. Spalając niemal idealnie silnie spiekający ale bardzo kaloryczny węgiel. Pchanie się w węgiel w dzisiejszych czasach to krok w tył. Inna sprawa, że za trochę i to zostanie zabronione.
  24. Dokładnie. Inna ważna sprawa to wkład kominowy. Dzisiejsze kotły maja chłodne spaliny. Bez wkładu za dwa trzy lata będziesz miał wykwity na ścianach a komin do rozbiórki. W takim peleciaku masz już praktycznie wszystko. Pompe, naczynie przeponowe, zawory bezpieczeństwa itd. Wcześniej polecałem ci droższego Edilkamina. Jest w nim rewelacyjny system Leonardo. Ten algorytm idealnie moduluje mocą. Przy dobrym pellecie spalonym w tym kotle będziesz wynosił 4 kg popiołu na miesiąc. I zapomnisz co to jest sadza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.