Skocz do zawartości

Jaco123

Stały forumowicz
  • Postów

    199
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Treść opublikowana przez Jaco123

  1. Oczywiście wszystko można oprzeć o automatykę, i pewnie wycisnąć więcej z mpm-a Dla mnie po pewnych przeróbkach, założeniu smartflowa na komin, obsługa i efektywność spalania jest bardziej niż zadowalająca, po prostu rozpalam i zapominam aż do rozładowania, nic nie pilnuję nic nie domykam nic się nie zawiesza, jest stabilnie aż nudno😀
  2. Ano świat nie jest idealny, poniżej 70stpodczas rozładowywania bufora już nie wychładza, jak pisałem wyżej, dobrze zabrać pw z popielnika wtedy klapka zamyka PP i PW aby trochę zniwelować straty. Wentylator mam ale używam tylko do rozpalania więc mi tej płynnej funkcji nie brakuje, Ale tak jak piszesz nie jest bez wad.
  3. Grunt że jesteś zadowolony, u mnie czujnik unistera w kapilarze pieca dociśnięty i zaklejony silikonem, ustawiony na 85st i ustawiona s,czelina po zamknięciu śrubką na ok2mm, po osiągnięciu 85st nie zatrzymuje procesu spalania a go zwalniam tak aby cały czas był mały płomień a na czopuchu schodzi z 170st na 120-130st i ma czas na dopalenie wsadu finalnie dochodzi do 90-94st w zależności jaki pobór na odbiorniki,i ile się upcha drewna,18kW mpm wood ,bufor 1000litrów 95-90-83 średnio dodam że mam jeden zawirowywacz i przesłonę pod klapką trochę za połowę, opał grab 6-8cm. Lucjan trzeba by jeszcze okienka PW pozamykać aby nie wychładzać kotła, najlepiej zabrać PW z popielnika.
  4. Też zamiast ochrony powrotu mam załączenie pompy ładującej bufor na 70st wyłącza się przy 69st. No i pompa na najniższym możliwym biegu oprócz zbliżonej pracy do grawitacji są jeszcze dwie inne korzyści a mianowicie w czasie rozładowywania nie schładza bufora no i rozpalanie jest łatwiejsze i szybszy start pompy bo w kotle czeka ciepła woda na ponowny start. Grzegorz112 Ale to chyba spalanie a nie zgazowywanie opału, też jestem na początku drogi z mpm ds wood i chyba mniej więcej chodzi o to aby wyprodukować w komorze załadowczej gaz i spalić go dopiero w palniku, przy uchylonych drzwiczkach raczej pali Ci się w komorze.
  5. Nikt nie kombinuje i nie usprawiedliwia, jedynie testuje z ciekawości, i aby coś potwierdzić lub zaprzeczyć tak dla siebie, i przy okazji się podzielić spostrzeżeniami tylko tyle i aż tyle.
  6. Rozumiem, ale w lesie nie ma prądu a każda kłoda opałowa nie dłużyca ma być lupana powyżej 30cm zostaje młotosiekiera lub kliny, jak się opanuje technikè to młotosiekiera wymiata, z klinami za dużo zabawy.
  7. Nie obraź się kolego ale trwardziejsze kłody rozwalałem młotosiekierą jedym góra dwoma uderzeniami z czoła.
  8. Reasumując (chemikiem nie jestem) da się zgazować mokre drewno w mpm ( oczywiście w pewnych warnkach),sprawdzone i testowane przezemnie jeszcze na ori przegrodzie, jestem praktykiem i w d... mam teorię, wolę czegoś dotknąć niż kminić...proponuję przeprowadzić najpierw test czy wogóle się da, a później się wypowiadać, po testach plomień zmienia barwę i temperatura na czopuchu rośnie, wiec jeśli to nie wodór to co?
  9. Nie obliczałem, i celowo nie moczę drewna (oprocz testu), tylko mówię że jest możliwość spalania takiego drewna.
  10. ⁸Mam taką, nie pamiętam ile ton chyba 6 nacisku, 50cm robocze, w tej chwili zredukowane na 30cm rurą pcv na siłowniku z przodu, przerobiona aby uruchamiać tylko nogą, szczerze polecam u mnie z 20lat wymieniony tylko raz oring na siłowniku na ori na jakiś inny bardziej wytrzymały nie pamiętam nazwy. Łupie wszystko sękole też, i idzie bardzo sprawnie robota, nie zdążysz wsiąć pieńka a tlok cofnięty, i jeszcze jedno lupie na zapałkę do rozpalania. Na filmie grab 2letni, lupane z telefonem w ręku. https://drive.google.com/file/d/19cr25NRv8c8dVxP801fRL6vJeKJDVX-G/view?usp=drivesdk O paleniu mokrego drewna chyba już było na tym wątku, w dużym skrócie chodzi o spalanie powstałego wodoru, jest to możliwe pod warunkiem że będzie dużo żaru i wysoka temperatura w palniku, w instalacji z buforem nie trudno to uzyskać kładąc nieco mokrego drewna powyżej połowy załadunku, jest wtedy plomień o innym kolrze taki zielonkawy, i rośnie nieco temperatura na czopuchu, płomień jest trochę też taki zamglony.
  11. Przy powiększeniu bramki i prawidlowym obliczeniu cm3 wszystkich otworów PW można otworzyć klapki po obu stronach na max i tak więcej nie pobierze tylko tyle ile powierzchnia otworów pozwoli, ale i tak lepiej przerobić na pobieranie PW z popielnika, szczególnie gdy nie ma bufora i jest cykliczne zamykanie klapki PP Co do mokrego drewna to w pewnych warunkach można spalać nawet z większą wydajnością niż suche.
  12. Dodam tylko że warto jeżeli to tylko możliwe pozyskać graba, nie ma syfu w drewutni, największa kaloryczność a sezonuje się w 8miesięcy , ale jest cholernie ciężkie i dość trudno się lùpie bez lupiarki.
  13. Nowa, na spokojnie przerobiona, i na szybko wstawiona, dużo mi tu pomógł kol. Zaciapa i kol. Piecuch19 którym z tego miejsca bardzo DZIĘKUJĘ 👏👏👏
  14. Powiększ otwór w przegrodzie, przerób kierunek ii oblicz ilość podawania PW i zyskasz zupełnie inną jakość i stabilność spalania. Niestety trzeba przeczytać całego tasiemca, a potem zapukać do życzliwych kolegów o dokładniejsze obliczenia, ze swojej strony i zdania doświadczonych kolegów mogę powiedzieć że chyba wszystkie bolączki tego pieca są zasługą za małej przepustowości przegrody, ale jest wiele czynników zależnych, są pewne zasady itd. z szacunku do bardzo doświadczonych kolegów z forum którzy na eksperymentach spędzili mnóstwo godzin w kotłowni tego publicznie nie wstawię, po co" ktoś" ma ito wdrożyć do produkcji opatentować i zarabiać...
  15. Tu muszę przyznać rację, choć wczenie nie byłem przekonany do bufora, ale wstawiłem razem z wood em aby mieć już na przyszłość spokój. Jestem więcej niż zadowolony, jest równiotko 22st całą dobę,pali się na pełnej mocy aż się wsad nie skończy, kocioł wygrzany za każdym razem do 85st, jest więcej rozpalania ale z wyciągiem i palnikiem robi się to błyskawicznie i bez smrodu, nie trzeba dokładać, można rozpalać i doładowywać bufor kiedy się chce, no jest dużo tych plusów jak ktoś ma miejsce aby to upchnąć to ja poki co to polecam. Zauważyłem że u mnie na ori bramce najbardziej efektywne spalanie wsadu w stosunku do naładowania bufora występuje przy ustawieniach pp gdy na czopuchu jest 180-200st przez cały cykl spalania. Bramkę czy tam przegrodę będę na dniach przerabiał, po co ma być dobrze jak moze być jeszcze lepiej ,zamówiłem nową aby po przeróbce po prostu wsadzić (plug and play) a obecna zostanie też powiększona zostanie na zapas. Jeszcze wjedzie nasada stożkowa na komin, i wtedy zobaczymy co ten kociołek potrafi.
  16. Z tego co wnioskuję po czytaniu tego tasiemca i podpowiedziach bardziej doświadczonych kolegów,to każdy ma inne warunki eksploatacji tego kotła tzn długość , przekrój rodzaj komina, no i rodzaj oraz stan opału( wilgotność). Jeden będzie przeklinał wąchając i śmierdząc wędzonką, drugi będzie się dziwił o co tym ludziom chodzi... widocznie nie umieją palić... I dlatego przerabiają no bo u mnie się pali zajebiście... Aby się wszystkim dobrze paliło w tych kotłach, musiała by do każdego po zakupie przyjechać ekipa fachowców pokroju kol. Piecuch19 i dokonać pomiarów komina, wywiadu odnośnie opału, i dopiero budować kocioł, tylko że wtedy wtedy byłby problem z kwitem 5klasy.
  17. Można przykręcić płytę szamotową powinno nie smrodzić, też na drzwi środkowe, będzie lepiej gazował.
  18. Super że Ci pasuje, oczywiście że w porównaniu do sosny to dąb wygrywa, ale ma najwięcej substancji smolistych która przy max pełnym załadunku potrafi posklejać wsad do ścianek, dwa gruba kora za którą płacisz o niskiej kaloryczności zajmuje miejsce w komorze zasypowej i robi syf w drewutni chyba że trafisz posusz bez kory, trzy długo się sezonuje ok 3lat, gdy grab o większej kaloryczności ,praktycznie bez kory potrafi dojrzeć do palenia w 8 miesięcy nie smoląc i klejąc się w komorze. Chociaż dobrą opcją jest kostka dębowa po suszarni od stolarza, tak na szybko bez roboty prosto do kotła.
  19. Szpecem nie jestem, ale z tego co mówią mądrzejsi ode mnie w tym temacie to zamiast tych udziwnień może po prostu powiększ przegrodę na taką jak ma być, i reguluj moc wielkością rusztu?
  20. Dodam tylko że z moich obserwacji to dębina najwięcej się zawiesza, szczególnie jak ma te parę % wilgotności więcej, smoli się cały zasyp klejąc do siebie i ścianek, jedynie łupanie na drobiag nieco pomaga, ja już kończę z dębiną i tym syfem w drewutni na rzecz graba i buka.
  21. No ale masz fajer cugi nawiercone na bramce, u mnie się zrobiła szczelina tak na 0.5cml nad bramką to przez wizjer na tle ognia było widać jak kasa spierdala do komina😀
  22. Może czas wyczyścić wyczystkę? Na drewnie szybciej się zapełnia. Sprawdź jeszcze wizjerem czy Ci nie dymiło z tych cegiełek nad przegrodą, może się to rozszczelniło, wystarczy wsadzić sznur kominkowy. Jeżeli popielnik opróżniony to pozostaje zainwestować w przyrząd do pomiaru wilgotności drewna, u mnie na dole drewutni zapaduje, ale dosycha w kotłowni.
  23. U mnie na ar+zw jest przeprogramowane na 95st( fabrycznie jest na 85st) czujnik mam na środku bufora, unister na max 85st ale zostawiona szczelina po zamknięciu, nkońcowy rozkład temperatur 97-92- 85 Zawsze możesz czujnik przełożyć na sam dół.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.