Skocz do zawartości

Okman

Stały forumowicz
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Postów

    651

  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

 Typ zawartości 

Treść opublikowana przez Okman

  1. Okman
    Witam Panowie. Gdzie przechowujecie większą ilość pelletu? W ogrzewanym garażu czy może w nie ogrzewanym? Pytam dlatego bo trzeci sezon palę pelletem i nie miałem jeszcze takiego przypadku jak dziś. Ja swój pellet trzymam w zewnętrznym nie ogrzewanym garażu i jakąś ilość przewożę sobie co jakiś czas do kotłowni. Dzisiaj postanowiłem sobie przewieźć jakieś 0,5 tony i zauważyłem że worki są mokre, tak jakby pellet się pocił. Widać na na nich taką rosę. Nawet w tym roku czegoś takiego nie widziałem a przewiozłem już jakieś 1,5 tony. Czy przyczyną mógł być nie dawny ostry mróz? Garaż jest suchy, nigdy nie było w nim wilgoci, z sufitu się nie leje. Trzymam w nim jeszcze służbowy samochód który jest często mokry i uciapany śniegiem. Worki mają delikatne dziurki. Czy pellet nie zaciągnie tej wilgoci? Od czego te worki mogą być takie wilgotne? Pozdrawiam.
  2. Okman
    Pellet brałem latem bezpośrednio od producenta z tartaku. Produkcję rozpoczęli właśnie w tamtym roku. Ciepły raczej jeszcze nie był bo najpierw leży sobie na podłodze luzem a dopiero później pakują go w worki. Mam sobie nie brać tego do głowy? Chciałbym, ale boje się że spuchnie mi w tych workach podobnie tak jakby się go wrzuciło do szklanki z małą ilością wody. Boję się żeby przez te małe dziurki w workach nie zaciągnął wilgoci. Pellet przecież jest bardzo chłonny. Wrzuciłem ten ten temat jeszcze tutaj:
  3. Okman
    Nie strasz...Mam nadzieję że te 0,5 tony które dzisiaj przewiozłem do kotłowni wyschnie bo od samego kotła jest ciepło, natomiast jakieś 1,5 tony które zostało w tym zimnym garażu zacząłem przekładać i worek za workiem wycierałem. Narobiłem się trochę ale nie było wyjścia. Mam nadzieję że po tym zabiegu pellet nie spuchnie. Puki co w tych workach wygląda ok. U mnie w tym zimnym garażu też są na paletach i odsunięte od ścian. Tak jak pisałem wyżej, pierwszy raz miałem takie zdarzenie i już przewoziłem w tym sezonie ten właśnie pellet i worki były suche. Myślę że ma to związek z tymi silnymi mrozami jakie były tydzień temu, ale nie wiem dlaczego. Rzeczywiście pająki są bardzo duże. Nie wiem co to za gatunek. Zazwyczaj ich nie zabijam, aczkolwiek dzisiaj jednego przypadkowo nadepnąłem :)
  4. Okman
    Woda się skrapla w tym zimnym garażu. To są zdjęcia z zimnego garażu przed przewiezieniem do kotłowni.
  5. Okman
    Witam Panowie. Gdzie przechowujecie większą ilość pelletu? W ogrzewanym garażu czy może w nie ogrzewanym? Pytam dlatego bo trzeci sezon palę pelletem i nie miałem jeszcze takiego przypadku jak dziś. Ja swój pellet trzymam w zewnętrznym nie ogrzewanym garażu i jakąś ilość przewożę sobie co jakiś czas do kotłowni. Dzisiaj postanowiłem sobie przewieźć jakieś 0,5 tony i zauważyłem że worki są mokre, tak jakby pellet się pocił. Widać na na nich taką rosę. Nawet w tym roku czegoś takiego nie widziałem a przewiozłem już jakieś 1,5 tony. Czy przyczyną mógł być nie dawny ostry mróz? Garaż jest suchy, nigdy nie było w nim wilgoci, z sufitu się nie leje. Trzymam w nim jeszcze służbowy samochód który jest często mokry i uciapany śniegiem. Worki mają delikatne dziurki. Czy pellet nie zaciągnie tej wilgoci? Od czego te worki mogą być takie wilgotne? Pozdrawiam.
  6. Okman
    To już nic nie dotykaj bo spalanie masz super. U mnie jakieś 27 do 30 kg. na dobę... Nic dodać nic ująć...
  7. Okman
    Tak jak piszesz, czyszczenie tego kotła to mordęga. Chciałbym przyprowadzić do mojego kotła tego "inżyniera" z Tekli który projektował ten kocioł i kazać mu go wyczyścić po dwóch tygodniach użytkowania. Jak można zaprojektować kocioł którego nie można dokładnie wyczyścić! Ja już kombinuję ze wszystkim. Kupuję okrągłe szczotki druciane na wymiar, żeby weszły w te żeberka, szczotki do odkurzacza którymi w jakiś sposób próbuję dojść do tych nie dostępnych miejsc. Jednak nie na wiele się to zdaje bo te wymienniki ciepła są tak skonstruowane, że nie ma szans ich dokładnie wyczyścić. Efektem tego jest to że jakieś 30% powierzchni tych wymienników jest pokrytych nagarem co powoduje gorszy odbiór ciepła a co za tym idzie większe spalanie. Oni myślą że sprzedadzą kocioł, klient będzie narzekał, ale kotła już nie zwróci, no bo jak? To przecież problem. Ale żeby się nie przeliczyli bo jest coś takiego jak internet gdzie ludzie wymieniają się opiniami o produktach. Wiadomo że nikt problematycznego produktu nie kupi. A jak nie kupi to producent nie zarobi, a jak nie zarobi no to wiadomo. Dzisiaj jest tylu producentów kotłów że głowa boli. Ktoś powie "widziały gały co brały". Po pierwsze nie widziały bo sprzedawca taki kocioł zaproponował oczywiście nie miłosiernie zachwalając jakie to jest cudo a po drugie od producenta kotłów 5 klasy wymaga się naprawdę więcej. Ale stało się i trzeb się z tym teraz męczyć. Tyle z tego dobrego, że inni potencjalni użytkownicy kotłów pelletowych takie "cudo" będą omijać z daleka.
  8. Okman
    Oby, bo tak jak pisałem wyżej z przyjemnością wymienię na coś innego.
  9. Okman
    Jakieś 2-3 lata temu całą ulicą wystąpiliśmy o przyłączenie naszych posesji do gazu. Odpisali że inwestycję rozpoczną dopiero za 5 lat. Ze względu na to że miałem starego kopciucha na miał który mi wystrzeliwał, nie mogłem tyle czekać więc zdecydowałem się na pellet i ten nieszczęsny kocioł. Mimo to chciałem sobie jednak gaz podłączyć, puki co pod kuchenkę gazową a w przyszłości pod kocioł. I co się okazało? Okazało się że w dzisiejszych czasach, w dobie kapitalizmu, w dobie wściekłej sprzedaży i wciskaniu wszystkiego wszystkim, w dobie powiedzenia "klient nasz pan" gazownia odmówiła mi podłączenia gazu twierdząc że będę miał zbyt małe zużycie i nie opłaca im się inwestycja w moje przyłącze. Mimo mojego tłumaczenia że przyszłościowo będzie to pod kocioł gazowy i że za przyłącze płacę przecież z własnej kieszeni odmówili ! W międzyczasie coś się gazownikom poprzestawiało i już minionej jesieni przeprowadzili gaz wzdłuż naszej ulicy i przy mojej posesji. Jeszcze raz wystąpiłem z wnioskiem o przyłącze, naiwnie myśląc że może jednak coś się zmieniło i zgodzą się na to żeby w przyszłości i nawet teraz na mnie zarabiali. Niestety odpowiedź była taka sama jak poprzednio. W efekcie z 5 wniosków złożonych pierwotnie, przyłącze wykonali tylko do jednego domu, bo jeden z sąsiadów w międzyczasie założyły fotowoltaikę i pompę ciepła, mi jak pisałem odmówili a trzy wnioski im zaginęły!!! Wyobraźcie sobie że tym trzem sąsiadom podłączą dopiero za 9 miesięcy! Nie mogli teraz, jak ulica była rozkopana tylko znowu będą ryć za 9 miesięcy! A narodowy program "Czyste Powietrze"? Fikcja.
  10. Okman
    Nie panikuję, tylko jak stwierdziłem że może go nie być wcale słychać, to może jest to to zrobienia. Poza tym pracę mam taką że mam kontakt z klientami w ich domach i powiem Wam że różne ludzie mają kotły (palniki) na pellet i takiego rzęzienia przy spychani pelletu do komory spalania nie słyszałem u żadnego. Mało tego, nie słyszałem żadnych głośnych dźwięków. Tak na marginesie, jedynym plusem mojego kotła jest to że jest żeliwny i dłużej wytrzyma niż kotły z blachy. Chociaż nie wiem czy to plus czy minus, bo jakby wcześniej padł, to musiałbym wymienić na inny. I chętnie bym to zrobił już teraz. Wymieniłby na inny ale na pewno nie na Teklę.
  11. Okman
    Może na tym nagraniu będzie lepiej słychać.Też jakoś słabo,ale słychać jak ślimak pracuje od razu na samy początku nagrania,później od 21 sekundy i od 41 sekundy.Słychać wyraźne rzęzienie.Nie wiem czy coś stwierdzę rozkręcając obudowę ale spróbuję. Głos_013[1].m4a Czyli jest coś na rzeczy.
  12. Okman
    A czy ktoś orientuje się dlaczego ślimak który spycha już pellet do komory spalania tak rzęzi jak się przekręca?Dlaczego zadaję to pytanie?Dlatego że u mnie to rzęzienie występuje od samego początku,natomiast jakoś nie dawno zszedłem do kotłowni i przez chwilę tego rzęzienia nie było słychać. Nawet nie wiedziałem że ślimak może pracować tak cicho. Postałem chwilę lekko zdziwiony ale za chwilę wszystko wróciło do normy czyli znowu zaczął rzęzić.Tak więc jak jest u Was?Też tak słychać pracujący ślimak? Chodzi oczywiście o palniki Fireblast.Zdążyłem to nagrać,ale nie wiem czy będzie dobrze słychać.Na poczatku nagrania wszystko jest w miarę ok ale od 45 sekundy słychać wyraźnie to rzęzienie,chrobotanie które u mnie występuje u mnie od nowości. Głos 004.m4a
  13. Okman
    Prędzej czy później każdego to czeka. Fajnie że to opisałeś. Zapisałem sobie tę stronę do ulubionych jakby co. Jak u mnie było pierwsze uruchomienie to też parę razy wywaliło różnicówkę. Chyba już tak mają te zapalarki...
  14. Okman
    Jeżeli masz dobrze ocieplony dom to ok,ale jak dom jest nie ocieplony z 2004 roku tak jak u mnie ( nie ja budowałem ) izolacja źle wykonana, to kocioł nie będzie się odpalał raz na dwa dni tak jak u Ciebie tylko 3 razy na dobę i taki bufor o kant wiesz czego potłuc,bo i tak będzie wyciągało ciepłą wodę z bufora żeby ogrzać dom.Więc nie doradzaj i nie polecaj jak nie wiesz jaki kto ma dom. Nie wspominając o kosztach zamontowania bufora ( 6-7 tysięcy?) Dziękuję bardzo.
  15. Okman
    Daniel1 tak rozmawialiśmy o tym, to rozwiązanie u Ciebie jest super, tylko nie mam nikogo kto mógłby mi to wykonać.Ale pomijając przegrzewanie kotła.To pytanie o pracę AUTO zadałem specjalnie bo tak naprawdę wiedziałem jaka będzie odpowiedź.Sorry.A zadałem dlatego żeby jeszcze raz potwierdzić że tryb AUTO w tych sterownikach jest nic nie wart.Dla mnie AUTO to ustawienie temperatury czy to na CO czy w sterowniku pokojowym i nic nie robienie tylko dosypywanie pelletu i czyszczenie kotła.Wtedy ustawienia typu podawanie,siła nadmuchu i inne NIE POWINNY BYĆ AKTYWNE W STEROWNIKU!Niech on pali wtedy 40 kg. na dobę ale wiem że kocioł SAM dobiera sobie wszystkie parametry dążąc do zadanej już przeze mnie temperatury bo pracuje w AUTO!Po co to AUTO jak i tak trzeba samemu ustawiać parametry?.Czyż nie mam racji?
  16. Okman
    Dokładnie. To co pisałem wcześniej. Moc powinna już spadać na 10 stopni przed osiągnięciem zadanej, i w życiu nie przekroczył by temp. zadanej plus 5 stopni. Wrócę się jeszcze do mojego tematu o czujniku pogodowym. Jeżeli podłączę pogodówkę i ustawię na AUTO ( w Slimie jest do wyboru program AUTO i STAŁY ) to kocioł będzie ignorował ustawienia które ja wprowadziłem ręcznie czyli podawania,dmuchawy i innych związanych z ilością spalanego opału i sam będzie sobie dobierał tak ilość pelletu,moc dmuchawy itd. żeby osiągnąć temp. na CO w krzywej,czy będzie tak że jeżeli będzie +5 na dworze to będzie spalał powiedzmy 1kg. na godzinę żeby osiągnąć 40 st na CO I jeżeli będzie za dwa dni -15 st. to też będzie spalał 1kg. żeby osiągnąć 45 st. ustawione w krzywej?Oczywiście wtedy w życiu tej temperatury nie osiągnie.
  17. Okman
    To u Ciebie ewenement w skali krajowej jeżeli rzeczywiście gaz wychodzi taniej niż pellet ( i to aż o 25%) Wszystko co stoi nie używane niszczeje.Odpalaj pelletowca niech i on ma coś z życia...
  18. Okman
    Dzięki za naświetlenie sprawy i pomoc w zmianie myślenia. Masz rację. Mamy taki klimat jaki mamy i trzeba palić. Nie ma innego wyjścia. W najbliższym czasie założę pogodówkę tylko krzywa u mnie musi wyglądać inaczej bo gdybym przy -20 ustawił 40 st. na grzejniki czy przy 0 st. ustawił 36 to byłoby zimno.Jeszcze powtórzę pytanie: jaki kabel pociągnąć do tej pogodówki?
  19. Okman
    Jeszcze jedno. Edytować już nie mogę. Mam siłownik czterodrogowy (albo czterodrożny).Jak zwał tak zwał. Wiadomo o co chodzi.
  20. Okman
    Dzięki Panowie za wyjaśnienia. Muszę się zebrać i zamontować ten czujnik zewnętrzny, chociaż mam wątpliwości co do jego działania. Bo jeżeli na dworze zrobi się zimniej to kocioł podwyższy temp. na CO od razu, temp. w domu wzrośnie też od razu, ale zimno które przeniknie przez ściany domu nie przeniknie od razu tylko za jakiś czas, więc w domu zrobi się za gorąco. Działa to też w drugą stronę, czyli jeżeli na dworze zrobi się cieplej to kocioł momentalnie obniży temp. CO i zanim to ciepło przejdzie przez ściany budynku to w domu może być zimno. Nie wiem czy dobrze kombinuję. No chyba że tak się uda ustawić krzywą że to podwyższanie i obniżanie temp. na CO rozciągnie się w czasie. Tak czy inaczej nie sprawdzę tego jeżeli nie założę tego czujnika. Macie czujniki zewnętrzne? Jakieś doświadczenia, spostrzeżenia? Gdzieś kiedyś wyczytałem że jeszcze lepiej to wszystko będzie działało we współpracy z czujnikiem pokojowym. Tak czy inaczej zamontuję ten zewnętrzy i zobaczę co będzie. Jakiś specjalny kabel trzeba położyć do tego zewnętrznego czujnika?
  21. Okman
    U mnie tych odpaleń byłoby może i 15 na dobę.W pierwszym sezonie jak jeszcze nie miałem pojęcia o ustawieniach kotła tak było.Dom jest duży i nie ocieplony, dlatego kocioł po wygaszeniu stoi góra 1,5 godziny bo szybko się wystudza.Tak, trochę szkoda grzałki,trochę prądu jaki ciągnie przy odpalaniu i trochę pelletu którego przy rozpalaniu podajnik podaje ogromne ilości.O ile dawkę startową przy rozżarzaniu można zmniejszyć, o tyle dawek które lecą przy dalszym etapie rozpalania ( a jest ich 10 ) nie można zmniejszyć.Tak więc trochę tego,trochę tamtego i robi się problem.Gdyby dom był nowy,parterowy,porządnie ocieplony to kocioł po wygaszeniu tak szybko by się nie wystudzał i powiedzmy 5 rozpaleń byłoby do przyjęcia.Już nie wspomnę o tym że odpala się raz za razem,kiedy chodzi blisko temp. zadanej i akurat jest czyszczenie.Przed czyszczeniem się wygasza a po czyszczeniu oczywiście się odpala,temp. na kotle nie zdąży za dużo spaść podczas czyszczenia i dawka startowa z pozostałymi dawakami powodują przegrzanie kotła i ponowne jego wygaszenie.Oczywiście teraz już czeka do odpalenia o ustawioną histerezę około 1,5-2 godzin i znowu się odpala.
  22. Okman
    Czujnik zewnętrzny mam. Był w komplecie z kotłem(!)Czyli kijowaty sterownik. Tak jak myślałem. To zaoszczędziłem nie 50 tylko 300 zł. na najtańszym bezprzewodowym czujniku pokojowym który pasuje do tego pseudo sterownika.
  23. Okman
    Czyli sugerujesz że przy jednym z tych czujników kocioł nie przegrzewałby się?Inaczej mówiąc modulacja byłaby bardziej skuteczna?Czujnik pogodowy mam.Leży sobie i czeka jak go zamontuję.
  24. Okman
    Latam do kotłowni i zmieniam podawanie pelletu po to żeby kocioł mi nie przekraczał zadanej + 5 stopni i nie wygaszał mi się.Chcę mieć jak najmniej odpaleń.Jeżeli ustawię jakieś podawanie gdy jest zimno a przyjdzie ocieplenie i nie zmienię podawania na niższe to kocioł ciągle będzie przekraczał zadaną + 5 i będzie się wygaszał.Wystarczyy że jakiś domownik zakręci grzejnik w nocy bo mu jest za gorąco i temp na kotle idzie w górę.Z kolei jak ktoś okręci grzejnik to znowu kocioł pracuje na zbyt niskiej temperaturze i nnie może dojść do zadanej. I tak w kółko. Generalnie uważam że modulacja w moim kotle i przy tym sterowniku jest o kant d...y potłuc.Moim zdaniem moc palnika powinna już się już powoli zmniejszać na 10 lub stopni przed osiągnięciem temp. zadanej.Ale jest także moc spada dopiero po osiągnięciu zadanej na kotle.Jest to za późno bo siłą rozpędu kocioł jednak dobija jeszcze + te 5 stopni i się wygasza.
  25. Okman
    Witajcie Panie i Panowie. Trzeci sezon ogrzewam dom Teklą Tytan Bio 20KW.Kocioł przewymiarowany ale już teraz nic nie poradzę. Mam pytanie które chyba już kiedyś zadałem na tym forum ale nie pamiętam odpowiedzi.Pytanie raczej do kolegi Ozziego bo on ma sterownik Slim.Otóż jadę bez regulatora pokojowego i czujnika zewnętrznego. Ustawiam sobie temp. na CO.Jednak gdybym założył na przykład regulator pokojowy, to czy wtedy sterownik ignoruje ustawienia podawania,interwału podawania i innych ustawień związanych z ilością i częstotliwością podawanego pelletu i niejako sam dobiera sobie ilość pelletu żeby dobić do ustawionej temp. pokojowej,czy nie ma znaczenia że jest czujnik (regulator) pokojowy i jeżeli ustawię na przykład minimalne podawanie jakie jest możliwe w tym sterowniku to kocioł w ogóle nie dobije do ustawionej temp. pokojowej bo będzie uzależniony tylko od ustawień jakie ja wprowadziłem? W tej chwili kocioł działa w trybie CIĄGŁYM. Może w trybie AUTO wraz ze sterownikiem pokojowym lub czujnikiem zewnętrznym kocioł dobierałby sobie sam ilość pelletu? Chodzi mi o to żeby nie biegać ciągle do kotłowni i nie zmieniać ilości podawanego pelletu jeżeli będzie za gorąco, za zimno ,czy odkręcę dodatkowe grzejniki albo temp. na zewnątrz się zmieni. Szczerze mówiąc, gdy kupowałem kocioł to myślałem że właśnie kocioł sam będzie sobie regulował ilość podawanego pelletu.Z góry dzięki za odpowiedź.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.

  Akceptuję