Skocz do zawartości

Okman

Stały forumowicz
  • Postów

    651
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Okman

  1. Witam.Zaczyna się sezon grzewczy więc forum powoli tez się zapełnia.Będzie to mój drugi sezon i mam pytanie bo po prostu nie pamiętam jak to było poprzedniej zimy.Nie mam podłączonego żadnego czujnika.Ani pokojowego ani pogodowego.Temperaturę na CO ustawiam na sterowniku ręcznie (Tco zadana ręcznie).Ustawiłem 40 st. na CO a na kotle w automacie 50 st.Chodzi mi o to że po przekroczeniu tych 40 st. na CO palnik nadal pracował aż temp. na kotle wzrosła do 55 st.Wtedy palnik się wyłączył.Ok to rozumiem.Nie rozumiem natomiast dlaczego palnik nie zareagował na przekroczenie temp 40 st na CO tylko pracował nadal,pompka od CO nadal pompowała ciepłą wodę w układ,chociaż na CO było już 45 st.Przecież ustawiłem 40 st.I w drugą stronę.Teraz temp CO i kotła spada.Temp. CO to 34 st,natomiast kotła to 36 st.Dlaczego palnik nie załączy się gdy temp. CO spadnie poniżej tych 40 st tylko załączy się dopiero wtedy gdy temp na kotle spadnie o ustawioną histerezę (15 st)?Generalnie chodzi mi o to dlaczego palnik reaguje na temp. kotła a nie reaguje na temp.CO?Jeżeli nie reaguje na Tco zadaną ręcznie to po co jest w ogóle ta wartość na sterowniku.Pozdrawiam.
  2. Ok,dzięki za informacje.Jakbyście mieli jeszcze jakieś uwagi to byłbym wdzięczny.
  3. Reasumując: żeby sprawdzić czy naczynie jest sprawne muszę manometrem zmierzyć ciśnienie w naczyniu, na zaworze który umieszczony jest pod naczyniem,najpierw zakręcając wodę na głównym zaworze i spuszczając wodę tak aby na zegarze ciśnieniomierza na naczyniem było zero barów.Jeżeli naczynie jest sprawne,to manometr powinien wskazywać 3 bary.Każda inna wartość na manometrze będzie wskazywała na nie sprawne naczynie.Czy tak Panowie?
  4. Właśnie jak sprawdzić czy naczynie jest sprawne?Domyślam się ze żeby sprawdzić ciśnienie w zbiorniku muszę zaopatrzyć się w jakiś ciśnieniomierz.
  5. Tak,tylko w jakim celu mam zmierzyć ciśnienie wewnątrz naczynia?Czy pomoże mi to w diagnozie czy jest sprawne czy nie?Czym ma to ciśnienie zmierzyć?Myślałem owe ciśnienie mierzy zegar nad naczyniem.A zaworka nie zauważyłem szczerze mówiąc....Ok jest zaworek pod naczyniem.Zakryty plastykową nakrętką.
  6. Zadzwoniłem dzisiaj do wodociągów i rzeczywiście,tak jak przypuszczałem,kilka dni temu jak jeszcze były upały, "poprosili o dodatkową wodę z jakiejś innej strefy bo mieszkańcy narzekali na zbyt niskie ciśnienie wody w kranach"-dokładnie zacytowałem słowa pani z drugiej strony słuchawki.Wiadomo,to co pisałem wyżej,zwiększyli ciśnienie bo zużycie wody w te gorące dni było bardzo wysokie.Jednak nie zmniejszyli gdy upały się nagle skończyły,stąd u mnie dzisiaj 5,5 bara.Z tym że powiedziała mi że nie mieli innych sygnałów o zbyt wysokim ciśnieniu.Obiecała jednak że zajmie się tym i ciśnienie w sieci zmniejszą.Gdy wróciłem o godz. 20 z pracy na zegarze były 4 bary i takie właśnie najczęściej było ciśnienie z sieci.To jest jedna sprawa i nie zmienia to faktu,że gdybym włączył dzisiaj kocioł żeby podgrzewał wodę,to w ciągu powiedzmy godziny od uruchomienia się pompy CWU ciśnienie doszłoby do wartości max.,czyli 6 barów i zaczęłaby kapać woda. czSpuściłbym około litra ciepłej wody i na zegarze pokazałoby się 4 bary,czyli tle ile idzie w tej chwili z sieci.Pytanie czy takie zachowanie tego naczynia jest normalne ( chyba nie ) i jak sprawdzić czy to naczynie jest uwalone?Zakładane było rok temu wraz z kotłem.Czy jedynym sposobem jest wymiana na nowe i testowanie? Gdy podczas podgrzewania wody ciśnienie dochodzi do max ( 6 barów ) i zaczyna kapać woda,to spuszczam około litra lub mniej i ciśnienie właśnie jak to określiłeś "na moment"spada do wartości jaka jest w tym momencie z sieci,czyli do wartości jaka była w momencie uruchomienia się pompki CWU.Inaczej mówiąc,jeżeli piec zaczyna podgrzewać wodę i na zegarze mamy 4 bary,pompka od CWU zaczyna pracować i pompować ciepłą wodę do bojlera,ciśnienie rośnie do 6 barów,spuszczam wodę,to po spuszczeniu wody na zegarze mamy znowu 4 bary.Oczywiście piec jeszcze nie dogrzał wody do ustawionej temp.,pompka pracuje i ciśnienie znowu rośnie do max wartości,spuszczam wodę i tak w kółko.Oczywiście nie raz wystarczy że na jeden cykl podgrzewania tylko raz spuszczę ten litr wody i już ciśnienie nie zdąży drugi raz wzrosnąć do max. wartości bo pompka przestaje działać bo woda zdąży już się podgrzać do ustawionej wartości. Dlaczego jest wysokie ciśnienie opisałem wyżej.Przyczyna to sieć + podgrzewanie wody.Nie pisałem że nie mam ciśnienia wcale.Zakręciłem tylko główny zawór za wodomierzem i odkręciłem kran z ciepłą wodą.Wtedy ciśnienie spadło do zera,ale to chyba normalne.Gdy odkręciłem zawór sieciowy,to momentalnie zegar pokazał znowu takie ciśnienie jakie idzie w danym momencie z sieci.Akurat dzisiaj rano było 5,5 bara. Rozumiem że podgrzewanie wody powinno podnosić ciśnienie w obiegu,ale naczynie powinno redukować ten objaw? Co to jest "ZB"?Jakbyś mógł mi łopatologicznie wyjaśnić działanie takiego naczynia to byłbym wdzięczny ( może znajdę w necie ).Chciałbym wiedzieć nie dlatego że spodobał mi się fach hydraulika,tylko chciałbym jakoś stwierdzić czy to naczynie jest sprawne.
  7. Ten reduktor ciśnienia to może dobry pomysł,ale tylko gdy ciśnienie w sieci jest na przykład tak wysokie jak dzisiaj bo zredukuje przykładowo do 3 barów.Ale jeżeli latem bywa tak jak pisałem że wartość ciśnienia potrafi wynosić z sieci tylko 2 bary i woda z kranu,czy to zimna czy to ciepła ledwie leci,a w trakcie podgrzewania wody ta sama wartość i tak dociągnie do 6 barów to jest coś mimo wszystko nie halo moim zdaniem.Już zadawałem to pytanie wyżej:dlaczego w ogóle wzrasta ciśnienie podczas podgrzewania wody?Oczywiście z fizyki wszyscy wiemy że wszystko co jest cieplejsze,rozszerza się,ale aż w takim stopniu woda o temp. około 40 stopni tak zwiększałaby ciśnienie w obiegu?
  8. Sorry Gonzo 19 ale musisz czytać spokojniej bo chyba umykają Ci zdania z tego co piszę.Już w pierwszym moim dzisiejszym poście pisałem że podczas podgrzewania wody przez kocioł,gdy ciśnienie jest już na max i zaczyna kapać woda,to spuszczam trochę wody i ciśnienie na moment spada,woda przestaje kapać.Ale piec nadal grzeje wodę,pompka pompuje ciepłą wodę z pieca do bojlera i ciśnienie znowu wzrasta za jakiś czas i znowu muszę spuścić trochę ciepłej wody z kranu żeby zmniejszyć ciśnienie.Dopiero jak kocioł dogrzeje wodę i pompka od CWU się wyłączy to ciśnienie przestaje rosnąć.
  9. Takie coś może być? https://allegro.pl/oferta/reduktor-cisnienia-wody-3-4-manometr-honeywell-8382182338 Czy może coś innego polecacie?
  10. Czyli wychodzi na to że wina leży po stronie wodociągów,bo puszczają zbyt duże ciśnienie tak?Ten reduktor, z kolei przy zbyt niskim ciśnieniu tak jak latem,gdzie zużycie wody jest dużo większe nie będzie przeszkadzał,w sensie czy nie będzie dodatkowo obniżał ciśnienia gdy ciśnienie w sieci jest już i tak bardzo niskie?Bo może nie zaznaczyłem tego wyraźnie,ale w upalne miesiące i przy suszy,gdy wszyscy podlewają ogródki ciśnienie potrafi wynosić tylko 2 bary.Oczywiście gdy kocioł podgrzewa wodę to i tak dociągnie do 6 barów ale trwa to dłużej niż startowałby od 5,5 bara tak jak na przykład dzisiaj.
  11. Tak ale czym mam zaraz za wodomierzem zredukować to ciśnienie?To były dobry pomysł ale jak to zrobić.Za wodomierzem ( i przed również)mam tylko wajchę do zamykania i otwiereania dopływu wody.
  12. Dzięki za zainteresowanie.Po pierwsze nie jestem tak bardzo od dawna na forum bo dopiero pierwszy sezon paliłem pelletem.Po drugie napisałem przecież że woda w tej chwili ma 36 stopni a ciśnieni tak jak na zdjęciu,czyli 5,5 bara czyli prawie max,pisałem również że podczas podgrzewania,gdy odkręcę kran z ciepłą wodą to na chwilę ciśnienie spada,ale dalsze podgrzewanie wody przez kocioł powoduje ponowny wzrost ciśnienia.Przed chwilą zakręciłem główny zawór doprowadzający wodę do domu,spuściłem litr ciepłej wody i ciśnienie spadło do zera.Odkręciłem z powrotem główny zawór i na zegarze znowu jest prawie 5,5 bara,czyli wychodzi na to że z sieci przychodzi takie wysokie ciśnienie.
  13. Witam.Zbierałem się z napisaniem tego postu całe lato i jakoś schodziło.Chyba wszyscy mamy podłączoną tak zwaną grupę bezpieczeństwa z naczyniem bezpieczeństwa.U mnie założone jest na CWU.Nie wiem dlaczego przy każdorazowym podgrzewaniu wody przez kocioł,ciśnienie w obiegu jest na max i kapie z zaworu bezpieczeństwa woda.Oczywiście jak spuszczę dosłownie pół litra ciepłej wody to ciśnienie momentalnie spada,ale do puki kocioł grzeje wodę i pompka od CWU pracuje to ciśnienie znowu rośnie na max i znowu kapie woda.Rozumiem że dobrze że kapie,bo naczynie spełnia swoją rolę.Ale czy tak powinno być?Chyba nie.Nie wiem jak to było w minionym sezonie grzewczym (pierwszym zresztą),ale nie zauważyłem żeby kiedykolwiek kapała woda z tego zaworu.Wiem że ciśnienie w sieci jest duże,ale czy może być przyczyną tego że przy podgrzewaniu wody ciśnienie wrasta na max.?Przecież wody w obiegu CWU jest tyle samo,tyle że podczas podgrzewania jest coraz cieplejsza i tylko wtedy właśnie wzrasta ciśnienie.Czy dlatego że jest coraz cieplejsza?Wodę podgrzewam do około 44 stopni i kocioł się wyłącza.Dodaję zdjęcia jakie jest ciśnienie w tej chwili,czyli dobę po podgrzaniu wody.Jak na oko laika jest za duże.Temperatura wody w tej chwili to tylko 36 stopni.Może ktoś miał już taki problem?Może dzwonić to wodociągów żeby zmniejszyli ciśnienie w sieci?Przecież padną ze śmiechu jak im to powiem.Może jest jakiś inny sposób żeby samodzielnie zmniejszyć to ciśnienie?Wdzięczny byłbym za wszystkie rady.Pozdrawiam. Dodam jeszcze że 5,5 bara które widać na zdjęciu nie było nigdy.Najczęściej ciśnienie wynosiło około 4 barów.Nie wiem skąd takie ciśnienie w sieci.Przypuszczam,że w wodociągach ustawili wysokie bo jeszcze parę dni temu były upały,ludzie podlewali ogródki.Teraz zrobiło się chłodniej,ogródki nie są już podlewane,a ciśnienie zostawili na takim samym poziomie. d
  14. Tyle syfu (popiołu) to nie dużo.Mówię o samym palniku.Dmuchawa zawsze przy wygaszaniu jednak wydmuchuje.Tyle samo miałem.A jedną śrubę niestety ukręciłem.Tyle że nie psiknąłem WD40 przy skręcaniu.Przypomniało mi się przy ostatniej śrubie.Odkręcę jeszcze raz i psiknę.
  15. Dzięki za info o palniku.Ciekawie wygląda informacja o elastycznym wężu doprowadzającym pellet do palnika.Nie domyśliłem się ze może pełnić też rolę zabezpieczenia przed cofnięciem się ognia. Z innej beczki...Czy ma ktoś jakiś link do filmiku lub instrukcji jak wymienić zapalarkę w tym palniku?Szukałem w necie i nie znalazłem.Może źle szukałem.Pytam przyszłościowo.Pozdrawiam.
  16. Palnik okrągły. Dawka startowa 10 Jeżeli dmuchawa pracuje przy rozżarzaniu,to wniosek z tego że to rozgrzane przez grzałkę powietrze rozpala pellet w pierwszy etapie rozpalania?
  17. U mnie w Tytanie BIO 20 KW mam w tej chwili powietrze min 50 i max 60.Jednak teraz zmieniłem pellet na grubszy, twardszy i dużo cięższy.Przy teście podajnik - palnik wyszło mi 30 kg/h. Przy poprzednich ustawieniach,gdzie miałem pellet (chyba 6 mm) bardziej "delikatny" dmuchawa chodziła odpowiednio na 25/35.Teraz przy tym pellecie musi być mocniejsze powietrze bo przy słabszej dmuchawie,przy rozpalaniu kopci się.W okresie zimowym spróbuję zmniejszyć moc dmuchawy.Czy ktoś mi wytłumaczy w jaki sposób dochodzi do rozpalenia pelletu w tej pierwszej fazie rozpalania?Czy grzałka jest umieszczona gdzieś pod samym palnikiem,bo przecież pellet nie leży bezpośrednio na grzałce.Rozumiem że już przy rozżarzaniu pellet już jest podgrzany do tego stopnia,że dmuchawa go rozpali.Ale chodzi mi o tą pierwszą dawkę startową i proces ROZPALANIE.Wtedy dmuchawa jeszcze nie pracuje,więc jak to jest że pellet się rozgrzeje do tego stopnia że przy procesie ROZŻARZANIE przy pomocy dmuchawy on się zapali?Jak w ogóle wygląda grzałka do palników Fireblast...jakoś nie mogę w necie znaleźć.Może ma ktoś link gdzie można kupić ją na zapas? Jeszcze jedna sprawa.Czy warto wysyłać Slima do aktualizacji?Jak to się odbywa?Wysyłamy na własny koszt?Przyjeżdża jakiś kurier.Wiem że ktoś tutaj na forum aktualizował Slima,ale znaleźć teraz ten wątek,graniczy z cudem.
  18. To jednak padłeś ofiarą "fachowca" tak jak ja i większość tutaj na forum. Czyli 5 worków 15 kg.To można jeszcze zrozumieć ale arek1263 spala 9-10 worków.Od tego się ta dyskusja w ogóle zaczęła.
  19. Wziąłeś taki duży kocioł z myślą o ogrzewaniu kiedyś tych drugich 180 m2,czy nie zamierzałeś ich ogrzewać i jakiś pseudo fachowiec doradził ci 35kw tylko do tych ogrzewanych 180m2?
  20. Nie Ozi nie dostałem zawału!:)Akurat Ty podałeś jak liczną masz rodzinę.Ok,7 osób a dwie tak jak u mnie ( w porywach w weekendy 4 osoby) to jednak jest różnica i można (chyba) zrozumieć takie spalanie.Jeszcze raz zaznaczam,że nie myślałem nawet że można spalić 150 kg. pelletu miesięcznie dogrzewając tylko CWU,dlatego zacząłem wątek gdy arek1263 napisał że tyle właśnie spala.Ale tak jak ktoś wyżej również napisał nie ma co porównywać.Jedni lubią cieplej,drudzy chłodniej,jedni mają większe rodziny,drudzy mniejsze,jedni wolą córkę,drudzy teściową...o zapędziłem się.To chyba nie to forum:)
  21. Nie o to mi chodzi żeby mi ktoś wierzył lub nie,ale dzięki Kyciu:)Po prostu jak przeczytałem post arka1263 gdzie napisał że tylko na CWU spala 9-10 (kuźwa przecież to jest 150 kg.!!!) worków miesięcznie to złapałem się za głowę.Dlatego drążyłem temat.Poniekąd z ciekawości dlaczego aż tak dużo, a poniekąd żeby może dać znać kol.arkowi1263 że może nie musi mu kocioł tyle palić na samą wodę.Suma sumarum stanęło na tym że wciskam kit.Ok.Myślałem że może jakoś pomogę bo od tego jest to forum ale arek1263 pisze że "dziwnie się czuję że muszę takie podstawy tłumaczyć."Nie nie musisz mi nic tłumaczyć . Nie musisz nawet nic pisać, nikt nie tego od Ciebie nie wymaga.To są Twoje pieniądze i Twoja sprawa.Pozdrawiam.
  22. Czytałeś wyżej?Nie rób ze mnie brudasa!:)Jak dla mnie 40 stopni to aż za dużo.Zresztą w auto przy zadanej kotła tylko 50 st. i CWU na program czasowy woda rozgrzewa mi się do 44-45 st. chociaż ustawioną mam komfortową 40 st. Pisaliśmy o tym wyżej.Histerezę CWU mam ustawioną na 7 st.,tak więc nawet jak woda na moment przed odpaleniem kotła ma 34-33 st. to do kąpania jak dla mnie jest ok!Przecież to w końcu lato i to upalne.Dlatego kocioł odpala mi się co dwie-trzy doby i żeby dogrzać wodę "zjada" 1,5 kg. pelletu.Tak trudno to zrozumieć?Być może kolega arek1263 drży kąpiąc się na przykład w wodzie o temp.45 st.Nie wiem.Może ma dużą rodzinę.Też nie wiem.Tak czy inaczej 9-10 worków na samą wodę to moim zdaniem baaaardzo dużo.
  23. Bez zbędnego komentarza panowie HarryH i arek1263. Ale Tytana polecam.Żeliwne wymienniki,tym samym 10 lat gwarancji...
  24. Jeżeli myślisz że piszę tylko po to żeby się chwalić to się mylisz.Napisałem przecież że być może masz dużą rodzinę,może lubisz gorącą wodę latem...nie wiem.Nas jest dwoje,a w weekendy czworo.Ja mimo swoich lat biegam codziennie 5 km.,więc rozumie się samo przez się,że muszę się też codziennie wykąpać.Temp. CWU mam ustawioną na 40 st. bo więcej dla mnie to jest ukrop.Kocioł odpala mi się co dwa,trzy dni żeby podgrzać wodę,podczas jednego podgrzewania zjada 1,5 kg. pelletu.Te 10 worków (15 kg.)schodzi mi zimą z centralnym ogrzewaniem plus CWU na tydzień,z temp. w pomieszczeniach 21-22 st.Nie chcę wiedzieć ile Tobie spala zimą.
  25. Jeżeli tylko na ciepłą wodę idzie ci 9-10 worków to bardzo dużo ci spala.U mnie raptem dwa worki 15 kg. na miesiąc.No chyba że masz bardzo dużą rodzinę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.