Skocz do zawartości

bubble

Stały forumowicz
  • Postów

    135
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bubble

  1. Ja ociepliłem wełną całe poddasze: podłoga, ściany i dach. Komin został "goły" i mam nadzieję... wesoły. Koszt spory, ale obawiałem się, że przy "obudowanym" kominie mógłbym nie zauważyć odpowiednio wcześnie wykwitów. Poza tym chyba poprawia to też ogólne "ocieplenie" budynku. Póki co wszystko gra. Oczywiście ciągłe podawanie powietrza, ale to już inny temat. Komin 50-60 lat cegła+zaprawa wapienna. Pozdrawiam.
  2. def a mógłbyś opisać podnośnik żaru, o którym kiedyś wspominałeś? Można próbować resztki żaru przekładać "na chwilę" do pustego popielnika, ale u mnie to jest bardzo niewygodne, bo ruszt jest poniżej dolnej krawędzi drzwiczek rusztowych. Mam nadzieję za jakiś czas wstawić tam porządny ruszt żeliwny i wtedy będzie łatwiej. Oczywiście mówię o paleniu od góry. Pozdrawiam.
  3. Ok. Dziękuję za szczegółowe wyjaśnienie. Myślę, że ludzie często robią takie "numery" i informacja na pewno się przyda. Pozdrawiam.
  4. Nie wiem jak jest zbudowana pompa, dlatego zadałem to pytanie. Na chłopski rozum wydaje mi się, że groziło jej jakieś "przegrzanie", dlatego pytałem. Możesz odpowiedzieć ze swojej strony? Pompa na razie działa, ale obawiam się skrócenia żywotności. Pozdrawiam.
  5. Witam, Wczoraj odciąłem jedną z pomp zaworami, ale nie wyłączyłem sterownika (taką mam niestety instalację, że muszę po zakończeniu palenia robić takie czary mary). Pompa "chodziła" na zamkniętym odcinku około 2h. Czy to duże zagrożenie, obciążenie dla pompy? Szykować się już na wymianę? Czy coś mogło ulec uszkodzeniu, osłabieniu? Pozdrawiam.
  6. Niestety palenie ze "sklepieniem" i szczeliną w górniaku musiałem odpuścić. Ładnie się zgazowywało, ale za dużo kłopotów natury praktycznej w takim "przerabianym" kotle. Na koniec wróciłem do wyłożenia komory spalania szamotem i palenia węgla od góry (zawsze otwarty dopływ powietrza głównego, regulowany ręcznie w zależności od fazy palenia). Szamot chętnie bym wyrzucił, bo bardzo ogranicza komorę załadowczą, ale za to zmniejsza powierzchnię węgla - przyspiesza przepływ powietrza i gazów oraz niweluje szumy i trzaski w piecu związane z kiepskim przepływem wody (nawet przy max pompie) i niskim ciśnieniem statycznym (chyba?). Pozostaje jeszcze poprawienie powietrza wtórnego, tak żeby szło na żar, a nie prosto do nieba. Sporo się przy okazji nauczyłem o odgazowywaniu, temperaturze palnika i mieszaniu z powietrzem. Pozdrawiam.
  7. Wielkie dzięki za ten link. Artykuł jest świetnie napisany. Niby nic tam nowego nie ma, niby wszystko już zostało napisane tu na forum, ale tak zebrane informacje bardzo pomagają w ustaleniu sposobu myślenia o paleniu. Może nawet warto to gdzieś przypiąć? Dla początkujących? 1902... no no no. Pewnie heso też to kiedyś czytał... może nawet w 1902 ;-) ? Pozdrawiam.
  8. Witaj heso. Pierwsze testy ze sklepieniem w górniaku (UKS z półkami) wypadły obiecująco. Trochę drewna, strumień gazów doprowadzony pod drzwiczki z powietrzem "wtórnym". Pomimo mokrego opału nic się nie zasmoliło. Prędkość i mieszanie zrobiły swoje. Sadza brunatna. Na razie prowizorka. Dzisiaj próba z węglem. Jak się uda to nawet rysunki zrobię :-) Pozdrawiam.
  9. Nie bardzo wypada podawać konkretne namiary. Wpisz w google "regulator ciągu kominowego RCW". Jeszcze raz podkreślam, że przy dmuchawie może to być ryzykowne. To jest dodatkowa "nieszczelność" komina, a przy dmuchawie to zawsze ryzyko. Pozdrawiam.
  10. Tak na stałe otwarta, to raczej nie powinna być. Przydałby się regulator ciągu kominowego. Ja kupiłem taki do wyczystki, ale był bardzo drogi (około 300 zł za kawałek blachy). No i jak będzie za mały to też nie pomoże. Takie do dodatkowego otworu wykutego nad czopuchem są tańsze. Aha zdaje się, że masz dmuchawę, to w tym przypadku w ogóle nie wiem, czy bezpiecznie jest otwierać wyczystkę nie ważne, czy ręcznie czy regulatorem. Pozdrawiam.
  11. Powiedziałbym, że gruby węgiel ma mniejszą powierzchnię odgazowywania niż drobny węgiel i miał. Gruby powinien palić się wolniej i spokojniej przy mniejszym zapotrzebowaniu na powietrze. Tak zgaduję w razie czego mądrzejsi poprawią. Pozdrawiam.
  12. 1. Pamiętaj, że to pomysł guitara. 2. Ja miałem tzw. "terminator ciągu" wkręcany między dmuchawę a kanał doprowadzający powietrze pod ruszt. W tym terminatorze była klapka z ciężarkiem i między nią a obudową terminatora (w płaszczyźnie klapki) były ze 2mm przerwy, to jak się okazało bardzo dużo. Pozdrawiam.
  13. To zależy jak jest skonstruowana. U mnie z definicji przepuszczała pewną ilość powietrza, też można było wyczuć ręką. Wystarczało do wzrostu temperatury bez ograniczeń. Dorobiłem uszczelkę z silikonu: silikon do 320 stopni na to folia spożywcza, domknąłem klapkę do takiej uszczelki. Potem wystarczy delikatnie oderwać folię (takie uszczelnianie to pomysł guitara z wątku o Junkersie). Chyba, że masz inaczej zbudowaną tą "żaluzję". Pozdrawiam.
  14. Zgaduję, że to jest nieopłacalne (może ktoś to potwierdzić lub obalić :) ). Ja wymieniam całą pompę. Moja też była na wyjściu.
  15. To, że wirnik się kręci nie musi oznaczać, że pompa jest sprawna. Moja pompa po zagotowaniu też tak jakby "nie miała siły". Po rozebraniu okazało się, że ma uszkodzone uzwojenia.
  16. Wydaje się, że piec za duży. Często jest taki problem, że w planach adaptacja poddasza i kupuje się większy piec. Możesz poszukać na forum sporo ludzi ma problemy z nadmiarem mocy. U mnie tak samo. Mam 100m i 18 kW. Też za dużo. Właśnie czekam na instalację bufora. Ze swojej strony polecam palenie mniejszej porcji opału jednorazowo i częstsze palenie. Jeżeli nie chcesz dymić przy postojach pieca, to jeszcze mniejsze porcje opału i wypalane od początku do końca. Bufor jest po to, żeby odebrać nadmiar mocy i "oddać ją" już po zakończeniu palenia w piecu, ale to kosztowna sprawa. Sterownik na piecu to mało ekologiczne i często nieskuteczne rozwiązanie. Pozdrawiam.
  17. Ufff, ale ulga. Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. Pozdrawiam.
  18. https://forum.info-ogrzewanie.pl/index.php?...ost&p=23731 Od posta #9 :-)
  19. A jaką moc Kalvisa-2 polecałbyś do 100m2 starego drewnianego domu (ale wymienione okna, ocieplony strych i strop) + bojler 100l? Instalacja ma 130l z czego 60 to piec 18 kW, który jest za "mocny". Mam zawór 4D ze sterowaniem. Chodzi o to, czy 12kW to nie za mało i co oznacza 10-16 kW (10 na drewnie, 16 na węglu?) Palę głównie węglem i dodatkowo drewnem/zrębkami. Samego węgla pójdzie mi może 2,5 tony w zimę (tak szacuję, bo paliłem miał, orzech i drewno, więc dokładnie nie wiem). Pozdrawiam, Jarek
  20. Hmmm. Nie bardzo wiem jak się za to zabrać. 1. Jak odpowietrzyć? W trakcie pracy? W trakcie postoju? Grzać wodę? Czy puścić zimną? 2. Jak zobaczyć wirnik? Odkręcić tą śrubę odpowietrzającą w trakcie pracy i po prostu "zajrzeć do środka"?
  21. Przy okazji: guitar wielkie dzięki za aktywność na forum B) Schemat ma już trzecią odsłonę i wolałbym go nie rysować. Sytuacja powtarza się za każdym razem gdy wchodzi w grę zawór różnicowy. W pierwotnym układzie na zasilaniu tuż nad piecem typowy (tak myślę) układ z można powiedzieć literą C. Tzn. pompa równolegle do zaworu różnicowego - takie jakby obejście. Bez żadnych zaworów zwrotnych, 4D, odpowietrzników, zaworów bezpieczeństwa itp. "Gołe rury". Naczynie było podłączone do jednej z "nitek" zasilania kaloryferów. Totalna porażka. Sam bojler można było grzać odcinając nitki kaloryferów i tym samym naczynie przelewowe (!!!) Przy próbie grzania bojlera w ten sposób pompa nie była w stanie ruszyć na żadnym biegu (tylko stukała "kulką" w różnicowym). Kaloryfery były zapowietrzone właściwie co 2 tygodnie. Instalacja jest już porządnie przerobiona i bezpieczna. Pozostaje tylko problem z tą pompą, która "nie może ruszyć". Spróbuję ją odpowietrzyć.
  22. Witam, Pompa ,,Leszno''. Instalacja typowa z zaworem różnicowym i pompą na zasilaniu. Podczas rozpalania najpierw działa grawitacja i dopiero po osiągnięciu większej temperatury włącza się pompa. Niestety nie jest w stanie "przeciągnąć" obiegu grawitacyjnego i stuka zaworem różnicowym. Dopiero jak się ją przełączy na wyższy bieg, to domyka zawór i dalej pracuje normalnie. Czy to objawy zużycia/uszkodzenia pompy? Czy coś innego? Pozdrawiam.
  23. Zależy jak palisz (dmuchawa, czy ciąg naturalny, stały dopływ powietrza, czy przerywany). Przy założeniu, że z ciągłym, naturalnym dopływem powietrza to być może ruszt wodny z dużymi przerwami powoduje niedopalenie wszystkiego do końca. Ja mam 2-3 cm nad wodnym wstawiony dodatkowy żeliwny, dosyć gęsty i w zasadzie wyrzucam tylko "mąkę" a na ruszcie zostaje kilka małych koksików. Wstawienie tego rusztu zmniejsza moc i komorę załadowczą, ale polepsza jakość spalania (u mnie). Jak masz czas, to warto koks odsiać i dopalić. Pozdrawiam.
  24. Jest jeszcze TCZ. Parę osób z forum go użytkuje. Nie ma pogodówki. Trzeba też trochę "pogmerać" w ustawieniach, żeby łapał równowagę na danej instalacji. Można ustawić dwa zakresy temperatury (grzanie, postój) i sterować tym przy pomocy dowolnego regulatora temperatury pokojowej (np. jakiś auraton 20xx). Otwiera się awaryjnie przy min. 86 stopniach, ale oczywiście potrzebuje do tego prądu. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.