vlad1431

Ostatni rachunek był coś koło 950zł-1000zł za 5-6 tygodni, teraz ogrzewane 100m2 w tym CWU, także precyzyjnie ciężko stwierdzić, bo żona spisuje, ja płacę. Dom z lat chyba 60-70tych.

Nie jestem pewien do końca, natomiast znalazłem kartkę w piwnicy sprzed roku jak ustawiłem parametry i jest ich 35, więc wnioskuję, że skądś tyle wziąłem.[emoji846]

Dzięki, tyle to każdy umie zrobić, j.w. szukam tej z wszystkimi 35 parametrami.[emoji846] Kiedyś przekopię przy okazji, bo raczej z Elektrody ją miałem. Nie wiem czy syn gdzieś nie znalazł.

Ja też myślałem że 15cm grafitu to przesada, jest idealnie, może to, że cały dom z cegły, więc to ciepło się akumuluje. Styropian kupowalem w najgorszym okresie 2 lata temu i 0.033 nie było w ogóle dostępne, kupiłem 0.032 po 315zł za kubik, ale chłopy były zadowolone, bo na porządnym i równo pociętym Swisspor im się dobrze pracowało, a różnica to tylko 1000zł, także teraz też bym się zastanowiał nad 20cm, tylko okna mamy już bardzo głęboko, także przy 20cm byłby bunkier.

Ja zanim zmieniłem kocioł na gazowy też wybierałem pomiędzy dziesiątkami sterowników, kupiłem w komplecie z Termetem i do dziś nie jest zamontowany, bo uważam że nie jest do niczego potrzebny, temperaturę zmieniamy max co kilka dni, a czasem przez tydzień nie ruszamy. Jak kocioł ma możliwość modulować, czyli jest tak ustawiony i dobrany mocą, że sobie sam tą właściwą temperaturę utrzymuje, a dom jest dobrze zaizolowany, to uważam że skoki temperatury na zaslianiu to samo zło. Najlepiej jest grzać cały czas jedną temperaturą. Oczywiście kiedy się ochładza, tak jak tej zimy, to podnosimy o 1 czy 2 stopnie, ale dziś z powrotem z 36 na 34 obniżyłem, bo po prostu po ociepleniu na zewnątrz w domu zrobiło się za ciepło i nie bardzo mi się chce wierzyć w to, że przy moich nastawach sterownik po ociepleniu na zewnątrz nie wyłączy po prostu kotła. A tak, chodzi sobie cały czas na ~3.5kw, czasem spada do 3.2, czasem sobie podnosi i tak sobie sam utrzymuje temperaturę. Ja mam ten komfort, że mam sporo przewymiarowane grzejniki, na ciepło właściwe zapotrzebowanie miałem na 6-8kw, bo narazie ogrzewamy 100m2, docelowo 160m2, a okazało się że tak naprawdę nie wiem czy poprzedniej zimy w użyciu było nawet 5kw. Ale uważam że przy tak niskiej temperaturze na zasilaniu i tak wielkim zapasie na grzejnikach cała instalacja potrafi zapewnić stałą temperaturę w całym domu. Jedynie syn na poddaszu w małym pokoiku ma skoki 18-22°C, ale on na ten mały 8m2 pokoik wystarczy że komputer załączy i ma od razu 2°C do góry, bo grzejnik i tak w połowie tylko jest ciepły. Także uważam że podłogówka jako jeden wielki kondensator ciepła powinna mieć jak najmniejsze skoki na zasilaniu, a przy dobrze zaizolowanym domu mogą się wahać 2-3°C przez cały sezon.

Tak też myślałem, na Elektrodzie to jest trochę szukanie igły w stogu siana, ale wydaje mi się że właśnie tam znalazłem tą rozszerzoną. Moc mam na 50%, bo poniżej zbyt długo dogrzewał i grzejniki za bardzo się wychładzały, także zostawiam tak jak jest.

Nie wiem czy parametry Twojego z moim się pokrywają, tzn numery, w każdym razie trzeba obniżyć moc do minimum i obniżyć czas mocy początkowej do minimum, na obecną chwilę na zadaną temperaturę może nie reagować w ogóle. Na 55m2 masz pewnie 5 grzejniķów i za mały zład wody na tę moc kotła.

Moc jak to moc od tego jest, im większa, tym mocniej wszystko działa.[emoji846] Daj znać jak długo teraz chodzi, bo jak coś można mu jeszcze ograniczyć.

Tylko po co jeszcze podnosisz temperaturę? Żeby jeszcze szybciej zagrzał? Dajże mu się pomału zagrzać. Jak nie chcesz żeby się załączał na 5 sekund to musisz obniżyć temperaturę. Autem też na pełnym gazie jeździsz? Obniż na 40 jak nie chcesz przełączyć na podłogówkę, obniż moc do minimum, żeby sobie pykał a nie na pełnej piź.zie się rozgrzewał. U mnie chodzi na max 4kw, a zwykle na 3.2kw, u Ciebie w klika sekund idzie na max mocy i od razu wchodzi w L3.

Ja mam pół godziny, bo jak jest powyżej 5°C na zewnątrz, to czasem taktował, ale to i tak Ci nic nie da.

Ma ktoś może instrukcję Golda Plus z wszystkimi parametrami serwisowymi, miałem ze dwa lata temu, gdzie jest 35, ale nie mogę znaleźć. Albo czy jest możliwość zminiejszenia histerezy na samym CWU? Bo na CO mam na max, czyli o 10°C i tak jak dziś powrót mam 27°C, zasilanie 34°C i to jest dla mnie idealnie. Natomiast CWU mi czasem wali do 60°C, a ustawione 46°C, antylegionella wyłączona.

Umiesz wejść w menu serwisowe? Nie wiem jak w Crystalu, ale ja na grzejniki mam ustawione 34°C tak jak dziś, tej zimy max 36°C było na 130m2, ale ustawione mam ogrzewanie podłogowe i od tego trzeba byłoby zacząć. Jak Ci uda to zmienić, to możemy dalej iść w inne ustawienia. U mnie Termet 1F Gold chodzi cały czas, poprzedniej zimy chodził 5 tygodni non stop, dopóki sami go nie wyłączymy.

Nie wiem jak będzie z gazem, bo może być różnie. Ja też miałem dylematy, sentymenty, jak mi odcinali kopciucha, to mną szarpało jak Wyderkiem jak mu aparaturę sierżant rozwalał. Teraz, jak sobie przypomnę ile czasu traciłem na cięcie, suszenie, rąbanie, jak mnie głowa bolała od liczenia ile pójdzie i ile poszło, to już nie jest to dla mnie żadne pozytywne wspomnienie, po prostu to była udręka i tyle. Teraz mały kociołek sobie wisi na ścianie, max rachunek za 5 tygodni tamtej zimy 900zł z CWU i nic mnie nie interesuje. Na 100m2 daje na grzejniki tak jak dziś 36°C, a w niedzielę o 11tej po prostu wyłączyliśmy aż do 21szej grzanie w ogóle. Na zewnątrz było 2°C. Tyle, że dom cały z cegły i 15cm grafitu działa jak akumulator ciepła. Z czystego powietrza dostaliśmy 24tys, także też kokosów nie było, ale zainwestowaliśmy połowę z tego w 20cm Pur na poddaszu i teraz bez grzejników tam jest co najmniej 15°C. Także nawet jak masz tego drewna na dwa sezony, to szkoda tego, ale j/w za chwilę budżetu w ogóle może nie być. Za Termeta z zasobnikiem dałem 7tys z hakiem plus 5tys montaż. A kocioł w miarę dobry plus bufor plus montaż to pewnie z 20tys.

Najlepiej zmienić na pracę na ogrzewanie podłogowe. U mnie na stalowych grzejnikach na 35°C chodzi prawie non stop. Po dogrzaniu domu często chodzi na 32°C, a najwyższa tamtej zimy była 42°C ustawiona i chodził chyba 1.5 miesiąca non stop. L3 mam na pół godziny ustawione, bo jak się zrobi z 10°C na zewnątrz to taktował.

21L to zdecydowanie za mało. Szwagier ma chyba tego https://www.technika-grzewcza-sklep.pl/sklep/produkt/bosch-condens-5700i-wt-24-42-s-kociol-kondensacyjny-z-zamknieta-komora-dwufunkcyjny-z-wbudowanym-zasobnikiem-42l-warstwowy-kod-7716701578.html#/ Jak już musi być dwufunkcyjny, to te 21L to jest prawie nic. Ten 42L zdąży dogrzać wodę w czasie brania prysznica. Ten Bosch startuje od 3kw, więc dla Ciebie byłby w sam raz. Napisz jeszcze gdzie masz podłączony komin, do szachtu, czy przez ścianę, bo to też ważne. Jak nie chcesz czekać aż woda się nagrzeje to potrzebny z małym zasobnikiem.

Na 80m2 potrzebujesz coś z niską mocą startową. De Dietrich jest według mnie najgorszy pod tym względem, a statystycznie najbardziej awaryjnym. Jak wygląda izolacja tego mieszkania? Jest też jakiś chyba Bosch albo Junkers z małym zasobnikiem. Ten Vaillant jest najlepszym wyborem, którego wybrałeś i rozumiem że to ma być kocioł jednofunkcyjny? Bo tu jest zasadnicza kwestia czasu dopływu ciepłej wody. Ja z racji użytkowania Termeta wybrałbym Termeta ze względu na dostęp do menu serwisowego.

Szwagier żony ma jakiegoś Bosha dwufunkcyjnego z małym zasobnikiem 70L w środku, dla 3 osobowej rodziny z tego co mówi dla nich jest wystarczający. Jakby nie miał miejsca na zasobnik brałbym taki j.w. Nie chcę Ci odradzać, ale De Dietrichy z tego co czytałem są najbardziej awaryjnymi kotłami. A moc od 5kw dla małego mieszkania to jest dramat, bo słyszałem o przypadkach, że taki kocioł potrafi chodzić 30 sekund i się wyłączyć z powodu zbyt małego odbioru mocy.

Zgadza się, nawet działa, tylko niestety cały czas puszcza delikatnie ciśnienie. Boje się jedynie tej nakrętki przy rurce, ale chyba trzeba będzie wymienić tak czy tak.

Jeszcze jedno pytanie. Na fotce jest sobie takie urządzenie, to jest chyba zawór bezpieczeństwa albo cóś. Syn 17to letni bardziej w temacie.[emoji3] Ucieka nam ciśnienie tą cienką rurecką. Czy tak ma być? Bo w zasadzie z tego co syn mówił, to w 2-3 minuty schodzi całe ciśnienie ze zbiornika. Czy ten zawór wobec tego jest uszkodzony?

Dzięki Panowie, dokręcimy wobec tego jakąś rurkę.

Czyli to zatkane wystające kolanko na dole z ostatniej fotki to może być odma?

Dlatego dziwne mi się wydało, że coś może się stać. Ta rurka na dole z kolankiem to jest chyba coś w rodzaju odmy, zatkane było jakimś dziadostwem. Nie wiem z jakiego powodu miałoby się tam wytworzyć ciśnienie. Jak by było za dużo oleju to wał może mieć problem czy samo koło zamachowe, ale nic więcej nie powinno się dziać

Tylko że czytałem na elektrodzie, co prawda o innej sprężarce, że te bez pompy oleju nie bardzo lubią za dużo oleju, że może coś nawet rozerwać. W ogóle syn twierdzi, że to sprężarka od Ikarusa, ale też z wyglądu mi nie pasuje.

Dzięki! Syn już olej wymienił, nie wiem jak, ale wlał pół litra, było prawie sucho. Tylko nie wiemy czy te poł litry wystarczy, czy dolać więcej? Bo nie chcemy przelać, a z tego co poczytałem, to nie za dobrze jest przelać.

Syn kupił taki samoróbkę kompresor za 290zł, ładnie to nawet chodzi, ale chcemy dolać/wymienić olej, a nawet nie wiemy z czego to jest? Gość, który sprzedawał twierdzi że od Liaza, ale wpisując w Google nic podobnego się nie pokazuje. Czy ktoś wie jak tu spuścić olej i potem dolać? Nie ma żadnej tabliczki, jedynie ten znacznik KMG, ale cholera wie co to może być.