Ale Rado ma rację. W tej konstrukcji wrzutkowej, gdzie palnik to koszyk i pellet spada w dół, takie sytuacje się nie zdarzają. Owszem, pył co jakąś tonę ze zbiornika zbieram odkurzaczem bo podobno może przyblokować ślimaka, tylko wtedy może nie podać pelletu i nie rozpalić.
Jeszcze jedna rzecz. Jeśli mamy nieudane rozpalenie to nie robimy tego drugi raz póki nie wyrzucimy ręcznie poprzedniej dawki pelletu.