Skocz do zawartości

Serpher

Forumowicz
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Serpher

  1. Głupie pytanie: czy na wiele pomp w obiegu CO potrzeba na każdą oddzielny separator zanieczyszczeń czy tylko jeden na powrocie przed pompami (warunek gwarancji)?
  2. Czy rurę ze ślimakiem transportującym pellet można skrócić do określonej długości? Pytam bo niektóre kotły mają długie bardzo rury i ciężko było by przejść obok.
  3. Stoję przed wymianą kotła węglowego na pellet, a do tego muszę przemurować na nowo komin, bo obecny się rozlatuje. I tu pytanie: jaki komin zrobić? Miałem kilku fachowców i każdy co innego mówi. Obecnie stoję z wersjami: 1. Cały z klinkieru pełnego 2. Cegła czerwona, 3 cm styropianu i zaciągnąć tynkiem Oczywiście po wymurowaniu kwasówka ze strażakiem.
  4. Dzięki za zdjęcia, przydadzą się wielu 🙂 Przy okazji, dość sporo popiołu, długo nie było czyszczone?
  5. Ja nie mam bardzo wyboru i dla tego przyglądam się QmPell 12kW. Szukam czegoś w miarę lekkiego i kompaktowego by weszło mi do piwnicy po schodach (~70 cm przestrzeni).
  6. Dlaczego średniowiecze? Poza tym Spark jest nieco za duży na wejście do mojej piwnicy. QmPell można w częściach wnieść.
  7. @lenas1 Jaka jest Twoja opinia nt QmPell 12kW? Obsługa, czyszczenie, zdalny dostęp itp.
  8. Wszystko czyściłem. Czopuch otwarty w pełni, wszelkie wyczystki wyczyszczone wyciorami, komora spalania też. Ciąg kominowy jest, ale po jakimś czasie tak jakby brakowało ciągu powietrza pierwotnego od dołu. Wszystko się kisi, pomimo że przez 1-2h wszystko od góry ładnie się pali. PW jest na minimum później. Zauważyłem, że jak w takim przypadku przerusztuję, zamknę PW i poczekam to jakoś się rozbuja, chociaż nigdy tak nie było.
  9. Stoję przed wyborem kotła na pellet i wpadł mi w oko Pereko QmPell 12kW ze względu na rozmiary do kotłowni. Obecnie mam Pereko KSW 12kW na węgiel. Niestety mało jest informacji na ten temat. Jakieś opinie, ktoś ma?
  10. Odkopuję. Jednak nie pomogło na dłuższą metę. Przeczyściłem komin 2 razy i na pierwsze palenie po tym pomogło, ale następne już nie bardzo. Niemożliwe, że zapycha się po pierwszym paleniu. Myślałem, że może węgiel. Kupowany jako średni (25MJ), ale widzę przekrój od 20-30 MJ. Dawałem różnych rozmiarów frakcje, ale to nie pomogło. Ogólnie ciąg kominowy wygląda na poprawny. Jak otworze drzwiczki to leci prosto w komin i kartki zasysa. Mimo tego wszystkiego dalej kisi się opał na 50 paru stopniach. Nie wiem o co chodzi...
  11. Przeczyściłem komin ponownie i na razie działa dobrze. Być może tuż za czopuchem zebrało się więcej sadzy, bo od góry wyglądało ok, tak samo jak czopuch. Wygląda na zamkniętą sprawę. Dzięki panowie!
  12. Nie wiem co się dzieje. Ciąg jest, wszystko przeczyszczone, klapa od kotłowni otwarta także jest cały czas dostęp do świeżego powietrza, a mimo to po rozpaleniu od góry, rozpałka gaśnie w ciągu 1-2 godzin i temperatura kotła nie przekracza 60. PW na maksa przy rozpalaniu, później zmniejszałem trochę aby zwiększyć priorytet PP, ale nic z tego. Praktycznie bez otwartych drzwiczek zasypowych wszystko co się rozpali na węglu to zgaśnie jak świeczka przykryta szklanką. Sama na maksa nic nie daje. Jakieś pomysły? Ciśnienie atmosferyczne? Węgiel może? (25MJ) Ostatnim razem jak tak miałem to musiałem zużyć skrzynkę drewna rozpalając od góry do momentu aż węgle same jakoś od góry się paliły, później zamknąłem drzwiczki zasypowe, dałem PP na maksa i jakoś ciąg załapał. Nic już nie rozumiem.
  13. Wtedy ustawiłem na 4,6,6, Teraz dałem na N, chociaż teraz jak poczytałem to rzeczywiście są te same wersje Danfossa tylko z większym przepływem. Nie wiem czy zrobi to jednak jakąś różnicę.
  14. Skryzowałem tak wczoraj i grzejniki do połowy tylko ciepłe. Tak chyba nie powinno być. Dzisiaj dałem na N na trzech tych grzejnikach by zobaczyć różnicę. Może rzeczywiście jest to metoda prób i błędów jak się nie ma obliczeń.
  15. Ok. Jednak nie wiem czy mam na to większy wpływ poza nie kryzowaniem grzejników by upewnić się, że chociaż są ciepłe na dole.
  16. Rozumiem też kwestię jeśli pomieszczenie osiągnęło by zamierzoną temperaturę np 22 st C w krótkim czasie np 2 godziny, głowica by przytłumiła i kisiło by się w kotle. W moim przypadku by osiągnąć tą temperaturę to trzeba zaczekać ok 5 godzin. W tym momencie to węgiel odgazował i piec jest w fazie utrzymania. Także raczej punktu rosy tu nie ma.
  17. Kontrola samą nastawą wydaje się bardzo sztywna. Jakbyś chciał np 24 st C w pomieszczeniu bo ci zimno, a nastawa jest na 21-22 to słabo. Może po prostu dać na prawie otwarte nastawy i kontrolować głowicą?
  18. Trafiłeś w sedno z położeniem elementów. Jeśli chodzi o gotowanie wody, to właśnie jest ten problem gdzie kocioł nie ma jak oddawać ciepła gdy zbyt gorąca woda jest na powrocie.
  19. Poczytałem o punkcie rosy, ale w moim przypadku raczej nie występuje. Nie kiszę na przewymiarowanym piecu mokrego węgla. Węgiel suchy, palone od góry na 70-80 st C (w zależności od temperatury na zewnątrz). Jeżeli zbyt gorąca woda wracała by na powrocie to ciężko by było kontrolować piec nawet z miarkownikiem. Chcę osiągnąć najlepszy balans tak aby piec się nie przegrzewał, a grzejniki nagrzewały się odpowiednio. Tylko nie wiem czy w tym przypadku kryzować czy dać na N te grzejniki.
  20. instalacja grawitacyjna bez pompy,
  21. Rozumiem kwestię by nie kisić kotła na zbyt niskich temperaturach, ale dlaczego kocioł miałby gnić od dajmy na to letniej wody na powrocie? Na starych zaworach to woda leciała jak chciała i nastawiona temperatura na miarkowniku była przekraczana o 10 st C a ciśnienie sięgało 1,3 bara. W tym momencie temperatura na kotle jest stała 70 a ciśnienie nie wyższe niż 1 bar. Dlaczego? Rozumiem, że dynamiczna regulacja przy stałych źródłach zasilania jak gaz, ale na zasypowych też się sprawdza by nie przegrzewać pomieszczeń.
  22. Chcę zoptymalizować pracę instalacji CO. W teorii piec mógłby pracować dłużej z bardziej wyrównanym ciśnieniem i temperaturą (mniej ciepłej na powrocie). Mógłbym to zrobić na odwal, ustawić N i dać sobie spokój, ale nie wiem czy tak powinno być.
  23. Ok, terminologię mamy z głowy. Tylko czy w tej konfiguracji to ma sens?
  24. Wiem, że temat był już dużo razy wałkowany, jednak w moim przypadku nie jest to standard. Dodatkowo jestem laikiem w temacie. Otóż mam: dom nieocieplony, kocioł na paliwo stałe z miarkownikiem (70 st C), instalacja grawitacyjna bez pompy, grzejniki żeliwne do których założyłem zawory termostatyczne wraz z głowicami. Pytanie jest takie: czy warto kryzować grzejniki jeżeli regulacją dopływu wody zajmuje się głowica termostatyczna? Rozumiem kwestię oporów, że będzie leciało tam gdzie bardziej może. Jakby nie było głowic a tylko nakrętki to kryzowanie miało by sens bardziej. Mam 3 grzejniki do potencjalnej regulacji. Jeden ok 2300 Watt w bezpośredniej odległości od kotła ok 2 metry oraz dwa pozostałe w odległości ok 10 metrów (2300 W i 1400 W). Apka na smartfona Danfossa sugeruje nastawy 6 dla 2300 W oraz 4 dla 1400 W. Nie jest chyba uwzględniane odległość od źródła ciepła.
  25. Mój obecny komin ponad dachem ma ok 1,5 m (na przybudówce przy dużej połaci dachu sąsiedniego dlatego taki wysoki), z cegły która się rozchodzi i jest popękana. Otynkowałem go, ale chcę na wiosnę przemurować. Przez te pęknięcia przeciekała woda podczas bardzo obfitych deszczy, a to powodowało czarne plamy. Pomysły są dwa: 1. cegła pełna klinkierowa na 2m wysokości + strażak 2. cegła pełna czerwona na 2m z 5 cm wełny + strażak Problem z ociepleniem jest taki, że kilka cm od komina jest rynna budynku przyległego i raczej jest niemożliwe wciśnięcie tam 5cm wełny i jeszcze zaszpachlowanie. Jednak obawiam się skraplania spalin chociaż palę sezonowanym (2 lata) drewnem, węgiel 25 Mj, od góry, na miarkowniku ciągu, na max 80 st C. Jakieś podpowiedzi odnośnie tej sytuacji?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.