Ryni

Miesiąc powinienem wytrzymać. Ogrzewanie może pracować na grawitacji, świeczki są, woda w razie czego w studni, choć pewnie wymagała by uzdatniania. Jedzenia też powinno wystarczyć na miesiąc biorąc pod uwagę ilość zapraw w piwnicy. Jakaś kuchenka gazowa i butla też się znajdzie. Problemem może być jedynie kanalizacja, bo po drodze jest przepompownia i jeśli ona nie będzie działać trzeba będzie uruchomić szambo.

Marcel potrzebuje dużo PW, oryginalne otwory to za mało, trzeba dołożyć szczelinę. Ze zmniejszaniem rusztu był bym ostrożny, można, ale nie za dużo, bo groszek jednak mocno dławi ten kocioł.

Tak palnik w MPM-ie jest modułowy. Podstawowym modułem są wymiary cegły szamotowej. Z takich cegieł można wykonać kopie wszystkich elementów palnika.

Z kotłami nie, ale ze sterownikami sytuacja wygląda podobnie, one też ewoluują wraz z omawianymi m.i. tutaj problemami. Rożnica jest tylko taka, że by zmienić coś w algorytmie sterownika trzeba znać kod źródłowy, a ten znają tylko producenci.

Tak takie rzeczy też robią konstruktorzy. Teraz jeszcze musicie sobie zadać pytanie dlaczego w wood przegroda jest zamontowana własnie w taki sposób, z czego to wynika. Jak już to ustalicie może zasugerujecie jakieś rozwiązanie. Wiem, rozumiem, że łatwiej jest krytykować, niż próbować znaleźć rozwiązania, to normalne, tak jest po prostu łatwiej.

Te szamoty muszą mieć luz, inaczej zaczną pękać. Jednak widzę pewne różnice pomiędzy budową palnika w DS i w WOOD. W DS przegroda ma taką samą szerokość jak komora zasypowa i przez to przegroda zapiera się o cegły które są za nią w palniku. W WOOD przegroda jest pomiędzy cegłami i to może powodować, że tak łatwo się przesuwa. Być może jakimś rozwiązaniem było by dołożenie w palniku po bokach cienkich płytek o które zaparła by się przegroda, ale na pewno wpłynie to na pracę palnika, a i płytki mogą się przewracać, czy popękać. Coś mi się wydaje, że może minąć trochę czasu nim znajdziemy jakieś rozwiązanie.

Po prostu wysuń przegrodę i ustaw równo z szamotkami po bokach. Tylko zrób to ostrożnie bo szamot i beton po wygrzaniu robią się kruche. Możesz to potem posmarować klejem do kominów, takim do 1200°C, ale też nie za mocno. To wszystko musi mieć trochę luzu bo pracuje przy zmianach temp. i gdy jest zbyt ciasno spasowane dość szybko popęka.

Porównaj zużycie z temp. odczuwalną, ona uwzględnia m.i. czynnik chłodzenia wiatrem, wilgotność powietrza, czy opady (niektóre serwisy podają ja na bieżąco). To powinno wiele wyjaśnić.

Z tym się muszę zgodzić, sam nie dawno byłem uruchamiać 10kW u znajomego i poszło sprawnie, ale tylko dlatego, że coś wiem o tym kotle. Zasłoń 1/3 rusztu przed palnikiem blachą, albo szamotem, wybierz drobniejsze drewno takie 10/10/10cm i otwórz maksymalnie obydwie klapki PW po bokach kotła. Jedną klapkę z czasem pewnie trzeba będzie zamknąć, gdy palnik złapie temperaturę, Jeżeli tak przygotowany kocioł nie wystartuje, a będzie słuchać w tym czasie skwierczenie drewna i będzie się lało, to problemów może się dopatrywać w mokrym drewnie. Wtedy warto przygotować sobie taką próbkę na jeden zsyp i dobrze ją dosuszyć nawet układając ją na grzejnikach. Wiem, że to może być upierdliwe, ale warto to sprawdzić, by mieć pewność, że problem nie tkwi w opale, a w ustawieniach. Pisze o tym, bo sam co roku na początku sezonu mam problem z mokrym drewnem, nie mam go gdzie dosuszyć i choć pale głownie węglem to jednak na początku sezonu do przepalania i rozpalania drewna idzie trochę więcej i takie problemy i u mnie się pojawiają.

@kin A jak masz ustawione PW? To następna rzecz na która trzeba zwrócić uwagę w tym kotle i która trzeb wyregulować.

To się wam może przydać. Link do artykułu o wilgotności drewna: https://www.info-ogrzewanie.pl/artykul,id_m-100149,t-wilgotnośc_drewna_opalowego.html

To się może przydać w tym wątku. Link do DTR-ki: https://mpm-kotly.pl/assets/media/instrukcja-obslugi-kotla-ds-14.pdf Link do artykułu o wilgotności drewna: https://www.info-ogrzewanie.pl/artykul,id_m-100149,t-wilgotnośc_drewna_opalowego.html

@kin Post przeniosłem, tutaj bardziej pasuje. W komorze zasypowej na razie nic nie rób, to już zrobił producent, przed palnikiem zastąpił jeden segment rusztu szamotem i to powinno wystarczyć. Zmień tylko na początek temp. załączenia pompy bufora na wyższą 60-65°C, jeśli to nie pomoże będzie trzeba wymienić zawór, lub wkładkę, na ochronie powrotu na taki o wyższej temp.

MPM DS 14kW od tego roku ma zmienioną specyfikację, jest certyfikowany tylko do drewna, czy coś się w nim zmieniło nie wiem z DTR-ki trudno to wywnioskować. @NeS Spróbuj położyć na ruszcie przed palnikiem pasek blachy długi na 29,5-30cm Szeroki na 7-10cm i gruby nim na 2mm. On się oprze na pułkach na których wisi ruszt i trochę go przesłoni, to powinno spowodować, że przed palnikiem zostanie trochę więcej żaru. Takie rozwiązanie sprawdzało się w starszych DS-ach, dlatego myślę, że warto spróbować. Warto też paląc drewnem wymienić zawór(albo samą wkładkę) na ochronie powrotu na taki o wyższej temp. (60-65°C), Wtedy kocioł będzie mógł się bardzie rozgrzać, a to powinno poprawić w nim warunki do spalania. Edit. Zagalopowałem się z tym zaworem ochrony powrotu, Na początek zmień temp. załączenia pompy bufora na 60-65°C.

Spokojne jak ruszy Nord Stream II kryzys się skończy. Teraz trzeba trochę postraszyć by nikt nie protestował przeciw uruchomieniu.

Widocznie oni tego nie wiedzą i dlatego im działa. :)

Dobrze, że zadajesz pytania, ale jest ich zdecydowanie za dużo na raz, więc na wszystkie nie jestem w stanie odpowiedzieć. To jest generator z ogromnej rodziny free energy, tak wygląda jego prototyp: A tak robią to amatorzy zastępując elektronikę kołem zamachowym:

Może warto pomyśleć o czymś takim na trudne czasy: https://infinitysav-com.translate.goog/magneticgenerator/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=nui

Miarkownik musisz ustawiać po rozgrzaniu kotła. Rozgrzewasz kocioł do temp. jaka Ci odpowiada i dopiero wtedy zmieniasz długość łańcuszka tak by kocioł utrzymywał tą temp.

Zapytam jeszcze o węgiel, jaka kaloryczność? Tak mi przyszło do głowy, że GS z nie zmniejszona komorą zasypową i mocny węgiel może być wyjaśnieniem problemów w okresie przejściowym.

Na to muszę zwrócić uwagę, bo MPM DS 14kW, to kocioł zbudowany do spalania węgla w którym da się spalać drewno, ale tylko liściaste. Jednak ze względu na obowiązujące przepisy producent zmienił jego przeznaczenie na kocioł wyłącznie do spalania drewna liściastego, A to dla wielu może okazać się pułapką. MPM WOOD to trochę inna konstrukcja zbudowana własnie do spalania drewna, przez to rożni się budową od wersji DS i obecnie jest oferowana w wersjach o mocy 10 i 18kW. Jednak trudno oceniać jego działanie, bo to nowa konstrukcja i chyba jeszcze nikt nie miał okazji wżywać go przez cały sezon. Trzeba też pamiętać, że decydując się na tani kocioł, decydujemy się na zakup kotła z ubogim wyposażeniem dodatkowym, a w zasadzie na kocioł bez wyposażenia i nie wykluczone, że do poprawnego jego działania trzeba będzie dokupić wentylator wyciągowy czy jakiś dodatkowy sterownik. Oczywiście trzeba też pamiętać o buforze, który w światłe obecnych przepisów jest obowiązkowa częścią instalacja do kotłów zasypowych. Dlatego warto o tym wiedzieć by nie wpakować na przysłowiową minę, bo ten kocioł przy zbyt mały przekroju i wysokości komina oraz bez bufora potrafi użytkownikowi uprzykrzyć życie.

Tak to powinno wyglądać: Na tym przekroju pod oknem jest zamontowany parapet, ale jeśli go nie ma hydroizolacja powinna dochodzić do ramy okna i powinna być wprowadzona w nacięcie w które normalnie wsuwa się parapet.

Pytanie czy ekipa połączyła starą hydroizolację z nowym oknem?

Może problem nie tkwi tylko w węglu, ale również w obsłudze kotła. Do tej wersji kotła dedykowanym węglem była Wesoła, a to dość mocny węgiel, dlatego producent dodawał w komplecie blachę zmniejszającą rusz(komorę zasypową) by ograniczyć w ten sposób moc kotła właśnie w takim okresie jak teraz (okresie przejściowym). A jeśli chodzi o Bartex orzech II, to paliłem nim w poprzednim sezonie i mam mieszane uczucia, to znaczy sam węgiel oceniam pozytywnie, choć jest dość moczy i własnie w okresach przejściowych może przysparzać problemów(kopcić jeśli nie zmniejszy się rusztu). Wadą na pewno są kamienie, nie ma ich dużo, ale jednak kocioł trzeba co dwa dni wygasić i usunąć kamienie, wiec nie ma mowy o paleni przez tydzień bez wygaszania. Ale jeśli komuś to nie przeszkadza to węgiel godny polecenia.

Rzeczywiście coś się zmieniło, zerknąłem na stronę producenta i zmienił się certyfikat dla kotła DS 14kW. W tej chwili DS 14kW ma tylko certyfikat dla drewna liściastego, zniknął zapis o węglu.