Skocz do zawartości

papen76

Stały forumowicz
  • Postów

    1555
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Treść opublikowana przez papen76

  1. Co żeliwny Viadrus, to nie nasze blaszaki [emoji6]
  2. Ano właśnie, moje pudło chyba by tego długo nie wytrzymało. Nie możemy palić w naszych kotłach tak, jak Ty, to oczywiste. Najlepiej byłoby wymienić kocioł na kondensacyjny, ale to już inna bajka. PS. Ktoś w tym wątku nie wierzy w Twoje spalanie? Pytam, bo nie zauważyłem, a staram się być na bieżąco [emoji848]
  3. U mnie tak to wygląda, pojemność kotła 70 litrów. Poprzedni właściciel palił drewnem i węglem na 50 stopniach. Na drugim zdjęciu wymiennik po paru tygodniach na 70/50 na pellecie.
  4. @sambor Chodziło mi o tę cytowaną wypowiedź. Niecałe 50 stopni na kotle to niewiele. Przypuszczam, że w moim kotle zrobiło by się "czarno i błyszcząco". Przynajmniej tak miałem, gdy paliłem drewnem. ====== Jeżeli chodzi o spalanie, to widzę dwa problemy, które dotyczą wszystkich. 1. Ocieplenie domu 2. Oddzielenie obiegu kotłowego od obiegow grzewczych. Pierwszy realnie wpływa na zapotrzebowanie na ciepło, drugi na porównywalność ustawień. Mamy tak różne domy, kotły i instalacje, że nie sposób tego obiektywnie porównać. Dlatego tak cenne są realne dane czy to z ciepłomierzy czy z econetu. I za to lubię ten wątek [emoji3]
  5. Miałem inny pellet, twardszy, i przy mniejszym wietrze nie chciało się palić [emoji43]
  6. Za wcześnie się pochwalilem. Dom napompowany i znowu taktuje... EDIT. W tamtym sezonie próbowałem nadzoru na 3kW, ale wyglądało to tak, jak na filmiku. Dałem sobie spokój, bo szkoda mi było podajników i wentylatora. Zapalarka tańsza póki co [emoji6]
  7. Dadzą radę. U mnie przy -17 było tak:
  8. No to niemal identycznie jak u mnie. Podlogowka tak samo, kaloryfery trochę więcej, ale ja mam po poprzednim właścicielu mocno przewymiarowane.
  9. Myślę, że nie ma co się przejmować. Temperatura w normie, jak u siebie ściągnę rurę, to też płomień widać.
  10. W przeciwieństwie do poprzednich dwóch sezonów próbuje teraz palić w trybie standard i kombinuję z różnymi ustawieniami. Obecnie mam temp. zadaną 70 z histereza 16. To sprawia, że przy wyłączonej ochronie powrót spada do ok. 45' i odbija w górę. Dzięki kolegom z forum uspokoiłem mieszacze i teraz kombinuję z krzywymi grzewczymi. Termostat pokojowy wyłączony obecnie. Krzywa na kaloryfery 0.5 z przesunięciem +3, podłoga 0.3 bez przesunięcia. Zadana stała 21.5, na termostacie pokazuje 22.0 - 22.2. Czekam na jakieś znaczne ocieplenie lub oziębienie, bo ostatnio temperatura mniej więcej stała.
  11. @alfiorz Zrobiłeś "zetkę" w kotłowni?
  12. Ja z kolei nie mam głowic, natomiast w tym sezonie wyłączyłem ochronę powrotu i też to wpłynęło napewno na stabilność układu.
  13. Mam 4D na kaloryfery (temp. 34') i 3D (27') na podłogę. Spróbuję zmniejszyć wiatr trochę.
  14. 6 kW. Dochodzi do 69,6 i opada o stopień...
  15. Tymczasem u mnie po trzech dobach z temperaturą ok. zera kocioł się ustabilizował i pracuje cały czas.
  16. To też prawda. U mnie akurat wydłużenie czasu pomogło w tym konkretnym przypadku. Kiełbasy więcej się nie zrobiły na tamtym pellecie.
  17. Dobra decyzja! U mnie chwilowo brak chętnych do montażu wkładu kominowego... Zycie...
  18. Jak ktoś nie ma RCK to tak. Np. u mnie.
  19. Czujnik albo ciąg kominowy. Za duży ciąg też będzie rwał płomień...
  20. U mnie na kiełbasy pomogło wydłużenie pracy z 20 na 30 s. Pellet no-name, też raczej z dodatkami po produkcji mebli.
  21. A przepraszam, bo korzystam z Tapatalk na androida i nie wiem, jak tu info o profilu znaleźć . Pomyśl o spalaniu, że to ok. 1,5 kg trocin na godzinę na ogrzanie takiej chaty [emoji6]
  22. Nowy dom, czyli to Twój pierwszy sezon zimowy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.