Skocz do zawartości

piotr16

Stały forumowicz
  • Postów

    256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez piotr16

  1. Darko 240973 większa ilość wody w niczym nie przeszkadza , myślę że wręcz lepiej gdyż mieszająca się zimniejsza np. po otwarciu termostatu na jednym z grzejników powoduje mniejszy spadek temperatury . Na pewno przy rozruchu instalacji opału pójdzie więcej ale już podczas pracy kocioł ma tylko uzupełnić straty ciepła - i to wszystko. Co do twojego wyniku na obecnych ustawieniach no nie wiem czy dobry. W połowie stycznia przy niższych temp. zewnętrznych innych prawie fabrycznych ustawieniach podawałeś , że średnio spala ci na dobę 18- 20kg . Teraz podałeś na 93 h pracy spalił 92kg czyli ok 1 kg /h ( nie bawmy się w gramy to nie apteka) = wynik dobowy wychodzi 24h/dobę . Wniosek - na tym samym opale obniżyłeś moc minimalną kotła , nie wchodzi w nadzór a mimo to ,że jest obecnie cieplej spaliłeś więcej o 4kg /dobę , myślę że kosztem zmniejszenia sprawności kotła lub nie do końca dobremu procesowi spalania Przez dwa dni testowałem podobnie zmniejszenie mocy na wzór tego co opisałeś wyżej - wynik- co do spalania nie zauważyłem zmniejszenia , ale powstał duży minus - obniżyła się znacznie temp spalin co spowodowało powstawanie wysięków kondensatu na łączeniach metalowej rury którą są odprowadzane spaliny do komina ceramicznego, więc dziś otworzyłem okienko rewizyjne w kolanie tej rury i widzę że na ceramice też zaczęły się robić stróżki z kondensatu . Niestety jednak jeżeli moc minimalna ma być te 30% mocy max to tak ma być , jeżeli nie chcemy zniszczyć sobie kotła , przynajmniej u mnie tak to wygląda. Mam komin ceramiczny, systemowy , ocieplony dostawiony przy budynku w którym jest kotłownia , więc nawet gdyby wystąpiły jakieś wykwity na nim jest to dla mnie obojętne, ale dla tych którzy maja komin w domu przechodzący przez pokoje a na dodatek pozbawiony jakiegokolwiek wkładu nie polecam takich atrakcji . ( chyba ,że przypilnują temp spalin aby nie zeszła za nisko , tylko wtedy może się kopczyk zapadać )
  2. Kijars nie mam zamiaru cię krytykować. Każdy tu może wyrażać opinie . Też mam pewne obiekcje do działania sterownika pluma , pewnych rzeczy nie umiem zrozumieć ale myślę ,że skzp jest sterownikiem uniwersalnym bez wprowadzonych danych odpowiedniego modelu kotła które to sami użytkownicy muszą wpisać ( wydajność podajnika , dmuchawę , moc kotła itp) i dzięki temu nie ma tzw. kagańca w postaci ograniczenia mocy minimalnej do ok.30% mocy max w celu spełnienia( przynajmniej na papierze) wszelkich ograniczeń czystości spalin wynikających z przepisów i norm aby uzyskać jakieś tam certyfikaty . Też czasami czytam temat o tym sterowniku - pomijając czysto estetyczne wrażenia samego wyświetlacza , wykresów grafik na + jest tam mnóstwo możliwości kombinacji parametrami za pomocą których obsługa i prowadzenie kotła jest na pewno łatwiejsza ale może to właśni wynikać z barku tego ograniczenia mocy minimalnej i algorytmów które nie dopuszczą do obniżenia tej mocy poniżej 30% mocy max. Z drugiej strony nie rozumiem ludzi którzy decydując się na kocioł węglowy ( znając jego niedoskonałości pracy , i coraz to gorszy jakościowo opał) a na dodatek przewymiarowany dziwią się , że sterownik nie może utrzymać w nim pracy bez nadzoru - to nie kocioł peletowy z buforem czy gazowy który pracuje tylko gdy jest zapotrzebowanie na ciepło w budynku . Przecież kocioł na eko pracuje cały czas ( przynajmniej w sezonie zimowym ) nie gaśnie jak peletowce czy gazowe - po to jest w nich nadzór. Trudno żeby taki kocioł który przy ograniczeniu moc minimalnej do. 7 kW przy + temperaturach zewnętrznych i zapotrzebowaniu domu na ciepło rzędu np. 2 kW nie odstawił się w nadzór. Ale jak widać lekarstwem na to może być skzp 02 - tylko co wtedy z czystością spalin no i ze sprawnością takiego spalania . Podejrzewam , że bez tych ograniczeń może i pluma można by inaczej ustawić . Co do skzp to podoba mi się ten sterownik a najbardziej to iż twórca tego sterownika słucha uwag użytkowników i wprowadza zmiany w oparciu o ich sugestie , ale na razie szkoda mi kasy na wymianę , a po za tym jak na razie to co mam u mnie jakoś wielkich problemów nie stwarza więc nie ma takiej potrzeby.
  3. Darko 240973 - jestem za tym abyś podzielił się swoimi nowymi ustawieniami i sposobem na bezproblemowe spalanie tu na forum , przecież wszyscy tu próbujemy ogarnąć nasze kotły i pomóc w tym innym użytkownikom . U mnie też nie zawsze jest wszystko w porządku - szczególnie gdy zmieni się opał na inny . Jak już pisałem nie jestem GURU i na pewno u mnie jest też coś do poprawienia ,zawsze jestem otwarty na różne sugestie i podpowiedzi - cały czas się uczę i poznaję nasz kocioł i sterownik jak i wy , więc jeszcze raz wielka prośba o podzielenie się swoją wiedzą na forum a nie prywatnie.
  4. DARKO 240973 sory za błąd przy wpisywaniu wiadomości dla ciebie . Odnośnie twoich ustawień skoro kocioł dobrze przepala i nie ma nadmiernego apetytu to ja bym nic nie zmieniał. Generalnie wyznaję zasadę , żeby jak najrzadziej zmieniać ustawienia i ciągle coś poprawiać i wyciskać chodź by 0,5 kg / 24h mniej w spalaniu a lepsze jest wrogiem dobrego - skoro nam wszystko pracuje dobrze i nie rujnuje budżetu to po co ? Co innego jak zmieniamy groszek lub niestety gdy kocioł wciąga opał bez opamiętania jak smok wawelski, ale nawet wtedy nie można zmieniać wszystkiego na raz co chwilę bo sami się pogubimy kiedy było lepiej a co dopiero sterownik który potrzebuje sporo czasu żeby wszystkie zmiany wdrożyć . Khojdys ta blach jest luźno położona na dwóch kątownikach , ja przy co tygodniowym zasypie sterownik daję na STOP( kocioł się zatrzymuje) , omiatam komorę spalania, wyjmuję deflektor i tą blachę - ( zakładam grube rękawice jak ją podniesiesz bardziej od strony jednego z kątowników to sama ci spadnie na palnik) i wymiatam pył z sadzami przy wlocie do czyszczaków i z tych kątowników ( po jej wyjęciu masz dostęp do górnej części komory spalania - tam też można wtedy coś nie coś wyczyścić) i po oczyszczeniu kątowników ponownie ją wkładam dopychając do części kotła z wymiennikiem , następnie wkładam deflektor , wyciągam sadze z komory wymiennika, zamykam wszystko włączam START czy PRACA już nie pamiętam i kocioł zaczyna pracować .
  5. Jeżeli chcecie aby kocioł dynamiczniej reagował na spadki temperatury to ustawcie minimalną temp. kotła tylko o ok 4* niższą niż zadana ( u każdego trzeba to dopasować indywidualnie ze względu na różne instalacje) ta różnica między zadaną a minimalną temp. kotła jak będzie mniejsza to sterownik będzie zwiększał dawki paliwa o większe wartości w jednostce czasu np. jeżeli będzie duża ta różnica to ster będzie zwiększał dawki paliw o 0,2 kg/h a jak będzie mniejsza to np. o 0,5 kg/h - szybciej zwiększy moc , temp. będzie spadać wolniej i o mniej stopni a tym samym kocioł aby zwiększyć temp. zwiększy moc nie do max tylko np. do 10 czy 13kW i z mniejszej mocy łatwiej wyhamuje do minimalnej i nie wejdzie w nadzór. I jeszcze raz do znudzenia powtórzę , że bardzo istotną rolą jest dobrze wyregulowana praca pomp.
  6. A zapomniałem podać wersje sterownika jaka jest u mnie PANEL V.03.30.13.BO MODUŁ A V.03.31.19.B1
  7. DRAKO 240973 jeżeli zapotrzebowanie na ciepło domu będzie mniejsze niż minimalna moc kotła to każdy jeden się odstawi w nadzór - czy jest to jakaś tragedia ? czy kocioł aż tak mocno ci się wtedy zasyfi? chyba nie -wymiennik sam się wyczyści . Kotły dobieramy mocowo dla najniższej temp. jaka występuje w danym regionie zamieszkania ( a i tak przeważnie kupujemy większe niż potrzeba żeby zimą nie zmarznąć) , a nie dla średnich z całej zimy dlatego dla temp. wyższych nasze kotły są za duże i po to jest nadzór . Jedynie pewnym lekarstwem na to jest palenie niskokalorycznym groszkiem ( lecz przy większych mrozach spalimy go więcej). Przeglądając temat o skzp 02 zauważyłem , że jest tam dużo więcej możliwości ustawiania różnych parametrów a z opisów użytkowników tego stera w wielu przypadkach mogą oni zejść z mocą minimalną kotła poniżej tych magicznych 30% mocy nominalnej kotła ( wyczytałem też w necie że kotły przechodząc badania mają określoną tą 30% moc na której muszą spełnić normy emisyjne , czyli jest to minimalna moc z jaką powinny pracować - czy przy mniejszej będzie to spełnione ?) JACKW 64 podając parametry swojego kotła napisałeś , że minimalna moc nadmuchu jaką może ustawić użytkownik to 20% - u mnie można na bank zejść do 17% ( bo takie ustawienia też testowałem) a może i niżej - sprawdź to sobie jeszcze raz dokładnie PEHA - ostatnio dostałem od kolegi groszek do przetestowania bo on nie mógł sobie poradzić z ustawieniami - przyznaję spala się inaczej niż stosowane prze ze mnie , otóż tak jakby przy moich normalnych ustawieniach wypalał się szybciej i żar schodził nisko w retorcie - kocioł po spadku temp. do zadanej bardzo długo podnosił moc prawie do maksymalnej , temp. kotła spadała poniżej zadane nawet o 10* i pracując z tą max aż do osiągnięcia zdanej pomimo ustawionej histerezy nadzoru na 5* nie zdążył wyhamować i wchodził w nadzór. I ponownie po nadzorze przy pracy z mocą minimalną znowu żar schodził nisko i powtórka znowu dobicie do mocy max i ponowny nadzór temp spalin dochodziła do 150*. Myślę że wykres pracy mojego kotła wtedy wyglądał by podobnie do twojego od max do nadzoru i z powrotem do max. Lekarstwo - zmniejszenie minimalnej mocy nadmuchu do 19% + korekta podawania +2 - od kilku godzin jest ok. temp spalin ok 110*. Lecz bez obserwacji kotła i palnika nie było by to możliwe . Może u Ciebie też tak się dzieje a tego na samych wykresach jednak nie zobaczysz . Pomimo iż może u ciebie węgiel się dobrze wypala to może jednak za szybko - spróbuj obniżyć noc nadmuchu i zobacz czy się coś poprawi ( przy za dużym nadmuchu też może za dużo spalać, a popiół będzie ok. tylko żar może zejść za nisko a kocioł zwiększając za mocno moc będzie odbudowywał kopczyk)
  8. Peha wydaje mi się , że nie ma znaczenia nowy czy stary sterownik ale jego wersja oprogramowania. Gdy wrócę do domu sprawdzę i podam jaką posiadam. Niektórzy uważają mnie za przedstawiciela lub handlowca SEKO , inni za GURU jeżeli chodzi o ustawienia a jeszcze inni twierdzą , że w tym temacie wypowiada się grupa użytkowników zafascynowana kotłami SEKO. otóż chciałbym zapewnić iż nie reklamuję firmy SEKO , ani ich pracownikiem. Jestem tylko zwykłym posiadaczem ich kotła , ani jakimś GURU . To nie ja założyłem ten temat ale chyba jako pierwszy pochwaliłem się zakupem tego kociołka i zacząłem opisywać swoje spostrzeżenia , wstawiać zdjęcia i filmiki. Później były pytania i odpowiedzi odnośnie kotła jego pracy i ustawień jakie mam ( co nie znaczy , że u każdego się sprawdzą) i w ten sposób temat sam się rozwinął. Co do fascynacji tym kotłem , owszem w porównaniu z kilkunastoletnim paleniem w zwykłym śmieciuchu , a przejściem na podjnikowca i uzyskaniem komfortu cieplnego przy minimum obsługi a na dodatek zmniejszeniu wydatków na opał to jak można nie być zadowolonym czy zafascynowanym ? Podejrzewam , że gdybym kupił inny kocioł a rezultaty były by podobe , też był bym nim zafascynowany. A do zakupu tego kotła skłoniły mnie : obrotowa retorta , odpopielanie , elektryczne czyszczenie wymiennika i właśnie sterownik już fabrycznie dedykowany do tego kotła wraz z wgranymi podstawowymi parametrami pracy ( żebym nie musiał sam ustalać dawki paliwa , nadmuchów itd. )Nie zależało mi na nadmiernie rozbudowanym sterowniku gdyż posiadam dość prostą instalację a bardziej na tym żebym rozpalił , załączył automat i zapomniał o ustawieniach . ( wszelkie zmiany dokonywane prze zemnie to raczej forma testów i ciekawość - i tak zawsze był powrót do fabrycznych z niewielkimi doregulowaniami ) Wiadomo ,że apetyt rośnie w miarę jedzenia a i postęp w technologiach jest coraz szybszy i to co wczoraj było dobre jutro jest już przeżytkiem . Niektórzy mają większe wymagania niż ja co do sterownika - na szczęście u mnie do tej pory <<odpukać>> wszystko gra i kocioł pracuje bezawaryjnie.Myślę ,że jak i u nas tak i użytkownicy innych kotłów dzielą się na tych którzy są zadowoleni jak i na takich co nic nie zgrywa i mają problemy - po to tu piszemy i próbujemy pomóc - doradzić. Niestety ideał nie istnieje ani w przyrodzie ani tym bardziej w urządzeniach zrobionych przez ludzi . zawsze są jakieś wady i zalety a nam pozostaje się z tym pogodzić i przy odrobinie szczęścia z tym żyć - raz lepiej , raz gorzej. Przeglądam czasami tematy o innych kotłach i sterownikach - wnioski -na prawdę myślę ,że źle nie trafiłem kupując ten akurat kocioł.
  9. POPIERAM . Peha , chodziło mi bardziej jakie zapotrzebowanie na ciepło tobie wyszło i sprawdź jeszcze raz czy wszystkie dane dobrze wprowadziłeś. Odnośnie temp. na kotle wielu forumowiczów ( nie tylko z tego tematu ) mając zawory 4D pali utrzymując temperatury na kotle w ok 70* z bardzo dobrymi rezultatami (takie specyfiki pewnych instalacji) i na prawdę proponował bym podnieść temp. na CO( u ciebie to chyba mieszacza) choć by na dwie-trzy doby i wtedy zobaczyć jak będzie pracować instalacja i kocioł.
  10. Peha i Danielos ile obecnie spala wam kocioł i jak się to ma do zapotrzebowania wyliczonego chodź by na stronie cieplowłściwe ?
  11. Peha z ostatniego wykresu wynika , że kocioł pracuje praktycznie podobnie tak jak poprzednio to znowu 4D kręci to w lewo to w prawo. Czy zanim podpiąłeś pogodówkę to na wykresach temp mieszacz też tak skakała?Może na kilka dni odepnij pogodówkę i ustaw temp na mieszaczu na stałe lub nawet odepnij jego siłownik i ustaw go ręcznie na jakąś odpowiadającą tobie wartość i porównamy wtedy wykresy pracy instalacji i kotła . Napisałeś też , że nie możesz zwiększyć temp, na CO gdyż grzejniki łazienkowe to u ciebie rodzaj zabezpieczenia - moim zdaniem można je przykręcić ale nie całkiem i nie są one zabezpieczeniem dla kotła tylko raczej dla pompy CO którą należy przestawić na pracę automatyczną z odpowiednią mocą , a ewentualnym zabezpieczeniem dla kotła żeby się nie przegrzał jest u ciebie obieg CWU z pompą włączoną na stałe ze stałą mocą.( podobnie mam ustawione- skręcone do minimum grzejniki łazienkowe u siebie z tą różnicą , że nie mam osobnego obiegu CWU tylko bojler jest wpięty w całe CO). Danielos pompa KOTŁOWA ustawiona stała moc , pompa CO jeżeli masz termostaty w automat , pompa CWU stały bieg i może się załączać przy ustawionych temp min i max dla bojlera , lub czasowo w określonych godzinach , ewentualnie praca stała - w tym przypadku jak ci pasuje lub w zależności czy masz tam czujniki temperatury. Natomiast z jaką mocą mają one pracować musisz dobrać sobie sam metodą obserwacji tzw prób i błędów wraz z obserwowaniem kotła jak reaguje na poszczególne ustawienia pomp - na to nie ma złotego środka bo każda instalacja jest inna.
  12. Po 11 wyraźnie widać , że temp zasilania się ustabilizowała a mieszacz przestał wachlować w lewo i prawo . Teraz trzeba się zająć tym spalaniem. Przypomnij mi o jakiej mocy groszkiem palisz - jeżeli dobrze odczytuję wykres to kocioł pracuje z mocą od 70 - 100% , sam tak sobie dobiera czy ty to ustawiłeś ? Czy próbowałeś podnieść temp. zadaną kotła pod np 70* jeżeli tak to jakie były efekty i takie samo pytanie odnośnie temp. mieszacza czyli wody na zasilanie CO do np 60* ? Może małymi kroczkami powoli coś pozytywnego osiągniemy.
  13. Sterownik boi się przywalić mocą żeby nie przykopcić z komina jak niektóre diesle - musi być ekologiczny , po za tym zauważyłem iż przy bardzo szybkim spadku temperatury w CO szybciej i o większe wartości zwiększa moc niż gdy dzieje się to powoli tak jakby badał sobie powoli do jakiej maksymalnie podnieść żeby zwiększyć temperaturę a nie przesadzić i wejść w nadzór.U mnie to wygląda m.in. tak gdy spada szybko to sterownik podnosi sobie moc co podanie o np. 1- 1,5 kW , a gdy powoli spada poniżej zadanej to moc rośnie przy każdym podaniu tylko o jakieś 0,2 - 0,4 kW , aż przestanie spadać temperatura i do tego dołoży jeszcze trochę i z taką osiąga zadaną + 0,5* i wraca do minimalnej mocy z którą pracuje do końca histerezy wejścia w nadzór - najczęściej do niej nie dochodzi tylko temp. ponownie powoli spada. Peha na zamieszczonym przez ciebie ostatnim wykresie jeżeli chodzi o instalację i temperatury mieszacza i powrotu coś mi nie pasuje . W/g minie na chłopski rozum jeżeli spada temp na CO to równolegle powinna spadać temp. powrotu a u ciebie jest odwrotnie , temp mieszacza spada a powrotu rośnie , następnie rośnie temp mieszacza a spada temp powrotu i w końcu obie osiągają tą samą wartość ?Czy tak to powinno działać? Cz aby z twoją instalacją jest wszystko ok ? Chyba nie ( może ten zawór 4D robi takie zamieszanie), ale może się mylę niech wypowiedzą się inni . U mnie spada temp CO - spada również temp powrotu choć o mniejsze wartości. Podaj jeszcze raz swoje ustawienia histerez , temperatur wraz z minimalnymi dla kotła i pompy CO oraz mocy kotła.
  14. No i jeszcze minimalna moc kotła na 0% a maksymalna na 100%
  15. W zwykłym trybie FL fabryczne ustawienia dla histerezy kotła 2* a histereza nadzoru 5* , min. moc nadmuchu 20% , są wtedy jeszcze do zmiany ustawienia temp. zadanej , załączania pomp , tryb lato , pompa cwu , termostat pokojowy zawory Ndrożne itd. - to już preferencje indywidualne
  16. Skoro zostałem ,,wywołany do tablicy" - odpowiadam . W pierwszym sezonie gdy zakupiłem tzw .1t paletę startową z 4 rodzajami eko od 21-28 Mj( po250kg)nie miałem jeszcze zainstalowanego termometru w czopuchu i zaworu 3D oraz nie zwracałem zbytnio uwagi na różne parametry jak np. temp. podajnika , moc nadmuchu - po prostu hydraulik odpalił kocioł coś poustawiał a ja cieszyłem się ciepłem w domu bez ciągłego dorzucania węgla do poprzednio używanego śmieciucha - regulacją zaworów i wydajności pomp osiągnąłem temp. jaka mi odpowiadała ( zanim to zrobiłem tak podgrzałem podłogówkę , że aż mi silikon odszedł od kibelka i lekki fetorek pojawił się w wc) , na dodatek w domu trwał remont- adaptacja poddasza i dużo ciepła tam uciekało , więc jakiegoś parcia na liczenie i szukania oszczędności w spalaniu nie było , jak brakowało opału to się dokupiło i było ok. i tak byłem zadowolony , że spaliłem mniej niż w poprzednim kotle a w domu ciepło o każdej porze dnia i nocy.Praktycznie interesował mnie tylko prawidłowy kopczyk i popiół.Dopiero przed drugim sezonem zainstalowałem zawór 3D i termometr w czopuchu no i mając więcej czasu zacząłem kombinować z ustawieniami aby jak najmniej spalić. I tu zaczęły się schody , jak spalanie spadło to np. temp. podajnika mocno wzrastała a kopczyk niby mocno się nie zapadał ale widocznie żar był za nisko , później kopczyk ok , ale przesypywał i spalanie wzrastało , innym razem temp spalin na mocy min 140* a nie raz dochodziła tylko do 80* i kocioł nie mógł osiągnąć zadanej , na szczęście był kupiony zapas opału na cały sezon z nadwyżką więc nie doszły kłopoty związane ze stosowaniem coraz to innych ekogroszków( nie da się ustawić kotła gdy często będziemy stosować coraz to inny opał). Po tych wszystkich próbach jednak wniosek jest jeden - powrót do fabrycznych ustawień i naprawdę minimalne doregulowania , dopasowanie do posiadanego opału ( najlepiej po przetestowaniu w 1sezonie na następny zaopatrzyć się na cały sezon w ten jeden najlepszy wybrany i jechać na nim cały czas) . Zmianami kaloryczności - wielkich oszczędności nie zaobserwowałem choć jakość popiołu można nimi poprawić co powinno skutkować lepszym wykorzystaniem opału ( na cały sezon coś tam zaoszczędzimy ale nie będzie tego na pewno tona , może kilkanaście kg )Co do opału pierwszy miałem z internetu ze składu opału Gwóźdź i na prawdę pomimo iż był wilgotny wypalał się elegancko a popiół był sypki i nie było go dużo , obecnie mam z lokalnego składu - nie jest to ideał ale względy ekonomiczne za nim do tej pory przemawiały , nie wiem może na następny sezon kupię coś innego ale dopiero po zapoznaniu się z waszymi opiniami . Zawsze starałem się aby kocioł pracował bez przechodzenia w nadzór( dla tego też palę eko o niższej kaloryczności - po za tym jest on łatwiejszy do spalania, nie robią się spieki) , ale po postach Pehy coraz bardziej chodzi mi po głowie przetestowanie spalania z większą mocą i wchodzenie kotła w nadzór ( przecież mamy automatyczne czyszczenie wymiennika to , kocioł nam się nie zasyfi żeby sadza wytworzona w podtrzymaniu zaizolowała skuteczność odbierania ciepła ze spalin przez wymiennik) a nigdy nie twierdziłem , że spalanie bez nadzoru jest najmniejsze po prostu kocioł wtedy pracuje łagodnie i stabilnie bez zrywów , ale czy najmniej pali ?nie wiem. Czas pokarze może poświęcę trochę czasu i po testuję . Jeżeli to zrobię zdam na pewno relację.
  17. Na wykresie w/g sugestii Drako widać , że kocioł moduluje mocą ale nie oto chodzi - widać iż twoja instalacja pracuje bardzo nie stabilnie ( duże i szybkie spadki i wzrosty temp.) i w tym bym upatrywał kłopotów z nadmiernym spalaniem. Masz same grzejniki żeliwne bez podłogówki i pewnie grube rury = duża pojemność wodna - powinna działać na plus w stabilizacji pracy całej instalacji . Podgrzej tą wodę do przynajmniej 60- 65* ( grzejniki powinny pracować na temp wody ok70*) ty trzymasz jak widzę 40 -45 i kocioł non stop dostaje wodę do dogrzania . Przecież masz termostaty lub jakąś regulację na grzejnikach aby ustawić temp. w pomieszczeniach pod swoje preferencje to cieplejsza woda w całym obiegu nie przegrzeje ci pomieszczeń , a różnica pomiędzy temp zadaną kotła a tą w obiegu będzie mniejsza i moim zdaniem poprawi to jego pracę i spalanie. Może się mylę ale ja bym tak zrobił ( u mnie w tej chwili na CO na dom idzie ok 56 tylko * przy zadanej na kotle 63* - różnica 7* a u ciebie ok 20*)kocioł pracuje w zakresie temperatur 62,5 do 65-66 przy histerezie kotła 2* a nadzoru 5* nie wchodząc w nadzór.
  18. Po wprowadzeniu zmian potrzeba trochę czasu zanim budynek , instalacja i kocioł dostosują się do zastosowanych nowych ustawień . Na początku możliwy jest wzrost spalania ( chodź by poprzez podniesienie temp. na kotle po wydłużeniu histerezy przejścia w nadzór) , ale spalanie powinno się ustabilizować i wtedy dopiero można zacząć liczyć dobowe spalanie . Jeżeli dobrze pamiętam to dalej ochronę powrotu z zaworem 4D masz poprzez pompę CWU - może jednak tu leży problem? ( w tej chwili tylko mi przychodzi do głowy) . Może Czared coś na temat spalania podpowie gdyż też miał powrót chroniony poprzez CWU i chyba założył osobną pompę na obieg kotłowy ( czy się zwiększyło , czy zmalało po tym zabiegu? ) A może po prostu wróć do trybu min/max , poustawiaj wszystko pod swoją instalację i wtedy spalanie będzie najmniejsze - bo obecnie twoje ustawienia to jakaś hydryda FL z MIN/MAX . Jak już masz te wykresy to wstaw te z pracą na ustawieniach od drako i swoich przynajmniej będzie można je porównać i może komuś przyjdzie do głowy gdzie leży błąd . Tak na wszelki wypadek wyłącz całkowicie na kilka minut kocioł niech się zresetuje , przywróć ustawienia fabryczne i dopiero po kilku minutach wprowadź swoje. Co do siedzenia w kotłowni to myślę , że dla żadnego z nas to żadna frajda , ale mając obraz jakie w danej chwili są temp. na różnych obiegach( pod warunkiem zainstalowania termometrów na odpowiednich rurach ) , wydajności pomp w danej chwili i czasów schładzania się instalacji w połączeniu z realną obserwacją pracy kotła - niezastąpione żadnymi wykresami i tylko dla cierpliwych( zmiana tylko jednego parametru daje efekty nieraz dopiero po kilku lub kilkunastu godzinach od jej wprowadzenia) .
  19. Fajnie darko240973 , że dołączyłeś do nas . Przynajmniej nie będę jedynym który twierdził , że jest to nie zły kociołek - potrafi prawidłowo , bez nadzorów ( oczywiście przy odpowiednich temp. zewnętrznych) i w miarę oszczędnie ogrzać nasze domki , a sterownik radzi sobie całkiem nie źle z optymalną pracą kotła . Widzę , że doszedłeś do tego tak jak ja dosyć długą obserwacją pracy kotła i instalacji i wydaje mi się , że z same wykresy nie pokażą wszystkiego - niestety trzeba poświęcić trochę czasu i poobserwować pracę kotła i instalacji aby większość zależności zrozumieć ( przynajmniej takim użytkownikom jak ja gdzie jest to pierwszy kocioł z podajnikiem) i wprowadzić optymalne ustawienia w szczególności pod kątem aktualnie posiadanego opału.
  20. EcoNetu nie mam. Na początku po prostu nie starczyło kasy ( zbyt dużo inwestycji na raz) później próby wyregulowania instalacji gdyż najpierw przez ok 4m-ce ogrzewałem tylko parter (góra w trakcie remontu wtedy też spaliłem te 600 kg/1m-c) po 1 sezonie dopiero zamontowałem zawór 3D sterowany ręcznie (zresztą nigdy jakieś elektroniczne gadżety mnie nie rajcowały - może jestem już za stary na różne tego typu nowinki ) i od nowego sezonu znowu obserwacja i ponowne regulacje - nie interesowały mnie wykresy ( zresztą wtedy jeszcze nikt ich nie zamieszczał w tym temacie jak teraz) tylko wielkość i jakość spalania a to że instalacja z wymiennikiem i osobnym obiegiem kotłowym z otwartym naczyniem wyrównawczym a zawór ręcznie regulowany ( ciągle w jednej pozycji - tylko na mrozy lekko przestawiany , na grzejnikach termostaty) chyba też pomogło w stabilizacji pracy kotła - przynajmniej tak mi się wydaje gdyż jakieś gwałtowne spadki temp. na CO najpierw przejmuje zawór , później wymiennik co skutkuje wolniejszym schładzaniem powrotu obiegu kotłowego i stabilniejszą pracą kotła - temp. wolniej spada ale też wolniej rośnie a ustawione odpowiednie histerezy dają sterownikowi czas na reakcję i odpowiednią modulację mocą( mam zainstalowane termometry na wyjściu i powrocie za wymiennikiem na dom jak i na powrocie kotła i w czopuchu i to w połączeniu z obserwacją wydajności pompy na dom daje bardzo dobry obraz co w danej chwili się dzieje a tym samym dysponuję większą wiedzą niż z wykresu - niestety trzeba trochę posiedzieć i poobserwować jak reaguje kocioł. Wykresy no cóż fajna może sprawa a z drugiej strony skoro spalanie było by na akceptowalnym poziomie a jednak wykres różniłby się od innych korciło by do chęci zmian w ustawieniach co mogłoby przynieść odwrotny skutek - wzrost spalania , nie potrzebne nerwy w dążeniu do ideału no i zbędne godziny spędzone w kotłowni zamiast z rodziną. A SEKO sprzedaje kotły tylko z wgranym trybem min/max FL bo w tym trybie mają podobno spalać najmniej tak przynajmniej któryś z forumowiczów napisał w tym wątku po rozmowie z serwisantem który zmienił mu właśnie na zwykły tryb FL. U mnie się ten zwykły tryb sprawdza , u innego forumowicza najlepsze efekty są na min/max FL . Czyli wszystko zależy od danego budynku i instalacji a skoro kocioł przeszedł badania w laboratorium na tym sterowniku to znaczy że powinien działać poprawnie i wraz z modulacją mocą spełnia obowiązujące normy czego nie byłbym pewien przy przypadkowo dobranym sterowniku do jakiegoś kotła i na pałę wklepanych podstawowych parametrów nie znając budowy samego kotła jego wymiennika , palnika itd.
  21. Sam piszesz ,że najlepsza praca ciągła i przy tym teoretycznie najmniejsze spalanie ale - no właśnie spalanie jak praca samego kotła i sterownika zależy od bardzo wielu czynników - energochłonność budynku , wykonanie odpowiedniej instalacji CO ( większość z nas podłącza kocioł do tego co już mamy a nie wielu stać aby wykonać ją od nowa) odpowiednie dobranie pomp,dobre ustawienie ich wydajności , zainstalowanie zaworów 3 lub 4D oraz umiejętne wysterowanie tego wszystkiego , nie zawsze idzie to wszystko pogodzić a już na pewno nie w pierwszych miesiącach palenia w nowym kotle. Dla tego nie zawsze praca ciągła na najmniejszej mocy + modulacja = najmniejsze spalanie w końcu kotły największą swoją sprawność osiągają na swojej mocy nominalnej t.j w naszym przypadku przy mocy maksymalnej - jeżeli śledzisz to forum lub inne poświęcone tematyce o kotłach to powinieneś wiedzieć , że zdania na temat najmniejszego spalania są podzielone na dwa obozy jedni twierdzą że najmniejsze jest gdy kocioł pracuje non stop z mocą minimalną utrzymując swoją temp. w okolicach zadanej nie dopuszczając do nadzoru, a drudzy wręcz odwrotnie że kocioł powinien pracować z mocą max i wchodzić w nadzór. Czy kotoś wybierze opcję nr 1 czy 2 to jego decyzja liczy się efekt końcowy czyli ciepło w domu przy jak najmniejszym zużyciu węgla. Jeżeli chodzi o to że jestem przedstawicielem SEKO to niestety się mylisz . Jako pierwszy na tym forum po zakupie i zainstalowaniu kotła podzieliłem się swoimi spostrzeżeniami i opisami tego kotła bo nie było o nim nic napisane , myślę że wielu osobą to się przydało , do wielu spostrzeżeń doszedłem sam użytkując ten kocioł i dostosowując pracę swojej instalacji tak aby właśnie osiągnąć jak najmniejsze spalanie a przy tym stabilną pracę kotła ( w pierwszym miesiącu też mi łyknął ok 600kg i to wesołej ze skarbkiem) teraz tylko staram się pomóc - doradzić. Zapraszam do mnie a przekonasz się czy tylko jestem użytkownikiem czy też handlowcem SEKO - jeżeli chcesz to pokażę ci jak różne ustawienia pomp , zaworu 3D i samego sterownika wpływają na pracę całego układu a także to że może on pracować z minimalną mocą i pełną modulacją dostosowując się do aktualnych zapotrzebowań na ciepło zajęło mi to 3 sezony a jeszcze na pewno wszystkiego nie udało mi się rozgryźć. Powiedz mi w czym pomogą innym nowym czy starszym użytkownikom kotła SEKO MAX LE wstawiane przez ciebie wykresy skzp- 02 - rozwiążą ich problemy , doradzą w ustawieniach niestety nie tylko namącą w głowie. Wcale nie twierdzę że ten kocioł jest idealny i nie ma lepszego , w tej chwili na pewno są może lepsze ale skoro mamy to co mamy to rozwiązujemy tu problemy dotyczące własnie tego kotła wraz ze sterownikiem w jaki został on wyposażony i nikt tu na siłę nie każe kupować komuś kotłów SEKO naprawdę jest w czym wybierać. Mam nadzieję że cię nie uraziłem tym wpisem i zachęcam do dalszej pomocy w rozwiązywaniu problemów ale dotyczących tego co nam SEKO zaoferowało a nie gdybaniu co by było gdyby w tym kotle pracował inny sterownik.
  22. Kijars jaki ster obsługuje twój kocioł ?Bo w stopce opisy dosyć lakoniczne. A to ,że praca i wykresy na skzp niby lepsze to kolega Peha pokazał iż mogą być podobne na plumie( na co dzień ustawił go inaczej bez histerezy nadzoru , nie dla tego że ster sobie nie radzi z modulacją tylko w jego przypadku wtedy ma najmniejsze spalanie - a chyba o to najbardziej wszystkim chodzi a nie o jakieś wyimaginowane wykresy). Jakoś większość użytkowników nie narzeka na modulację mocy w tym sterowniku . Cóż wykresy i spalanie u każdego w zależności od instalacji i zapotrzebowania budynku będą inne , a spalanie 22kg/dobę przy 170 m to co myślisz super wynik na tym cudownym sterowniku? U mnie 180m na dzień dzisiejszy( +6) to ok 15kg/24h na takim ,,słabym" plumie ( eko 24mj) przy większej ilości domowników (Święta). Ktoś ci zlecił reklamę? Zobacz ile jest stron i wpisów w temacie o skzp -02 myślisz , że wszystkie to tylko zachwyty nad jego idealną pracą i intuicyjną obsługą? Myślę , że u niektórych sprawuje się idealnie a inni mają z nim tylko kłopoty tak jak i z resztą innych sterowników w tym także z plumem . Wpisy i wstawianie wykresów z skzp w tym temacie nic nie daje tylko mieszasz nie potrzebnie ludziom w głowie. To jest temat o SEKO MAXX LE i osoby mające problem z tym kotłem właśnie posiadają sterownik PLUMA i pomocy należy im udzielać na taki zestaw (dla większości z mich jest to pierwszy kocioł na eko i ster z pid-em)- i co na dzień dobry zaproponujesz im wymianę sterownika?
  23. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO , DUŻO ZDROWIA I RADOŚCI Z ŻYCIA Z OKAZJI ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA ORAZ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ŻYCZY WAM WSZYSTKIM PIOTR Z RODZINĄ
  24. Kocioł podobny do SEKO MAXX LE chyba nawet z tym samym sterownikiem . jeżeli boisz się tego sterownika to w temacie właśnie o SEKO MAXX jest dużo informacji - ten ster jest dosyć przyjazny dla użytkowników ( w trybie automatycznym nie ma dużo do przestawiania)- nie ma się co go bać . Napisz jaki jest dokładnie ten ster i w jakim trybie pracuje.
  25. Danielos Żeby lepiej ci pomóc potrzebne są jeszcze dokładniejsze dane z obserwacji kotła - czy groszek wypala się dobrze i nie robią się spieki? - jak długo pracuje zanim wejdzie w nadzór (minuty) , jak długo stoi w nadzorze (także w minutach) o ile stopni spada temp. CO zanim zacznie rosnąć i w jakim czasie oraz z jaką maksymalną mocą kocioł musi pracować żeby dojść do zadanej . Patrząc na podane w tabelce twoje ustawienia( z poniedziałku ) na początek wydłużyłbym histerezę przejścia do nadzoru do 5* ,minimalna moc kotła na 10 może 15% , - histereza min/max u mnie w FL taki parametr w ustawieniach nie istnieje co to jest? , jeżeli groszek spala się prawidłowo to korekty podawania i nadmuchu zostawiamy takie jakie są , w ustawienia cwu i mieszacza nie ingeruję gdyż zapewne to masz ustawione pod swoje preferencje . Nurtuje mnie jednak jeszcze jedna rzecz - skąd masz dane takie jak np. :czas pełnego obrotu odpopielania, moc w rozpalaniu, moc max w STD( co to jest?), moc max w FL, moc min w FL, moc w nadzorze ? Czyżby od serwisanta , a może zostawił ci kod do ustawień fabrycznych( i tam można te wszystkie dane podejrzeć i zmieniać) - jeżeli tak to mam nadzieję , że w nich nic nie przestawiałeś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.