Skocz do zawartości

Ozi80

Stały forumowicz
  • Postów

    1 605
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Ozi80

  1. Mam ustawioną temperaturę skokową, czyli idzie albo na 100% (18,1 kW), albo na 30% (5,1 kW). Przy fuzzy logic szaleje i nie da się ustabilizować temperatury w okolicy zadanej, bo albo za niska, albo za wysoka i wygasza. Zostawiłem nadmuch 45% przy mocy 30% (takie podtrzymanie) i 50% przy mocy 100%. Teraz byłem w kotłowni, to akurat szedł na podtrzymaniu, bo temperatura kotła już była wysoka i wyglądało to tak:
  2. Nadmuch 45%: Nadmuch 50%: Nadmuch 55%: Nadmuch 60%: Przy 45% jeszcze kopcił. Przy 50% już nie. Ale plomień cały czas krótki. W przeszłości miałem długi jęzor aż do szamotów.
  3. Zmniejszyłem nadmuch do 35%. Płomień dalej krótki, w dodatku stał się pomarańczowy i trochę kopcący (na filmiku tego nie widać):
  4. Zwiększyłem ten nadmuch, żeby znowu cofki nie było. Boję się, że jak znowu zmniejszę, to będzie cofka. Tak źle, tak niedobrze...
  5. Wywalilem zawirowywacze, szamoty, zwiekszylem RCK na 25 Pa, a nadmuch na 60%. Odpaliłem kocioł. Temperatura doszła do ok. 40 stopni, temperatura palnika jakoś 1 stopień więcej idzie. Temperatura spalin ma już 125 stopni. Patrzcie jaki dziwny płomień:
  6. Jako że nie mam systemu automatycznego czyszczenia, to czyszczę ręcznie za pomocą "odgarniaczki" (czy jak to fachowo się zwie), a potem jeszcze odkurzaczem. Zwracam przy tym uwagę na te otwory napowietrzające. Na pewno wszystko było drożne, a palnik czysty, bo tak jak pisałem wyżej, stało się to od razu po czyszczeniu. I poprzednio też od razu po czyszczeniu. Pelet mam od dłuższego czasu jeden i ten sam.
  7. Piszesz o ustawieniu pokrętła na regulatorze ciągu kominowego? Tylko jak to się ma do tego, że czasem ciąg jest tak duży, że szarpie kominem? Raz za duży, raz za mały?
  8. No i qrw... znowu! Przegrzanie palnika. I znowu po tym, jak czyściłem kocioł, czyli teoretycznie powinien być bardziej drożny, niż przed czyszczeniem. Czy się mylę?! Rury nawet nie ściągałem z palnika, bo jakbym ją ruszył, to pewnie by się uszkodziła, bo ciepła była. Zobaczę jutro, jak ochłodnie, czy jest uszkodzona. Oby nie, bo znowu 80 zł w plecy. Pytanie co się dzieje? Po otwarciu drzwiczek, wszystko w środku było strasznie okopcone. A, tak jak pisałem wyżej, przed tym rozpaleniem było wszystko czyszczone. Zastanawiam się, czy winna może być ta rura między czopuchem, a kominem, która jest długa i pozioma: Chyba nawet kiedyś w Tekli mi to sugerowali. Tylko, że ta rura taka jest od początku (czyli od pięciu lat), a problemy z przegrzaniem zaczęły się rok temu.
  9. Gadają, że rura jest właśnie po to, aby przy cofce się stopiła. Lepiej to, niż podpalenie się peletu w zasobniku. Tylko dlaczego robi się cofka, skoro generalnie mam duży ciąg kominowy?
  10. No w tym moim jest tylko między palnikiem a rurą mała tuleja, która w dodatku nie pasuje idealnie do otworu w palniku. Nie zdziwiłbym się, gdyby właśnie przez to dostawało się tam "lewe" powietrze i powodowało cofkę. Zgłaszałem to swego czasu, zalecono mi regulację jakimiś śrubkami, co nie miało prawa się udać.
  11. Mi się też w tym roku stopiła. Piec pracuje piąty sezon (od września 2016) i stało się mi to drugi raz. Generalnie piszą, że jest to efektem cofki, gdy nie ma ciągu kominowego i ciepło z palnika zamiast iść do pieca i dalej do komina, to idzie właśnie do tej rury. U mnie to tym bardziej dziwne, bo od kiedy mam peleciaka, to właśnie walczę ze zbyt dużym ciągiem kominowym. Temperatura spalin wysoka, czasem aż szarpie kominem, o czym tez tutaj pisałem. Cudowałem dokładając zawirowywacze, płyty szamotowe, regulator ciągu, bo komin jak na peleciaka zbyt szeroki (16 cm). Za wiele to nie pomogło, bo spalanie nadal było takie samo. Może jedynie temperatura spalin nieco spadła. Aż tu nagle pojawiła się pierwsza cofka, po której wszystko to, o czym wyżej napisałem, to powyciągałem i zwiększyłem nadmuch. I dopiero jak temperatura palnika się ustabilizowała, to co parę dni przywracałem te elementy (szamoty, zawirowywacze, zmniejszanie nadmuchu). Zacząłem też wtedy wyjmować co jakiś czas tą rurę z palnika i czyścić tam z pyłu, bo było podejrzenie, że tam się właśnie zapchało. Przez jakiś czas z cofką był spokój (jeśli dobrze pamiętam, to rok). Od czasu do czasu szarpało kominem, mimo wykonania zaleceń serwisu Tekli: kominiarz wyczyścił komin, w którym było syfu tyle co kot napłakał, a ja wydrapałem z sadzy regulator ciągu kominowego. Wnioskować więc mogłem, że ciąg jest nie za mały, lecz za duży. Niestety stopienie rury powtórzyło się. Też zamówiłem od razu drugą na zapas, mimo że nie kosztowała 35 zł, a dwa razy więcej (możliwe, że mam inny rozmiar, niż Pumping, albo że on kupował gdzieś indziej niż w sklepie Tekli). Przyczyny dalej nie znam i z zaniepokojeniem obserwuję ceny gazu, bo powoli mam już peleciaka dosyć, a mają u nas za 2-3 lata ciągnąć gazociąg... No chyba, że Wy macie jakiś pomysł?
  12. W sterowniku Igneo Slim mamy taki parametr: "Wart. opałowa paliwa - Wartość opałowa zastosowanego paliwa (kWh/kg)." Na worku z peletu mam napisane: "Wartość opałowa 17,4 kJ/kg". Przelicznik wygląda tak: 1 kJ = 0,000278 kWh. Czyli wartość opałowa mojego peletu to 0,0048372 kWh. No takiej wartości to ja tam wstawić nie umiem. Umiem wstawić 4,8 kWh, czyli 1000 raz więcej. Czy ja coś źle liczę, czy na worku z peletu pomylili się o trzy zera?
  13. Sory, bzdury napisałem tu wcześniej ? Ale w każdym razie do tego sprawdzenia, o czym pisał Grzechotnik, nie musisz czekać, aż zasobnik będzie pusty.
  14. Jeśli jest bardziej zbity, to trzeba zmniejszyć dawkę podawania, żeby mieć taką samą moc przy mniej zbitym. Ale czy tu jest jakikolwiek związek z jakością? Czy bardziej zbity zawsze oznacza, że lepszy? Mam wątpliwości.
  15. A co wg ciebie znaczy najlepiej? Że jest najbardziej gęsty, czy odwrotnie - najmniej gęsty? Jakie to ma znaczenie przy spalaniu?
  16. Ja sobie położyłem na dno pieca starą brytfankę na ciasto. Ale jak czyszczę kocioł po 3-4 dniach, to i tak już z niej przebiera i połowa popiołu jest na boku. Ale przynajmniej żar nie spada bezpośrednio na dno pieca, tylko ewentualnie odbija się od szamotów i ląduje na tej brytfance.
  17. Co to jest "dolny panel wodny"? Spalanie na niskich temperaturach.
  18. Niestety ale dużo błędnego tu napisałeś. Po pierwsze: komfort cieplny w domu ma się nijak do ciągłej pracy palnika. Po drugie: termostat pokojowy wcale nie powoduje gorszego komfortu cieplnego w domu. Rzekłbym, że go poprawia. Po trzecie: przy temperaturze zewnętrznej w okolicach zera kocioł nie musi się przegrzewać i wygaszać. W tej całej swojej wypowiedzi zapomniałeś bowiem o dwóch podstawowych funkcjach sterownika naszych kotłów: modulacji mocy i stałej pompie CO. No i puenta: matematyka sposobu spalania peletu w kotle nie jest na tyle prosta, żeby pomnożyć 24 godziny przez godzinną ilość spalania peletu przy jednej stałej mocy.
  19. Chyba jak są szczelnie ostretchowane. Same worki powinny być z dziurkami, żeby pelet "oddychał". A jak pada deszcz na dziurkowane worki, to raczej woda się do środka dostanie.
  20. Ja trzymam w kotłowni, w której też niestety przy roztopach na ścianach pojawia się wilgoć. Dlatego pelet trzymam na paletach, które mam nie tylko na podłodze, ale i poopierane na ścianach. Tak, żeby worki nie dotykały ścian, ani podłogi. Dziurki w workach muszą być. P.S. Zabij tego pająka :)
  21. Z leksza jestem w szoku, że przed zatwierdzeniem do produkcji kotła nie przetestowali, czy światło będzie dochodziło do czujnika foto.
  22. Ja mam wysokie wskazania. Jak serio jest ogień, to z tego co kojarzę nawet powyżej 200. Ale z kolei w całkowitej ciemności pokazuje mi około 5, 6, 7. Więc też coś z nim nie halo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.