Skocz do zawartości

woku

Stały forumowicz
  • Postów

    270
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez woku

  1. witam, popatrz tu: http://www.insbud.net/pl/instalacje_solarne/ sporą wiedzę praktyczną na forum ma ostanislaw - zarówno na tym, jak na innych forach znajdziesz jego posty. pozdrawiam
  2. woku

    pompa na 300m2

    Dzięki, Piotrek - tak myslałem. Co do kotła to jeszcze nie teraz - ma dopiero za sobą pełny jeden sezon. Ale koniecznie muszę wrzucić zawór 4d i przy okazji wykorzystać moc do cwu, pozbywając się ogrzewaczy przepływowych.
  3. woku

    pompa na 300m2

    Witam, ciągle liczę na podpowiedź, ale może nieco uszczegółowię instalację: instalacja mieszana: rury od 1,5" stal do 15 miedź grzejniki: 3 x fawiery (potrójne 2 m); żeberka żeliwne 9 x 12 żeberek i 3 x 28 żeberek; stalowe płytowe 6 x 1,2m C22. Grzejników stosunkowo dużo i duże bo stary piec nie dawał rady i grzane było niskotemperaturowo. Były dwa obwody pchane każdy oddzielną pompą - teraz chcę je połączyć i sterować przpływem zaworem, a drugą pompę wykorzystać do cwu. W związku z tym jeszcze raz pytanko czy jedna pompka 25-40 da radę zasilać co. Dzieki i pozdrawiam
  4. woku

    pompa na 300m2

    witam, mam w tej chwili dwa obwody CO popychane dwiema pompkami 25/40 każdy. Ponieważ zabieram się za małą demolkę to moje pytanie brzmi: czy jak połącze obwody to taka pompka wystarczy żeby popchnąć co w ok. 300 m2 (parter i poddasze, a kotłownia w piwnicy) - wówczas bez dodatkowych kosztów drugą wykorzystam do cwu. pozdrawiam
  5. Popieram, zwłaszcza że Piotrek nie chce robić kryptoreklamy i prezentować "karty katalogowej", a jeśli to dobre urzadzenie, to niech będzie o nim wiadomo. Myślę że skorzystają wtedy z niego i inni - nieforumowicze.
  6. Zarzuć jakąś fotkę twojej kotłowni. Szykuje się u mnie demolka kotłowni i sukcesy innych bardzo mnie interesują. Jeszcze jedno pytanie do znawców problematyki. Chodzi o cyrkulację wody - czy to konieczne?. Mam mam jedną łazienkę na parterze prawie nad kotłownią, tzn. po drugiej stronie komina i dwie łazienki w jednym pionie, oddalonym ok. 5m od kotłowni (na parterze i poddaszu. Obecnie grzeję wodę gazowymi ogrzewaczami w każdej łazience ale obecnie to juz ponad 300 pln / 2 miechy i o ile może i ma to uzasadnienie w lecie, kiedy nie odpalam kotła (m.in ze względy na gęstą zabudowę i chyba mnie by na widłach wynieśli) to w zimie spalanie gazu kiedy i tak palę mija się z celem. pozdrawiam
  7. Witam, zarówno kominek z płaszczem wodnym jak klasyczny piec na paliwa stałe są przeznaczone do pracy w układzie otwartym, więc nie potrzeba łączyć obu obwodów przez wymiennik ciepła, nie potrzebna również wówczas dodatkowa pompa. Jesli jednak nie chcesz ogrzewać wody w kotle podczas podczas grzania w kominku i odwrotnie, to potrzebny będzie zawór przełaczający np. 3-drogowy. natomiast jesli chcesz użyć PP lub innej technologii rur "platikowych" to konecznie oddzielić układ kotłowy od grzewczego zaworem 4-drogowym w celu obniżenia tempertury wody, co generelnie jest polecane również w przypadku instalacji stalowej czy miedzianej. Co do kominka na okresy przejściowe powinno chyba starczyć, ale nie posiadam w tym względzie dużej wiedzy ani doświadczenia.
  8. Witam, sprawdź jeszcze czy dobrze domykają Ci się drzwiczki od wyczyski komina - mam to samo uszkodził mi się zameczek od wyczystki i jak odskoczą to kocioł dostaje wsteczne powietrze przez i wywala dym przez wentylator, drzwiczki i którędy się tylko da. pozdrawiam
  9. dzięki za sugestie, ale myślę, że jak miałbym i tak tobić demolke w kotłowni to chyba jednak skuszę się na normalny zawór 4d niż na zaproponowaną "rzeźbę", ale oczywiście to też rozwiązanie. mnie martwi ta temperatura spalin... komin mi idzie przez środek mieszkania na styku kuchni i pokoju, przy zakręconych grzejnikach mam w nich ok 26oC przy temp. na czopuchu poniżej 100oC.
  10. też tak myślę jak kolega comacho - pierwszy układ tylko z pompę i zaworem różnicowym na powrocie. Co do bezpieczeństwa takiego układu to temat już był: (za piotrkiem_automatykiem o ile dobrze pamietam) zawór 4D to zawór mieszający, który całkkiem nie odcina, a jako że przyrost temperatury, a co za tym idzie przyrost objetości wody jest procesem rozłożonym w czasie, to na wet przy ustawieniu zaworu 4D na 0 ten przyrost objętości wody powinien się spokojnie "rozładować".
  11. ten piec jest starego typu i nie jest przeznaczony (podobnie jak kotły na paliwa stałe) do instalacji ciśnieniowych, a do grawitacyjnych.
  12. Witam, bardzo proszę o uwagi do załączonego układu oraz pod kątem jego przeróbki. Uprzedzając pytania wyjasniam, że kiedyś były to dwa obwody zasilane z dwóch różnych kotłów gazowych - ekonomiczność układu tragiczna, choć i tak niektórzy się dziwili, że przy tej powierzchni do ogrzania tak "niskie" koszty. Obwody zostały połączone na sztywno najprościej jak się dało (stąd dwie pompy). Poćżatkowo działało to tak, że jak były wyższe temperatury to działał tylko kocioł 17kW, a jak było za zimno załączany był drygi (chyba 24kW) - tarcza licznika mało nie wyskoczyła, a w domu 18-19oC wyrzuciliśmy ten większy kocioł gazowy i wstawiliśmy na paliwa stałe dolno-górnego spalania 28kW, pozostawiając awaryjnie mały gazowy na wypadek gdyby trzeba było zostawić dom na kilka dni. obecna ekonomiczność finansowa układu na poziomie gazowej z tą róznicą że w domu jest ciepło, nawet za ciepło 22-26 oC przy paleniu ciągłym i wygląda to obecnie mniej więcej tak pozdrawiam
  13. Czy ja również mogę prosić te materiały o sterowniku TCZ? Z góry dziękuję i pozdrawiam.
  14. Praca wentylatora przerywana po osiągnięciu temperatury zadanej, przedmuch co 20min, czyli tyle powietrza wpadnie co przez "stojący" wntylator. A propos temperatury na czopuchu - to było moje pytanie z innego tematu: czy rzeczywiście oprócz gorącego komina - puszczania ciepła w komin (i ryzyka, że od gorąca poodpadają kafelki w łazience piętro wyżej), są jakieś przesłanki, żeby podnieść temperaturę, czyli jak mniemam spalać bardzej intensywnie?.
  15. Witam, palę mieszcznką c.a. 1:1 węgiel z miałem już prawie tydzień. Muszę przyznać że efekty są: uzupełniam paliwo jak dotychczas 3x dziennie, ale o 20-30% mniej. Jednak to ciągle ok. 60 kg dziennie, czyli 1800 miesięcznie, x6 miesięcy okresu grzewczego to wychodzi ok 11 ton co daje 5000 pln (oszczędność do poprzedniego stanu ok 1500) Muszę trochę sprostować wcześniejsze informacje. pomieżyłem temperaturę innym termometrem (bo jak pisałem wcześniej wydawało mi się że ury są cieplejsze niż stan normalej gorączki u człowieka) pomiary dąły temperaturę na wyjściu z kotła 46oC a na powrocie 42, czyli ok. 8 stopni więcej niż wskazuje czujnik na kotle. Czopuch ma temp. ~70 stopni przy normalnej pracy. co można zrobić jeszcze...
  16. Witam. Czyli troszkę podsumowując: Komfort cieplny w mieszkaniu, to utrzymanie odpowiednio niskiej temperatury na grzejnikach - wówczas nie ma efektu nieprzyjemnego silnego promieniowania ciepła od grzejnika oraz nadmiernego osuszania powietrza. Uzyskanie tego, przy oczywiście utrzymaniu komfortowej temperatury mieszkania, jest możliwe przy odpowiednio większej powierzchni wymiany (większa ilość grzejników lub ich wielkość). Temperatura wody na kotle powinna być odpowiednio wysoka, żeby zapewnić właściwe warunki spalania - teoretycznie >38 oC, czyli powyżej punktu rosy, jednak dla kotłów stalowych ze względu na ich niskotemperaturową korozję zalecana jest temperatura powyżej 55 oC (takie minimum podawane przez producentów) Aby więc uzyskać ww. komfort cieplny niezbędne jest zamontowanie zaworu mieszającego (najlepiej 4-drogowego) + ewentualnie zawory termostatyczne do indywidualizowania temperatury w poszczególnych pomieszczeniach. Dla temperatury spalania, która panuje w komorze spalania rzędu 1000 oC, różnica w wymianie ciepła pomiędzy temp 38 i 75 oC jest w zasadzie pomijalna, za to poprawienie warunków spalania znaczne, a co za tym idzie oszczędności na opale. Jednak, co innego jest ogrzać powiedzmy 100 l wody do temperatury 38 oC a co innego do temp. 75 oC. Tu znów przychodzi z pomocą zawór mieszający, dzięki któremu ogrzewamy do wysokiej temperatury wodę tylko w małym obiegu kotła. A teraz pytania do dotychczasowych rozważań: Temp. rosy 38 oC, o której pisze kolega Jerryk - jak się to ma do tego, co podają producenci kotłów kondensacyjnych, o ile pamiętam tam się podaje, że odzysk ciepła ze spalin powoduje obniżenie temp spalin do ok. 50 stopni, czyli punktu rosy?... Następna sprawa to grzanie całoroczne, czyli latem cwu a zimą cwu i co lub grzanie sezonowe co ale w sporym spektrum temperatur zewnętrznych. Jak dobrać kocioł, żeby nie był przewymiarowany przy ogrzewaniu samego cwu lub grzaniu co przy temperaturach dodatnich oraz niedowymiarowany w przypadku silnych mrozach? No i jak znaleźć odpowiednią liczbę i wielkość grzejników, żeby utrzymać komfort niskotemperaturowego ogrzewania. Czy dobrze rozumiem, że przy dobrze zrobionej instalacji i wyregulowanym kotle temperatura spalin, a co za tym idzie ciepło, które uchodzi w komin, powinny być porównywalne dla temperatury wody w kotle 40 i 75 oC? A to z tego powodu, że ciepło jest uwięzione w kotle pod warunkiem, że dostarczymy jedynie tyle powietrza, aby utrzymać proces spalania na odpowiednim poziomie, a nie wydmuchać ciepło do komina. Ile ca. powinna wynosić temperatura spalin na wyjściu z kotła? – Chodzi o określenie czy już nie za dużo powietrza podajemy.
  17. Witam, A jakie masz temperatury i co idzie Ci w komin? wszyscy ustawiają na kotle 65 i więcej, czy oprócz zysku na trwałości kotła ma to jakieś uzasadnienie np wpływ na jakość spalania, wymianę ciepła w kotle - według mojego teścia taka temperatura na kotle to tylko puszczanie ciepła w eter, komin gorący, a węgiel musi się szybciej spalać. Ja nie mam wystaczającej wiedzy ani tymbardziej doświadczenia i choć czuję problem, to nie mam konkretnych argumentów. Idzie mi obecnie ~80kg dziennie. Na dzień dzisiejszy jedyną zaletą instalacji kotła na paliwa stałe jest ciepło w domu, bo koszt jest na tym samym poziomie, tzn. szacuję że do konca okresu grzewczego spalimy za ~7000pln!!! Chcę to zmienić bo sądząc po postach na forum jest to jak najbardzej możliwe, ale nie chcę wojny tylko rzeczowej argumentacji - musze go przekonać. Tak to jest jak się nie jest na swoim.
  18. Chciałbym rozpocząć nowy wątek dotyczący aspektu jak sie mają nasze codzienne czynności, które wykonujemy przy naszych piecach przy współudziale techniki do procesów w nich zachodzących. I od razu prośba do moderatora, żeby umiescił ten temat w odpowiednim miejscu forum i ewentualnie podzielił na podtematy. >> Ja osobiście poszukuję argumentów "na teścia", któremu ślepo zaufałem, gdy mówił, że w życiu palił w kuchni weglowej, potem w piecu koksowym i że przejście z gazu na węgiel pozwoli sporo zaoszczędzić. Po pobieżnym zapoznaniu się z tematyką ogrzewania paliwami stałymi stwierdziłem, że to ma sens. Okazuje się, że jego praktyczna wiedza na temat pozyskiwania energii (choćby w świetle mojej wiedzy zaczerpniętej z tego forum) jest mizerna, mało tego, w pewnych kwestiach wydaje się niereformowalny, a efektem tego jest to, że nasze pieniądze "idą z dymem". << Niemniej myślę, że taki temat zainteresuje wielu bywalców tego forum. Czego ja bym się spodziewał od dyskusji na ten temat: 1. Wiadomo że spalanie paliw stałych przebiega w trzech etapach: suszenie, odgazowanie i zgazowanie. Co dla nas uzytkowników kotłów to oznacza, i jak doprowadzić do tego by spalanie było całkowite i zupełne oraz by osiągnąć maksymalną stałopalność i wydajność (dla różnych paliw i typów kotłów). Jak się mają te procesy w przypadku spalania ciągłego, czyli bez wygaszania przez dłuższy okres czasu, kiedy mają one charakter cykliczny i jednoczesny (w momencie kiedy "stare" paliwo podlega zgazowaniu "nowe" podlega suszeniu i odgazowaniu) 2. jakie temperatury towarzyszą poszczególnym etapom procesu spalania i jak to się ma do temperatur w naszych kotłach, wymiany ciepła (powierzchnia wymiany, zimny ruszt), utraty ciepła (komin, wadliwe instalacje - pojemność, błędy w wykonaniu, brak ocieplenia instalacji i domów) i temperatur w naszych kotłach, instalacjach i domach 3. jakie są podstawowe błędy popełniane przy spalaniu i jak im zaradzić. zapraszam do dyskusji i z góry dziękuję wszystkim, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem
  19. Dzięki za podpowiedzi Spróbuję z mieszanką - zamówiełem trochę miału - jutro mają mi przywieść zobaczymy co będzie...
  20. jak dałem na 50 to i tak musiałem zakręcić całkiem! kilka grzejników...
  21. No cóż przerobieni całej instalacji to już poważny wydatek, a palenisko, hmm mogę spróbować ale nie wydaje mi się jakieś specjalnie wielkie...
  22. smołą trochę zachodzi, ale czyszczę raz na tydzień - ostatnio przepaliłem drewnem i trochę zeszło. Problem w stałopalności i zużyciu paliwa: producent pisze że 10h +-3 a ja mam ~8 przy temperaturze 38 stopni. Jakpodkręciłem na 50 to komin gorący a stałopalność jeszcze się obniżyła. Może ja coś źle robię albo nie rozumiem.
  23. Witam ponownie. No to se popróbowałem... dla przypomnienia posiadam kocioł Termo-tech stąporków (jak zdążyłem się zorientować ze spalaniem dolno-górnym) 28kW (nie jak pisałem wcześniej 24) ze sterownikiem polster komfort i dmuchawą, włączony bezpośrednio o instalację bez zaworów mieszających może to być istotne, grzejników mam sporo i dużych a w dodatku różnorodnych w pomieszczeniach gospodarczych i garażu ~100m2 fawiery, dom `120m2 grzejniki żeliwne "po byku", dom ~80m2 (zaadoptowany strych kilka lat temu) stalowe płytowe również "po byku" w sumie ok.300m2 (ale kubatora trochę ponad standardowa - wysokie poddasze, pom. gospodarcze i garaż ponad 3m wysokości) instalacja była budowana ponad 15 lat temu jako grawitacyjna ale na kotle gazowym palonym na poziomie 22 - 25 stopni dlatego takie durze grzejniki, żeby maksymalnie zwiększyć powierzchnię wymiany ciepła (a i tak w domu bywało czasem poniżej 18oC) teraz w domu ciepło 22-24 oC jak w ciągu dnia przygrzeje słonko to i ponad 26 się zrobi (gorąco) na kotle zadaną temperaturę 38!!! stopni (choć mam wrażenie że pomiar jest zaniżony o pojedyncze stopnie C) zakres pracy 5oC, czas przedmuchu 6sek, czas między przedmuchami 20min w domu ciepło 22-24 oC jak w ciągu dnia przygrzeje słonko to i ponad 26 się zrobi (gorąco) palę węglem (nie wiem z jakiej kopalni) po 450, ALE PALI ŚREDNIO 2,3 - 2,5 TONY NA MIESIĄC!!!! ale do rzeczy: po lekturze forum pozmieniałem ustawienia sterownika wentylatora na minimum mocy i maksymalne czasy pomiędzy przedmuchami + częściowe przysłoniecie wlotu powietrza wentylatora przynoszą efekty: pali się równiej i dokładniej, ale to przy temp. na kotle jak dotychczas 38oC, ale pozostaje to bez wpływu na ilość spalanego węgla. Ale jak podniosłem temperaturę na kotle na próbę na 50oC, oczywiście na razie bez ingerencji w instalację (chodziło o sprawdzenie jak zachowa się piec, czy ciepło nie pódzie w komin) okazało się, że nienadążałem dorzucać - stałopalność przy pełnym załadunku (szacuję na ok. 25kg) pomiędzy 4-6 h na dworze dochodziło do -10oC, w domu musiałem zakręcać grzejniki, komin gorący. ......Zjechałem spowrotem do 38... i dalej nie wiem co mam robić. dziennie zasypuję 3 razy piec do pełna czyli ok. 75 kg POMOCY, bo kocioł mnie puszcza z torbami pozdrawiam Wojtek PS. przepraszam za dłużyznę, ale chciałem jak najbardziej przybliżyć problem Szanownemu Gronu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.