Skocz do zawartości

Jasiek11

Stały forumowicz
  • Postów

    232
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Jasiek11

  1. Kalafiory potrafią się tworzyc po kilkudziesieciu godzinach od istotnych zmian w ustawieniach.
  2. Palnika nie zmniejszałem. Ustawiłem tylko szamotkę na boku o szer. 12 cm, na przeciwleglym do zasobnika końcu palnika. Ledwo weszla i góra opiera sie o dół rur rusztu wodnego. Teraz węgiel sie dopala. Najbardziej cieszy mnie brak smołowania, bo przy niższym nadmuchu miałem z tym problem. No i kocioł przy obecnych warunkach w zasadzie się nie odstawia. Do maksimum wydłużyłem czas pomiędzy podawaniem, 90 sek. I do minimum skróciłem czas podawania, 5 sek. Nic sie niezapada, kopczyk niby jest, tylko te kalafiory. Prawde powiedziawszy mogą byc wynikiem radosnej tworczości w zaklejaniu otworów powietrza. Węgiel rosyjski, suchy jak pieprz, kropelki wody nie ma zasobniku.
  3. Jakbym widzial swoje kalafiory. Siegaja one prawie do dna palnika. W koncu spadają do popielnika, są dośc kruche. U mnie z modyfikacji to pozalepiane częsć otworów, sam już nie pamiętam które, bo robilem to na koniec tamtego sezonu. Dołożona szamotka na końcu palnika co pozwala dopalić wegiel. Dwie płyty szamotowe na ruszcie co pozwala mocno obniżyc temp. spalin bez smołowania kotła. Wczesniejsze proby z tarcza hamulcową nie dawaly tego efektu. Dołożyłem też cegłe szamotową przed wyjsciem spalin do poziomych kanałów u samej góry. Węgiel sie dopala, niska temperatura spalin, bo moge dotknąc bez problemu czopuch, brak smołowania. Tylko te kalafiory.
  4. Odnosnie wentylatorów: http://wentylatory24.blogspot.com/2013/01/prawa-wentylatorowe-wzory-i.html
  5. Casperwp Ladny popiół, malo niedopałòw i szlaki. Jeśli kocioł nie zarasta zbyt sadzą i nie smołuje, a z komina nie leci woda to temperaturą spalin (te 100 stopni) bym się na razie nie przejmował, przy czym trzeba to czesto sprawdzać. Pytanie czy termometr nie zaniża?
  6. Mieli, mieli, i to na taką drobnice, że sitem tego jie wychwycisz. Wyglada to jak czarny gruby mak w siwym ciescie (popiól)
  7. Wystarczy, że ma inny palnik. Pytanie też ile wyciagnął ciepła z tego węgla. Co do popiołu, spaliłem trochę swojego ekogroszku w tzw. kozie. Popiól taki, że można by tym czyśćić naczynia, drobny proszek. A w kotle spieki, niedopały itp.
  8. Fajny arykuł. Niemniej jednak walka z węglem, spiekami, niedopałami, zapadaniem sie kopczyka, przesypywaniem, sadzą, smołą powoduje, że nasze kotły to temat dla pasjonatów. Ja to nawet lubię ale zwykly Kowalski po takich i innych artykułach, jeśli ma taka możliwość siegnie po inny sposób ogrzewania chałupki.
  9. Późno zaczynacie, ja zaczalem ze 3 tygodnie temu. Jest problem mały z zamocowaniem deflektora. Ja wrzuciłem tarczę hamulcową na ruszt, przy czym teraz jej nie mam. Serwisant produdenta radzil na ruszt wrzucić szamotkę. Nie zauważylem, by tarcza powodowała mniejsze i lepsze spalanie.
  10. Dzisiaj uruchomilem kociołek do podgrzania ciepłej wody. W trybie recznym Podajnik troche pochodził, potem przestał. Wylaczylem i zalaczylem, zaczal chodzić, potem znów przestał. Zawleczka oczywiscie cała. Sterownik do wymiany, czy może jakieś kondensatory?
  11. To co napisałem, o tym jak spalać, to zapamietany przeze mnie zbiór madrości z wielu forów, pewnie jeszcze można tam sporo dodać, może ująć, któż to wie. Niestety nawet nie zbliżyłem się do ideału spalania jak wielu innych, stąd moje słowa, by nie traktować tego dosłownie. Jeśli chodzi o nadmuch to w menu serwisowym gorny prog mam ustawiony bodajże na 85%, nie wiem czy o to ci chodzi. W każdym badz razie, nawet przy takiej niewielkiej nastawie nadmuchu i prawie maksymalnym przeslonięciu wentylatora robią mi sie kalafiory. Silikonem pozatykałem otwory dopalające i znacznie ograniczyłem nadmuch przez naciecia pionowe. Złoże ładnie podeszło do góry. Niestety spieki się zwiększyły, zużycie opału jest podobne. Muszę też znacznie wydłużyć czas przerwy w podawaniu do 70-90, bo pojawiają się niedopały. Może pomogłaby tu nakładka Minertu, niestety nie wiem czy będzie pasować do naszego palnika. Może też czas pomysleć o zmianie sterownika. Węgiel to rosyjski Ekojet sprzedawany w Lublinie przez Malsped. Poza sezonem 720 zl za tonę.
  12. Nadmuch mam na 14-17. Ale mam uszczelnioną koronę palnika. Wcześniej, przed uszczelnieniem też mialem podobne wartości nadmuchu. A co do pytania o prawidlowe spalanie, to przypomina mi ono pytanie jak byc pieknym i bogatym. Tak musisz ustawić parametry by spaliny nie były za gorące ale też nie za nisko, bo zacznie kisić i smołować. To już lepiej żeby spaliny były trochę za gorące. Popiół najlepiej jak z papierosa, ale to malo realne, brak spieków i niedopałów. Do tego kopczyk na palniku, brak krateru, płomień na calym palniku. No i male zużycie opału. To oczywiscie ideał i nie traktuj tego zbyt dosłownie, bo rzadko kiedy da się to osiagnąć.
  13. Za długi czas między czyszczeniem. Wprawdzie są użytkownicy co przy stosowaniu sadpalu czy wapna chwalą się, że kocioł im prawie nie zarasta ale trudno w to uwierzyć. Przy okazji, kiedy czyściłeś wylot spalin(tam gdzie wyczystki)????
  14. Przydałoby się jakieś zdjęcie. U mnie po tygodniu jest kilkumilimetrowa warstwa czasem z farfoclami. Sporo też jest w poziomych kanałach.sporo zależy od nadmuchu, ciągu i oporów hydraulicznych poza kotłem, czyli kolana, trójnik itp.
  15. Wziąłem się dzisiaj za czyszczenie kotła i rękodzieło przy zalepianiu otworów. Korona trzymała bardzo słabo, pomimo wcześniejszego silikonowania. Pozatykałem, polepiłem, uszczelniłem, koronę,zobaczymy co z tego będzie. Przy czyszczeniu jedna niepokojaca sprawa, sprawdzcie to u siebie, pod rurami rusztu wodnego jest coś w rodzaju zbiorczego rozdzielacza, wystaje to niewiele, jak gdyby poza plaszczyznę tylnej ściany kotła. Sporo rdzy i wżerów. W sumie to nic dziwnego, przy niskich temperaturach powrotu to właśnie tam może kondensować para wodna ze spalin. Warto może podnieść temperaturę na kotle, obecnie mam 57 stopni. Powrót z wymiennika płytowego może wtedy wynosić ok. 47, niestety brak termometru.
  16. Z tym kraterem to tylko pytanie, musisz zajrzeć i zobaczyć. To spory dom i przy braku docieplenia to raczej normalne zużycie. Jesli możesz to wrzuć zdjęcia popiołu i palnika podczas pracy, to bardziej doswiadczeni koledzy może coś doradzą.
  17. Witaj w klubie Przy takich ustawieniach nie robi ci się krater??? Brak spieków?? Jakie paliwo?? Co do deflektora, wydaje się, że jest potrzebny, ale sam musisz to ocenić. Mi nie chciało sie meczyć, by podwiesić go pod rusztem wodnym to rzuciłem tarcze hamulcową na ruszt. Zamierzam jednak na dniach te tarczę spróbować podwiesić, niestety malo tam miejsca. Staporków twierdzi, że deflektor jest tam niepotrzebny, serwisant doradził mi, by rzucić na ruszt szamotkę. Jeśli masz dobry opał i nie za duży dom, to przy 17 stopniach, pali trochę za dużo.
  18. Jeszcze jedna możliwa przyczyna to niewidoczne uszkodzenia powloki spowodowane wsypywaniem paliwa. Po czasie wnika wilgoć i mamy mega bable.
  19. To występuje jedynie w zasobniku, od wewnetrznej strony. Wiadomo jakie tam panują warunki ale powłoka lakiernicza jest nienaruszona, oprocz miejsc, gdzie skrobnołem śrubokrętem. No i pod tym fajniutkim lakierem rozwijaja sie superbuły rdzy. Kocioł ma 4 lata. Troche bawilem sie w zabezpieczanie antykorozyjne amatorsko i widze analogię, gdzie podwozie Poloneza zabezpieczone fabrycznie wygladało świetnie, po lekkim puknieciu śrubokretem, tenże wchodził jak w masło. W innych samochodach, gorzej zabezpieczonych bo brak powloki zabezpieczajacej, blacha tylko polakierowana, była zdrowa. Twierdze więc, że blachy zasobnika byly źle przygotowane do malowania, może byly nawet pordzewiałe, lub sama stal jest zlej jakości. Sztuka jest sztuka i widać duże brakorobstwo.
  20. Nie wiem czy dobrze zrobilem wchodzac na te stronę -:) Wszedlem na forum, a tam cieknące wymienniki, urwane slimaki, dziurawe obudowy ślimaka. Biorac pod uwagę stan mojego zasobnika, rdza, to na wiosne czeka mnie gruntowne sprawdzenie tych częsci. Zaczynam się bać.
  21. Mam pytanie z innej mańki. Zauważylem jakis czas temu, pod farba zasobniku spore pęcherze. Co ciekawe powłoka farby była nienaruszona. Pod spodem oczywiście rdza jak jasny pieron. Jako były wlasciciel Poloneza, znam nierowną walkę z tego typu rdzą. Bo przyczyną nie jest tu wilgoć wystepująca nawet przy dobrze wysuszonym ekogroszku z wegla kamiennego tylko zła obróbka blach przed malowaniem lub złej jakości stal. Pytanie, podlega to jakiejkolwiek reklamacji????
  22. Zamierzam ograniczyć przy pomocy silikonu moc palnika. W związku z tym po przeczytaniu 25 pierwszych stron forum i po waszych doswiadczeniach zamierzam co następuje: 1. Zakleić wszystkie otwory powietrza wtórnego 2. Zakleić naciecia pionowe, zostawiając 1-2 cm niezaklejonej szczeliny Na dzisiaj palnik jest uszczelniony zgodnie z radami Timona, spala się nieźle, małe jak śliwki spieki o twardości popcornu, rozsypujace się po lekkim nacisnieciu. Brak niedopałów. Spalanie przy obecnych temperaturach +6 dzień i 0 w nocy wynosi 16-18kg. Dalszymi krokami, ale to później, będzie dopasowanie cegły szamotowej. Te działania spowodowane są tym, iż widzę, że samymi nastawami nic już nie zrobię. Podaję 5 sek, przerwa 76 sek, nadmuch 16%, tu móglbym mniej, ale wolę wieksza stratę kominową niż smolenie w kotle. Pomimo dużej przerwy w podawaniu, slabego nadmuchu, w domu mam 23 stopnie a kocioł dość często się odstawia, na szczęscie na krótko, bo odłączyłem sterownik pokojowy. Wdzięczny będę za jakiekolwiek sugestie w kwestii zaklejania otworów, ewentualnie za inne. Niech moc będzie z wami, byle nie za duża i nie za mała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.