alf

Aż tak to nie, wczoraj coś się przycięło ale dzisiaj już działa.

U mnie też.

Różnie bywa. U mnie palnik jest krzywo zamontowany co ma fatalne konsekwencje. Dodatkowo kolana nie da się wyjąć bez inwazyjnej metody.

Zamowilem komplet uszczelek to po dwóch tygodniach jak się upomniałem to przyslali, brakowało jednej uszczelki. Więc zamówiłem drugi komplet i poprosiłem żeby dołożyli jedną brakującą. Nie wysłali. Na e-mail nie odpowiadają a dodzwonić się nie da. Kupilem trzeci komplet w Kotły.com i mam uszczelki jakie kurna sobie wymarzyłem, tyle że za 240 zeta zamiast 70, plus 60 za wysyłki.

Tylko nie zamawiaj uszczelek w CoKamar. Zamówiłem i zapłaciłem dwa miesiące temu i do dzisiaj nie przysłali. Brak kontaktu.

Nie twierdzę że jest źle, każda instalacja inna. Czas reakcji nie ma aż takiego wpływu ale histereza siłownika 0,1 st powoduje jego częstą pracę. Jak jest jeszcze ustawiona wysoka proporcja to wtedy będzie szarpać instalacją w efekcie kocioł będzie skakać z modulacją.

Mam włączoną pogodówkę i pokojówkę. Schłodzilem czujnik pogodowy i zadana się zmieniła, następnie schłodzilem czujnik pokojowy i też zadana się zmieniła. Wniosek?

Ale ci ten silownik skacze. U mnie czas reakcji 240s histereza siłownika 0,7. Dom ogolnie sito i ostatnio ciągle wieje. Temp. w domu 21 plus/minus 0,1 st. Jedynie jak słońce zaświeci to temp. skoczy do 22.

Na dzień dzisiejszy palę karlikiem na retorcie. Jest na tyle dobry że nie ma zjawiska wypalania z jednej strony. Dymi i ciężko to opanować mimo że jest hallotron i brager. Widać że jest to mieszanka różnych wegli bo raz jest luźny żar innym razem spika się. Kaloryczność ok.

Kanału dymowego też próbowałem, nie tędy droga. Z dmuchawą chodzi o to, że oryginalnie jest z boku a ja zrobiłem drugi kanał u dołu na środku więc nie ma dmuchania z jednej strony. Wniosek z tego eksperymentu jest taki, że umiejscowienie dmuchawy nic nie zmienia jeśli ekogroszek nie spełnia norm. Palnik jest przystosowany do określonego opału a że dzisiaj mamy co mamy to takie efekty. Na dzisiaj dojeżdżam retortę bo jeszcze zdrowa a na trudny opał zakładam sv200.

Ogólnie to temat ciężki bo to jest specyfika węgla. Jadę Karlikiem Ziemowit i jest na tyle dobry że pali się na całej retorcie ale widać że jest to mieszanka, bo raz jest luźny żar innym razem jest posklejane i pali się gorzej. W zeszłym roku miałem Ekosun i wypalało z jednej strony i żadne klejenie otworów i tego typu protezy nie pomagały. Masz fotkę do czego desperacja mnie doprowadziła.

Co do poziomu to w moim kociołku retorta jest tak zamontowana, że po przyłożeniu poziomicy i wyzerowaniu to z jednej strona jest centymetr luftu. Czyli jak to montowali to był piątek, poniedziałek rano albo byli nawaleni. Zjawisko które opisujesz jest związane z opałem. Mam sporo pochyloną retorte a na karliku pali się bez problemu zaś na innym ekogroszku wypalało z jednej strony. Protezy typu klejenie otworów niczego nie zmienią.

W tym sezonie palę karlikiem ziemowit luz prosto z kopalni. Jest na tyle dobry że nie ma zjawiska nierównego wypalania na retorcie. Dzisiaj szukam optymalnego ustawienia na zablokowanej modulacji 30% i najlepiej pali się przy tlenie 16. Mam wrażenie że jest to mieszanka różnych wegli, bo raz jest luźny żar a po godzinie pojawiają się ciemne posklejane ulepy. Kocioł idzie tak 12 godzin, powietrza pilnuje hallotron więc wszystko ustabilizowane a i tak jest różnie.

Myślę że w opcjach kotła jest ustawiona temperatura obniżenia na 10 st.

Może tak być, ciekawe że przy opcji ,,czas przekroczenia" palnik startuje przy zadanej.

Od czego zależy ponowny start palnika po przekroczeni temp. zadanej o 5 stopni? Przykładowo zadana 60, stop 65 i ponowny start losowo 64, 62, 63 itd. Dlaczego nie startuje przy 60?

Kocioł jest z 2008r nie ma nawet 3 klasy i sv200 czy brager tego nie zmieni.

Na filmiku widać że zabierak podnosi wianek i go klinuje zamiast go obracać. Wyłącz zasilanie i sprawdź czy przypadkiem się nie przesuwa a najlepiej wymontuj bo tam może być już zużyta tulejka.

Palnik Pancerpol, miałem ale takich problemów nie było. Zrywanie zawleczki miałem przez przegrzanie ślimaka i jego wygięciu. Wybierz węgiel, wyjmij zawleczkę i spróbuj kręcić ślimakiem kluczem bez wianka obrotowego czy slimak kręcić bez oporu. Jeśli slimak ok to zabierak do sprawdzenia.

Z tego samego powodu dwa lata temu zmieniłem palnik na sv200. W tym sezonie kupiłem ekogroszek ziemowit a na czas przeglądu sv200 zacząłem sezon na retorcie i pali się pięknie że chodzę z przyjemnością zajrzeć do kociołka. Sv200 poleży sobie z trzy lata bo na tyle mam zapasu ziemowita. Na te objawy co opiujesz nie pomogą żadne czary, to jest kwestia opału. Przerabiałem temat wiele sezonów.

U mnie tak samo.

Jest prawie lato, zabierz się za to fachowo. Zdejmij kosz, odkręć motoreduktor i wyjmij razem z ślimakiem i masz wszystko na tacy. Przeschnie to wyczyścisz, pomalujesz i będzie jak należy. Na spokojnie bez nerwów, założysz rękawiczki to nawet rak nie pobrudzisz.

Sam kocioł to jedynie czyszczony, w tym roku wymieniłem kolano czopucha. Obecnie trzeci palnik, sv200. Oryginalnie zamontowana była zwykła fajka która teraz jest rezerwowa, sprawna. Jako drugi palnik był obrotowy pancerpol, najwięcej przepracował i już szrot. Zbiornik zdrowy, nie malowany ani konserwowany. U dołu, przy łączeniu z podajnikiem wyskoczyła mała dziurka w wyniku przetarcia. Tam przecisnęło się już 100 ton ekogroszku. W pancerpolu raz wymieniłem slimak i w fajce też raz. Jeden przypadek zerwania zawleczki z powodu złego ustawienia i przegrzania ślimaka. Opał luzem, zawsze suchy. Jakieś ujki wymyśliły że mam wymienić kocioł, mogą się dymać chyba że sami go wyniosą albo ulegnie autodestrukcji.

Ja tam komina nie czochram bo nie ma takiej szczotki. Przekroj 50/55 cm, musiałbym wejść do środka i szpachelką drapać. Kociołek idzie od 14 lat bez przerwy, latem grzeje c.w.u. i jest zaskakująco zdrowy.

Gdyby ktoś był zainteresowany Zasilacz awaryjny UPS 700W/1000VA ZA-TECH-700 SF nowy jeszcze u kuriera. Cena 1150.