Skocz do zawartości

SONY23

Stały forumowicz
  • Postów

    4 563
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Treść opublikowana przez SONY23

  1. Czekając na wielebnego ze święconką miałem rozmowę z gościem ze swojej gminy. W ostatnim roku zatrudniono kolejne 3 dodatkowe osoby w urzędzie.Jedna ponoć w związku z wprowadzeniem RODO... zapytałem też o miejscowych nauczycieli i jak zarabiają. To tylko jeden stażysta ma około 3 tyś. brutto. Większość dobrze ponad 4 a dyplomowani 5 z hakiem brutto. Na mojej prowincji burmistrz tyle zarabia. W dodatku też nauczyciel... Nie płaczmy nad bezrobotnymi urzędnikami. Ich robota nie spadnie na innych, bo to tylko produkcja makulatury...
  2. Wszystkie umowy i traktaty są tylko dla naiwniaków. Istnieje tylko jedno prawo. Silniejszy ma zawsze rację. I dlatego zamiast się sami osłabiać, np. przez rezygnację z tanich żródeł energii, musimy za wszelką cenę się wzmacniać...
  3. Pytanie co musimy sprowadzać ? Rozumiem, że to czego u nas nie ma, bo nie wyrośnie. To co mamy z jakichś powodów bardzo drogie a inni tańsze - konkurencja. Ale jak coś u nas można wyhodować a administracyjnie czy w inny sposób się niszczy, choćby cukrownictwo, to już chyba coś jest nie tak ? Jak wcześniej napisałem jesteśmy krajem typowo rolniczym a nie jakąś skalistą czy pustynną wyspą... Równie dobrze moglibyśmy arabom sprzedwać ropę... A tutaj poczytajcie sobie jak wyglądają niektóre ceny żywności na świecie. A ponoć mamy wolny handel... https://www.topagrar.pl/articles/aktualnosci-branzowe-bydlo/gdzie-wolowina-jest-najdrozsza/
  4. Bajki, bajki i jeszcze raz bajki... Rozumiem, że muchy czy komary wirusa nie przenoszą ? O szczurach czy myszach nie wspomnę. Jak zwykle wszystko wygląda pięknie na takich filmikach. Znajomy pracuje w masarni i opowiada jak wyglądają te duże nowoczesne tuczarnie i jaki syf tam jest. I jak wyglada higiena w masarniach... Szanse na wystąpienie choroby są zapewne w nich jeszcze większe niż u takich małych rolników. A jak już choroba wystapi to szkoda u małego mniejsza. Analogicznie do wojny. Miasta to groby dla ludzi a większe szanse na przeżycie w rozproszeniu. Tak robią mądrzy, ale u nas rządzą nie mądrzy a ci co mają kasę i wpływy. Co do flagowania. To może po prostu będzie to łatwiejsze niż szukanie akurat tej linijki tekstu, gdzie będzie kraj pochodzenia. Niedawno były w sieci przykłady jak w sklepach na reklamach i cenach były opisy, że towar z Polski a na opakowaniu już co innego. Oczywiście pomyłkowo. Skoro reklama mówi co innego, tzn. że polska marka jednak coś znaczy dla wielu...
  5. Jak ktoś zwalcza ASF u dzików zabijaniem zdrowych świń i zamykaniem rolnikom hodowli, to o czym mamy rozmawiać ? Słyszałeś, żeby robili tak niemcy czy duńczycy, albo ktokolwiek kto ma trochę oleju w głowie ?
  6. Dla Was koledzy wydaje się to śmieszne albo głupie. Ale jak to wprowadzą i zobaczycie w sklepach ile żywności w typowo rolniczym kraju pochodzi z importu, to szczęka opadnie i walnie w posadzkę... Mój region stał kiedyś hodowlą trzody. Żadne fermy, tylko gospodarze po max. 30 tuczników rocznie. Wszystko na naturalnych paszach. Teraz pustynia. Ze świecą szukać kogoś, kto odważy się na taką produkcję. Kontrole, nakazy, zakazy, wymagania pisane żeby nikt ich nie spełnil, itd. Jak w innym wątku pisałem byli hodowcy sami w biedronkach kupują mięso np. z Niemiec i przeklinają UE... Kto w miastach ma o tym jakieś pojęcie ?
  7. SONY23

    Ogniwo DS

    A coś więcej na temat tej ceramiki możesz napisać ?
  8. Oj kręcisz. Mamy niby socjalizm, a jednak gospodarka rośnie. Przecież to nielogiczne. Albo, albo... Jeszcze raz obejrzyj grafikę. Skokowy wzrost liczby urzędników to okres wprowadzania samorządu terytorialnego. Każdy kacyk w swojej gminie czy powiecie obdarowywał znajomych i rodzinę stołkami. I to trwa do dzisiaj. To stąd takie wojny o władzę na dole. Wejscie do UE oczywiście też dołożyło swoje. Ale to raptem jakieś 50 tysięcy... Na armię już nie starczało...
  9. Chyba nie widziałeś grafiki, którą zamieściłem. Za rządów gen. Jaruzelskiego nie było ani kapitalizmu ani demokracji, ale i urzędników było niewielu a socjalizm był jak najbardziej. Więc wyciągasz zbyt szybkie wnioski. Gdyby to było tak proste jak Ci się wydaje, to każdy szybko by to naprawił a tak nie jest. I garb taki mają nawet najbogatsze państwa świata. Jedno jest pewne, jak nic z tym nie zrobimy to będzie tylko gorzej.
  10. Nie da się z dnia na dzień zwolnić w demkratycznym kraju połowy urzędników czy innych budżetożerców. Tyle jest naprodukowanego dla nich prawa i osłon, że system się wali w rok, czy dwa. Najpierw zmiana prawa materialnego a potem odchudzanie tych co je stosowali. Za mało czasu między kadencjami sejmu ( po drodze zawsze jakieś wybory) i zwyczajnie politykom się to nie opłaca. Taki system musi się w praktyce sam zawalić, żeby na gruzach bez możliwości ciągania się po sądach, budować od nowa. Coś takiego za jakąś najdalej dekadę no może dwie, nas spotka. Biada tym co wtedy będą na emeryturach...
  11. Scentralizowane państwo - źle, ale państwo dzielnicowe, to w krótkim czasie koniec państwa, szczególnie tak położonego jak my... Zobaczie jakie już wojenki z rządem prowadzą lokalni politycy okopani w samorządach. Niczego to Wam nie przypomina z historii ?
  12. Wbrew pozorom to też jest w temacie. U nas nagonka na paliwa stałe a w innych krajach unii ludzie chwalą się, że grzeją drewnem i jakie to jest eko... bo to biomasa i odnawialna. To jak to jest ?
  13. Przykład z rolnictwem nie miał na celu skłócania kogokolwiek czy pokazywania jak im źle, czy dobrze. Tylko wytykał jak kompletnie niespójne są działania unijnej biurokracji. Najpierw systemowo niszczymy małych, tradycyjnych a finansujemy dużych, nowoczesnych. A teraz będziemy pakować miliardy, żeby ci ostatni świnki paśli na łąkach, tudzież krowy... Ja to widzę obok siebie. Ci co chowali tak kiedyś świnki, teraz sami kupują mięso i mleko w biedronkach... Urzędowo ich zaszczuto... Wiem co mówię... Dobrze na tym wychodzą tylko biurokraci. Jedni piszą wnioski o środki a inni je rozpatrują. Praca i ciepłe stołki na pokolenia...
  14. Dopiero coś mi zaklikało... " Gonić króliczka"... Zgadza się...
  15. Ze starej unii, tej gospodarczej już niewiele zostało. Przykro powtarzać, ale rzeczywiscie robi się coś jak nowy rodzaj komunizmu. Więcej władzy i środków idzie do rozdziału przez urzędników, których obywatele nie wybierają. Komunistyczna arystokracja, która z Brukseli wie wszystko lepiej i tak rządzi. Dzisiaj normalnie mną zagotowało. Oglądam serwis informacyjny i słyszę, że unia zacznie dopłacać rolnikom do " naturalnego", tradycyjnego chowu trzody i bydła. Niby OK...Ale co robili przez ostatnie 30 lat ? A dokładnie na odwrót. Zlikwidowali tradycyjne rolnictwo i pompowali kasę w przemysłowe. Miliardy poszły na niszczenie a następne pójdą niby na odbudowę. Tak naprawdę cel i kierunek nie ma dla nich znaczenia. Liczy się tylko wydawanie kasy i żerowanie na tym. Taka jest smutna prawda... A nauczyciele mają w sumie prawie 3 miesiące wakacji i wszystkie wolne soboty o niedzielach nie wspomnę... Zawsze można pójść w tym czasie na kasę do biedronki czy lidla i dorobić jak za mało się dostaje w szkole...
  16. A te środki unijne to niby skąd się biorą ? Myślicie, że to tylko bogate kraje starej unii łożą od siebie z kieszeni... To tak jak powiedzieć, że u nas państwo na coś dało własne pieniądze...
  17. Mrzonki mrzonkami. Ale wyobraźmy sobie, że Rosja zastosuje wobec nas embargo na węgiel i co wtedy ? Nie ma szans, żeby w ciągu roku czy dwóch nasze kopalnie były w stanie aż tak zwiększyć wydobycie. Pytanie jacy stratedzy zadecydowali kiedyś o wygaszaniu wydobycia i odprawach dla górników odchodzących z zawodu. Co mieli zaoferować w miejsce węgla. Już nawet nie myślę o indywidualnych odbiorcach ale o energetyce ? Mam wrażenie, że nasz samolot przez te prawie 30 lat leci cały czas bez pilota...
  18. Już kiedyś opisywałem ten mechanizm. Ludzie już tyle razy przejechali się na różnych cudownych wynalazkach, że boją się nowości. I doskonale ich rozumiem. Kogo nie stać na wpadki, ten nie chce ryzykować...
  19. Wracając do elektryków... Ponoć silniki elektryczne są praktycznie bezawaryjne ? A tu taki klops. Żenada...
  20. Nowego spalinowego silnika też sam nie naprawisz. Ba nawet "żarówek" sam nie wymienisz. Ale gorsze jest jeszcze to, że jak ci się takie cacko rozkraczy gdzieś w dziczy i drzwi jeszcze zatrzasną, to zwyczajnie się wychłodzisz na zewnątrz. Poziom skomplikowania i powiazań między systemami taki, że wyspecjalizowane serwisy muszą się głowić i wymieniać całe podzespoły, bo o naprawie samego detalu nie ma mowy... Czy aż tyle trzeba zachodu, żeby przsmieścić się z punktu A do punktu B ? A za pożar takiego zabytku to po prostu nóż sam otwiera się w kieszeni... To tak jakby rodzinny dom spalić przy zabawie fajerwerkami... Upadek cywilizacji i tyle...
  21. A co Wam przychodzi koledzy do głowy po pożarze w Paryżu ? Bo ja mam podobne zdanie jak jeden z komentujacych w Internecie: "PYCHA KROCZY PRZED UPADKIEM.Tzw."ciemne średniowiecze" potrafiło stworzyć dzieła które dzisiejsze pokolenie postępu i oświecenia nie potrafi nawet ochronić"... Zakładając, że nie było to podpalenie, to moja teza że pomimo rozwoju techniki, a może właśnie dzięki niemu jako jednostki się uwsteczniamy. Rosną nowe pokolenia specjalistów w wąskich dziedzinach, a jednocześnie idiotów w innych, nawet tych wydawałoby się oczywistych sprawach...
  22. Jak koledzy myślą, będzie coś z tego, czy kolejny świetny interes zrobiony na smogu ? https://warszawawpigulce.pl/beda-montowali-rekordowa-ilosc-antysmogowych-chodnikow-wiemy-gdzie-powstana/
  23. I tu jest sedno, ale też nie do końca sprawa jasna. U mnie droga niby powiatowa a odśnieża gmina. A jak żądamy garbów to odsyłają do powiatu... Może trzeba zrobić własne..
  24. Bilans wyjdzie na zero jak do gniazdka u odbiorcy końcowego będzie podłączona pompa ciepła. Przy zwykłej grzałce zużycie węgla w skali kraju będzie większe niż teraz. Przesył nie wydoli, elektrownie już ledwie wyrabiają z produkcją a co dopiero przy takim obciążeniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.