
lama71
Stały forumowicz-
Postów
113 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez lama71
-
Miałem tu raczej na myśli to, że w retorcie spala się niewielka ilość węgla. Jak dorzucisz małą dawkę węgla do górniaka w którym palisz jak w dolniaku, też powinna się spalić dokładnie, jak jest wystarczająco dużo żaru, wysoka temp. itd. No nie zupełnie. Co takiego zrobi siarka bez wilgoci? A czemu nie azot? Azot jest dobry? Zapytam może tak z czystej ciekawości - co w takim dolniaku, z dodatkowymi powietrzami, komorami itd. dzieje się z wilgocią? Czy temp. spalania gazów w nim jest wyższa niż 2 tys. stopni, gdzie woda ulega rozpadowi na wodór i tlen? CO ma dolniak przy założeniach jakie poczyniłem do suchości komina? To nie jest prowokacja, ja naprawdę chcę to zrozumieć.
-
Proponuję, na chwilę zostawić kwestię, jaki piec jest górno spalający, jaki dolno, a jaki boczno. henryk1953 porusza tu według mnie piekielnie ważną kwestię, którą trzeba rozstrzygnąć. Kwestię suchości komina. Nie ma sie co rozwodzić nad tym, czy jest to ważna kwestia, czy też nie. WIęc zastanówmy się nad tym, czy dane spalanie może spowodować zawilgocenie komina. henryk1953 pisze Produkcja GÓRNIAKOW powinna być ZAKAZANA-powód jeden ale najważniejszy-możliwość palenia od dołu. Proces spalania w DOLNIAKACH w 100% zapewnia prawidłową pracę komina(KOMINA SUCHEGO). Jeśli dobrze rozumiem, kotły dolnospalające zapewniają suchość komina, w przeciwieństwie do kotła górnospalającego. Ponieważ niepamiętam, abyś henryku1953 gdzieś definiował pojęcia górnospalający, dolnospalający, przyjmę definicje które określił zawijan na swojej stronie, a którego fachowości nigdzie jakoś nie zauważyłem aby ktoś podważał. Zatem kocioł górnospalający to według określenia zawijana jest to kocioł ze spalaniem w górnej części złoża - rysunek tu:kocioł górnospalający Kocioł dolnospalający to według zawijana kocioł, ze spalaniem w dolnej części złoża - rysunek tu: kocioł dolnospalający henryk1953 twierdzi, że kocioł górnospalający nie zapewnia suchości komina. Pytam dlaczego? Na razie dajmy pewne założenie daleko upraszczające sprawę: Załóżmy na początek, że mamy dwa piece, tej samej mocy i tej samej sprawności. Jeden to górnospalający, drugi dolnospalający. Spalamy w nich pewną ilość węgla, o masie X kg. Oba ogrzewają tę samą powierzchnię, spaliny wychodzą do komina o takim samym przekroju, takiej samej konstrukcji. Jeśli oba mają tę samą sprawność, w obu mamy tę samą ilość węgla, to ilość energii jaką otrzymamy powinna być taka sama. Zatem pytam się, co takiego powoduje, że jeden jest groźniejszy dla komina od drugiego? Niech mi to ktoś proszę wyjaśni, co takiego jest w piecu górnospalającym, że powoduje degradację komina. Teraz pytanie drugie, w zasadzie nadal pierwsze, ale bardziej precyzujące przypadek: Mamy piec górnospalający, działający właśnie jak piec górnospalający. Mam na myśli swój kocioł, i obserwację jego pracy opisuję. Zapalam go od góry. Zaczyna się faza długopłomieniowa, odgazowuje węgiel, warstwa ognia schodzi w dół złoża i po około 5-7 godzin dochodzi do rusztu (wtedy dolna klapa kotła jest silnie nagrzana - temperatura klapy około 120 stopni, zatem w złożu dużo wyższa(woda odparowuje w chyba 100 stopniach)). Łączny czas palenia kotła to 24 godziny. Zatem 17-19 godzin spalanie, jakie by teraz nie było, jest spalaniem super suchego paliwa, bo cała wilgoć już odparowała. Jedyna wilgoć jaka teraz do pieca dochodzi, to wilgoć z kotłowni, z powietrza z kotłowni. Przez te 17-19 godzin komin jest bardzo łagodnie ogrzewany. U mnie temp. spalin na czopuchu, w najcieplejszym miejscu jest około 60-70 stopni. Zmierzona precyzyjnym przyrządem. Przez 17-19 godzin do komina wpada ciepłe i suche powietrze. Komin jest wygrzewany, nie do setek stopni, ale jest wygrzewany, i co ważne osuszany, jeśli jakaś wilgoć w nim została po tych pierwszych 5-7 godzinach. Wszystkie sadze, smoły i tym podobne paskudztwa zostały spalone w kotle. Nie ma w kominie sadzy, jedynie niewielka ilość pyłu z węgla. henryku1953, oraz wszyscy, którzy się z nim zgadzacie, wyjaśnijcie mi proszę, skąd ta wilgoć? Przecież kocioł dolnospalający również potrzebuje do spalania pewnej ilości powietrza, także pobieranego z kotłowni. Czy chodzi o to, że mocniej komin jest ogrzewany i przez to wilgoci nie ma? Ten kocioł obie fazy załatwia tak, że niewielka ilość węgla się spala dokładnie, najpierw odgazowuje, potem odgazowana reszta. Jak się dopali dany fragment, obsypuje się nowa porcja węgla i proces się powtarza (upraszczam nieco). Tu niewielka ilość wilgoci cały czas jest dostarczana do komina. Specyfika tego typu kotła. Co takiego jest w ty dolniaku, że tak zabezpiecza komin?? I żeby jeszcze było jasna jedna rzecz - mówimy tu o kotłach o mocach do około 15 kW, może z 17 max. W większych, już bym nieco zmienił ton. Ale w takich uważam, że mam rację. Zakładam, że henryk1953 nie proponuje aby w kotle górnospalającym palić na zasadzie - na resztki węgla nasypać dużą ilość węgla świeżego, zimnego, gwałtownie ogdazowującego, który tworzy chmury dymu z komina. Bo zgodzę się, że można do górnospalającego dokładać, ale małe dawni paliwa. Ale zacznie to przypominać palenie jak w palniku retortowym. Mała dawna, wypala się, dokładamy następną itd. Nie chciałbym, aby mój post został odczytany jako atak na henryka1953. Absolutnie nie to jest moim celem. Ja z czystym sumieniem i pełnym przekonaniem bronie kotłów górnospalających, choć rozumiem ich ograniczenia i wady. Ale te wady, według mnie nie mają nic wspólnego z suchością komina. Raczej z kłopotem obsługi. CHoć przyznam, że i to nie do końca jest tak, że jest to wielki problem. Przyszłość to kotły z palnikami, podajnikowe. Z racji bezobsługowości. Jednak gdy ma sie kocioł dolny czy górny, warto zrozumieć, na co się narażamy, gdy eksploatujemy je w dany sposób. Tak przynajmniej uważam.
-
Znalazłem takie zdjęcie Defro Optima Komfort Plus , stąd ta uwaga. A napowietrzenie kanałami bocznymi chyba w nowej linii jest Defro Optima Komfort Plus - Nowa Linia
-
Ustawienia czego? Jak wybucha, znaczy że masz za mało powietrza wtórnego. Masz tam wentylator i klapkę powietrza wtórnego (taki otwór w drzwiach zasypowych)?
-
Kocioł Na 220m^2, Węgiel, Miał, Drewno, Kapcie :)
lama71 odpowiedział(a) na Lopusto temat w Inne tematy o kotłach i piecach
w miarę możliwości czytałeś wcześniejsze posty? :) przepraszam... jakoś tak wymiękam przy tego typu tematach. proszę: http://allegro.pl/kociol-piec-zebiec-kdu-2...1410717820.html Spełni w zasadzie wszystkie Twoje wymagania. Może z wyjątkiem miału, choć i to pewnie spali. Jak jesteś gadżeciarzem, dokup wentylator, za sto kilkadziesiąt złotych. Mogę polecić jeszcze termoregulator: np. taki http://allegro.pl/profesjonalny-regulator-...1399793499.html świeci, błyska, jest pid. Jak masz pojęcie o programowaniu sterowników, dołóż logo http://allegro.pl/logo-12-24rc-modul-logic...1407951142.html, język programowania prosty, a możesz sterować pompami,czym chcesz. Jak dołożysz czujnik zbliżeniowy, nawet światło Ci zaświeci i zgasi, jak wejdziesz do kotłowni. aaa.. zapomniałem. Ma się nie zagotować. Proszę uprzejmie, dołóż do kotła to: http://allegro.pl/wezownica-schladzajaca-d...1411109882.html i się nie zagotuje. -
saidac w sprawie typu kotła CI nie doradzę. Bo nie mam doświadczeń. Ale jak się już zdecydujesz na jakikolwiek, poszukaj co sprzedawca rozumie pod pojęciami "duża komora załadowcza", "szerokie drzwiczki", "łatwość eksploatacji". Te parametry uważam za istotne, bo paliłem drewnem 4 lata, i wiem ile problemów jest przy załadunku, dokładaniu, zawieszaniem sie drewna. Jakie wymiary ma owa komora, czy jeden kawałek drewna o długości komory masz tam radę włożyć itd. Jak to wszystko wiedziałeś wcześniej, to ok. Ale uważam, że to ważne, dlatego pisze.
-
Jak Lepiej Utrzymywać Temperaturę W Domu
lama71 odpowiedział(a) na thepablo temat w Inne tematy o kotłach i piecach
to pytanie o koszty jest wbrew pozorom bardzo trudne. Ja to swego czasu liczyłem. Nawet dość dokładnie. CHodziło o ogrzewanie elektryczne, kotłem co. Nie będe sie rozpisywać w temacie, bo to naprawdę temat rzeka. Ale w skrócie można powiedzieć że : -obniżenie temperatury opłaca się w mieszkaniach, które mają mała stałą czasową nagrzewania. CHodzi o mieszkania, które mają dobrze izolowane ściany. Chodzi o to, że ciepło ze źródła nie musi nagrzewać ścian. Jak macie kartongips, pod spodem izolację z wełny to śmiało możecie obniżać temp., jak macie wygrzane ściany ceglane, izolowane z zewnątrz, i nie zachodzi znaczny spadek temp. między cyklem grzania a oszczędzania, też spokojnie można -obniżenie temp. zupełnie sie nie opłaci, gdy mamy ściany nieocieplone, szczególnie z cegły, grube - czyli duża stała czasowa. Takie jak w starych domach. Tam sporo energii idzie na podgrzanie tych ścian. Jak oszczędzacie, szczególnie w cyklu -praca (niższa temp), powrót do domu (wyższa), sen (nieco niższa). Jak piec się załącza po dłuższym cyklu niegrzania, pracuje na pełnych obrotach przez długi czas. To się mniej opłaca, jak utrzymać nawet niższą, ale stała temp. Jak w mieszkaniu jest choć trochę wilgoci, sytuacja jest jeszcze gorsza. Ten typ grzania w takich domach ma jeszcze tę wadę, że jak wyłączy sie kocioł a kaloryfery sie wyziębią, to mimo tego, że sterownik pokaże wam temp. zadaną, pojawi się takie nieprzyjemne uczucie chłodu. Ja ten cykliczny typ ogrzewania stosuję wyłącznie wczesną jesienią i późną wiosną, gdy nieopłaca się ogrzewać kotłem węglowym. Wtedy uruchamiam elektryczny. Ale to jak na dworze jest już w dzień naście stopni. Wtedy jest ok. -
CÓż, miałem nie palę, nadmuchu nie stosuję i stosować nie zamierzam. ALe strzelał, bo zbyt mało powietrza wtórnego podawałeś. Zbyt duża ilość palnych substancji się wytwarzała których Twój kocioł nie dopalał, z racji zbyt małej ilości wtórnego powietrza. Otwierałeś drzwiczki, bum. Albo włączał się wentylator, bum. Zgadza się :)
-
A co Wam się takim wymienniku nie podoba? grawitacyjnie raczej nie pójdzie. No stawiam na 90% że nie pójdzie. Bojler na 100% stojący. A taki wymiennik spokojnie będzie podgrzewał wodę, nawet jeśli jego temperatura będzie niewiele wyższa od temp. wody w zbiorniku. DObrze będzie oddawał ciepło. Spotkałem się z takim bojlerem kiedyś, gdy myślałem o ogrzewaniu gazem mieszkania. Wtedy tłumaczyli mi, że taka wężownica jest montowana do obiegu grzewczego wody co. Czy to prawda nie wiem. Ale tak pamiętam mi tłumaczyli w hurtowni chyba.
-
cały dowcip w tym, aby nie palic bardzo intensywnie. Jak nie masz nadmuchu mechanicznego, spaliny bardzo wolno opływają wymiennik, i wiele ciepła nie tracisz. A na Twoją powierzchnię, przy paleniu non stop myślę, że więcej jak 4 kW nie trzeba, jak palisz gdy kocioł i komin i mieszkanie sie nie wyziębią. Ja na piecu mam ustawioną temp, 48 stopni, i jest cieplutko. Jak mieszkanko jest wygrzane. NIgdy nie dopuszczam, aby temp. na piecu gdy przygasa spadła poniżej 35 stopni. I do komina prawie nic nie wywalam.
-
Mam podobne warunki do Twoich, z tym że budynek nie jest ocieplony. Co ja bym wybrał do ogrzewania? Już piszę: http://www.zebiec.com.pl/kotly-co/wybierz-model/swk jak dla Ciebie moc 10 kW. Choć ja bym dla siebie kupił jednak chyba 14 kW i przerobił tak, jak przerobiłem obecny. Beż żadnej elektryki, miarkownik i tylko miarkownik. Nie dałbym sobie wcisnąć żadnej dmuchawy. Co zaś się tyczy tego czym bym palił, to mocno bym eksperymentował z groszkiem (obecnie jestem na etapie takich prób u siebie) i mieszance orzecha z miałem, z racji stałopalności. Jednak z dodatkiem miału, nie odwrotnie. na takie mieszkanie jak Twoje, powinien spokojnie osiągać 12-18 godzin. Powiedziałbym 24, ale nie wiem, jak ciepło lubisz mieć.
-
Zgadzam się, jeszcze bym dodał, zapaskudzony sadzami i smołą wymiennik ( dla jasności rysunku można by było pogrubić ścianki kotła i wymiennika, dodając w opisie - dodatkowa warstwa izolacyjna od strony ogrzewanej.
-
no tak, małą ilość węgla. Jak się rozpali zasypać i powinno działać.
-
hm.. trudno będzie.... może kocioł odwróć :rolleyes:
-
tak żeby być dokładnym, ta klapka znajduje się z boku pieca, więc ogień powinien znajdować się z boku. Tak oto powstaje piec bocznospalający.
-
A jak długo się paliło? Cały zasyp u mnie się pali, ale dopiero po wielu godzinach, mniej więcej 8- 10 gdy cąły zasyp przechodzi w koks. Może nie tak cały, ale pali się w środku, z góry kocioł wygląda jakby się nie paliło. Strasznie skąpych informacji udzielasz. Nie uszkadzaj sznura. Tylko dodasz sobie roboty z wymianą go. Oczywiście te drzwiczki też tak być nie powinny. Czekaj na odpowiedź od producenta, co z drzwiczkami. Niektórzy producenci nie pozwalają np. ingerencji w płaszcz wodny. A drzwiczki ich nie obchodzą. Jak wyregulować miarkownik, nie wiem, jak jest u Ciebie on zrobiony. Możesz na łańcuszku popuścić, żeby się klapka odchylała minimalnie. Możesz założyć "śrubę rzymską" aby dokładnie go wyregulować.
-
czy komin ma odpowiednią szerokość? Jest bardzo wysoki? Czy jak rozpalasz to startujesz z kotłem od zera? Znaczy czy jest wygaszony? Czy wtedy komin jest zimny?
-
Dobór kotła Jaki Kocioł - Na 70M2, Wysoka Stałopalność
lama71 odpowiedział(a) na kaczula temat w Kotły zasypowe
Tu masz dwa dolnego spalania, nad którymi się zastanawiałem. CHoc konstrukcja taka górno-dolna. Ale ponoć da się przerobić ba "rasowego" dolniaka http://www.defro.pl/index.php?option=com_c...=34&lang=pl lub http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwt.html -
I jak wrażenia po pierwszym razie? Czy na samym końcu tego kociołka, tam gdzie zakrzywia się wymiennik schodząc do rusztu nie został CI niedopalony węgiel?
-
Można brunatnym, choć sie nie opłaca. Na razie niech się zasyp wypali, i napisz jakie masz spostrzeżenia. Jak będziesz zadowolony z efekty, to zwiększymy Twoje zadowolenie, bezfinansową przeróbką, jak nie masz dwóch lewych rąk. Jak potrafisz wbić gwóźdź prosto, dasz radę :)
-
a jak temperatura kotła? Pisałeś, że jak rozbujasz to starczy na 3 godziny. Jak się pali?
-
Spytaj, czy uszkodzenie (np. nawiercenie) powoduje utratę gwarancji. NIc puki co nie kupuj, nasyp tak 1/3, może 1/2 ilości węgla, która dajesz normalnie, i zrób taką próbę jak napisałem. Pozwól, aby kocioł doszedł spokojnie do zadanej temp, nie pozwól się zbytnio rozbujać. Ustaw z 50 stopni, nie za dużo i nie za mało.
-
więc spróbuj jak ja napisałem. CO masz do stracenia? Jak nie wyjdzie, wybierzesz węgiel z pieca i zapalisz tradycyjnie
-
Najpierw spróbuj jak napisałem. A na stałe? Zrób zdjęcie drzwiczek górnych, z przody i od strony kotła. Jak są zrobione. Zadzwoń do producenta, czy jak uszkodzisz drzwiczki to tracisz gwarancję. Jak tracisz, kup nowe drzwiczki. Ta przeróbka to naprawdę pikuś, nic trudnego
-
UWaga - tak się nie robi. Ale dla sprawdzenia, jak będziesz kontrolował proces spalania... Najprościej jest uchylić minimalnie drzwiczki górne, tak na milimetr, może więcej.Tak , żeby sie paliło dobrze, ale nie zakrzywiało płomienia. Oczywiście musisz zapalić od góry.