Skocz do zawartości

szpenio

Stały forumowicz
  • Postów

    550
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Treść opublikowana przez szpenio

  1. Kolego @Daćko nie daj się prosić, wrzuć chociaż jedną fotkę tego pęknięcia, ciekawy temat do dyskusji, bo bez tego, to tak w "koło Macieju "w tym wątku. Ciekawy jestem też, czym było palone w tych dwóch kotłach, które tak okropnie zgniły. Sam paliłem wcześniej mokrym drewnem i trochę stresa mam :) . Trzeba drążyć takie zdarzenia, bo jak pisałem wcześniej kotły samoróbki ze zwykłej blachy wytrzymywały 20 lat, a tu taka technika wytwarzania, lepsze materiały i kicha.
  2. Bardzo dobre te MPM-y. 🙂 Lamentują tylko lenie, co to nie chce im się instrukcji obsługi przeczytać i drewna porąbać. Kocioł montują w kuchni albo w przedpokoju i pretensje, że coś czuć. 😜 Podobno można u producenta sam korpus kotła kupić, więc po tych incydentach z przegniciem chyba kupię na zapas, niech leży, bo mokrym drewnem paliłem, więc nie wiadomo kiedy u mnie strzeli.
  3. @Lucjan92 To nie jest tak, że ten instalator reklamuje się w internecie, w mediach społecznościowych, rozwija firmę, zwiększa zatrudnienie, nie, on od lat wykonuje dobrze swoją robotę, swoim tempem i patrząc z boku wygląda jakby nie szanował klientów 😀, robi po swojemu i jak się mu sprzeciwisz, to nie weźmie tej roboty i tyle, taki mocno konserwatywny jest 😀. To nie moja opinia, bo ja go na oczy nie widziałem, ale wylewnego "Henia" z MPM-em, do którego udało mi się dotrzeć. Odnośnie tego wieszania się drewna w MPM o którym wspomniałeś, to u mnie ten problem zniknął, odkąd udało mi się nagromadzić suchego buka na cały sezon i zainstalować RCK. Przez półtora roku się męczyłem, ale teraz to już bajka, układam 30cm. polana w poprzek, grubość tak od 7x7 do 10x10cm i nie pamiętam, żeby mi kocioł przygasł i coś się zawiesiło. Podstawa do bezobsługowego spalania całego wsadu w tym kotle, to właśnie suche drobne drewno starannie ułożone. I wtedy idzie go mało, bo nie trzeba robić cugu, żeby się paliło, można palić na minimalnej stałej szczelinie PP. Bardzo pomaga RCK, przydaje się cały czas, nie tylko jak wieje, ustawiłem na wymagane 20Pa i widzę, że nawet w wydawałoby się bezwietrzne dni, klapka pracuje. Wcześniej ten ciąg kominowy u mnie był zdecydowanie za duży. No i wydaje mi się, że do tego stabilnego spalania przyczynił się trzeci czynnik - duża ilość powietrza wtórnego, przy jednoczesnym minimalnym otwarciu (stałej szczelinie) powietrza pierwotnego z popielnika.
  4. To nie moja liga 😀 mają więcej kasy, instalatorów biorą, fakturka, dotacje, naczynka przeponowe, ochrony powrotu, w razie kłopotów telefon do instalatora i ma działać. Tylko palenie ich obchodzi. Tak szczerze, to byłem w tych czterech miejscach grzecznościowo z polecenia sprzedawcy drewna i nawet się nie przyznawałem, że żeźbię kotłownię samodzielnie i że kwadratowy baniak na wodę spawał będę .
  5. @maraczTak, te wszystkie spontaniczne pomysły są do sprawdzenia, nie wyprę się tego, piszę jak jest, nie zgrywam specjalisty, spamuję sobie na luzie i nie dbam, co sobie ktoś o mnie pomyśli, nie mam fejsa ani tik-toka, więc z wysokim peselem jakaś rozrywka mi się należy. 😀 Ale to dopiero początek, po sezonie dokończę wreszcie bufor samoróbkę i dopiero się zacznie, nawrzucam zdjęć i będziecie mogli jechać po mnie do woli, 😀 bo to będzie nietypowa prawie kwadratowa szafa i będzie się do czego przyczepić , a i nowe problemy się pojawią. Okoliczni Józie i Henie mi nie pomogą, bo u nich bufory oryginały montowane przez firmy. Aaa i jeszcze jedno, w nowym sezonie będę mógł się podzielić wrażeniami z użytkowania Atmosa, bo ktoś z najbliższej rodziny będzie miał zamontowany ten kocioł, razem z buforami, przez firmę.
  6. @@maracz Źle to odczytujesz, taki zadziorny jesteś 😀, równie dobrze mógłbym powiedzieć, że to po części Twoja zasługa. Proponują szamotką przytłumić spaliny, powiększyć przegrodę, blachę na ruszt, powietrze z popielnika, a Ty zawsze powtarzasz, że psu na budę to wszystko, bo w tym kotle nie da się czysto spalać. 😀 Teraz już nie szukam rozwiązania problemów, bo przekonałem się, że da się normalnie palić w tym kotle, tylko potrzeba dyscypliny w spełnianiu jego kaprysów. Chodzi o to, że przez internet ciężko jest znaleźć prawdziwą przyczynę problemów z paleniem. Poczta pantoflowa inaczej działa, idziesz do Pana Józia z polecenia, a u niego krótka piłka, widzisz efekty, on mówi ja palę tak i tak czy można inaczej, lepiej - nie wiem i nie mam potrzeby próbować, mnie to odpowiada, chcesz to kupuj i dodaje - tak mnie nauczył Heniek, byłem oglądałem i wiedziałem na co się piszę. A ja nie widziałem przed zakupem i trochę nie doceniłem wymagań producenta, wydawało mi się, że z łatwością to obejdę. Oprócz mnie jest przecież wiele innych osób na forum, co nie szukają rozwiązania problemu, a udzielają się często i to nawet nie mając MPM-a. Widać takie hobby 😀
  7. Teraz jakbym szukał kotła, to rozegrałbym to zupełnie inaczej. Oprócz internetu, w którym łatwo manipulować, poszedłbym w rekonesans w realu. MPM-a kupiłem w ten sposób, że poczytałem opinie w internecie i normalnie kliknąłem w kocioł u sprzedawcy z opcją odbioru u producenta. Wtedy musiałem czekać 3 miesiące w kolejce, bo zakład nie wyrabiał. Teraz bym zadzwonił do sprzedawcy i postawił warunek, że owszem kupię u niego, ale ma mi podać namiary na przynajmniej trzech klientów w mojej okolicy, tak do 100km, którzy zgodzą się, abym z nimi porozmawiał, najlepiej w kotłowni w sezonie grzewczym. Dopiero w trzecim sezonie udało mi się taki rekonesans zrobić i żałuję, że tak późno, bo uniknąlbym zupełnie zbędnych przeróbek . @PioBinJa patrzyłem na cenę i nie spodziewałem się zbyt wiele, dlatego narzekam, ale bez specjalnej agresji :)
  8. Trzeba było grzać na grawitacji, a jak się zachciało pompki bez ochrony powrotu to tak to się kończy, dziesięć lat, to i tak w takim układzie długo . Dlaczego nie dałeś linka, tylko wyrwałeś z kontekstu i śledczy nie może wyrobić sobie szerszego poglądu na sprawę 😀 😜. Masz wypasiony kocioł to łatwo się szasta stwierdzeniem, że tańsze to złom.
  9. Jak najbardziej popieram, ale to trzeba robić bez emocji, odpowiednim językiem, skupić się na merytorycznych argumentach. Sąd w takich kwestiach nie ma wiedzy fachowej i posługuje się opinią biegłych umieszczonych na specjalnej liście i teraz trzeba by połączyć te dwa przypadki i dokonać oględzin, odpowiednio udokumentować. Trzeba by dokładnie ustalić gdzie cieknie i dlaczego cieknie. Wyciąć okno w płaszczu zewnętrznym na przeciwko wycieku, oczyścić miejsce i dokładnie przyjrzeć się uszkodzeniu, czy to są głębokie wżery od korozji, czy szersze pęknięcie materiału normalnej grubości. Jeśli pęknięcie to sprawa oczywista i można jeszcze otworzyć płaszcz w innym miejscu przy powrocie i jeśli tam nie ma wżerów od korozji, to brak ochrony powrotu nie miał wpływu na awarię. Gdyby biegły sporządził taką opinię na te dwa kotły i prawnik wystosował przedsądowe pisma do producenta, to podejrzewam, że obaj klienci inaczej zostaliby potraktowani, byłaby ugoda.
  10. @AO49 Tylko że to nie jest "sucha stal o podwyższonej zawartości węgla", tylko stal kotłowa niskowęglowa niestopowa P265GH plastyczna i bardzo dobrze spawalna. Oczywiście zawsze może się trafić wada materiałowa, powstała przy walcowaniu, niewłaściwy skład, pomyłka na magazynie itd. Nie wykluczam awarii, tylko niepokoi mnie sposób jej opisywania, że to niby "bibuła" , cienkie blachy dają i strach młotkiem uderzyć. @maraczTu nie chodzi o świadome zaszkodzenie firmie, tylko według mnie jest sporo rozżalonych użytkowników wyładowujących swoją złość z powodu niechęci do wypełnienia zaleceń producenta które są opisane w instrukcji obsługi. Tak jak ja, chcą podkładać w trakcie wypalania załadunku 😀, chcą palić bez bufora, spalać zrębkę, trociny, brykiety, grube kłody itd. Nie chcą robić ochrony powrotu, bo kiedyś kotły nie miały i nie korodowały. Warunki gwarancji są nieubłagane i producent z tego korzysta. Ja, kupując MPM -a ani przez moment nie wierzyłem, że te warunki dam radę spełnić. I wielu na tym forum tych warunków nie spełnia i stąd ten wkurw na producenta 😀.
  11. Dla mnie ta historia jest niewiarygodna, przepraszam, jeśli autor czuje się urażony. Za dużo ogólników i brak konkretów na wyraźną prośbę kolegi @AO49. Najbardziej niepokoi to, cyt. "popatrzył ostukał boczne ścianki bibułki lepiej nie stukać żeby nie przebić". No i pierwszy wpis umieszczony w temacie o Caldo S1 cyt."Panowie problem z MPM z górnym zasypem po trzech sezonach cieknie z komory załadowczej jeszcze nie zlokalizowałem przyczyny może pęknięcie na spawie lub przepalona blacha bo mi wygląda na bardzo cienką ,czy mieliście takie przypadki co zrobić czy warto zgłaszać reklamację o remoncie czy spawaniu nie myślę bo poprawa na bardzo krótko ,kolega też kupił taki sam egzemplarz pół roku później i taki sam problem może jakaś dostawa blachy kiepska ?" Jaka bibuła ? I jak blacha z wyglądu może być bardzo cienka, skoro możesz wziąć suwmiarkę i dokładnie zmierzyć, bo miejsce, o którym piszesz jest wykonane tak, że blacha od wewnątrz jest wygięta i wychodzi na zewnątrz w postaci krawędzi otworu drzwiczek, do tej krawędzi przylega sznur po zamknięciu drzwiczek. Kolejna sprawa, nie znam lepszego miejsca na naprawę, niż to opisane, pomijam zupełnie płaszcz zewnętrzny, bo to już bajka. Nie zgodzę się, że naprawa w tym miejscu "na bardzo krótko", trzeba tylko dokładnie obejrzeć miejsce awarii i właściwe kroki podjąć. Po trzech sezonach, nawet zwykła blacha grubości 5mm nie może być na większej powierzchni bibułą, może skorodować maksimum 0,4mm na rok. I nie pisze do Was internetowy teoretyk, tylko ktoś, kto ćwierć wieku temu wyspawał dla siebie kopciucha ze zwykłej blachy i ten kopciuch bez ochrony powrotu wytrzymał ponad dwadzieścia lat. Dlatego prośba, opisujcie problem precyzyjnie, dajcie jakieś zdjęcia, bo inaczej ta dyskusja nie ma sensu. O tym miejscu rozmawiamy ? To jest akurat zdjęcie z załadunkiem bocznym, ale załadunek górny w tym miejscu jest wykonany tak samo
  12. Temat o Caldo S1, a zdjęć wymiennika brak
  13. Nie odpowiada
  14. Niestety, to nie był żart, jedni dłużej drudzy krócej ciągną zabawę... inni wcale nie ciągną 😜
  15. Te wszystkie rozważanie są teoretyczne i powierzchowne, nie koniecznie zgodne z prawdą. Żeby wyciągnąć konkretne wnioski na temat wpływu na nasze zdrowie tego, co produkuje dany kocioł (MPM Caldo S1 😀 ) , trzeba by to wszystko skrupulatnie zmierzyć i rzetelnie przeanalizować. Bo może się okazać, że bardziej szkodliwe jest wytwarzanie większej ilości pyłów o małym rozmiarze niż sadzy, może też być tak, że zawartość szkodliwych substancji w spalinach nie jest aż tak ściśle powiązana z wyglądem wymiennika jak by na oko mogło się wydawać. Reakcje chemiczne, to bardzo skomplikowana sprawa, coś zachodzi, wydziela się i łączy w ściśle określonych warunkach temperatury ciśnienia, wilgotności itd. No i najważniejsza jest skala, że przytoczę tu przykład odwrotny, czyli pro zdrowotnego działania soli chimalajskiej, teoretycznie jest zdecydowanie lepsza od zwykłej, tylko ile trzeba by jej zjeść, aby to miało zauważalny wpływ na nasz organizm. @carinus U mnie system działa samorzutnie 😀 mam rozwalone na maksa klapki powietrza wtórnego, a klapka powietrza pierwotnego do popielnika przymknięta na stałej szczelinie na grubość żyletki, jeśli palę dwuletnim drobnym bukiem, który jeszcze dosuszany jest nad czopuchem. Na górę wsadu wkładam kilka grubszych polan, które potrzebują dużo czasu, aby zamienić się w popiół, przy tak małym przepływie powietrza przez ruszt. Pomaga też RCK, ustawione na zalecane przez producenta 20Pa . Jeśli są mrozy i muszę rano przepalać, to bez problemu po 9 godzinach, suche jak pieprz drewno, zajmuje się od tych pozostałości zakopanych w popiele. Ale to działa bez bufora, gdzie mogę sobie pozwolić na taką małą szczelinkę PP, z buforem trzeba by mieć jakiś automat, żeby pozamykał powietrze, zanim się wszystko w popiół zamieni, ale to grubsza sprawa, siłowniki, czujniki, sterownik... szkoda zachodu, lepiej drugi raz palniczkiem gazowym ogień wzniecić 😀
  16. Nie ma się co napinać 😀 , wasze oceny czystości spalania są subiektywne, nikt tego u Was nie zmierzy. Gdyby robić pomiary kontrolne wybiórczo u klientów, to nie wiem czy nie wybuchła by afera jak z autami VW 😜. Kolega Maracz osiągnął bardzo wysoką temperaturę płomienia, więc jest szansa, że prawie wszystko się spala, ale oprócz ślicznego wymiennika analizy składu spalin brak 😜 😀
  17. @kreciq21Jeżeli w papierach mają tę samą klasę, to ja bym wybrał ten, co i bez wentylatora będzie chodził. Z wentylatorem same problemy, jeśli nie ma zaawansowanej elektroniki do pomocy.
  18. Szkoda, że nie ma tańszych aut o połowę, które mają certyfikat na euro ileś tam, które zamiast samoczynnego reżimu spalania dopuszczają ręczną regulację na oko. 😀 - Dymi z rury? - Noooo nie - To proszę się odp**** od mojego auta 😜
  19. Tak się zastanawiam, gdzie tu widać przewagę nad moim WOOD-em, gdzie ten krok na przód ? Piszecie, że na naturalnym ciągu nie pójdzie, sondy nie ma, więc sadza murowana i kto teraz ogarnie te ustawienia.
  20. Tam gdzie ekrany jest elegancko, ale drzwiczki chyba smoła pokrywa tak jak u mnie w zwykłym MPM-ie. Ciekawe jak pod tymi ekranami, chyba tak jak na wprost, płaszcz wodny studzi blachę i musi być smoła.
  21. Tak, muszą być, bo tak duży płaszcz zewnętrzny by puchł jak balon. Teraz taka technika, że może być elegancko wykończone, że ciężko zauważyć. Nie pamiętam dokładnie jak ja to robiłem spawając 30 lat temu swojego kopciucha, ale do wewnętrznego płaszcza spawałem kotwę normalnie bez otworu i wtedy nic nie widać z drugiej strony, a w zewnętrznym płaszczu robiłem otwory na przeciwko kotwy i potem zaspawywałem. A co powiesz na wspólną moją i Piecucha teorię, że było za duże ciśnienie i wyrwało gwałtownie dziurę w płaszczu, spaw otworowy kotwy nie wytrzymał. Wtedy woda tryska jak z kranu.
  22. No to wiadomo gdzie szukać, największe powierzchnie z kotwami wzmacniającymi są w komorze załadowczej i pewnie któraś kotwa (element łączący/spinający ścianki wewnętrzne z zewnętrznymi, aby nie puchły/wybrzuszały się za bardzo pod wpływem ciśnienia) była słabo wspawana i wyrwało dziurę. Może pękło gdzie indziej, na przykład były mrozy i spawacz przywiózł zaczęty korpus z dworu/pola i od razu zaczął spawać albo po prostu nie przetopił dobrze na jakimś odcinku... możliwości jest tyle, że aż strach pomyśleć. Mam nadzieję, że mojego kotła to nie dotyczy. Z tymi fotami to był żart, ale mimo wszystko chciałbym z czystej ciekawości zobaczyć gdzie to pękło. Bo coraz więcej jest na forum zgłaszanych problemów, które później nie wiadomo jak zostały rozwiązane, chwilowa burza i potem cisza.
  23. Gdzie są foty z awarii? Znowu zaczyna się szkalowanie naszej ulubionej marki 😜 Bez zdjęć albo filmów problem jest niewiarygodny 😀
  24. Tego nie próbowałem, wydawało mi się, że powietrze, to tak jak łańcuch, łatwiej ciągnąć niż pchać 😜 😀
  25. @marcus312W tym sęk, że ja mam DS18WOOD z bocznym załadunkiem i chyba z górnym nie występuje. Właściwie teraz problem dymienia nie występuje, bo spalam tylko jeden załadunek i w ogóle nie otwieram drzwiczek po rozpaleniu. Martwię się na zapas, gdy od nowego sezonu już z buforem będę musiał dwa razy załadować kocioł, ale do tego czasu coś się wymyśli. Daj cokolwiek, foty, film, jestem bardzo ciekawy, jak ta nowość wygląda w normalnym użytkowaniu czy smoły jest dużo na drzwiczkach i ekranach. Zapytam też o to samo, co Krecik21 w jaki sposób do kotlowni/kotła doprowadzane jest powietrze z zewnątrz, masz zetkę, uchylone okienko ? I czy czasem wentylator na kotle nie ma konkurenta mocniejszego w pomieszczeniu obok, na przykład okap kuchenny. Jeśli chodzi o powietrze wtórne, to ja bym otworzył na maksa, co prawda, to jest inny kocioł, ale u mnie i u czterech innych ziomali to się sprawdza , jest wtedy dużo czystsze spalanie. ⁸
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.