-
Postów
1074 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez kazik
-
Obserwuję, że dobre polskie firmy z tradycjami Zębiec, Ogniwo mają złą prasę. Konkurencja jest ogromna i walka o klienta trwa. Apel - szanujmy polskie marki.
-
Brak dopływu powietrza do kotła = sadza, smoła i sterownik nic tu nie poradzi. W tym przypadku wygoda powoduje skutki jw. Najpierw trzeba zadbać, by proces spalania przebiegał optymalnie, to i smoły i sadzy będzie co kot napłakał. Pozdrawiam
-
Spróbuj, a się dowiesz. Napisz coś więcej o tym kotle, a może fotki. Do drewna najlepszy naturalny ciąg. Pozdrawiam
-
Nie nabijaj się z biednych palaczy ;) Może kiedyś będę dolnospalającym, a może Ty kiedyś powrócisz na łono górnospalających? których jest większość w naszym kraju. W życiu nigdy nic nie wiadomo, np. któryś komisarz wymyśli ,że dolnie spalać nie nada ;) Pozdrawiam Kazik
-
Dzięki za fotografię. Jest to rozwiązanie proste, ale nie prostackie. Przeważnie palę drewnem. Natomiast do węgla i miału, urządzenie to będzie bardzo przydatne. Mam nadzieję, że zaprezentowany wyrób nie jest objęty patentem. Jego główną zaletą jest to że nie ingeruje w konstrukcję kotła fabrycznego, a spełnia swój cel. Jak wykonam coś podobnego to dam znać. Pozdrawiam
-
Fajne rozwiązanie. A czym przymocowałeś kątowniki, czy nawierciłeś otwory pośrednie w kątownikach. A może zastosować ceowniki? Na pewno wykonam tyego typu dopalacz. Pozdrawiam
-
Te kanały to w drzwiczkach zasypowych?. Z pozostałymi uwagami się zgadzam, ale co komory zasypowej to nie do końca. Mam 130 m2 i przy pełnym zasypie węglem chodzi dobę. Obecnie paląc suchy drewnem kocioł grzeje super. Dla mnie jego największą zaletą jest jego prostota. Sterownika nie używam podobnie jak wentylatora, czasami tylko do sterowania pompki i podglądu temperatury spalin. Jak się wzbogacę to kupię dolniaka, podłączę, spróbuję i zdecyduję który lepszy. A na razie kryzys i trzeba lubić to co się ma. Kotły z podajnikiem "biorą " prąd, a mój nie bierze nic. To też jest pewien argument , no i parametrów jest bez liku, a to klin się urwie, zasobnik zardzewieje, prądu zabraknie, groszek słabej jakości itp. Pozdrawiam
-
Co do ptaszka to prawdę powiedziawszy nie pamiętam, ale jako działacz pewnej opcji, tak na prawdę demokracji nie uznaję. Ktoś musi rządzić twardą łapą i już. Porządek musi być, bo w przeciwnym razie dochodzi do absurdów np referenda. Jedno mało, drugie,trzecie, aż do skutku by to ......... wykołować ( tak może być?) Dlatego, choć z trudem przyjmuje powyższą dyspozycję za obowiązującą. Kazik
-
Proponuję, by powyższe zasady wprowadzić od nowego roku zachowując vacatio legis :angry: . Dzisiaj użyłem b.........o nie wiedząc o wprowadzonych restrykcjach. Ponadto stwierdzam, że wydane postanowienie nie zawiera klauzuli o możliwości odwołania się do stosownych instytucji, co jest niezgodne z Kodeksem Postępowania Administracyjnego. Naruszenie powyższych zasad w Państwie Prawa jest niedopuszczalnym nadużyciem :D Mając powyższe na uwadze wnoszę jak na wstępie. :huh: Kazik - forumowicz
-
Kiedyś o tym pisałem. Ze względu na nieumiejętne palenie w kotle w przewodzie kominowym nagromadziło się bardzo dużo smoły, którą postanowiłem wypalić. Jak złapało to 3 godz się hajcowało, cały komin się rozgrzał, aż musiałem krokwie wodą polewać. Na szczęście nic się nie stało. Od tamtej pory zmieniłem technikę palenia i raz w tygodniu wygrzewam kocioł i komin. Sadzy jak na lekarstwo. Lepiej nie próbować takich zabaw, bo można chałupę rozwalić. Pozdrawiam
-
Mecenasie twierdzę to samo.
-
U mnie dmuchawę wymontowałem i jadę naturalnym ciągiem. Nic nie reguluję, przepustnica uchylona cały czas 3 mm. Rozpalam od góry i samo się pali w grawitacji. Ostatnio zdemontowałem również zawirowacze, gdyż osadzało się na nich sporo sadzy. wynika z tego,ze mam za mały ciąg by je stosować. Co do zużycia opału, nie widzę zasadniczej różnicy, a do tego drewno się lepiej wypala. Pozdrawiam i więcej optymizmu życzę
-
Chyba mu (kotłowi) trochę duszno, trza mu tlenu, a jak utrafisz to będzie cacy. A tak na poważnie to doszedłem do wniosku, że ważny jest również dobry ciąg. U mnie jest dobry i do tego minimalne uchylenie 2-3 mm przepustnicy powoduje, szybki przepływ spalin, dobre dotlenienie paleniska, a ty samym żółto niebieski płomień. Najlepiej się palą polana o średnicy 10-15 cm układane na przemian. Kazik
-
Wiem, że ten kocioł nie jest szczytem marzeń, ale sądzę, że jego prostota jest jego dużą zaletą. Co do wydajności to bym dyskutował. Uważam, że optymalnie ustawiłem dopływ powietrza i ciąg kominowy. Nie da się dobrze spalać, szczególnie drewna przy zbyt niskiej temperaturze spalin. Różnie kombinowałem i obecnie utrafiłem w punkt "G" :angry: .
-
A skąd wiesz,że niska sprawność? Wiedziałem, że będzie atak :angry: To lepiej, żeby smoła była? kiedyś była. Spaliny temperatura 150-250. Ale i wyższa temperatura spalin w komorze spalania i wymienniku. Nie chodzi mi o stałopalność tylko efektywność. Stałopalność na węglu 24 godz. Kiedyś kocioł ten produkował smołę dachową. Następny proszę!
-
Ostatnio doszedłem do wniosku, że posiadany przeze mnie kocioł KWK 25 Zębiec posiada chyba jeden z bardziej prostych wymienników. Jak widać przy spalaniu drewna sosnowego nie ma smoły. Czyszczenie kotła diabelnie proste. Wystarczy po wcześniejszym wypaleniu kotła zgarnąć sadze z wymiennika do komory spalania. Jednak nie do końca jest ten wymiennik taki prosty, gdyż konstrukcja kotła zawiera uskoki w płaszczu wodnym, zwężenie z wyjścia z komory spalania, co powoduje, że kocioł ten wymaga dobrego ciągu. Dlatego też ostatnio mimo wszystko usunąłem zawirowacze z blachy, które zbytnio ograniczały ciąg. Również czopuch zamontowany jest już za wymiennikiem. Wiem, że rzucicie się na mnie i ten kocioł z totalną krytyką, ale uwierzcie, że kocioł jest na prawdę skuteczny i spali wszystko z wyjątkiem miału.
-
Nie wiem czy to jest dobre pytanie. Doświadczenie moje w tym zakresie można porównać do sportów ekstremalnych. Kazik
-
A jaki masz masz kocioł ADIAS i czym hajcujesz. Chyba należysz do zakonu tylnopłaszczowców :D Pozdrawiam ze wsi Kazik
-
Problem Z Ogrzewaniem Domu Kotłem Krzaczek Skg
kazik odpowiedział(a) na Veriatron temat w Kotły zasypowe
Właśnie taki kupiłem i chodzę w slipach :angry: :. Pozdrawiam -
Przede wszystkim nie słuchaj się krzykaczy :D . Odłącz miarkownik i spróbuj palić z ciągłym podawaniem powietrza. Nie widzę przy klapce Twojego kotła śruby regulacyjnej umożliwiającej regulację dopływu powietrza. Ma to zasadnicze znaczenie, gdyż utrafienie z dozowaniem powietrza nie jest łatwe. Czasami 1 mm to bardzo dużo. Ja również kiedyś byłem producentem smoły. Przeczytaj dokładnie uwagi HESO i głowa do góry, kocioł masz doby, tylko trzeba nauczyć się z nim żyć, podobnie jak z żoną :angry: Pozdrawiam serdecznie Kazik
-
Miarkownik ciągu reguluje dopływ powietrza w celu utrzymywania temperatury na kotle np 50 stopni. Jak temperatura spada miarkownik powoduje uchylenie przepustnicy powietrza, jak temperatura rośnie zamyka dopływ. Jest natomiast pewien problem przy spalaniu drewna, gdyż z chwilą zamknięcia przepustnicy następuje zadymienie paleniska , a tym samym może dojść do smołowania kotła, przed czym przestrzegam. Miałem kiedyś kocioł żeliwny i go zmarnowałem paląc w ten sposób i to na niskich temperaturach. Dlatego że w tego typach kotłów drewno należy spalać przy ciągłym dopływie powietrza, np uchylając przepustnicę 2-3 mm. Duszenie czopucha nie jest wskazane. Zobacz, czy po otwarciu drzwiczek załadunkowych w komorze spalania jest dużo dymu. Jeżeli tak to otwórz czopuch maksymalnie i ustaw przepustnicę powietrza tak, by dało się słyszeć delikatny świst. Zobacz również co leci z komina. Przy 60 stopniach i dobrym ustawieniu powietrza suche drewno praktycznie nie dymi i tak musi być. Nie patrz, że czopuch będzie ciepły.Trochę się pobaw - przymknij czopuch i patrz na komin, jak dymi otwórz czopuch. U mnie temperatura spalin się wacha 150-250. Drewno wymaga dobrego dotlenienia i wyższej temperatury spalin. Ustawienia kotła wymaga trochę zabawy, ale jak w końcu utrafisz z powietrzem to sama radocha. Pozdrawiam
-
W pełni zgoda!!!
-
A jednak coś mnie serce boli, by ziarno spalać. Coś mi to śmierdzi cywilizacją z Bliskiego Wschodu. Nasi przodkowie w grobach się przewracają. Ziarno zbóż, podobnie jak chleb w naszym kręgu kulturowym ma szczególne znaczenie i spalanie jego jest według mnie profanacją i jednym z elementów upadku naszej cywilizacji Obyśmy kiedyś głodu nie zaznali. A co wy na to?
-
Klasyka - prostota i skuteczność, to jak dach domu z dachem dwuspadowym 90 stopni. Ogniwo i Zębiec - firmy polskie! - dobre! Stoker - fajne zdjęcia robisz. Może inne kociołki też?
-
A mój wkład przeżył pożar sadzy, tylko musiałem krokwie polewać wodą bo były blisko komina. Wkład może ulec deformacji, gdy zmontowany jest na chama bez możliwości kompensacji na rozszerzalność cieplną. Mam rurę fabryczną żaroodporną i wspomniany pożar jej nie uszkodził tylko straciła oryginalny srebrzysty kolor. Do takiego stanu komina doprowadziło stosowanie przeze mnie wentylatora i palenie 35 stopni na kotle. Obecnie raz w tygodniu daję mu dobrego szwunga przez 10 minut i po bólu. Pozdrawiam