Skocz do zawartości

Harryman

Forumowicz
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Harryman w dniu 8 Lutego 2015

Użytkownicy przyznają Harryman punkty reputacji!

Informacje o ogrzewaniu

  • Co ogrzewam?
    - 130m2 - 20cm styr i 30cm wełny pod dachem
    - 140 litrów CWU
  • Instalacja
    - 100% podłogówka
    - 2 grzejniki łazienkowe
    - instalacja zamknięta
    - zawór 4D
  • Kocioł
    Metal-fach SMART EKO PLUS 15kW

O sobie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Częstochowa
  • Zainteresowania
    technika

Ostatnie wizyty

1 476 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Harryman

Stały bywalec

Stały bywalec (5/14)

  • Pierwszy post
  • Współtwórca
  • Tydzień pierwszy zaliczony
  • Miesiąc później
  • Od roku na pokładzie

Najnowsze odznaki

3

Reputacja

  1. Z uwagi na to co się dzieje z cenami w internetowych sklepach z opałem podpowiadam: ceny na pgg trzymają cały czas poziom zbliżony do ubiegłego roku i codziennie rano o 7 jest "rzut" karlika.
  2. Panowie wyżej bardzo pomieszali tematy. Black power z Bartexu i gold z Bartexu to dwa zupełnie różne ekogroszki. Black power kupiłem w OBI za 815zł z transportem. Cena karlika z transportem to już grubo ponad 950zł w tym roku. Bezpośrednie porównanie tych dwóch ekogroszków bez ujęcia ceny nie ma sensu, bo karlik jest zdecydowanie mocniejszy. Ale jak uwzględnić różnicę w cenie i komforcie użytkowania (mniejsze worki, mniejsze zasadzenie kotła) to ja nie mam wątpliwości w co pójść lepiej. Pewnym mankamentem tegorocznego black power jest spiekanie. W zeszłym roku nie było tego problemu i coś tu się zmieniło na niekorzyść. Korekty ustawień na niewiele się zdają (podobnie jak z sadzą w karliku)
  3. Wygrałeś zgadywankę. Wygrał bartex, wygrało obi, tylko PGG przegrało. Ale oni nie muszą się martwić o klienta, bo kasę mają zawsze zagwarantowaną. Ziomki z Wiejskiej dobrze kombinują, żeby im nie brakło.
  4. Ja dzięki bieżącym cenom transportu z PGG w końcu zyskałem bodziec do zmiany sklepu i ekogroszku. :) Z Karlika zadowolony nie byłem bo produkował masę sadzy, ale wychodziłem z założenia, że choć chu**wo to chociaż stabilnie. Na szczęście jeden z marketów budowlanych wprowadził opcję transportu węgla za 15zł (do mojej lokalizacji) i udało mi się nabyć mój ulubiony ekogroszek 150pln/t taniej od Karlika. To jak wygrać na loterii.
  5. Tegoroczny retopal generuje mi tyle samo sadzy w podajniku co karlik. Wiec w ostatecznym rozrachunku ten drugi oceniam dużo lepiej.
  6. Ja rozpocząłem sezon resztkami zeszłorocznego retopala, następnie dwie palety karlika i w sobotę rozpocząłem nową paletę retopala. Póki co nie odniosłem wrażenia żeby zeszłoroczny retopal różnił się od tegorocznego. Pierwsze co zastałem po zmianie (karlik->retopal), po pierwszej dobie, to wieżyczka ze spieczonego popiołu na podajniku. Karlik spalał się na pył. Generalnie z karlika byłem na tyle zadowolony, że nie kombinowałbym już z dalszymi eksperymentami, gdyby nie sadza.
  7. Najwidoczniej rozdzielili towar od dostawy i już nie jest tak atrakcyjnie. :( Teraz cena retopala zrównała się z moim lokalnym składem. PGG samo w sobie wydaje mi się jednak pewniejsze więc jeszcze ich nie dyskwalifikuję.
  8. Widzieliście jaki komunikat pojawił się na sklepie pgg? Ja osobiście nie udostępniam tak wrażliwych danych byle komu i byle gdzie. Z całą pewnością sklep/skład sprzedający węgiel nie jest dla mnie instytucją która mogłaby bezpiecznie dysponować takimi danymi :/ Historii o wyłudzeniach chwilówek już dość się naczytałem.
  9. Ja przez ostatnie 3 tygodnie średnio zużywałem 4 worki (100kg) na tydzień. Wychodzi z tego niecałe 15kg dziennie. Temperatura w domu w zakresie 22,5 - 24 stopnie. Opał to ekogroszek Karlik. Kocioł, instalacja i dom jak w opisie.
  10. W normalnym cyklu pracy nie zauważyłem przykapcania, ale jak kocioł się odstawia to sytuacja wygląda dosyć dramatycznie... Co mi jeszcze chodzi po głowie - producent mocno podkreśla, że karlik jest groszkiem dedykowanym to kotłów 5 klasy i ekodesign. Może w kotłach spełniających te normy dopalanie sadzy jest dużo lepsze i nie odczuwają tak tego problemu?
  11. Pomijając jakieś krótkotrwałe testy, w zeszłym sezonie upalałem głównie retopal i skarbek (dawny pieklorz). Z przymrużeniem oka czytałem na tym forum o "popiole z papierosa" do póki nie spróbowałem Karlika, . Może aż tak idealnie nie jest, ale nic co do tej pory spalałem nie wypalało się tak ładnie. Nie widzę też żeby żonglowanie ustawieniami jakoś specjalnie mu przeszkadzało/pomagało. Przy silnym nadmuchu który na retopalu robił już spieki, w karliku nadal było ok. Przy obecnych warunkach atmosferyczny, tj. temperatury oscylujące w okolicach 0 zużywam około 100kg / tydzień, co również uznaję za wynik dobry.
  12. Ja niestety pomimo eksperymentów nie dałem rady ograniczyć produkcji sadzy. Na retopalu miałem to już w miare opanowane. A karlik sadzi aż miło, choćbym na głowie stanął. Pojechałem na dobrej opinii green pala i retopala, spodziewając się czegoś jeszcze lepszego, no i poległem. Na podstawie swoich doświadczeń nie mogę potwierdzić opinii jojoro. Odnoszę wrażenie jakbyśmy pisali o dwóch zupełnie różnych groszkach. Dla mnie karlik byłby perfekcyjny, tylko ta sadza...
  13. Po pierwszym tygodniu palenia karlikiem stwierdzam, że: - jest moc - nie spieka, spala się bardzo ładnie na pył z małymi kalafiorkami - popiołu jest mało - sadzy jest dużo Z sadzą w swoim kotle ogólnie już się oswoiłem i przywykłem do generalnego czyszczenia co tydzień. Ale karlik przyrasta wyjątkowo szybko. Póki co manewry ustawieniami dmuchawa/podajnik nie dają nadto widocznych efektów, ale dam sobie jeszcze trochę czasu. Bardzo wygodne foliowe worki, węgiel raczej suchy. Z trakowania na stronie przewoźnika wynika, że palety odebrane od dostawcy na następny dzień roboczy po zamówieniu. Później trochę się przeciągnęło (łącznie do 1,5 tygodnia), ale po drodze był 1 listopada. Ogólnie mam pozytywne wrażenia co do samego węgla jak i logistyki.
  14. U mnie aktualnie testuje się pokrywka od garnka w roli deflektora wklęsłego. Zawieszona na maksymalnej wysokości, tuż pod dolną półką wymiennika. Rezultaty są obiecujące. W komorze spalania przyrost sadzy nadal niemały, ale poprawa jest zauważalna. W samym wymienniku jest znacznie lepiej. Wcześniej po dwóch dniach w okolicach zawirowywaczy spalin były już prawdziwe wydmy. Aktualnie po pół tygodnia jest tam na tyle czysto, że nie ma sensu bawić się w czyszczenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.