Temperatura Wody A Zużycie Paliwa Oraz Hałas Z Pompy

[meehow]

Witajcie,

 

Mam tradycyjna instalacje CO z kotłem na ekogroszek (bez pogodowki, czujnik temp. na piecu, termostaty na grzejnikach). W sumie w instalacji CO sa 3 pompy:

- jedna zasila "maly" obieg otwarty przy kotle polaczony z duzym obiegiem zamknietym za pomoca wymiennika,

- druga od podlogowki na duzym obiegu,

- trzecia od grzejnikow na duzym obiegu.

 

Temperatura na kotle 60st (tak mialem ustawione od poczatku przez instalatora). W praktyce wiec woda oscyluje w zakresie 57-63: piec zalacza sie przy 59, zanim sie rozbuja, to temperatura jeszcze spadnie do 57. Po podgrzaniu wody kociol wylacza sie przy 61 i "sila rozpedu" temperatura skoczy jeszcze na 63.

 

Powiedzcie, czy dobrze mysle: dla kotla nie bedzie chyba duzej roznicy czy podgrzewa wode z 57 do 61, czy z np. 62 do 66? Bo jesli nie, to pomyslalem sobie, ze jesli na kotle ustawie 65, a wiec i w grzejnikach bedzie cieplej, to beda bardziej zamkniete zawory na nich, a wiec mniej ciepla zostanie oddane przez instalacje. Jednym slowem: czy temperatura 65 na kotle nie bedzie skutkowala nizszym zuzyciem paliwa, niz przy 60 st?

 

Jest z tym zwiazany jeden problem - jeśli woda ma pow. 60 st, to jedna z pomp (nie wiem dokladnie ktora) zaczyna mocno halasowac: jakby bulgotac i cyklicznie glosno pracowac. Czy mozna cos z tym zrobic, czy pompe poprostu trzeba wymienic? Czy to moze jest w granicy jakiejs normy? Wszystkie pompy pracuja na najnizszym biegu.

 

Pozdrawiam,

 

Michal

[domin75]

Powiedzcie, czy dobrze mysle: dla kotla nie bedzie chyba duzej roznicy czy podgrzewa wode z 57 do 61, czy z np. 62 do 66? Bo jesli nie, to pomyslalem sobie, ze jesli na kotle ustawie 65, a wiec i w grzejnikach bedzie cieplej, to beda bardziej zamkniete zawory na nich, a wiec mniej ciepla zostanie oddane przez instalacje. Jednym slowem: czy temperatura 65 na kotle nie bedzie skutkowala nizszym zuzyciem paliwa, niz przy 60 st?

 

Jeżeli podawanie (stosunek czasu podawania do czasu pauzy) masz tak oszczędnie ustawione np. 10 podawania 60 pauzy może się okazać, że piec nie osiągnie zadanej temperatury 65`C, lub stan nadzór skróci się – co w przeciągu doby będzie skutkowało większym zużyciem opału. Jeżeli w tej chwili czas podawania i pauzy powoduje długą pracę w stanie nadzór – będzie to skutkowało tylko minimalnie większym zużyciem opału.

Na podstawie własnych obserwacji myślę, że przymknięcie głowic na grzejnikach nie zrekompensuje większego spalania z tytułu zwiększonego czasu dochodzenia do temperatury zadanej.

[meehow]

Jeżeli podawanie (stosunek czasu podawania do czasu pauzy) masz tak oszczędnie ustawione np. 10 podawania 60 pauzy może się okazać, że piec nie osiągnie zadanej temperatury 65`C, lub stan nadzór skróci się – co w przeciągu doby będzie skutkowało większym zużyciem opału. Jeżeli w tej chwili czas podawania i pauzy powoduje długą pracę w stanie nadzór – będzie to skutkowało tylko minimalnie większym zużyciem opału.

 

Z tym raczej nie mam problemu, o tej porze roku praca trwa ok. 5 min, nadzor ok. 15-20. Podawanie/pauza jest ustawione na 5/18. Probowalem juz wydluzyc pauze, ale zauwazalnie dluzej sie wtedy rozpalal po "nadzorze".

 

Na podstawie własnych obserwacji myślę, że przymknięcie głowic na grzejnikach nie zrekompensuje większego spalania z tytułu zwiększonego czasu dochodzenia do temperatury zadanej.

 

No wlasnie o to mi chodzi: czy podgrzanie wody o temp. 62 st. o 4. st spowoduje zwiekszony czas dochodzenia do temperatury zadanej, niz gdyby podgrzewac o 4 st. wode o temp 57 st. Jesli spodowuje, to jaki i dlaczego?

 

No i co z tym halasem z pompy?

 

Pozdrawiam,

 

Michal

[domin75]

Jesli spodowuje, to jaki i dlaczego?

 

Moim zdaniem spowoduje; jaki? - to możesz tylko ustalić po przez własne próby; dlaczego? - naukowo mogą Ci to wytłumaczyć doświadczeni forumowicze - eksperci, dobrze znający teorię - ja nie chcę czegoś pomylić więc nie napiszę. Powiem Ci tylko, że gdyby zwiększanie temperatury zadanej na piecu nie miało wpływu na spalanie, to równie dobrze mógłbyś ustawić np. 85`C - a jestem pewien, że takiej temp. przy tym podawaniu nie uzyskasz, i spalać tyle samo opału. Jak chcesz możesz sprawdzić.

 

Co do pompy to nie jestem pewien, ale moja przy różnych temperaturach chodzi tak samo głośno, więc myślę że coś z nią nie tak.

[rzemyk123]

Witam

 

Zużycie węgla zwiększy się tylko chwilowo w pierwszym momencie po zmianie wartości zadanej a później dla kotła to bez różnicy przy takiej samej histerezie a nawet będzie dla niego zdrowiej bo wyższa temperatura powrotu i cały układ c.o. będzie bardziej regulacyjny.

 

Pozdrawiam

[AdamGuitar]

Podgrzanie wody o 4 stopnie wymaga zawsze tyle samo energii. Różnice wynikają z ilości podgrzanej wody, wyższej temperatury wylotowej spalin, strat poprzez izolację. Tak,że podgrzanie od temperatury 57 czy 62 st. C nie ma znaczenia jeśli chodzi o ilość dostarczonej z tego tytułu energii. Różnica wynika z wyższej temperatury spalin. Ale może się okazać,że wyższa temperatura kotła wpływa korzystnie na proces palenia. I tu pies pogrzebany, bo nie uzyskamy jednoznacznej odpowiedzi. Przy niewielkich różnicach w temperaturze kotła można to pominąć. Gdyby jednak przyjąć temperaturę kotła 80 st. C to tu już można by polemizować i teoretyzować.

Najlepiej poszukać własnych ustawień.

Trudno jest pisać na ten temat może dlatego wyszło trochę zawile.

[meehow]

Zajrzałem na forum po przewie, więc przy okazji napiszę słowo komentarza o tej głośnej pompie: problem został rozwiązany przez montaż separatora powietrza na małym obiegu. Teraz temp. zadana to 65 st i pompa pracuje cichutko.

 

Pozdrawiam,

 

Michał