Raus Opublikowano 12 Grudnia 2019 #1 Opublikowano 12 Grudnia 2019 Na wstępie chciałem się przywitać ponieważ jestem tu nowy i...zielony:) Do tej pory miałem styczność z kotłami gazowymi w których moja rola polegała na kliknięciu ON na sezon i OFF po sezonie ;) Ale do rzeczy. Otóż kupiłem domek w którym od 8 lat pracował bez awaryjnie kocioł firmy Constalex model Monster KWM SGR 19kw (chyba już nie ma tej firmy i ktoś inny ich przejął). Według karty gwar. pozostały osprzęt to: -palnik PŻM D-23 - wentylator WPA07 - sterownik RK2006L2-z dodatkowo jest boiler 140l Jeśli chodzi o domek to jest to około 130m powiedzmy średnio ocieplony (okna plastikowe, styropian chyba 10cm wełna na strych też około 10-15 cm). Grzejniki z termostatami. I teraz jaki jest mój problem - otóż zacząłem palić od września. Początkowe ustawienia poprzednich właścicieli były dość dziwne (podawanie 0,8s przerwa 10s, wentylator 100% (bo zapchane kanały powietrzne). Po lekturze forum wyczyściłem kanały ustawiłem piecyk i wszystko chodziło ładnie, a moje spalanie było około 16kg na dobe (worek 25kg starczał na 1,5 dnia). Jednak temp. na dworze wynosiły 10-15 stopni stąd dobre spalanie. Kiedy temperatury zaczęły spadać w okolice +5 stopni ciągle miałem takie samo spalanie. Pojawiły się nawet 2-3 noce z lekkim przymrozkiem i nie zrobiło to żadnego wrażenia na piecu. Któregoś dnia zauważyłem że kocioł spalił mi worek na dobę mimo braku chłodniejszych dni i od tego momentu się zaczęło kombinowanie ustawieniami;) Dodam, że w między czasie nic nie było zmieniane, a paliwo jest ciągle to samo z tej samej dostawy (zresztą poprzedni właściciele też takiego używali) i ma wartość opałową 25-27MJ. I teraz tak - zauważyłem, że miałem troszkę za małą dawkę paliwa - podawanie 10s, przerwa 75s, wentylator 30%. Na tych ustawieniach miałem ładny popiół, ale jak zwiększyłem więc podawanie na 12s, a przerwę na 65s to wtedy spalanie zmalało do około 20kg na dobę. Co prawda miałem więcej niedopalonego groszku, ale spalanie lepsze. No i czytając różne fora wywnioskowałem, że spalanie byłoby ok gdyby nie to, że było około 5-8 stopni na dworze, a z 11 grzejników odpalone były dwa na maksa i trzy na trójeczkę, a mało tego z dnia na dzień...rosło mi spalanie. Potem przez kilka dni palił mi równe 25kg na dobę, a od ostatnich 3 dni już ponad worek na dobę czyli około 30kg, tymczasem na zewnątrz temperatury nie spadają (ciągle około +5), a raz nawet było +9. Wyczyściłem 3 filtry siatkowe w filtrach skośnych, piec jest czyszczony w każdy weekend, groch suchy i ciągle ten sam. Więc co może być nie tak? Poprzedni właściciele również potwierdzają, że palił im worek na półtora dnia a w mrozy worek na dobę, a tymczasem mrozów brak, a ja już spalam około 30kg. Raz tylko miałem sytuację, że musiałem wygasić piec na 2 dni i po ponownym rozpaleniu nie chciał mi grzać CWU, ale chyba było za mało wody - mam takie kwadratowe naczynie w łazience z nierdzewki w łazience i było praktycznie puste, a podobno ma być w nim około połowa wody. Dopuściłem wody i odpowietrzyłem pompę CWU i ruszyło grzanie CWU. Aktualnie moje ustawienia wyglądają tak: Temp zadana - 56 stopni histereza - 4 stopnie modulacja mocy - tak współczynnik modulacji czuwania- 6 współczynnik modulacji grzania - 4 czas przerwy 65s czas podawania 11,7s czas podawania w podtrzymaniu - 25s czas postoju w podtrzymaniu 15min temp. cwu - 40 stopni dmuchawa 30% przedmuchy wentylatora - tak czas przedmuchu - 20s czas przerwy przedmuchu - 2min opóź. wył. went w podtrzym. - 19% tryb załączenia pompy co - Auto tor cwu - jest podwyż. temp. przy grzaniu cwu - 5stopni temp. min. kotła - 46. Przysłona wentylatora według mnie jest na 1/3, ale ciężko ocenić bo jest zamontowana jakby tyłem do mnie (foto). Na tych ustawieniach teoretycznie kociołek pracuję OK - tzn. do z 52 stopni do zadanej 56 dochodzi około 9-15 minut i w podtrzymaniu jest około 20 minut. No ale to spalanie ciągle rośnie powoli. Ogólnie ja bawiłem się tylko podawaniem, przerwą i mocą nadmuchu. Pozostałych parametrów nie ruszałem po poprzednich właścicielach. Dodatkowo wyczytałem o czymś takim jak zawór 4D i raczej go nie posiadam, ale mam taki jakby wymiennik ciepła (proszę wybaczyć moją niewiedzę - pokazałem go na foto). Co mogę mieć źle ustawione? Ewentualnie co mogło się zapchać, zabrudzić itd, że z dnia na dzień kocioł zaczął palić więcej i spalanie to praktycznie ciągle powoli rośnie mimo takiej samej temperatury na zewnątrz (na plusie). Przepraszam, że się trochę rozpisałem, ale chciałem wszystko szczegółowo opisać;)
FAFAŁ Opublikowano 12 Grudnia 2019 #2 Opublikowano 12 Grudnia 2019 Witaj kolego . Stanowczo za dużo masz podawane opalu . Jak widzę jest to retorta okragla . Często zdaza się że jest nieszczelny i ucieka bokiem lewe powietrze . Nie widać po plomieniu by był nie równy czy miejscowo poszarpany . Proponował bym zmniejszac dawke paliwa stopniowo .I obserwację co się dzieje . A w wolniej chwili rozebrać palnik wyczyścić go i poskładać na nowo.
Raus Opublikowano 12 Grudnia 2019 Autor #3 Opublikowano 12 Grudnia 2019 Cześć! Dziękuję za odpowiedź. Powiem Ci, że pierwsze co zacząłem robić jak mi wzorslo spalanie to właśnie zmniejszyłem dawkę paliwa, ale efekt był wręcz odwrotny. Piec zaczął dlugo dochodzić do zadanej...miedzy 55 a 56 stopni trwalo to nawet 10 minut i w rezultacie spalanie jeszcze bardziej rosło:(
FAFAŁ Opublikowano 12 Grudnia 2019 #4 Opublikowano 12 Grudnia 2019 Po tym co widać na palniku to właśnie jest za dużo węgla . Dodatkowo deflektor mógłby być wyżej ale chyba tam jest ruszt wodny . Ok jeszcze przyglądam się plomieniowi . Po prawej jest jasny a reszta żółta. Coś może być na rzeczny ze szczelnoscia retorty . Ogólnie coś wIesz czy był palnik czyszczony lub sam to robiłeś .
Raus Opublikowano 12 Grudnia 2019 Autor #5 Opublikowano 12 Grudnia 2019 Palnik na pewno nie był czyszczony bo poprzedni właściciele nawet nie wiedzieli, że coś tam sie czysci;) chciałem to zrobić sam, ale retora siedzi sztywno i nie mogę zlokalizować żadnej śrubki. Jedynie czyscilem te kanały powietrzne od dołu po ściągnięciu klapki. No ale do tej pory paliło sie wszystko ok i spalanie było ok, więc dziwne, ze w jeden dzień by sie tak zabrudziło, żeby spalanie wzrosło o kilka kg... Ps. Wiadomo to tylko zdjecie, ale wedlug mnie pali się równo i ładnie na retorze
FAFAŁ Opublikowano 13 Grudnia 2019 #6 Opublikowano 13 Grudnia 2019 To trochę komplikuje sprawę jednak odpuscmy to chwilowo . Możesz przyglądać się palnikowi jak będzie wygaszony czy nie ma tam takich jasnych nalotow . To by swiadczylo że dmucha powietrzem . Ewentualnie opackac to sylikonem :) . A teraz zejście z podawanie tak by zaru było nieco więcej niz wyjscie z palnika . Reszta powinna już być popiolem . Gdyby zaczęło się spiekac lub kopiec zapadac trzeba zmniejszyć sile dmuchawy .
gmaj22 Opublikowano 13 Grudnia 2019 #7 Opublikowano 13 Grudnia 2019 Pokaż zdjęcie całego palnika. I czujnik podajnika zamocuj METALOWĄ opaską a nie plastikową!!
Raus Opublikowano 15 Grudnia 2019 Autor #8 Opublikowano 15 Grudnia 2019 Sorry, ze tak późno. Ustawienia teraz (ze zdjecia) to 13s podawania 65s przerwy, wentylator 25%. Ok dzieki za uwagę, jutro kupie metalową opaskę
gmaj22 Opublikowano 15 Grudnia 2019 #9 Opublikowano 15 Grudnia 2019 Na spodzie palnika masz prostokątną płytę.Jest to dostęp do wyczyszczenia komory powietrznej. Odkręć tą płytę, pod nią na pewno sporo popiołu jest.
Raus Opublikowano 15 Grudnia 2019 Autor #10 Opublikowano 15 Grudnia 2019 Czyscilem to miejsce, pisalem o tym poście #5. Ostatnie czyszczenie okolo 10 dni temu
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.