Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Czy potrzebuję sprzęgła w swojej instalacji z kotłem DS?


Hochwander

Rekomendowane odpowiedzi

Zdjęcie ze zdjętą izolacją oraz odpiętym mocowaniem do siłownika. Dzisiaj po wszystkich kombinacjach wygląda na to, że temperatury się rozkładają prawidłowo (niewygrzany układ po nocy)

IMG_20181025_121733.thumb.jpg.1036595a283011cc52c7b48a029f09bd.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłączyłem grundfosa i nie widzę różnicy - czyli zostawiam go odłączonego. Zauważyłem też, że pompy na tej grupie (podłoga i grzejniki piętro wyżej) MUSZĄ chodzić na 3 biegu bo inaczej termometry pokazują, że niby woda idzie przez nie ale do grzejników ciepło nie dociera. Gdy jest na 3 biegu - jest OK. Na obrazie widać jak po  wywaleniu sprzęgła podłączyłem zasilanie i powrót - oznaczone strzałkami. Tego nie mogę zrozumieć: dlaczego (ze sprzęgłem czy bez) powrót nie ma temperatury zbliżonej do tej którą pokazują niebieskie termometry? Czyli obecnie jest to podłoga: 28 i grzejniki: 35. Rura wracająca do bufora jest ledwie chłodniejsza od zasilającej grupę pomp - czyli gdzieś tam to się miesza - czy tak powinno być? To nienormalne przecież żeby wodę grzać po to aby część z niej wracała do bufora :o

Screenshot_1.thumb.jpg.2aa5088e69b287758a9ab1a6c2415fab.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na foto wyraźnie widać linię podziału rozdzielacza. Moim zdaniem tam są małe przepływy i woda  dochodząca do rozdzielacza o wysokiej temperaturze "mija się" w wracającą z układu, oddzielona tylko stalową przegrodą i część temperatury oddaje, sztucznie podnosząc temperaturę powrotu do bufora. Na rys poniżej tak to widzę:

IMG_20181025_121733.jpg.88bd4c20a45817487f202cd33ad8f74b.thumb.jpg.7800e5b95eb34099d2eec54602a146e6.jpg

Nie wiem na ile rozdzielacz jest elementem nośnym całej konstrukcji, ale rozwiązaniem "gorącego" powrotu byłoby wywalenie tego rozdzielacza i tradycyjne rozwiązanie trójnikowe.

Na początku pisałeś, że grzejniki zasilane są rurą Cu 15. Pomyliłeś się, czy tak faktycznie jest? Pytam, bo zastanawia mnie skąd tam dochodzi do takiego podgrzania powrotu, skoro maksymalnie powinno to być tyle ile wraca z grzejników (a przy pracującej podłodze mniej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze raz z nieco dalej. Tutaj wszystkie rury to CU22. One wychodzą ze ściany z kotłowni i wchodzą tutaj - od bufora do grupy pomp oraz za grupą pomp, gdzie wchodzą piętro wyżej - wciąż 22mm. Sądzę, że w murze idą 22mm lecz z nich do grzejników prowadzą rurki 15mm bo widzę, że takie wychodzą ze ściany. Pamiętajmy, że to instalacja pod układ z kondensatem gdzie ciepła woda szła non stop i nie musiały to być nie wiem jakie grube rury. 

Rozumiem, że jeśli piszesz o wywaleniu rozdzielacza to masz na myśli całą grupę pomp? Tzn zostawić po pompce na zasilanie grzejników oraz podłogi a podłoga zasilana po części z zasilania a po części z powrotu z grzejników? 

Screenshot_2.thumb.jpg.ff56e3af259283e7f8ebf53532dbbe9d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Grupy pompowe zostają, ale pojawi się problem czym je podeprzeć, bo teraz stoją na tym rozdzielaczu. Jakbyś wykombinował jakiś wspornik zastępczy, to odkręcasz rozdzielacz od grup i podpinasz pod nie zasilanie z bufora pod zasilania i powroty pod powrót do bufora. Chodzi o to, że wtedy nie ma opcji by woda wracająca się "cudownie" podgrzewała. Do kompletu zawory zwrotne na powrotach z grup.

Pytanie, czy ten efekt aż tak Ci przeszkadza, bo pomijając trochę większe straty przesyłu na gorącym powrocie, to ciepła bezpowrotnie nie tracisz. Wraca do bufora i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie miałem o to pytać: czy ta strata jest tak duża, że warto kruszyć o to kopię? Rura ma do pokonania ok 10 metrów pod ziemią zanim dojdzie do bufora - ale jest izolowana w jakiejś otulinie półmetrowej - tak mi mówił gość od viessmanna. Poza tym Tylko po części wraca do bufora a po części z powrotem idzie na  zasilanie chaty bo z bufora biore póki co 30-40% a resztę z powrotu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno, czy ta grupa pompowa od kaloryferów nie ma wbudowanego by-passa?...... bo jak tak, to wiele tłumaczy....
3 bieg pompy, to już dużo....
I jednak, czy w tym układzie sprzęgło, ale pionowe nie będzie dobrym rozwiązaniem, bo przy tej skromnej średnicy ruru od strony bufora, przepływy mogą być niewystarczające.... i pompki ostro podkradają sobie wodę....
A tak totalnie na marginesie, kolega opowiadał mi o podobnej sytuacji, ale z kotłowni do garażu było 18m, rura preizolowana 2x32mm sprawę załatwioało bez bólu - 80m podłogówki i 9 kaloryferów ok. 10 kW....
nie sprawdzałem, cytuję kolegę...
Zawsze można wypiąć grupę pompową od kaloryferów i połączyć na krótko w celach czysto akademickich....:-)....
Ot, takie wolne przemyślenia z nad kolejnej opinii.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie rury jakie mam i nie uśmiecha mi się ryć pod ziemią 1,3 metra żeby wypruwać całą żyłę o ile nie jset to konieczne. Póki co grzeję jeszcze elektrycznie (z nadwyżki PV) ale za 10 dni planuję już dać ostro w palnik i robić 2-3 zasypy kotła drzewem i tym ogrzewać dom. Wtedy zobaczę jak układ się sprawuje. Skoro pompy sobie podkradają wodę to może grundfosa przed nimi dać na wyższy bieg? Bypassa nie mam o ile dobrze rozumiem swój układ. Mam go w kotłowni na układzie bufor - kocioł ale to tutaj bez znaczenia. Połączenie wszystkiego na krótko to też dla mnie sporo pracy - nie wiem czy przed zimą dam radę. Na pewno spróbuję gdy układ nie będzie dobrze pracował przy częstszym paleniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

A co by było gdyby tą grupę pompową po prostu wywalić i powrót zrobić powrotem do bufora, podłogówkę wpiąć na zasadzie zaworu 3d aby brał częściowo wodę z zasilania a częściowo z powrotu z grzejników. Obecnie powrót z podłogi i grzejników mam ok 30 stopni podczas gdy powrót do bufora idzie tak samo ciepły (na oko) jak zasilanie z bufora. Kłóci mi się to z logiką i wywalenie tego sprzęgła nie dało za wiele. Kocioł mający na płaszczu 80-90 stopni jest w stanie zasilić na bieżąco od biedy dom i CWU ale bufor to jakaś niepotrzebna "makieta"... A powinno chyba być tak żeby kocioł grzał CWU, zasilał dom oraz żeby jeszcze starczyło podczas palenia się zagrzać chociaż górę bufora?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ktoś wcześniej zasugerował by tak to połączyć jak na obrazku poniżej. Czyli powroty spiąć (w trójnik) i odprowadzić do rury powrotnej do bufora dzięki czemu woda zasilająca i powracająca w grupach pomp by się nie "ocierała" o siebie i nie sprzedawała sobie temperatury. Myślę teraz o takim rozwiązaniu - czy gdybym tak zrobił i zaślepił od góry powroty do grup pomp - powinno to prawidłowo zadziałać? Oczywiście wiem, że termometry od powrotu by już prawidłowo nie pokazywały temperatury. Chodzi o to,  że gdy z bufora idzie 70 stopni to tutaj na grzejnik dociera zawsze te 8-10 stopni mniej a chyba nie możliwe by się to tak wychładzało na tych 10m pod ziemią izolowanych rur.

Screenshot_1.thumb.jpg.f5f24045c48ab912d9b4ee9dee5d9133.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.