Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Regulator Pokojowy Czy Termostaty Z Programatorem?


sebek77

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Visitor1230

VIsito1230 mi trochę w głowie namieszał i poczytałem trochę o tym żeby się przekonać, że ma rację. Chociażby tu:

http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-ogrzewac-by-sie-ogrzac/

 .

Oj zaraz namieszał. :) Tez zainspirowałam sie tym artykułem. Zacząłem kombinować żeby to wprowadzić w życie. I jak wychodzi autor miał racje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majstry - wszystko jest dla ludzi, tylko czasem jest to albo przerost formy nad treścią albo złe zastosowanie. Najprostsze rozwiązania to albo termostaty czy to elektroniczne czy zwykłe lub zawór mieszający. Termostaty mają ten plus, że jak ktoś źle obliczył grzejnik to w pomieszczeniu za ciepło nie będzie, a wszystko dogrzane będzie jak trzeba - poza tym termostat dba o dobrą temp. danego pomieszczenia. Przy siłowniku sterowanym np pogodowo, istnieje możliwość, że część pomieszczeń będzie niedogrzana / przegrzana bo grzejniki są dobrane kiepsko, bądź pogodówka będzie lecieć w kulki i np niedogrzeje pomieszczeń bo wieje jak fix a temp za ścianą przy czujniku jest wysoka. Wtedy fajnie jak mamy żeberka w grzejniku - można coś jeszcze z tym kombinować.

Najgorszym rozwiązaniem jest odłączanie pompy w trybie termostatu (podmieszanie co jakiś czas lub jest jeszcze OK ) - powoduje to duże zaburzenia w pracy układu - zwłaszcza węglaka który w danej chwili ustawioną ma jakąś moc na palniku.

Dalej można łączyć te rozwiązania jak piszecie - jest drożej ale też i lepiej.

Najtaniej i najkorzystniej jako proste rozwiązanie wychodzą termostaty elektroniczne a w miejscach gdzie nam brzdękanie przeszkadza - np gazowe. Wtedy zawór mieszający ma mały sens (obniży tylko temp czynnika przesyłanego). Co nie zmienia faktu, że sterowanie płynne jak przez mieszacz jest zawsze najlepsze (brak skoków temp, stabilność układu itd itd).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj zaraz namieszał. :) Tez zainspirowałam sie tym artykułem. Zacząłem kombinować żeby to wprowadzić w życie. I jak wychodzi autor miał racje.

 

W paru miejscach autor się myli :) Tekst jest bardziej prawdziwy dla kotłów zasypowych, ale mocno mija się z prawdą w przypadku kotłów z automatyką: z podajnikiem, gazowych itp..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Visitor1230

Bede innego zdania. Tez mam podajnikowca. I dzieki zawartym w tym artykule wskazowkom wiele kasy mi zostaje w kieszeni. I to jest dla mnie najlepsza rekomendacja. 

 

 

Najtaniej i najkorzystniej jako proste rozwiązanie wychodzą termostaty elektroniczne a w miejscach gdzie nam brzdękanie przeszkadza - np gazowe. Wtedy zawór mieszający ma mały sens (obniży tylko temp czynnika przesyłanego). Co nie zmienia faktu, że sterowanie płynne jak przez mieszacz jest zawsze najlepsze (brak skoków temp, stabilność układu itd itd).

Podajesz lepsze rozwiazanie a potem tak jakby temu zaprzeczasz. Moze nie mam doswiadczenia w budowie instalacji i fizyce hydraulicznej. A opisuje tylko swoje doswiadczenia. Dla uzyskania  pozadanej temp komfortowej i dla jak najbardziej stabilnej pracy ukladu najlepsza jest rownowaga zalezna od danej potrzeby. Wszelkie obnizenia nocne, prace cykliczne pomp itd. to zaburzenie powyzszego. Zastosowanie takiego 4D z pogodowka obniza temperature na odbior. Po co mam gonic 60 czy 70 stopni na grzejniki jak wystarczy 38 czy 45? Dla utrzymania kotla w dobrej kondycji wedlug moich doswiadczen to zadana powyzej 70 stopni. Kociol grzeje mi jedenasty sezon. A rdzy w nim zero. Ludzie maja rozne budynki, domy do ogrzania. Ruru puszczaja sobie przez jakies garaze nieogrzewane. Niektorzy maja ktlownie poza budynkiem. Jakby to nie izolowac strata zawsze bedzie wieksza ze wzgledu na roznice temperatur rura/ pomieszczenie. 

 

Co do rozwiazan Techa. Przy zastosowaniu pogodowki i z pokjowka ustabilizowanie odbioru otwiera szerokie mozliwosci. Mozna ustawic tak zwane obnizenie pokojowki. Juz o tym pisalem. Krzywa grzewcza moze byc ustawiona pod duze zapotrzebowanie Jakies wiatry itd. Po ustabilizowaniu pogody bedzie oczywiscie za wysoka. I tu w przypadku dogrzania pomieszczen mozna sobie ustawic tzw. obnizenie o kilka stopni. W efekcie pracujemy na dwoch krzywych. Majac zwykle termostaty na grzejnikach zapewniajac stala prace pompki mam stabilnosc. Oczywiscie trzeba to dobrze ustawic  dla danego obiektu. 

 

U mnie w okresach przejsciowych na grzejniki leci 29 czy tam 32 stopnie. Spalam sobie 6,5 kg wegla na dobe.  

 

Jezeli moje zalozenia i przekonania sa bledne wyslucham kazdej krytyki. I po to jest forum zeby sobie w pewnych sprawach pomagac czy wyprowadzac z bledow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam głowice programowalne na trzech grzejnikach (sypialnie) - Honeywell HR25. Na dwóch grzejnikach zwykłe analogowe (gazowe).

 

Programowalne : możliwość ustawienia różnych temperatur w ciągu doby (np. dzien 22, noc 21-20,5 tak lubie jest komfortowo, ustawiam godzinę obniżenia i godzinę nagrzania, można fajnie zgrać z własnymi potrzebami, jak kładę się spać jest ciepło, potem obniżona temperatura i rano znowu ciepło).

Działa niby fajnie, ale: silniczek słychać, minimalnie ale słychać - mi nie przeszkadza. Sam sposób sterowania jest jak by do doopy. Za bardzo skokowo otwiera głowice i dochodzi do krótkiego przegrzania grzejnika następnie przymyka go całkowicie, grzejnik stygnie i następnie otwiera znowu. O co tu chodzi? Nie można tego płynnie sterować tak jak gazowe? Może ten model tak ma?

 

Gazowe: działają na tyle ile ustawione bez względu czy dzień czy noc... Nic nie buczy, regulacja analogowa / płynna grzejnik często delikatnie ciepły w połowie. Niby fajnie ale brakuje komfortu obniżenia temperatury na noc.

 

Nie bardzo widzę w tej roli regulator pokojowy/pogodowy (w każdym pokoju oddzielny?). Może dobre ale do jednego dużego pomieszczenia z ogrzewaniem podłogowym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W paru miejscach autor się myli :) Tekst jest bardziej prawdziwy dla kotłów zasypowych, ale mocno mija się z prawdą w przypadku kotłów z automatyką: z podajnikiem, gazowych itp..

 

Akurat rodzaj kotła i paliwa nie ma tutaj znaczenia. Przesłaniem autora było żeby nie doprowadzać do nadmiernego wychładzania mieszkania/domu i palenie na zasadzie wyrównywania niewielkich strat ciepła.

Przynajmniej ja tak to rozumiem.

 

A przy okazji pokażę Wam kolejny argument, który przekonał mnie do automatycznego sterowania zaworem mieszającym. Tak jak pisałem wcześniej 9 stycznia na próbę przykręciłem zawór 4D o 1/4 zmniejszając temperaturę na grzejnikach. Okazało się, że przy obecnych temperaturach jest to wystarczająca energia dla zachowania tego samego komfortu cieplnego w domu. Kocioł o wiele dłużej chodzi w nadzorze, amplituda temperatur jest bardziej wyrównana i co równie ważne, spadło spalanie.

Proszę spojrzeć na wykres pracy mojego kotła:

post-5581-0-56855000-1515778264_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy oczywiście ja nie neguję najnowszej techniki i też dążę do tego żeby mieć ją w piecu czy hydraulice domowej...godziny spędzone często że stoperem w ręku i obserwacja pieca oraz jego ścianek po prostu zawróciła mnie do najprostszych rozwiązań... Minus dla termostatu pokojowego który odcina pompę to taki chociażby że w pokojach ci odetnie i oki a co z łazienką którą chcecie mieć jednak cały czas dogrzaną (no chyba że oddzielny obieg i podłogówka)...

Podpowiem tylko, że jeżeli ktoś nie ma podglądu swojego PID-a a ma w domu Wi-Fi i chce ma kanapie podglądać jego pracę to wystarczy powiesić nad nim stary telefon komórkowy z androidem i odpalić na nim program IP a na swoim telefonie zainstalować INVIDEON i tam może podglądać z dowolnego miejsca zachowanie pieca nie stojąc przy nim jak ja kiedyś przez kilka godzin...

Wiem, że są sterowniki już z wbudowanym przesyłem danych ale powyższa rada jest dla tych co takiego jeszcze nie mają albo moduły dodatkowe są bardzo drogie...

Każda kotłownia to indywidualna sprawa i sterowanie...Każdy szanujący się właściciel i Pan domu musi poświęcić trochę czasu na opanowanie swojego cuda przy którym pijąc piwo można stać się alkoholikiem...

Pozdrawiam...

Ps. Dobre ustawienia pieca trzeba zapisywać w notesie bo po okresie letnim gdzie grzeje u mnie tylko wodę często zapomina się co i jak było dobrze - tu pogodówka i automat na pewno robi lepszą robotę ale nie oszczędniejszą. Są u mnie 4 tryby: wiosna, lato, jesień i zima...to mi w zupełności wystarcza.

 

Wysłane z mojego HAMMER_AXE_M_LTE przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartek, tylko się cieszyć, że opanowałeś swoją kotłownię i znalazłeś optymalne ustawienia. Ja w swoim starym kotle paliłem kilkanaście lat i też znałem go na pamięć. Ten mam od niedawna i dopiero się go uczę. Sterownik ma dość rozbudowany włącznie z modułem internetowym i sterowaniem zaworów mieszajacych. Myślę, że nawet żal by było z tego nie skorzystać. Niewielkim kosztem mam sterowanie pogodowe. Jutro kończę izolowanie rur w piwnicy i będę obserwował. Wkrótce tak jak pisałem dokupię pokojówkę i też raczej jakąś tańszą bo podgląd pracy i zmianę ustawień mam w telefonie. Czas pokaże jak to się u mnie sprawdzi ale wierzę, że idę w dobrym kierunku.

PS. U mnie termostat nie będzie odcinał pompy ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.