fisher78 Opublikowano 16 Października 2016 #1 Opublikowano 16 Października 2016 Witam serdecznie, Panowie, z góry przepraszam jeśli taki problem jak mój był już poruszany i był rozwiązany. Proszę o wskazanie wpisów, a moderatorów o usuniecie wątku. Przeczytałem dziesiątki tematów na tym oraz innych forach, ale nie znalazłem jednoznacznej wskazówki, a czasu na modernizację co raz mniej :( Przepraszam też za esej jakiego się poniżej dopuściłem, ale starałem się umieścić jak najwięcej informacji, by ograniczyć ilość niewiadomych. Problem dotyczy starej pojemnej instalacji w domu z lat 70-80, bez podłogówek, ze sporą ilością grzejników różnego gatunku (sukcesywnie będą wymieniane na nowe), bez termoregulatorów na grzejnikach, jedynie z tradycyjnymi zaworami zakręcanymi na zasilaniu (w przypadku starych, nie wymienionych jeszcze grzejników) i z zaworami odcinającymi zasilanie i powrót (przy grzejnikach już wymienionych), powierzchnia ogrzewana ok. 180 mkw, dom piętrowy z ogrzewanym parterem i piętrem z kotłownią w piwnicy, grube mury prawdopodobnie z tradycyjnym dociepleniem wewnątrz, okna plastikowe... Dotychczas dom grzany był zwykłym dużym "śmieciuchem", uzbrojonym w dmuchawę, sterownik do niej i pompę na zasilaniu CO. Dawało to radę w nawet największe mrozy, ale po 14 latach piec przerdzewiał i poszedł na złom, niestety wyszło to pod koniec tego lata, zatem nie było czasu na szukanie firm, super fachowców, którzy zrobiliby wymianę pieca zgodnie ze sztuką, potrzebami, przemyślanym planem, testami, pomiarami itp., stanęło zatem na lokalnym mistrzu instalacji wod/kan/co, fachowcu starej daty. Padło na kocioł na ekogroszek z podajnikiem, by wreszcie zażyć luksusu ciepłych grzejników rano i ograniczyć czas spędzany w kotłowni. W/w mistrz zainstalował kocioł tak po prostu, czyli zasilanie CO bezpośrednio z pieca na grzejniki wspomagane nową pompą cyrkulacyjną i tak samo bezpośrednio do pieca powrót z grzejników. Do tego, w zasilanie CO wpięty jest bojler 150 litrów z powrotem wpiętym w powrót z CO (dodam, że latem nie zamierzamy grzać wody użytkowej, bo mamy inne, tanie jej źródło), podpięty bez żadnych dodatkowych pomp czy innych urządzeń, więc woda w bojlerze nagrzewa się grawitacyjnie i ma taka samą temperaturę jak ta na zasilaniu CO i w sumie wydaje mi się to być ok, bo jest gorąca, a pod prysznicem zawsze można zmieszać z zimną. Teraz sam problem zaobserwowany po kilku dniach użytkowania nowego nabytku: Problem polega na tym, że na zadanej temperaturze kotła wg instrukcji 55-60 stopni, w domu jest za gorąco, a mimo to wydaje mi się, że powrót z grzejników jest za chłodny (ochrona kotła, efekt rosy itd.), zatem jednym sposobem na obniżenie temperatury w domu jest otwieranie okien, co wiadomo nie jest ekonomiczne i zapewne nie wpłynie na zmniejszenie zużycia paliwa, albo drugim jest obniżenie temperatury zadanej na kotle do np 48 stopni, co uczyniłem, w domu nadal jest gorąco ok. 25 stopni, ale da się żyć. Jednak przy takiej temperaturze na piecu, efekt jaki zaobserwowałem, to trudność w wyregulowaniu nastawów, niedopalony węgiel, dużo sadzy w kotle no i brak tej ochrony przed korozją, plus bardzo krótki czas gdy kocioł jest w stanie podtrzymania, więc praktycznie cały czas chodzi w trybie praca, a to wszystko wydaje mi się (czy słusznie?) ma przełożenie na bardzo duże zużycie ekogroszku, którego w ostatnie 2 doby poszło około 100 kg!!! Dodam, że staram się doprowadzić nastawy do takiego efektu, żeby popiołu było jak najmniej, by piec do zadanej temperatury dochodził możliwie szybko, by kopczyk żaru był ok, by paliła się cała retorta i wreszcie by opał był w miarę dobrego sortu oraz suchy. Teraz moje pytania: Czy założenie zaworu mieszającego rozwiąże problem i pogodzi sprawę obniżenia temperatury na grzejnikach z wyższą, stałą temperaturą zadaną na kotle oraz cieplejszą wodą na powrocie? Jaki zawór w tym przypadku się sprawdzi 4D czy 3D i jakie są różnice w efekcie ich działania? Dodam, że raczej unikałbym sterowania elektronicznego, jestem często w domu, więc zawór mogę regulować ręcznie w zależności od potrzeb, warunków atmosferycznych, jakości opału itd. W co warto jeszcze przy tak prostej instalacji podłączenia pieca zainwestować, dodatkowa pompa, zawór mieszający termostatyczny...? A być może, pytanie czy tak można robić?, wystarczy poprzymykać zawory na grzejnikach, tym samym ograniczyć odbiory ciepła? Tylko czy to pozwoli podnieść temperaturę na kotle na tyle by powrót był akceptowalny, ograniczyć zużycie paliwa oraz by kocioł dłużej pozostawał w podtrzymaniu i czy efekt nie powróci jak przyjdą mrozy i grzejniki trzeba będzie otworzyć? Reasumując, rzeczy na których mi zależy, to podwyższenie temperatury zadanej na kotle, obniżenie temperatury wody w CO z możliwością jej regulacji w zależności od warunków na dworze i podwyższenie temperatury wody powracającej do kotła oraz ograniczenie zużycia paliwa. Czy to da się osiągnąć i pogodzić?? Mój kocioł: Eko-Hurt Pleszew 25 kW podajnik ślimakowy retorta kwadratowa, żeliwna sterownik Titanic+ 1S bez dodatkowego rusztu awaryjnego. Pozdrawiam Grzesiek.
fisher78 Opublikowano 16 Października 2016 Autor #2 Opublikowano 16 Października 2016 Dodam jeszcze jedną rzecz, na której mi zależy, tzn. wymuszenie by piec dłużej pozostawał w trybie podtrzymania.
hajtaler428 Opublikowano 17 Października 2016 #3 Opublikowano 17 Października 2016 Do podniesienia temp powrotu najlepiej nada się pompa kotłowa a jeśli nie masz zaworów termostatycznych na grzejnikach i ich nie planujesz to na wyjściu na CO załóż zawór 3d termostatyczny i na grzejniki dasz wtedy powiedzmy 35 czy 40 stopni w zależności od potrzeby. CWU też warto podłączyć osobno - nie będzie się grzało niepotrzebnie do temp której nie potrzebujesz Tu masz schemat https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/21940-zmiana-kotła-poprawa-instalacji-na-solidniejszą/page-2 post #32
papasmurfek Opublikowano 17 Października 2016 #4 Opublikowano 17 Października 2016 Dodam jeszcze jedną rzecz, na której mi zależy, tzn. wymuszenie by piec dłużej pozostawał w trybie podtrzymania. Błędne rozumowanie... Podtrzymanie to generalnie straty, mniejsze bądź większe ale straty. Lepiej żeby kocioł stale pracował na małej mocy na bieżąco uzupełniając niedobory. Oczywiście tu dużo zależy od sterownika. Co do pozostałych twoich wątpliwości to poczytaj ostatnie posty np. tu https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/22192-instalacja-co-grzejniki-pod%C5%82og%C3%B3wka-cwu/ powinieneś dojść do jakichś wniosków. Jak wyobrazisz sobie co chcesz osiągnąć to wtedy pytaj a ktoś na pewno pomoże.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.