Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Doszedłem z regulacją do miejsca gdzie piec mniej więcej dobrze spalał ale nie osiągał zadanej tylko cały czas był na poziomie 65C, potem zrobiło się zimniej i teraz już temperatura na piecu zaczęła spadać więc musiałem zwiększyć nadmuch i minimalnie skrócić przerwę, piec osiąga zadaną ale znowu robią się duże spieki i pełen zasobnik niespalonego węgla po jednym dniu, widocznie nic się nie da z tym zrobić, taki węgiel wcisnęli i trzeba się męczyć, tak czy siak dziękuje za pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro wydłużanie przerwy sprawia że ma za mało mocy to daj więcej wiatru - na poczatku niech niedopala- znów wydłużysz przerwę- jak znów przestanie osiągac zadaną zrobisz kolejną korektę nadmuchu w górę

wychodzi na to że musisz mu mocno dmuchnąć - jakoś inaczej niż wszyscy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już próbowałem wiele ustawień, no próbuje różnych wariacji od 2 miesięcy i efekt jest zawsze tak sam, albo dobiorę przerwę i nadmuch tak żeby były małe spieki i piec się będzie wyłączał w nocy albo będzie dobrze grzał i wywalał wielkie spieki do zasobnika, jak ustawie mu takie ustawienia żeby dobrze spalał czyli 52 sekundy przerwy i wentylator na jakieś 70% to nie osiąga temp. jak dam więcej powietrza to węgiel się szybciej spala i kopczyk cofa więc skrócę przerwę i wtedy zaczynają się robić duże spieki i tak w koło, parametry zmieniam po 1 sekund, a wentylator o 2 cyfry czyli około 1%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a próbowałeś mu drastycznie nadmuch obniżyć i zobaczyć co wtedy będzie? może opał potrzebuje delikatnego traktowania i podnoszenie go tylko pogłębia problem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadmuch dobierałem od 20% do 100%, zejść poniżej 20%? Tylko czym niżej zejdę nadmuchem a tym bardziej poniżej 65% to temperatura na piecu zaczyna drastycznie spadać i włącza się alarm, więc musiał bym dać krótszy czas podawania żeby większy kopczyk na retorcie się robił żeby było więcej żaru ale wtedy ten węgiel zamiast się rozłożyć na retorcie to po prostu wypada do zasobnika bo robi się wielka kulka która jest powoli wypychana przez węgiel pod nią.

EDIT: Chyba że tak, bo spieki żużlowe robią się pod żarem zaraz za ślimakiem z powodu temperatury tak? Może bym włączył ręcznie podawanie węgla na 20 minut żeby wywaliło cały ten węgiel co jest w ślimaku i na takim świeżym rozpalił na nowo z nadmuchem 20% albo poniżej, bo może teraz jest tak że faktycznie za mocno jest wszystko rozgrzane i obojętnie od nastaw spieki się robią bo jest za gorąco, ma to sens w ogóle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na odległość trudno mi oceniać ale zdarzało mi się przy regulacji obcinać drastycznie nadmuch żeby wogóle kocioł chciał współpracować

żeby się przekonać musisz spróbować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem ale poległem, regulowałem od najmniejszych wartości nadmuchu, efekt był taki, że węgiel za wolno się spalał i spieki były jeszcze większe niż na poprzednich ustawieniach, regulator daje mi możliwość czasu przerwy maksymalnie 60 sekund także nie mogłem też niżej zejść z przerwą ale i tak by to nic nie dało bo wtedy już piec nie podnosił temperatury, widocznie nie uda się lepiej spalać tego węgla, taki sprzedali i trudno, nie mam możliwości zamówić innego a Pieklorza jeszcze sporo zostało, jakoś to będzie do końca zimy. Jeden z użytkowników podesłał rozwiązanie, dospawać przedłużenie ślimaka, niestety nie jestem w stanie tego zrobić, piec jeszcze na gwarancji do tego technicznie rzecz biorąc nie jest mój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że dotarłem do drugiego brzegu >>> spalanie ustaliło sie na ok 25kg / dobę [worek PIEKLORZA]; wydaje mi się, że przy tym ociepleniu domu nic już więcej nie wyduszę i będę musiał sie z tym pogodzić, czyli prognozuję na sezon grzewczy ok. 3,5 t groszku, węgla do tej pory ok. 3 t, a komfort cieplny i obsługi znacznie przyjemniejszy ;

Dziękuje za pomoc kol. TYMONOWI, tym niemniej wsparłem sie doswiadczeniem kolegi, który eksploatuje linga już kilka lat i w zasadzie jadę na jego ustawieniach zwiększył zarówno dawkę paliwa [czas podawania] oraz podniósł moc wentylatora  [% nadmuchu], - w porównaniu do poprzedniej nastawy pottrafia pojawić sie małe spieki żużla ;

cóz jestem już po zerwaniu zawleczki i czyszczeniu pieca - faktyczxnie mąki (konsystencja popiołu) było sporo ;

użtkownikom pieców z podajnikiem oraz bez  -  życzę BEZAWARYJNOŚCI     Sz. J.

 

 

P. S.

 

dysponuję zdjeciami, ale nie zamieszczam  -   kogo to interesuje ???, tym bardziej, że zdjęcie nieco różni sie od realiów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.