Skocz do zawartości

balbulus

Rekomendowane odpowiedzi

Otóż, od kilku dni próbuję rozgryźć piec (lokalny producent) z palnikiem Ekoenergia (to mała ekoenergia, ale z dmuchawą WBS6a al i motoreduktorem 180W) i sterownikiem Ignis Alfa.

Nie wiem, czy tak działają wszystkie sterowniki „dwustanowe” (może to oczywistość i niepotrzebnie to opisuję), ale mój sterownik dobiera sobie moc dmuchawy (z zakresu ustalonego w menu) do temperatury (tzn. im bliżej zadanej, tym bardziej obniża moc nadmuchu) i – niestety lub stety – również moduluje czas podawania paliwa wyliczając go sobie w dół od zadanej wartości (czas przerwy pozostaje na zadanym poziomie).

 

A więc, gdzie jest ból: otóż, o ile modulację mocy dmuchawy wykonuje dość wyraźnie już wówczas, gdy między max i min ustawimy nawet minimalną różnicę (zakres od 20% do 100%, regulacja co 5% - tutaj wydaje mi się, że te 5% to zbyt duża różnica), to czasy podawania różnicuje dopiero, gdy zakres prędkości dmuchawy jest spory (np. max 60 min 30%) i schodzi z czasami podawania bardzo nisko – np. do 1 sekundy.

Niestety, efekt jest taki, że przy temperaturze bliskiej zadanej i podawaniu np. 1 sek. na 30 sek. przerwy kopiec szybko znika i żar schodzi w palnik.

 

Wobec powyższego, po prostu ustawiłem nadmuch min i max na 35%, efektywność nadmuchu staram się regulować przesłaniając czerpnię wentylatora tak, aby dopalić węgiel bez powstawania spieków(choć na razie mam albo spieki, albo niedopały, muszę spróbować innego paliwa) – tym samym tracę jednak możliwość automatycznej modulacji mocy przez sterownik.

 

Może ktoś spotkał się i uporał z podobnym problemem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widocznie na niskich mocach jest zbyt dużo powietrza. spróbuj ustawić niżej dolny próg nadmuchu.

jeśli Twój ster moduluje mocą to nie jest dwustanem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, spróbuję - z tym, że minimalny nadmuch to 20% i wydaje się ,że ledwo się obraca - ale być może ja nie czuję, a palnik swoje dostaje. Przesłonię jeszcze bardziej klapkę na wentylatorze i dam mu szansę.

 

A co do bycia dwustanem - myślałem, że skoro nie ma bajerów typu czujnik temperatury spalin i pięciopoziomowego menu ustawień, a co najważniejsze PID w nazwie - to jest dwustanem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tu niespodzianka

jak moduluje sam to ma albo PID albo FL albo jak tam sobie to wymyślił i nazwał programista

generalnie działa w oparciu o jakiś logarytm czyli czystym dwustanem już nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji ładnej pogody chwilowo nie palę w piecu (dom w budowie - aktualnie kończę ocieplać poddasze, wewnątrz 15 stopni), stąd nie było pola do eksperymentów.

Zakupiłem również kilka worków innego węgla dla porównania, tym bardziej nie będę póki co zmieniał sposobu pracy kotła.

 

Ale do rzeczy - ustawiając jako dwustan, osiągnąłem w miarę zadowalające wyniki jeśli chodzi o jakość popiołu - tzn. nie mam niedopalonych kawałków węgla, tylko spieki żużlowe (łatwe do skruszenia w palcach): i tutaj prawdopodobnie wciąż za dużo powietrza (albo węgiel nieciekawy), więc pytanie do bardziej doświadczonych - czy lepiej w takiej sytuacji walczyć uchyleniem klapki wentylatora (obrotów w dół nie ruszę, tego już próbowałem i miałem niedopały) czy raczej podać odrobinę więcej węgla?

 

Ustawienia aktualne na dwustanie:

podawanie 6

przerwa 27

wentylator 35%

klapka wentylatora otwarta na 80% (przy klapce na 50% były niedopały)

 

Podtrzymanie zupełnie nieistotne, piec pracuje mniej więcej 8-9 minut, potem 4-5 minut w podtrzymaniu i ponownie się załącza (histereza 1).

 

Temp. zadana 45 stopni - wiem, że mało, ale póki co nie mam głowic termoregulacyjnych (lezą i czekają na założenie) ani żadnego zaworu obniżającego temperaturę wody w układzie (zapewne założę na wiosnę, chyba że eksploatacja zimowa z głowicami da mi zadowalające temperatury na powrocie).

Grzeję grzejnikami (14 płytowych) i około 8m2 podłogówki (podpięta pod obwód grzejników), około 70 m2 podłogówki na oddzielnym obwodzie na razie nie włączam.

 

Spalam około 50kg węgla (eco-power z barteru, syberyjski) na dobę (dużo,ale liczyć będę jak zacznę palić na poważnie i skończę ocieplenie), gorzej, że z tych 50 kg węgla mam pełne wiadro 12l popiołu (głównie żużla), co też swoje waży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjęcia tego popiołu.

jeśli korekta o 1% w dół powoduje już niedopał to masz wentylator na progu sprężu ustawiony. koryguj czas podawania lub przerwę podawania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popiół już wyjechał na wysypisko, ale wyglądał jak różyczki kalafiora, brązowawe, łatwe do skruszenia, do tego trochę normalnego popiołu.

 

A moc wentylatora przy tym sterowniku mogę regulować niestety skokowo co 5% - tutaj różnica między 30 a 35% jest kolosalna, stąd musiałem się ratować przesłoną.

 

Jak się ochłodzi, popracuję czasem podawania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśłi mozesz korygować co 5% to zostaw wentylator na 35% a skoryguj czas podawania i przerwy. nnie wiem jak nisko możesz zejść z podawaniem ale obniżaj według zasady 

teraz masz podawanie 6 przerwa 27 (27:6=4,5)

zacznij od podawanie 4 przerwa 18 (18:4=4,5)

moc zostanie ta sama a częściej wzruszane złoże ograniczy ilość spieków

zrób mi zdjęcie chociaż tego co na palniku

zastanawia mnie czemu przy tak niskim nadmuchu i stosunkowo dużej mocy masz spieki z popiołu. napisz jaki wentylator tam pracuje i czy ma przeslonę. może jest jakiś potwór wstawiony i stąd taka jazda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ temperatury zewnętrzne są stosunkowo wysokie, a budynek jeszcze w fazie robót wewnętrznych - nie potrzebuję obecnie grzać (duże okna od południa i w miarę słoneczne dni załatwiają mi temperaturę około 16 stopni w budynku wg stanu na wczoraj pomimo niedokończonego ocieplania poddasza), więc piec wygasiłem - rozpalę, jak zrobi się chłodniej.

 

Wentylator WBS6a al Konwektor, ma przesłonę (obecnie otwarcie 80%, przy 50% miałem niedopały na podanych czasach podawania).

Mam też spory ciąg w kominie - tutaj póki co mógłbym przymknąć czopuch, ale to chyba niezalecane rozwiązanie.

 

Gdy rozpalę ponownie piec, popróbuję najpierw innego opału - mój syberyjski eco power z barteru nie ma chyba najlepszej opinii w zakresie jakości pozostawianego popiołu, a potem poskracam czasy wg Twoich TIMON wskazówek.

 

Jesteś może w stanie oszacować, jaką moc osiaga palnik ekoenergia (mała, tj 15-25kW) przy stosunku podawania do przerwy 1/4,5?

 

EDYCJA: No cóż - oszacowałem sobie sam na podstawie instrukcji z pieca - co prawda innego, niż mam, bo mam piec od lokalnego małego producenta, ale myślę, że zasada będzie w miarę podobna - że moc w takich ustawieniach powinna wynieść około 18kW na paliwie 28MJ, skoro mam paliwo 24 MJ - moc około 15kW.

To by się dodatkowo zgrywało z podawaną bodajże przez kolegę automatyka teorią 8kW na 1m2 powierzchni wymiennika (mam piec 2,2 m2 x 8kW = 17,5kW max).

Czyli teoretycznie, kocioł pracuje na mocy zbliżonej do nominalnej - co by tłumaczyło również spalanie rzędu 50 kg na dobę...

 

Wniosek taki, że trzeba poszukać innego ustawienia - ustawienia na niższej mocy - które by dało osiągnięcie zadanej temperatury przy zachowaniu kopczyka na palenisku.

Ale to już po wygrzaniu budynku raczej - czyli pewnie po około miesiącu porządnego palenia wszystkimi grzejnikami i pętlami podłogówki.

 

Dobrze kombinuję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pamiętam dokładnie ale jak świeże wylewki na podłogówce to sam cykl jej wygrzewania ma jakies 30dni

znalazłem nawet coś takiego

http://forum.muratordom.pl/entry.php?123249-cykl-wygrzewania-pod%C5%82og%C3%B3wki-ku-pami%C4%99ci

 

do tego przy wygrzewaniu domu bardzo częste wietrzenie 

ja bym cały sezon wliczył w koszty domu a ekonomię odłożył na przyszły rok.

teraz trzeba zadbać o wysuszenie i wygrzanie żeby nie zagrzybić nowego domu i nie wyrzucić kasy na remont za rok lub dwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystając z wolniejszych chwil i dobrej pogody (piec wyłączony), postanowiłem przyjrzeć się bliżej mojej ekoenergii. I cóż - moim instalatorom należą się bęcki - śladów uszczelnienia korony palnika nie stwierdzono, za to "lewe" powietrze śmiga aż furkocze. Wkurzyłem się mocno, ale cóż, jutro zakupię stosowny silikon i poskładam palnik jak należy.

 

Jednocześnie spodziewam się, że da to spadek spalania (tym bardziej, że założyłem głowice termostatyczne), ale również spowoduje konieczność dobierania ustawień palnika na nowo (póki co nastawiam się na prowadzenie w dwustanie).

 

Pytanie do doświadczonych (a głównie do TIMONA, który wyciąga pomocną dłoń) - warto zakleić otwory w górnej części palnika, jeżeli palę ekogroszkiem, czy nie zaprzątać sobie nimi głowy? (szczerze mówiąc, zamierzałem korzystać z możliwości spalania miału i innych paliw w tym palniku, ale póki co najprostszy do kupienia ekogroszek wszelkiej maści, nie mam czasu szukać miału na lokalnych składach)

 

PS. Wylewki schną sobie spokojnie od kwietnia, tak że zbyt świeże nie są - mimo to, zastosuję wygrzewania mniej - więcej wg podanego schematu na tzw. wszelki wypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ważne abys właściwie wykonał uszczelnienie palnika. to podstawa

mozesz na razie zostawić te otwory i zobaczysz jak sie pali. jak będzie problem to bez ściągania korony zakleisz je od góry

po zabawie z uszczelnianiem na pewno korekta powietrza cię czeka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszczelniłem palnik - trzeba było to od razu sprawdzić, a nie ufać instalatorom...

 

Jakość spalania na pewno wzrosła: pozostałem przy takim samym węglu, jak przed uszczelnieniem i przy takim samym stosunku podawanie/przerwa, tj. 1/4,5, ale musiałem znacznie ograniczyć powietrze: dmuchawa z 35% na 30% (regulację mam co 5%), do tego przesłona dmuchawy zamknięta w około 80% (a była 80% otwarta) - dając więcej powietrza mam efekt palnika acetylenowego w kotle. 

 

Podniosłem też temperaturę w kotle z 45 na 55 (kocioł dochodzi "na pełnym obciążeniu", tj wszystkie 14 grzejników i jedna pętla podłogówki w pełni otwarte -budynek nie zdążył się rozgrzać), prawdopodobnie wchodzi w podtrzymanie, ale nie miałem czasu obserwować. W każdym razie na pewno wyraźnie poprawiła się temperatura powrotu, co ciekawe, czopuch mam wrażenie że jest chłodniejszy.

 

Niestety popiół jak spiekał, tak spieka - może nawet jeszcze bardziej. Pora teraz na eksperymenty z węglem (mam jeszcze 2 rodzaje ekogroszku w piwnicy, po kilka worków).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak są spieki z popiołu to obniżaj dalej nadmuch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie.

 

Doszedłem do dwóch wniosków:

1/ zmiana opału powoduje, że cały trud grzebania w ustawieniach idzie w piach - zmieniłem węgiel na kupiony luzem na składzie ekogroszek z KHW (26MJ) i na ustawieniach, w których ekogroszki Eco power (24MJ) oraz EKOZGODA (22-23MJ) miały problem z utrzymaniem kopca i żużlowaniem popiołu, ekogroszek z  KHW nie nadąża się wypalać, dymi (z braku powietrza jak przypuszczam) i spada niedopalony do popielnika.

Wygląda, jakby miał dużo więcej mocy niż te poprzednie (a myślałem, że 2-3 MJ nie będą miały tak wielkiego znaczenia).

 

2/ sterownik Ignis w trybie pracy automatycznej mam wrażenie nie pasuje do palnika ekoenergia - na dużej mocy pięknie i szybko rozgrzewa kocioł (sterownik przy ustawieniach fabrycznych schodzi od stosunku podawanie/przerwa 10/30 do mniej więcej 1-2/30 w momencie zbliżenia na 1 stopień do zadanej), o tyle wraz ze zmniejszaniem mocy węgla zaczyna brakować na palniku - kopczyk znika pomimo zmniejszenia nadmuchu (nadmuch schodzi od 100 do 30% w ustawieniach fabrycznych).

 

Spróbuję doregulować go tak, aby utrzymywał kopczyk po zmniejszeniu mocy, ale nie mam teraz na tyle czasu, by siedzieć w kotłowni.

Super byłoby, gdyby sterownik pozwolił zadać ustawienia dla mocy maks i min, a tutaj niestety podajemy tylko ustawienia dla maks, min wylicza algorytm na podstawie zadanego zakresu obrotów dmuchawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli masz możliwość obniżyć minimum dmuchawy to to zrób- dasz większy zakres do wykorzystania algorytmowi

możesz też spróbować delikatnie obniżyć maksimum nadmuchu- często powyżej pewnego poziomu obrotów np powyżej 90% nie ma już przyrostów.

potem dopasujesz moc do tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po kilku dniach pracy kotła po uszczelnieniu palnika zszedłem do ustawień podawanie 5 sekund przerwa 55 (większe podawanie powodowało, że co dzień wybierałem pół wiaderka niedopalonego węgla), nadmuch min. 20-  max. 25% (tak że mam teraz sterownik pracujący jako bardzo nieznacznie modulowany dwustan, a niżej niż 20% dać nie można), przesłona dmuchawy otwarta na około 1,5cm.

 

Będę obserwował popiół, czy nie ma niedopałów i żużla (węgiel co prawda lekko dymi przy pracy na 20% nadmuchu, ale i tak mniej dymi niż przy pracy na podtrzymaniu), oraz czy kopczyk się nie zapada (już teraz widzę, że przy małym nadmuchu mam objawy klątwy ekoenergii, czyli pali się lepiej od strony podajnika, zaś na końcu retorty już tylko żarzy - pewnie trzeba będzie pomajstrować przy otworach na koronie palnika.

 

Przy podanych ustawieniach i zadanej 60stopni (histereza 1st) piec przechodzi (ku mojemu zdziwieniu) w podtrzymanie na około 8 minut, po czym temperatura spada do 53 stopni (około 13 minut) i następnie powoli dochodzi do zadanej (kolejne około 40 minut).

 

Chyba wciąż mam mały zapas mocy (np. na słabszy węgiel lub spadek temperatury zewnętrznej) - tym bardziej że ocieplenie poddasza dopiero w połowie drogi (w zasadzie nawet jeszcze mam w jednym miejscu "nadmuch świeżego powietrza" z nieocieplonego strychu - zimno daje jakbym okno otworzył), za to budynek już się chyba nagrzał (termostaty na grzejnikach ustawiłem na około 18 stopni, więcej mi póki co nie trzeba).

 

TIMON, Twoje wypowiedzi naprawdę mi pomagają w nauce palenia w piecu, serdeczne i szczere podziękowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę opcji edycji, stąd post pod postem.

 

Ustawienie, jakie zostawiłem na noc, to 5/57 nadmuch 20-25% (reguluje sterownik), przesłona otwarta około 1,5cm.

Wciąż w popielniku węgielki - ale chyba coraz mniej.

 

Wygląd palnika w czasie pracy na nadmuchu 20% 

post-60120-0-45301400-1416382466_thumb.jpg

 i w podtrzymaniu (tutaj płomień, bo otworzyłem drzwiczki do zrobienia zdjęcia,normalnie widać tylko żar i kłęby dymu, który ulatnia się natychmiast po otworzeniu drzwiczek - ulatnia kominem, rzecz jasna, nie do kotłowni...)

post-60120-0-49986000-1416382451_thumb.jpgpost-60120-0-70747900-1416382459_thumb.jpg

 

 

 

Zdjęcia z wieczora (po pracy na innych ustawieniach), widać trochę żużla na obrzeżach - dziś rano chyba było lepiej - na obrzeżach palnika bardziej żar leżał, niż spieki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

posty możesz edytować w ciągu godziny od napisania jeśli dobrze pamiętam. potem nowe

 

albo nadmuch w górę albo dłuższa przerwa podawania

dodatkowo jak możesz zmień podawanie z 5 sek na 3 

masz 5/57 (57:5=11,4)

zrób 3/35(35:3=11,66) i dopiero od tego zacznij wyciągać przerwę podawania zaczynając od powiedzmy 40 sek

zanotuj nastawy i koryguj tylko albo przerwę albo nadmuch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszeczkę podniosłem nadmuch - teraz pozwoliłem sterownikowi na działanie w zakresie 20 -30% ( przy takich nastawach mocy nadmuchu i ustawieniu podawania na 5s sterownik wciąż nie zmniejsza czasu podawania wraz ze spadkiem siły nadmuchu, pewnie za mały zakres).

 

Efekt jest taki, że w popielniku mam dużo mniej niespalonego węgla i odrobinę spieków żużlowych - te żużelki mnie nie bolą, w ogóle w popielniku jest zaskakująco mało zawartości.

Boli mnie to, że spieki pojawiają się od strony podajnika głównie, a niedopały od strony przeciwnej, jednak dystrybucja powietrza w palniku kuleje - żałuję, że nie zastanowiłem się głębiej i nie poszperałem w sieci na temat palników, zanim zamówiłem ekoenergię.

 

Z drugiej strony, muszę poszukać mniej wyrafinowanego opału (myślę o miale) za mniejsze pieniądze i wykorzystać zalety palnika. Przy pracy na dobrej jakości ekogroszku w mojej konfiguracji (moc palnika, wielkość pieca, potrzeby budynku) ekoenergia raczej radzi sobie średnio.

 

Jako, że skończył mi się węgiel 26MJ z KHW, zasypałem na razie inny węgiel (22MJ, ekozgoda) i zobaczymy, jak sobie poradzi z utrzymaniem kopczyka na tych samych ustawieniach - jak da radę, odbędę pielgrzymkę do lokalnego marketu budowlanego i przytargam, ile samochód udźwignie (za tą ekozgodę kupowaną na worki płaci się około 630 za tonę , uważam, że niezła cena, za to z transportem na palecie liczą już 760)

 

Spalanie na dobę wyszło średnio ze 120 kg w granicach 30,5 kg - to wciąż dużo, ale co dzień miałem prawie pełne wiadro 12l wybranego z popielnika niedopału z popiołem, a w ociepleniu poddasza wciąż dziura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podnieś zakres nadmuchu albo przesuń strefę żaru zaklejając otwory najbliżej kosza zasypowego

na niskich mocach wszystkie brucerowate palą blisko kosza bo taki jest rozkład napowietrzenia. gdyby szło od dołu symetrycznie problemu by nie było

 

moze warto jednak dać algorytmowi większy zakres pracy i rozciągnąć nadmuch nap od 10 do 50%

wtedy będzie miał czym modulować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zmianie węgla na słabszy (22-23MJ) musiałem skrócić przerwę podawania o 4 sekundy i obecne ustawienia to 5/53 nadmuch 20-30%, dmuchawa otwarta na około 1,5cm. Piec pracuje non - stop (przy zadanej 60 stopni dochodzi do 59, dmuchawa zwalnia, temperatura spada, dmuchawa przyspiesza, cykl się powtarza - jest to dość mocno rozciągnięte w czasie).

 

Wygląda na to, że dzięki czytaniu forum i szczególnie poradom TIMONA ustawiłem piec w miarę poprawnie jeśli chodzi o jakość popiołu (obecnie na słabym węglu są to kruche spieki), mniej więcej wiem, jak zachować się przy zmianie węgla. Forum zabrało mi kilka dni i nocy, ale bez tego byłoby krucho.

 

Niestety, przy temperaturze oscylującej wokół 0 stopni spalanie będę miał na poziomie 30-35kg na dobę w zależności od kaloryczności opału - i to przy wyłączonym CWU i 18stopniom w budynku.

Liczę, że dokończenie ocieplenia poddasza pozwoli mi utrzymać ten rezultat nawet po spadku temperatury (choć przy powierzchni grzanej około 250 metrów nie mogę się raczej spodziewać zużycia rekordowo niskiego)...

 

PS. TIMON, mogę dać algorytmowi większy zakres regulacji, ale teraz jest OK - głównie zależało mi na wyregulowaniu całości tak, aby w miarę dobrze paliło się blisko temperatury zadanej, a ewentualny brak mocy przy mrozach uleczę skracając nieco przerwę, jeżeli kopczyk mi się będzie zapadał.

Nie mogę na podstawie dotychczasowych, krótkich obserwacji, wyczuć jak ten algorytm działa, tzn. jaka procentowo różnica w nadmuchu da jaką zmianę w czasie podawania. Nie wiem, czy jest to prosta proporcja, czy może siedzi tam wyższa matematyka. Niestety, nie mam na tyle wolnego czasu, aby posiedzieć w kotłowni ze stoperem i notatnikiem w ręku i sprawdzić, ale będę musiał kiedyś to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby wyczuć to daj mu możliwości

teraz działa to mniej więcej tak jakbyś zablokował obrotomierz w aucie pomiędzy powiedzmy 1500 a 2000 obrotów

szału nie ma

jak zdejmiesz kaganiec to będzie miał szansę pokręcić zarówno nadmuchem jak i podawaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiedziałem, popróbowałem, wnioski (dla węgla 24MJ):

1/ minimalna różnica prędkości dmuchawy, która powoduje, że sterownik zaczyna dopasowywać czas podawania, to 25% siły nadmuchu (tzn. przy ustawieniach nadmuchu 20 do 40% jeszcze nie różnicuje czasów podawania, przy 20 do 45% już moduluje czas podawania). Przy zakresie pracy dmuchawy 45-20% czasy podawania zmieniają się w zakresie 10-3 sekundy (tutaj orientacyjnie,ale w miarę dokładnie)

 

2/ przy próbie takiej pracy niestety żar schodzi w dół palnika, o czym pisałem w pierwszym poście - wygląda na to,że nadmuch zbyt późno zwalnia w stosunku do zmian czasów podawania, a przy większym rozciągnięciu zakresu pracy dmuchawy czasy podawania spadają nawet do 1 sekundy, co przy przerwie w podawaniu ustawionej na 30 sekund (30 sekund, aby przy maksymalnym podawaniu ustalonym na 10 sekund dało stosunek 1/3) zmienia kopczyk w krater. Może dla innego palnika (o mniejszej powierzchni) zdałoby to egzamin, ale na ekoenergii tej 1 sekundy podania nawet nie widać na palniku...

 

Sprawa moim zdaniem rozbija się o zbyt mocny wentylator (przesłonienie nadmuchu zdaje egzamin jeśli chodzi o tempo wypalania węgla, niestety przy dmuchawie na 20% i przymkniętym wlocie - aby utrzymać kopczyk - płomień (nawet przy uchylonych do obserwacji drzwiczkach) ma czerwone końcówki i dymi niemiłosiernie, co jak przypuszczam wróży spore ilości sadzy (i to obserwuję, po tygodniu pracy na takim zduszonym płomieniu wybrałem około 10 litrów pyłu/sadzy z kotła - fakt, że w kotle 5 półek poziomych wymiennika, miało się więc gdzie to osadzać).

 

Może rozwiązaniem byłby mocniejszy węgiel - nie wypali się tak szybko przy większym nadmuchu (tak, aby nie dymić zbyt mocno) ALBO praca na miale, który chyba potrzebuje więcej powietrza.

 

PS. obserwacja co do opału: kupno tańszego i słabszego węgla okazało się u mnie nieopłacalne - spalił niemal 30% więcej przy takich samych ustawieniach i podobnej temperaturze zewnętrznej, a różnica w cenie 39% (względem barzdo dobrego wg mnie węgla 26MJ, którego parę worków miałem na próbę)...

 

Eksperyment był co prawda krótki, ale póki co nie zamierzam go powtarzać - mam jeszcze trochę węgla 24MJ, dla którego chcę teraz dopracować parametry - mogę go kupić w każdej chwili "za płotem" i wiem, że będzie względnie suchy (co prawda w workach, ale spod wiaty - póki co nie mam gdzie zsypać węgla kupionego luzem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może rozwiązaniem będzie inny - niższy przedział zakresu obrotów?

spróbuj mu ustawić od 5 do 40% np 

wtedy nie będzie startował z wyższymi obrotami na małej mocy i nie będzie schodził żar nisko

spróbuj w trybie ręcznym uruchomić wentylator z najniższymi możliwymi obrotami o posłuchaj jak pracuje. ja obraca się wolno i nie słychać buczenia to niech to będzie dół nadmuchu(wyżej napisałem o 5 % ponieważ nie wiem jak Twój ster moduluje a czasem nie startuje wiatrak od zera tylko buczy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.