Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Problem Ze Spalaniem Groszku - Piec Z Podajnikiem


robertokot25

Rekomendowane odpowiedzi

już znalazłem ten biały prostokąt to kondensator :) ale nadal się zastanawiam :

znalazłem jeszcze starą dmuchawę i ją podpiąłem i też nie rusza już na 5 biegu i niżej - same łopatki obu wentylatorów chodzą lekko przy kręcenie palcem...., może jest problem z układem w Ogniku na wyjściu gniazda dmuchawy - ?

 

to jest taka dmuchawa :

 

http://www.termoeko.com/Wentylator_Dmuchawa_Nadmuch_kotla_CO_RV_12_PM-756.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, po wymianie kondensatora - dmuchawa zyskała drugie życie :)

 

Małe podsumowanie jeśli chodzi o zużycie Ekoretu i tego grubszego groszku (na foto granulacja z lewej : grubszy groszek, z prawej : ekogorszek EKORET) i obu było sypane po 100kg i tego grubszego kocioł mniej zużył, ale powiedzmy że teraz było cieplej to można założyć że zużycie było podobne

 

Ekoret :

 

zalety :

- brak spieków

- ładny drobny popiół - tylko jeden popielnik odpadu z 3 dób

- ładny, duży płomień

 

wady :

- wysoka cena - prawie 1tys za tonę

 

Grubszy groszek :

 

zalety :

- cena 760zł za tonę więc ponad 200zł taniej na tonie niż Ekoret

- Podobne zużycie jak Ekoretu

 

wady :

- dużo spieków (koksu) - popielnik odpadu z 1 doby - więcej roboty

 

Podsumowując jeśli uda mi się wyeliminować spieki/koksy to zdecydowanie wygra ten grubszy groszek, bo teraz jest podobne zużycie, to jeśli uda mi się poprawić efektywność jego spalania (pozybycie się spieków które blokują płomień) to powinno być mniejsze zużycie niż Ekoretu, no i różnica w cenie ponad 200zł - na całym sezonie 1tys PLN w kieszeni

 

Teraz jeszcze muszę jutro lub w piątek wygasić całkowicie kocioł i wszystko dobrzy wyczyścić (palenisko, dysze, kolanko pod retortą, kanały wentylacyjne) i sprawdzić jakie są przedmuchy spod retorty, ale z tego co widziałem raczej są i to muszę uszczelnić silikonem, może te zabiegi sprawią że nie będzie takich spieków... :)

 

ps. Jeszcze jedna rzecz nie daje mi spokoju - to kolanko żeliwne, którym doprowadzany jest opał (już kiedy było wymieniane, bo wytarła się dziura - przy końcu ślimaka, tylko nie pamiętam czy wtedy robiły się przez to spieki - dawno to było :)) może się przetarło i tym otworem włazi powietrze i może dlatego robią się spieki już w kolanku... hmm ale na Ekorecie tego nie ma, - jak myślicie?

 

pzdr.

post-56717-0-31447700-1386771613_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak koksuje ten grubszy to dać więcej wiatru i powinno pomóc lub wydłużyć czas pomiędzy podaniami efekt będzie ten sam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wystarczy młotek i kawałek deski aby odbić

ja nie używam deski walę młotkiem ale z umiarem aby nie pękło nic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

godzina wystarczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Znalazłem ten temat i widzę  ze to wczesniejsza odsłona naszego problemu z tego watku:

https://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/16640-ekokroszek-si%C4%99-zlepia-powstaj%C4%85-zgorzeliny/

 

ciężka sprawa z tym kalorycznym węglem.

radzono nam ( w tamtym waku) by jakos modernozować retortę.

Nie wiem jakie były pomysły a Andrzej_M_ sie nie odzywa :)

 

 

Wkurzające jest to, ze wszędzie sie słyszy "ekogroszek,ekogroszek".

Gdy dojdzie do zakupu, to palic sie tym ekogroszkiem nie da!

To podpada pod powód do reklamacji,moim zdaniem.

Wegiel który idzie do sprzedazy jako "ekogroszek" i wiadomo ze do wypału w kotłach z podawaniem mechanicznym,

POWINIEN być tak usredniony, by to spalanie szło bezproblemowo!

 

Ja swój kupiłem na składzie ęglowym który funkcjonuje 50lat!

Więc matactwa na dużą skalę sie nie spodziewam.

po prostu, nadal handel weglem  w Polsce to ruletka...

 

Chyba składy powinny być jakoś unormowane, a informacja o węglu dokładna i szeroka.

 

Tak mi sie odbija gdy myśle o tym,że w moim dokładnie do potrzeb dopasowanym pomieszczeniu ( brak dalszej przestrzeni na przesypownię, uśrednialnię, czy mieszalnię) gdzie mam zmagazynowane 4 t pieklorza, mam jeszcze dosypac ze 3 tony ekoretu!

Chyba u sasiada, za płotem!

 

Diabli nadali.

A może to jest zmowa, by zniechęcać do węgla, dla dobra atmosfery????

 

Rządowa zmowa??? ;]

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie opanowałem tego koksowania - przewaliłem wszystkie ustawienia i absolutnie nic to nie dało, ustaliłem tylko że ten GROSZEK jest z kopalni "Wieczorek", dałem próbki dwóm znajomym i też koksuje (Defro rynnowy, HEF), w tamtym roku był OK....

 

parametry groszku :

 

 

http://www.khw.pl/?d=108

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co pisze kopalnia to jedno, a co bywa/jest na składzie to  drugie.

Zasadniczym parametrem dla szeregowego klienta jest odpowiedz na pytanie ; Bedzie sie palił, czy nie??

 

Mam wrazenie,że moje "wymagania" na obecne czasy w Polsce są nie z tego swiata.

Ale...

Gdy w markecie kupuje sie kiełbase, to jej skład jest na etykiecie. I wiadomo,ze ta kiełbasa nadaje sie do jedzenia.

Z ekogroszkiem (gdy zapotrzebowanie znacznie wzrosło) jest inaczej.

Kupuje sie go, ale etykiety nie ma ze sie do kotła nadaje.

WSZYSCY kruszą węgiel na "ekogroszek' i go wypychają. Bo "chodliwy'

Odpowiedzialność producenta (kopalni) i sprzedawcy zadna.

Miano "ekogroszek" powinna do czegoś zobowiązywać!

 

 

Rady typu; kupić 100kg węgla i go próbować to z praktycznego punktu widzenia jest racjonalne, ale

 tak w zasadzie to jakis kosmos.

 

Idę na skład i kupuję "ekogroszek' do kotła. A on idzie w 50% w straty!

I nikt mi tego że tak będzie PRZED kupnem nie mówi!

 

By ograniczyc starty, zamieniam sie w mieszacza/odsiewacza popiołu i syf mam w całej piwnicy na 400%

Bo 100% to zwykłe wybieranie popiołu. A reszta -  to przesiewanie.

Buntuje się, bo zapłaciłem przecież nie TANIO.

Zapłaciłem cene NORMALNĄ. A mam węgiel który mi stwarza mase problemów....

 

Dużo było filizofii w tym co piszę ale jestem *** .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że jak zasypiesz kamienie, to się palić nie będą, ale węgiel owszem...

Ja u siebie paliłem już różnymi 'węglami' i się wszystko spalało. Raz szło go więcej, raz mniej, ale nigdy jak dotąd nie marzłem.

Z tym zniechęcaniem, to bardziej teoria spiskowa, bo tak naprawdę nikt nie kontroluje rynku węgla. Wszelkie dziadostwo upychają - byle czarne było. :-)

To jest ruletka faktycznie i nic na to nie poradzisz.

A co tak naprawdę spalają ludzie, gdy ogrzewają się tzw 'gazem'? Czy toto wzbogaca atmosferę w tlen? ;-) Raczej nie.

To gadanie o środowisku przy jednoczesnym namawianiu do przejścia na gaz jest beznadziejne, żenujące i żałosne, a świadczy tylko o braku zdolności samodzielnego myślenia i ukazuje jaką sieczkę z mózgów robią ludziom media.

Można spalać węgiel w sposób niskoemisyjny i wysokowydajny, a można spalać gaz bardzo złej jakości w sposób uwłaczający wszelkim zasadom i zanieczyszczać środowisko wielokrotnie bardziej.

Tego jakoś się nie mówi... A dlaczego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym roku wymienialiśmy z bratem kotły - ja śmieciucha na ekogroszek, a brat na gazowy. Teraz ja mam w domu ciepło - 23/24stopnie (tak lubimy) a brat przy temperaturze zewnętrznej w granicach 5 stopni ma 19 i mówi, że mu gorąco. Ale w długich spodniach i sweterkach pomykają. Czy masz gaz z sieci czy z butli to wszędzie nasze państwo i formy robią nas w balona. Bo dadzą dużo ulepszaczy, środków zapachowych i innego badziewia a płacisz przecież za gaz. Kuchnia na gazie to męka z jej czyszczeniem z jakiegoś tłustego badziewia. Ja zastanawiam się nad przejściem z kuchni gazowej na elektryczną. Mniej syfu będzie w domu. Zostanie tylko temat sprzątania po ekogroszku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.