Skocz do zawartości

miklo

Stały forumowicz
  • Postów

    477
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez miklo

  1. Mam ASR ze 25 lat i dopiero dzisiaj się dowiedziałem, że nie mogę ruszać na śliskim:-) 
    Też mam ASR od lat :) W obecnych samochodach nie przeszkadza, ale w tylnym napędzie i lekko kopnym śniegu z lodem pod spodem bez wyłączenia ASR ruszyć się nie dało. Tryb zimowy w skrzyni nie jest od tego, żeby w ogóle koła napędowe się nie ślizgały, tylko żeby delikatniej operowanie gazem przenosiło się na koła. Coś tam pomaga.
  2. Myślę, że problemem też jest brak pompki i czujnika CWU. Przy pracy w dwustanie (na oryginalnym sterowniku) histereza to 2-3 stopnie. Przy PID na SKZP stara się cały czas trzymać zadaną. Przy wyłączonym obiegu CO, to bez sensu w moim przypadku. Z tego, co czytam - histerezę na CWU ustawia się na jakieś 10 stopni i wtedy kocioł rzadko się budzi z podtrzymania.

  3. Dzięki za cenne uwagi. W dwustanie paliłem w tym kotle rok i mniej więcej wiem, ile schodzi przy jakiej pogodzie. Przejąłem ustawienia po poprzednim właścicielu domu i też pozwoliłem sobie nieco parametrami pokręcić, ale wychodziło zawsze podobnie. Problemem jest instalacja u mnie. No i brak ocieplenia ścian 😄 Jest tylko porotherm 44 + tynki i elewacja. Ale głównym źródłem ciepła w tym roku jest u mnie piec Kuzniecowa na drewno. Na parterze ciepło, jak w uchu, na górze pomaga klimatyzacja. I dla mojego kotła na węgiel nie ma znaczenia, czy napalę w Kuzniecowie, czy nie. Jara mniej więcej tyle samo, czyli przy tych temperaturach około 25kg groszku. Gdy zakręcam całkowicie obieg CO (zaworem) i wyłączam pompę obiegową CO, to worek starcza na dwa dni. A grzeje tylko kocioł i bojler 120 litrów 😄 Niestety- instalacja wygląda tak:

    Kocioł -> ciepła woda w obiegu kotłowym z pompą - w tym obiegu jest bojler (dwupłaszczowy Kospel 120L) bez oddzielnej pompy i zaworów. To znaczy pompa obiegu kotłowego pcha cały czas wodę na bojler. Obieg kotłowy jest wpięty w wymiennik płytowy, a w wymiennik dalej jest wpięta zamknięta instalacja CO. Zaraz za wymiennikiem jest zawór 3D i pompa obiegowa. Ustawioną mam temperaturę w obiegu CO na 40 stopni. Na kotle 65. Powrót w kotle ma około 57 stopni. Na kaloryferach mam termostaty. Kaloryfery na parterze są non stop zimne (poza łazienką), bo Kuzniecow daje radę. Na górze kilka kaloryferów jest albo zimnych, albo mają po 30 kilka stopni (zależy od pory dnia, wiatru itp). Do tego mam grzanie podłogi w wiatrołapie, kuchni i łazienkach. Niestety - z tego samego zaworu 3D, co cała instalacja grzejnikowa, więc idzie 40 stopni. Temperatura podłogi regulowana jest na powrocie z pętli zaworami RTS (termoregulacja, jak na grzejnikach mniej więcej).

    Podsumowując - wyłączony obieg CO - tylko kocioł + bojler - idzie pół worka na dobę. Po włączeniu obiegu CO idzie worek na dobę i nie ma znaczenia, czy napalę w Kuzniecowie, czy nie. Nie mam termostatu pokojowego, ale mam termostaty na kaloryferach i grzejniki są albo zupełnie zimne, ale letnie. Przy sterowaniu w dwustanie w większości kocioł jest w podtrzymaniu. Po odpaleniu PID w skzp szedł na skaczącej modulacji (w większości czasu 20% - takie minimum ustawiłem, zdarzało się też podtrzymanie), ale potrafił skakać w modulacji do 45% na moment. Pewnie zależało to od tego, czy ktoś się umył, albo czy termostaty na grzejnikach się pootwierały. Bawiłem się na wiosnę wyłączaniem pompy obiegowej CO w ciągu dnia, bo było wystarczająco ciepło na dworzu i odpalałem ją tylko na noc. Zakręciłem przy tym wtedy grzanie podłogi, bo chciałem wykluczyć długie jej wygrzewanie w nocy. I zasadniczo też szło około worka na dobę 😄 Jak ruska ciężarówka. Obojętnie, czy pusta, czy pełna - jara, jak smok 😉 Dlatego też test zrobiłem krótki i mam wrażenie, że bez przeróbek samego ogrzewania nic się nie zmieni.

  4. Dzięki. Po 3 dniach kocioł wygasiłem. Chciałem sprawdzić, czy będzie szło tyle paliwa, co na starym sterowniku w dwustanie. I jest mniej więcej tak samo. Można coś tam poprawić, ale różnice nie są znaczące. Na razie odpuszczam (jak zresztą w całym sezonie - kocioł stoi wygaszony), ale może jeszcze mnie najdzie na zabawę :)

  5. 🙂 Czyli 12kg węgla dziennie na samą CWU jest ok, bo nie mam zaizolowanych ścian? 😄 Główne grzanie, to u mnie piec Kuzniecowa. Kocioł CO mi jest potrzebny, żeby grzać podłogę w wiatrołapie (delikatnie), kuchni i łazienkach. Będzie po prostu przyjemniej. Widzę to tak, że wyleci wszystko z kotłowni i będzie zrobiona od nowa. Wszystko, czyli kocioł, zasobnik CWU i pompki z zaworami i sterowaniem. Przy włączonym ogrzewaniu węglem teraz problem jest taki, że czy napalę w Kuzniecowie, czy nie, to węgla idzie tyle samo. Zamykają się głowice termo na grzejnikach, a ten ciągnie wciąż minimum worek na dobę. Nawet, gdy za oknem jest +15.

     

    Jak już się rozgadałem - mam tylko jedną "rurę" do zasilania CO. Jest wymiennik płytowy, a za nim zawór 3D. I po zaworze woda idzie na wszystko z tym samym parametrem - grzejniki i podłoga. Mam ustawione, że idzie 40 stopni (bo mniej się na zaworze nie da tym moim), a i tak głowice ucinają przepływy nawet w mrozy. Ale nie chciałbym pchać takiego parametru na podłogę. Rozdzielnie do podłogi mam "po staremu" - czyli nie ma oddzielnej pompy, 3D, rotametrów. Temperatura w pętlach sterowana jest zaworami, jak na kaloryferach, tyle, że na powrocie (to się chyba nazywa RTS). Byłoby zapewne fajnie wyciągnąć obwód podłogówki na oddzielną "rurę", spiąć z obwodem grzejnikowym jakimś pewnie sprzęgłem, dać zawór 3D i puszczać tam dużo chłodniejszą wodę. Mam nadzieję, że da się to zrobić. A w razie czego można zrobić "odnogę"? To znaczy idzie z kotła zasilanie CO i to na wszystko. A dać w rozdzielni podłogówki oddzielny zawór 3D i pompkę? Bez wydzielania obwodu i spinania sprzęgłem?

  6. Tylko że inne moce potrzebne w domu ocieplonym a inne  w durszlaku .
    Tak. Jasne. Mam ściany bez ocieplenia (porotherm 44), dach i podłoga ocieplone. Na dom o powierzchni użytkowej ponad 200m2 potrzebuję przy -20 około 16kw (wraz z cwu dla 8 osób). Ściany docieplę, ale nie teraz. Mam inne wydatki :)

    Jak zjada mi worek w dwa dni? Nie mam do bojlera zaworu i pompy. Jest tak - wyjście ciepłej wody z kotła, potem pompa i woda pchana tą pompą stałe grzeje bojler (bez czujek, zaworu itp) oraz wymiennik płytowy do grzania cwu. I zapewne bojler wyciąga ciepło z kotła. Tak było, gdy kupiłem dom i nie kombinowałem, a najwyraźniej muszę. Kocioł jest stary i są już ogniska korozji na wymienniku. Poza tym przydałoby się coś, co może się samo rozpalić i wygasić. W lato, jak znalazł. Grzałka w bojlerze też żre kupę prądu, bo grzeje przez wymiennik obieg kotłowy :)
  7. Brudny jest jeszcze po paleniu w dwustanie (stary sterownik był bez PID). Jak zmniejszyłem dawkowanie paliwa, to kopczyk się robił za mały i żar za nisko schodzi. Ale walka jeszcze przede mną 🙂

    Wymiennik czyściłem, ale jego sprawność jest chyba taka sobie. Kocioł z 2010 roku 🙂 Możliwe też, że komin ma za duży ciąg, a nie mam żadnego RCK. Jest tylko szyber na czopuchu, lekko do domknąłem, ale nie chcę przegiąć. Temperatura spalin przy modulacji niecałe 40% teraz, to około 140 stopni. Jest coraz lepiej 😉

  8. Dlatego pisałem o własnym lesie 😉 Ja mam grzanie prądem (klima), drewnem (piec Kuzniecowa), węglem (kocioł na ekogroszek). Ten ostatni muszę wymienić, bo jest 3 klasy i instalacja jest jest skopana. Zastanawiam się, w co pójść i nie mam pojęcia. Przez limity prądu poszedłbym w pellet - porządny kocioł, jak Windhager, czy coś - w pełni automatyczny. Nie ustawia się w nim kompletnie nic i jest przez to jako tako ekonomiczny. Ale cena pelletu jest tak samo do przewidzenia, jak wszystko inne - jedna wielka niewiadoma 😄

  9. Temperatura spalin, to i tak jest super teraz 😄 Gdy kupiłem dom i śmigał na ustawieniach poprzedniego właściciela, to w komin szło ponad 300 stopni. Pod założeniu deflektora spadło do ponad 200. A teraz, gdy moduluje, trzyma temperaturę około 150-170 stopni. Te ponad 200 było w momencie, gdy zasuwał na 100%, bo grzał wodę po rozpaleniu.

    Tak zasuwa na modulacji niecałe 40%. Chyba nie dmucha jakoś wybitnie mocno, jak na palnik 20KW.

     

     

  10. Strzeliłeś w 10kę z tym STB 🙂 Sterownik kupiłem używany. Myślałem, że jak STB wyskoczy, to wyłącza sterownik w całości, a ten wyłącza tylko dmuchawę i podajnik. Odpaliłem i działa 🙂 Fajnie się sprawuje nawet. Stary kocioł (Elektromet 20KW, klasa 3) z dołożonym deflektorem, ale bez zawirowaczy. Na 100% modulacji spaliny raz dwa dochodzą do limitu 210 stopni (taki sobie ustawiłem) i wtedy na moment "przyklęka" z mocą wentylatora, czeka aż spadnie i jazda od nowa. Teraz chodzi na modulacji około 20%.

     

    U mnie największym problemem chyba jest to, że do CWU nie mam oddzielnej pompki. Pompa kotłowa mieli wodę z kotła do zbiornika CWU dwupłaszczowego non stop kolor. Przez to jest ciągły odbiór i kocioł na niskiej modulacji sobie pyrka. Teraz (po zagrzaniu obiegu kotła i CWU) odpaliłem pompę CO (przed nią jest wymiennik płytowy, bo kocioł + CWU, to obieg otwarty, a sama instalacja CO - zamknięty) i zagrzał też cały zład wody. I nadal 20% modulacji. Niby fajnie, ale pokazuje chwilowe zużycie 0,8kg/h (o ile dobrze wpisałem potencjał podajnika, na oko dałem 15) - to oznacza w najlepszym przypadku ponad 19kg węgla na dobę. A temperatury dość wysokie. Ech 😉

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.