bobbuilder

O jabłkach już pisałem, to może teraz o tym chlebie Piekarz z Jastrzębia Zdroju; "Przed Wigilią dostaliśmy wypowiedzenie umowy na zakup gazu, wraz z propozycją podpisania nowej. Wychodzi na to, że w 2021 roku za gaz zapłaciliśmy 91 tys. zł, zaś w 2022 roku zapłacimy 353 tys. zł. Drugim istotnym elementem jest podwyżka cen prądu. Za 2021 rok zapłaciliśmy 30 tys. zł, na 2022 rok mamy do zapłacenia 98 tys. zł. – Chleb, którego kilogram kosztuje dziś 7 zł, po uwzględnieniu wszystkich bodźców inflacyjnych będzie kosztował 12 zł! Ceny uderzą w ludzi – mówił pan Mirosław"

Zawsze proste odpowiedzi są najlepsze, szczególnie jak podlejemy je sosem negatywnych emocji. Szczególnie to widać z dzisiejszego punktu widzenia i obecnych cen. A kolega zapomniał dodać, że dzięki temu kontraktowi przez Polskę płynął gaz do Niemiec i otrzymywaliśmy z tego tytułu odpowiednie wynagrodzenie. Ponadto, utrzymując w miarę poprawne kontakty handlowe z Rosją , zarabialiśmy krocie na naszym eksporcie produktów rolnych. Na szczęście teraz już wstaliśmy z kolan i za gaz zapłacimy 400 % więcej, Za tranzyt dostaniemy zero, gaz popłynie przez Nord Stream I i II. Zaś naszych jabłuszek, nie spożyją już w Moskwie. Nasz bilans handlowy z Rosją nareszcie będzie głęboko ujemny. Jeszcze se dokupimy ruskiego węgla, bo nas stać. Zrobimy z jabłuszek w kraju cydr i wzniesiemy toast za wspaniałą politykę gospodarczą i zagraniczną naszej władzy. Warto było, wstaliśmy z kolan i wstaniemy jeszcze wyżej.

Geneza aktualnych cen gazu w Polsce Proste wyjaśnienie nowych cen gazu. 1. Do 2019 Polska płaciła za rosyjski gaz ceny uśrednione. 2. W 2020 PiS doprowadził do zmiany cen kontraktu na bieżące. 3. W 2021 Putin zmniejszył dostawy gazu do Europy i podbił jego ceny bieżące. 4. Około 60 % gazu Polska importuje z Rosji na podstawie kontraktu jamalskiego (1996-2022) 5. Ceny gazu jamalskiego były ustalane na podstawie kilkumiesięcznych średnich cen produktów ropopochodnych. 6. Średnia zapewniała złagodzenie bieżących wahań giełdowych cen gazu. 7. W 2016 PiS podał rosyjski Gazprom do Trybunał Arbitrażowego w Sztokholmie żądając zmiany cen gazu na formułę z cenami bieżącymi. 8. W 2020 Trybunał Arbitrażowy zmienił formułę cen gazu zgodnie z żądaniem PiS. 9. Jacek Sasin uznał to za olbrzymi sukces. 10. W lipcu 2020 Gazprom przelał na konto PGNiG 1,6 mld dolarów za nadpłacone przez Polskę ceny gazu w czasie sporu. 11. PiS nie dokonał zabezpieczeń instrumentami pochodnymi ewentualnej podwyżki bieżących cen gazu na giełdzie. 12. PiS przejadł 1,6 mld dolarów od Gazpromu. 13. W 2021 Putin ograniczył dostawy gazu do Europy. 14. Giełdowe ceny bieżące gazu w Europie drastycznie wzrosły. 15. Zgodnie z nową PiSowską formułą na ceny gazu jamalskiego drastycznie wzrosła cena importowanego gazu. 16. PiS przerzuca podwyższone ceny importowanego gazu na konsumentów, a przede wszystkim na przedsiębiorców (podwyżki kilkukrotne). 17. Putin odbija właśnie sobie z nawiązką 1,6 mld dolarów zapłacone PGNiG w 2020.

Nikt nie płacił 6000 pln. Tylko tyle ostatecznie wyszła, przy następujących okolicznościach przyrody: - cena sprzed półtora roku - inny kurs dolara i cena frachtu z Chin - cena dla instalatora - sprzedaż dla odbiorcy indywidualnego z 8% Vatem przy minimalnej marży - samodzielny montaż - dodatkowo trochę rurek, śrubunków, zaworów ,kształtek, filtr magnetyczny itp. - zakup bez dodatkowego modułu ATW, tylko ze sterownikiem ściennym - odpis od podatku dochodowego od osób fizycznych w najwyższej skali podatkowej. Dzisiaj oferty raczej na około 11.000 zł z 23 % VAtem i modułem ATW

Kupując tę pompę bezpośrednio od dystrybutora, firmy Igl..ech w oddziale w Katowicach, otrzymałem informację , że należy raczej traktować ją jako źródło biwalentne. U mnie nawet "triwalentne" (gaz, dwie klimy, Haier). Dom nieocieplony, grzejniki Tak też założyłem i się nie zawiodłem. Przy koszcie ostatecznym na poziomie 6.000 zł ( po uldze) i możliwości montażu samodzielnego trudno znaleźć było lepsze value for money. Nie wiem, jak w dobrze ocieplonych domach z podłogówką, ale u mnie przy mrozach odpoczywa. Prądu z paneli i tak nie wystarczyłoby na cały sezon grzewczy. Grzałek w niej nie ma , za to ma możliwość sterowania nimi.

Zasadniczo w okolicy zera, u mnie haier przestaje dawać radę, wtedy czasem dołożę mu do pomocy jedną lub dwie klimy. Czasem podczas mroźnej nocy działa kocioł gazowy, a rano wstaje słoneczko i wtedy przełączę na pompę. Przy pompie ciepła duże znaczenie ma też wilgotność. Lepiej pracuje przy słonecznym -3 st., niż 1 st. na plusie i stojącej mgle, powodującej oblodzenia i częste defrosty. No i cała ta zabawa ma jeszcze dwie zmienne, czyli taryfę taryfę G12W ( korzystanie z taniej taryfy) i stan magazynu energii z fotowoltaiki. Tak, że nie jest lekko, a wysiłek fizyczny zamienia się w intelektualny 😉

Być może mam skrzywione spojrzenie na sprawy zużycia energii, ale będąc przedsiębiorcą od ponad 20 lat, traktuję koszty utrzymania domu całościowo. Na końcu najważniejsze jest ile ubędzie na koncie. Potrzebuję na dom około 30.000 kWh/rok: ogrzewanie, ciepła woda, gotowanie, prąd użytkowy. W zeszłym sezonie zużyłem: 1356 m.sześć. gazu co daje 13.560 kWh za 2750 zł 7500 kWh prądu za około 4000 zł ( umowa z orange na stałą cenę). Razem to daje 6750 zł za gaz i prąd za sezon 20/21 Ilość prądu mniejsza, bo wyszedł jakiś tam cop z pompy ciepła i klimatyzatorów. Od lutego 9,9 kW na dachu - więc powinno być w 21/22 trochę taniej. Sezon 19/20 jeszcze częściowo na tanim węglu (700 zł karlik) zamknął się kwotą około 5900 zł. Kocioł to był "Spyra" na podajniku rynnowym. Grzałem w okresie przejściowym gazem, zima ( 3 msc ) węglem. Teraz w okresach przejściowych pompa + ew. dwie klimy. Zimą - gaz. Ja celowo nie ustalam i podaję cząstkowych wyników, albowiem jest tyle zmiennych, że każdy musi sam podjąć tę decyzję. Część osób próbuje racjonalizować swoje wybory, naginając rzeczywistość, jak moi dawni znajomi, którym Polonez Caro palił średnio 7 litrów na 100. Są tacy, którzy spalają w starych domach 1000 metrów gazu rocznie, a przy bliższym wywiadzie okazuje się, że siedzą w 18 stopniach i codziennie wędzą w kominku. Niestety, nie ma gotowych rozwiązań. Każdy decyzję musi podjąć sam i ponieść jej konsekwencje. Ponadto, przy tak zmiennych ( głownie w górę ) cenach energii, wszelakie kalkulacje oparte na danych historycznych biorą w łeb.

Niestety nie mam podlicznika. Z licznika głównego wynikało zużycie lekko ponad 60 kwh, co wskazywałoby że na haiera przypadało około 50 kWh. Ja nie liczę każdej kWh i złotówki Funkcję palacza spełniałem we własnej kotłowni ponad 30 lat. Przy robionym kopciuchu, kotle dolnego spalania i podajnikowcu. Nosiłem, ładowałem, spaliłem niemalże 200 ton węgla. Nawdychałem się pyłu, popiołu i sadzy. Po sezonie 2019/2020 złożyłem wypowiedzenie z tej funkcji. Teraz może być nawet drożej. Ale już to pitolę. Teraz mam czas na pisanie na forum 😉.

Ja się nie śmieję, przepraszam, jeśli to tak zabrzmiało. Wiem, że tak można. Mój pesel powoduje po prostu, że przestaję powoli ogarniać.

Tak, tak i jeszcze podłączyć to do domoticza na rasberry pi ( pójdę zapytać syna co to znaczy) 😉

Tak. Przy takich temp. tj. -2 w nocy i 1 w czasie dnia spalałem ok. 1 t retopalu miesięcznie. 5000 kwh / 30 dni wychodzi ponad 150 kwh na dzień. Przy Haierze 50 kwh i defrostach charakterystycznych dla temp. około 0 st. jestem zadowolony. Ps. Kłaniają się technologie budowlane z lat 70 ub.wieku. Dobry pomysł. Jeszcze jakby ten mały wyłącznik podpiąć pod wi -fi. 😃 Te dzisiejsze technologie, a ja tu ze śrubokrętem płaskim wyjeżdżam. Zworki nie robimy na agregacie, ale na module dodatkowym który wisi w domku na ścianie,

Pozwolę sobie nie zgodzić się z przedmówcą. Regulator pokojowy przy ogrzewaniu pokojowym, nie do końca się sprawdzi, w związku z dużą bezwładnością instalacji. Proponuję próbę rozwiązania bez kosztowego i łatwo przywracalnego. Na odpowiednich wyjściach ATW zrobić zworkę obniżając jej moc i pompa powoli będzie dochodziła do temp. zadanej . Jak nie pomoże lub przyjdą mrozy będzie można ją usunąć. Łączymy dwa wejścia złącza 23 na ATW ( rysunek str. 15 instrukcji ATW=A001 ). Potrzebne 3 cm przewodu np 0,5 mm kw. i mały śrubokręt płaski, do manewrów odcinamy zasilanie do pompy i sterownika (BHP first). Jeśli tak dokładna instrukcja nie jet potrzebna to sorry :). Ps. Całkiem dobrze wykonany dom. Mi aktualnie przy podobnej powierzchni i grzejnikach Haier łyka coś około 50 kWh na dobę.

Ja użyłem coś takiego: MATA wygłuszająca pianka KAUCZUKOWA z KLEJEM 32mm do wewnątrz, a na zewnątrz taśmy bitumicznej dekarskiej klejonej na gorąco w celu ograniczenia rezonansu i wibracji blach zewnętrznych, a na to - MATA wygłuszająca pianka KAUCZUKOWA z KLEJEM 32mm. Oklejona zostały blacha z przodu i z boku za którą znajduje się sprężarka, wymiennik i rurki. Oczywiście zostawiłem wentylację sprężarki z boku niezaklejoną. Na pokrywę górną też taśma bitumiczna od środka. Kiedyś tak bawiłem się w wygłuszanie samochodu, stąd to rozwiązanie. Jest ciszej, i mata kauczukowa jednocześnie wygłusza i ociepla. Co do estetyki rozwiązania, to pominę to milczeniem i zdjęć nie będę pokazywał :). Dodatkowo z dołu kabel grzewczy 30 W, ponieważ skropliny kieruję do kanalizacji.

1. ustawione mam 33 stopnie grzeje do 36 stoi aż spadnie do 31-30. ile nagrzewa , to zależy w jakim trybie cichym, eco czy turbo. Nie mierzyłem, ale mieli dość długo. 2 w domu mam 21,5-22 3. aktualnie 35-40 kwh 4. Aktualnie ponad 12 5.Nie wiem. 6. Tak , ale im zimniej na zewnątrz tym trudniej osiągnąć wyższe temp. zasilania. Trudno mi, odpowiedzieć na Twoje pytania, bo korzystam jeszcze z dwóch klimatyzatorów do ogrzewania i gazu dla temp. poniżej -5 st. Jak mi pompa nie wyrabia, włączają się automatycznie klimy i wspomagają. Jak przychodzi bestia ze wschodu wyłączam wszystko w cholerę. Nie bawię się w defrosty i grzałki - rusza kocioł gazowy. Każdy dom jest inny, jak również Instalacja. Za dużo zmiennych, aby coś doradzić. Ciągle zmieniające się ceny źródeł energii. Nie analizuję każdej kWh i metra sześć. Jako przedsiębiorca , biorę pod uwagę całościowe koszty utrzymania domu. U mnie sezon 2019/2020 za prąd, gaz węgiel ( z kopalni po 700 zł) -7000 zł. Sezon 2020/2021 prąd gaz 7500zł. Zima mroźniejsza, roboty mniej, więc ok. Piszę o całym prądzie, bo nie mam jak pomierzyć ile na ogrzewanie, ile bytowego. Teraz fotowoltaika na dachu ( w magazynie 8000 kWh) i , taryfa g12 w aktywnie wykorzystywana, to będzie lepiej. Jedno mogę Ci powiedzieć, że przy starym domu, grzejnikach, dużym zapotrzebowaniu na moc Haiera traktował bym jako biwalentne źródło ciepła. ps. Za listopad będzie jakieś 1000 kwh. Dom 180 m.kw. nieocieplony. Ile będzie w mrozy - nie wiem , bo nie używam. :).

Będziemy musieli wszyscy nauczyć się żyć w okresie wyższych kosztów tzw. opłat stałych. Począwszy od 2004 ogrzewałem dom kotłem z podajnikiem. Retopal- wtedy nowość na rynku kosztował na kopalni 194 zł. Sezon przy 6 t. zamykałem kwotą 1200 zł. Dzisiaj sama opłata z wodę, kanalizację i śmieci to 3500 zł rocznie i tego nie da się uniknąć. Koszty ogrzewania mieszkań 60 m.kw. na osiedlu nieopodal ( w ocieplonym bloku) wynoszą 3000-3500 zł. Nadmieniam, że ich mieszkańcy widzą z okien czynną KWK i ciepłownie w obrębie kopalni. Pamiętam, jak z 20 l temu słuchałem z niedowierzaniem, że u rodziny w Niemczech wodę po kąpieli zużywają do spłukiwania toalety. Jeszcze wszystko przed nami.

Przed nami sezon grzewczy. Jeśli wyjdzie, że nie mam racji lub mylę się bardzo, przyznam się, posypię głowę popiołem i wrzucę na dach parę dodatkowych paneli. Już jeden błąd popełniłem stosując w ubiegłym roku wymiennik na zasilaniu. Zresztą w poprzednim sezonie mały obieg miałem na roztworze glikolu i przeżyłem ja i pompa. Jako, że bardzo zdryfowaliśmy, to czy może ktoś coś wie na temat funkcji HEATER (nagrzewnicy) w Haierze ?

Ok. Co do przewodności cieplnej racja. Glikol utrudnia na pewno odbiór energii w stosunku do czystej wody. Jednak jeżeli energii tej nie odbierze zład, pompa po prostu jej nie wyprodukuje, co skutkować będzie obniżeniem jej mocy, czy też szybszym dojściem do zadanej temperatury. Spowoduje to spadek poboru energii elektrycznej. Parametr ten zależy również od rodzaju glikolu - niestety nieekologiczny jest pod tym względem lepszy. glikol propylenowy (bezpieczny dla środowiska) – 0,147 (W/mK) glikol etylenowy (szkodliwy dla środowiska) – 0,258 (W/mK) ale dla roztworu glikolu etylenowego 40% to wielkość 0,458 ( W/mk), ciągle jednak gorzej od wody - 0,643 ( W/mk). Jednak ten parametr można zniwelować większą powierzchnią wymiennika ciepła w pompie i pozostaje mieć nadzieję, że producenci monobloków uwzględnili, że mogą one pracować na roztworach niezamarzających. Nie twierdzę, że zastosowanie glikolu jest rozwiązaniem idealnym, ale np. w moim przypadku. gdy pompa w największe mrozy będzie odpoczywać, jakieś rozwiązanie trzeba przyjąć.

Ok. Termodynamika Zasada bilansu cieplnego W układzie ciał bez strat ciepła, ciepło pobrane przez jedno ciało jest równe ciepłu oddanemu przez to ciało. Ad rem co się dzieje w pompie ciepła typu monoblok z ciepłem ( energią ) hipotetycznie nie odebraną z czynnika R 32 za pośrednictwem wymiennika, przez roztwór glikolu, a którą odebrała by czysta woda - ucieka do atmosfery, ogrzewa trawę wokół pompy? Albo inaczej. Który zład odbierze i zmagazynuje więcej energii, przy tej samej temperaturze cieczy: 100 l wody w instalacji i np. 100 l w buforze, czy tak jak u mnie - 300 l roztworu glikolu etylenowego w instalacji?

Bez obrazy zacytuję za Kabaretem Dudek "Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb" 😉

W poprzednim roku mały obieg miałem na takim roztworu glikolu i było ok. Co do sprawności, to już to tłumaczyłem jednemu z kolegów na forum. Mniejsza pojemność cieplna glikolu nie powoduje obniżenie sprawności urządzenia lub strat energii, lecz powoduje jedynie przedłużenie okresu odbioru ciepła. Sprawność wymiany, nie obniża efektywności urządzenia. Zasada zachowania energii. Pozwolę sobie jeszcze raz to wkleić, aby rozwiać wątpliwości. W układzie izolowanym suma wszystkich rodzajów energii układu jest stała w czasie[.Oznacza to, że energia w układzie izolowanym nie może być ani utworzona, ani zniszczona, mogą jedynie zachodzić przemiany z jednych form energii w inne. Jeśli wpływ na wydajność pompy ciepła miałoby, ciepło właściwe odbiornika energii, to nie grzalibyśmy klimami, które oddają energię do nośnika o znacznie mniejszej pojemności cieplnej (w porównaniu do wody, czy też roztworu glikolu) jakim jest powietrze. Ciepło właściwe wody 4200 [J/kgK], Ciepło właściwe 40 % roztworu glikolu etylenowego 3540 [J/kgK],

Mam przede wszystkim starą dobrą instalację grzejnikową o pojemności 300 l. Rury i piony główne 2 cale, grzejniki żeliwne, co przekłada się na dużą pojemność cieplną. W obecnych warunkach pogodowych temp. zasilania na pompie 35 st. Niestety wymieniłem dwa grzejniki na aluminiowe, czego żałuję do dziś. Pompa napędzana fotovoltaiką ( w magazynie 6000 kWh). Dom z lat 80 minionego wieku nieocieplony, 180 mkw. Ewentualne wspomaganie, dwoma klimatyzatorami pracujących w taniej taryfie (G12W,) na programatorach pokojowych, tygodniowych. Źródłem biwalentnym ( na mrozy ) jest kocioł gazowy. Instalacja zamknięta w tym roku, napełniona na razie wodą, na próbę szczelności. Glikol czeka na podwórku, będzie roztwór 40 % :). Aktualnie brak bufora, ciepła woda z pompy trafia w pierwszej kolejności do wymiennika płaszczowego cwu 140 litrów, podgrzewając wstępnie wodę użytkową, a następnie na kaloryfery. Wszystko napędzane pompą obiegową z Haiera (siedzi tam coś dobrego - chyba wilo). Woda użytkowa z wymiennika płaszczowego trafia do pojemnościowego podgrzewacza gazowego cwu, który ją dogrzewa do 45 st. To na dzisiaj. Jak zakładałem w zeszłym roku pompę to wykonałem rozwiązanie, które mi się nie bardzo sprawdziło. Zastosowałem pompę wraz z kotłem gazowym w małym obiegu zamkniętym wypełnionym roztworem glikolu. Duży obieg c.o. był otwarty. Jako wymienniki zastosowałem szeregowo najpierw bojler płaszczowy 140 l, a następnie wymiennik płytowy 40 kW. Wadą tego rozwiązania były straty temp. na zasilaniu 3-4 stopnie (jak wiadomo przy pompie walczymy o jak najniższą temp. zasilania) oraz częste przerwy w pracy pompy ciepła, jak również konieczność zasilania dwóch pomp obiegowych.

Haier podłączony jest bezpośrednio do instalacji. Korzystam z pompy obiegowej w pompie ciepła. W zeszłym sezonie przy pracy na wymienniku takie komunikaty nie występowały. Teraz Haier po dwukrotnym off/on z guzika i jednym defrościku pracuje ok. Musiało mu nie odpowiadać tak długie nagrzewanie. Ps. Była w trybie quiet, co na pewno przedłużyło proces nagrzewania.

Wyjaśnię jak doszło do sytuacji z trybem HEATER (podgrzewanie) Mam duży zład wody ( 300 l ) i grzejniki. Pompa w nocy od 22 do 6 rano na timerze jest w trybie off. Zazwyczaj rano "wstawała" i rozgrzewała po jakimś czasie wodę do 35 st. Dzisiaj w nocy mróz był -3. Pompa rano rozpoczęła pracę i po godzinie zauważyłem, że grzejniki były dalej chłodne. Po sprawdzeniu sterownika temperatura około 26 stopni i nie rosła oraz załączony tryb HEATER. Podejrzewam, że jakiś algorytm zadecydował, że jeśli np. w ciągu godziny pracy nie doszła do temperatury zadanej to trzeba ją wspomóc grzałką. Wyłączyłem ją i załączyłem ponownie , nie pokazała komunikatu HEATER i doszła do zadanej temperatury 35 st. Zmieniłem ustawienia w programatorze, i na noc ustawiłem jej minimalną ( 25 st.), co powinno wykluczyć zaistniałą sytuację.

Na sterowniku przewodowym, po lewej stronie na dole jest kolumna w której wyświetla komunikaty : HEATER, DEFROST, ANTIFREEZE. Defrost - wiadomo o co chodzi. A dwa pozostałe? Co to za tryby? Instrukcja podaje: Heater - tryb nagrzewnicy, Antifreeze - ikona ochrony przed zamarzaniem. Podejrzewam, że Antifreeze to funkcja w której pompa gdy ma zasilanie , a nie jest w trybie grzania, przepompowuje wodę aby uchronić się przed spadkiem temp poniżej zera. Dzisiaj pokazała mi Funkcję HEATER (nagrzewnicy). Czy byłaby to próba uruchomienia grzałki ( której nie posiada), poprzez podanie sygnału na złącze sterowania grzałką ?

O buforze przy pompie ciepła ( może już było )