hamis
-
Postów
849 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez hamis
-
Tak, środkiem też idzie odrobina (może ze 3mm) ale to nic nie da jak się zrobi ściana popiołu przy drzwiczkach... Ogólnie do kotła nic nie mam, pod warunkiem, że się normalnie pali. Dymu zero i w domu gorąco. Ale trochę popiołu/kamienia zabija ten kocioł. On w zestawie powinien mieć automat rusztujacy albo inne rozwiązanie... Fakt, że popiołu z tego węgla jest mnóstwo. Nie będzie można sprzedawać markowych GSow. Od lokalnego spawacza z garażu będą zawsze...
-
Na drewnie nie masz przynajmniej problemu popiołu. Ten ruszt jest ogólnie tragiczny i ciągle się zapopiela. Siedzę właśnie w kotłowni, 3/4 kotła węgla a ruszt i palnik się zapopielil i za cholere tego wajcha nie ruszy. Na kotle 51 stopni czyli graniczna pompki. I tak jest średnio co dwa dni. Za godzinę pewnie spadnie do 40 i będzie się kisic dwa dni, a ja będę bez ogrzewania. Jedyna opcja to wyciąganie płonącego węgla i czyszczenie rusztu i palnika... Kupiłem teraz z Bartexu pół palety Wesołej i pół Czecha, od jutra będzie testowane. Może będzie mniej problemów. A jak nie to pozbede się zloma po sezonie i zamówię bezproblemowego GSa. Temu popiół nie straszny ;-)
-
Coś więcej na ten temat/jakaś fotka? Ten nieszczęsny popiół już mi spać nie daje, kocioł zadusza się w połowie nocy...
-
Do spalin ja mam ten od dwóch lat https://kotly.com.pl/produkt-termometr-bimetaliczny-laddomat-do-pomiaru-temperatury-spalin-250mm-2279.html?l=pl działa bez zarzutu Tylko oczywiście nie przylgowy, trzeba robić dziurę w czopuchu
-
To ładnie trzyma. U mnie przeważnie po 12h jest resztka węgla. No chyba, że się zawiesi w nocy to i 20 trzyma:) U mnie też zapowiadają mrozy do -15. A było tak fajnie. Chyba jutro Wesoła zamówię...
-
Nie lubię prowizorki ;-)
-
Ja chętnie tylko określ jakie to koszta by były...
-
U mnie obecnie na drewnie brak dymu, tylko strasznie wolno temperatury nabiera (prawie 2h po rozpaleniu 53 stopnie i więcej być nie chce)... PW na 1/2, płomień mniej więcej do połowy komory Na węglu niestety po dwóch dniach jest tyle popiołu i kamienia, że trzeba albo wygasić albo wybierać z żaru...
-
Możliwe. Tak jak mówię mi się raz zdarzyło, że rozpalił się cały i to były początki palenia. Teraz jeśli palę węglem to bez wezyrów, bez blachy zmniejszającej i powietrze tylko dołem. Jest ok, tylko czasem się wiesza. Dymu zero.. Obecnie rozpaliłem drewnem, szkoda węgla na te temperatury. Rozetka na górze otwarta na maksa, środkiem miarkownik i śruba zostawiona na jakieś 2-3cm (jak dam mniej to temperatura na kotle spada)
-
Górną rozetkę miałem zamkniętą, powietrze szło dołem i środkiem. W sumie raz się tak stało, później już nawet nie próbowałem. Wezyry też mam wywalone (ale możliwe, że wtedy były). Promiennik jest, drzwiczki raczej szczelne, bo jak zamknąłem powietrze całkowicie to ognia ani grama nie było. Drewniak, u mnie też ani grama śniegu i trawa zielona, temperatura na plusie, zaraz magnolie zaczną kwitnąć... 100km od Szczecina
-
Jestem ciekaw czy do końca zasypu będzie się tak dobrze palić. Ja kiedyś próbowałem z węglem tym sposobem (obie klapki na miarkowniku) i rozpaliła się cała komora, były normalnie płomienie na górze. I makabra z komina - nie dawało rady dopalić gazów. Później paliłem węglem na miarkowniku na dolnej klapce, rozeta w zasypowych zamknięta, środkowe drzwiczki też szczelne i ani grama dymu. Za to na drewnie cały czas mam leciutki dymek. Palę tylko tym suchym drewnem, brzoza czeka jak wyschnie albo się rozsypie :D
-
Pytanie mam. W jaki sposób podajecie powietrze przy mieszance węgla z drewnem (np dając na noc 3/4 komory drewna i 1/4 węgla). Wiadomo, że węgiel woli powietrze z popielnika, natomiast przy drewnie sensownie pali się (przynajmniej u mnie) dając powietrze od góry i środkiem. Jest teraz ciągle na plusie i staram się więcej palić drewnem, które leży w kotłowni już 4 lata... Udało mi się dociagnac wczoraj do 70 stopni z czasem spalania 3,5h. Więcej raczej nie uzyskam... Mam jeszcze 10MP brzozy, ale leżała 1,5 roku bez zadaszenia i jest mokra. Nie wiem czy cokolwiek z niej jeszcze będzie...
-
Oczywiście. O górnych drzwiczkach :)
-
Może i powinny, ale tak nie zrobili. Dlatego najłatwiej będzie nauczyć żonę, że ma ciągnąć a nie pchać. Ale posmarować nie zaszkodzi
-
U mnie ciągle się tak działo. Posmaruj zawiasy smarem (u mnie był miedziowy) i nawet kobieta jest w stanie ustawić drzwiczki jednym palcem :-) Ogólnie polecam, ja przelecialem wszystko tym smarem (łącznie ze sznurami i wyczystka)
-
Coś tanie masz to drewno. U mnie MP nie schodzi poniżej 140zł(i to brzozy), za buka 180zl trzeba zapłacić.. wydaje mi się, że węgiel taniej wychodzi. Zwłaszcza, że ja drewnem palić jednak nie potrafię. Teraz mam co prawda zaladowane, ale powyżej 53 stopni kocioł nie poleci. Chyba, że miałbym bufor i palił na otwartych drzwiach ;-)
-
Celowo gwarancji nie dają :)
-
I palić kawałkami 10cm, bo większe z szamotem nie wejdą :-D
-
W nowej wersji masz w drzwiach zaladunkowych rozete, ale od spodu na 2-3cm dystansie jest druga blacha, otwarta na boki (pewnie rodzaj deflektora, żeby drzwi się nie przegrzewaly jak jest ogień w komorze). Tak więc otwór nie jest już przelotowy, żeby ruszyć opał trzeba drzwiczki otworzyć na maksa. Jutro będę wygaszal kocioł (kominiarz) to mogę fotkę wstawic
-
A ja mam jeszcze inne pytanie związane z zawieszaniem. Czy uważacie, że rozwiercenie za przestrzal otworu w górnej klapie wpłynie jakoś negatywnie na kocioł? Tak było w starej wersji. Można by było wtedy dziabnac opał, nie śmierdzac przy tym na 20 metrów...
-
Kocioł DS jest kotlem do palenia ciągłego. Wg tego wyniku, po wygrzaniu domu potrzebujesz niespełna 9kw. A Ty masz kocioł 21kw... Cwu pomin, nie jest to żadne obciążenie dla kociolka
-
Tylko jak drobno to drewno lupales? Odrobinę grubsze wiesza się w komorze jak diabli. Próbowałem palić brzoza i w miarę fajnie się zachowywała, ale to galeziowka, nielupana, fi max 5cm
-
Przede wszystkim nie licz też na cuda przy drewnie. Do drewna są kotły HG i bufor, ale to inny pułap cenowy. Drewno jest trudnym paliwem. U mnie leży i jest używane tylko na rozpalke, pale weglem
-
I to jest duży błąd. Zasłon blacha segment rusztu przy palniku albo zamów drzwiczki środkowe z klapka (mi zrobili gratis). Jak puszczasz powietrze dołem to skraca sobie drogę i leci pierwszym rusztem prosto w palnik, omijając drewno
-
Kup węgiel (czeski, bo kocioł za duzy) i będzie wiele lepiej. Kilka razy próbowałem palić drewnem i kicha, ciężko o.temperature. Chyba, że połupiesz na szczypki jak na rozpalke, wtedy dobrze grzeje. Ale godzinę będziesz lupal, żeby 3h się paliło... W miarę fajnie szło jak dałem drobne drewno przesypywane trocinami. Masz klapę w środkowych drzwiach albo blachę na ruszcie? Żeby nie było, ja też żałuję zakupu. Żałuję, że nie było mnie stać na podajnik za 10k (brak dopłat). Z kotlem jest o wiele więcej problemów niż z GSem. Trzeba było kupić jak sąsiedzi kocioł mialowy, wpakowac 50kg mialu i "palić" 48h na 45 stopniach - tak robi większość ludzi na wiosce...