
munior
Stały forumowicz-
Postów
123 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Forum
Wydarzenia
Blogi
Artykuły
Treść opublikowana przez munior
-
Co do spieków to u m mnie zmniejszenie nadmuchu nic nie zmienia ,czyli jest to ewidentna wina pelletu,co potwierdza fakt że pellet "startowy" ,który był dostarczony przy pierwszym odpaleniu kotła, nie spiekał się wcale .Nadmuchy mam i tak dość niskie ,takie jakie były ustawione orginalnie w sterowniku ,czyli 23kw-27% .16kw-18% i 8kw -11% ...zmniejszałem o 1-2 % i nic się nie zmieniało ..spieki jakie były takie są .Ale jak wczesniej wspomniałem ,nie przeszkadza to w pracy palnika ,bo zgarniacz radzi sobie ze spiekami .Gdyby to był palnik bez mechanicznego czyszczenia ,podejrzewam a nawet jestem pewien że palnik by się "zapchał " po max dwóch godzinach pracy spiekiem i trzeba by było usuwać spiek ręcznie ...takze możemy się cieszyć ze mamy taki palnik a nie inny ,bo spieki nie stanowią dla niego wiekszego problemu i jak trafi się spiekajacy się pellet ,to nie ma tragedii .Co do ilości popiołu to po spaleniu 10 worków czyli 150 kg pelletu ,popiołu tyle co kot napłakał ...jak przez sezon uzbieram jeden worek popiołu ,to będzie max ,co rownież mnie cieszy ,bo wczesniej przy weglu worek miałem zwykle co tydzień.Co do spalania to z moich dotychczasowych obserwacji wynika, ze przy temp dodatnich w moim przypadku spalanie bedzie ponizej 15 kg na dobę .Przy temp.ponizej zera ,jeszcze nie wiem ,bo takowych jeszcze nie było ,ale jestem dobrej myśli i spodziewam się że będzie ok 20 kg na dobę .Tyle ze ja mam malutką powierzchnię do ogrzania ok.80 m2 i przewymiarowane grzejniki ,wiec przez większosć sezonu grzewczego moge "jechac " na dość niskiej temp. na instalację bo ok 40 stopni.Przy obecnych temp na zewnątrz ,mam ustawione 35 stopni na grzejniki ,co w zupełnosci wystarcza i temp w domu bardzo powoli ale wzrasta ,wiec te 35 stopni to też za dużo
-
Przecież kocioł jest na gwarancji i przez 5 lat od montażu nie jest nawet naszą własnością ....wiec kiedy cos nie działa jak powinno , a tu ewidentnie tak jest ,dzwonisz ,zgłaszasz ,przyjadą i naprawią ...nawet jak bym wiedział co się zepsuło ,to nie czepiał bym się tego bo mi nie wolno ....od tego jest serwis
-
U mnie nie ma z odpalaniem żadnego problemu .Odpala zawsze za pierwszym razem ,czy wieje czy nie .Żadnych ustawień nie zmieniałem ,mam zamontowany RCK i nawiew do kotlowni tzw."zetkę " .RCK dziala bardzo dobrze i otwiera się kiedy na zewnatrz wieje ...w ostanich dniach kiedy solidnie wialo ,RCK był w zasadzie caly czas otwarty.Dzięki RCK ciepło nie jest tak szybko wyciągane przez komin kiedy mocno wieje i kocioł wolniej stygnie ,wiec odpowiedż na pytanie czy "RCK coś daje" jest oczywista.Im wiecej wietrzynych dni ,tym wiekszy pozytek z RCK
-
Mój tez miał być ''dębowy i ukraiński'' ...co prawda na tzw.'gębę i bez papierka " ale podejrzewam ,a wręcz jestem pewien że "papierki " czy "certyfikaty " w przypadku ukraińskiego pelletu ,to fikcja i to że pellet ma jakikolwiek "papierek "nie gwarantuje niczego .Jak wspomniałem spieki robia się u mnie duze i gdyby nie mechaniczny system czyszczenia palnika ,to nie dało by się tym palić bez ciągłego chodzenia i wygarniania spieku z palnika ,bo żaden "przedmuch " by tego nie usunął .Na szczescie mimo że sie tak spieka ,to "odpala " sie bez problemów
-
Ja niestety również kupiłem pellet, który się spieka ...ale nie zauwazyłem zeby to był jakiś wiekszy problem dla tego palnika .Odpala za kazdym razem .System czyszczący ,czyli Tzw."zgarniacz " robi swoją robotę i odsuwa spieki od miejsca gdzie sypana jest dawka paliwa .Ja u siebie nic nie czyszczę i nic sie nie zapycha ,a od kilku dni kocioł chodzi non stop .Co do nieodpalania za pierwszym razem ,to pierwszym podejrzanym jest zawsze pellet .Kup na próbę worek jakiegoś markowego pelletu i bedzie wiedział czy to wina pelletu .Druga sprawa to ja bym sprawdził po prostu "wzrokowo " co sie dzieje podczas odpalania ...uchylasz drzwiczki i patrzysz .To nie jest "kopciuch" gdzie jest kupa dymu ...coś tam sie lekko podymi przy odpalaniu ,ale bez przesady ,można chwilę poobserwować .Sprawdż też drozność otworu którym leci gorace powietrze z grzałki ...jest to otwór w kształcie " podkowy " z prawej strony slimaka podajnika palnika .To że nie masz podczas pracy jasnosci plomienia 100% to też nie jest normalne ,bo albo zatkał się otwór od fotoelementu odczytujacego jasnosć plomienia,albo faktycznie ten pellet nie chce się po prostu palić .Ostatnia podejrzana to grzałka..ale to raczej za szybko jak na grzałke ceramiczną .Swoją drogą to obserwując zużycie energi przez kocioł a szczególnie przez grzałkę zapalarki ,to jestem pozytywnie zaskoczony ...zaraz po wlaczniu grzałki moc pobierana nie przekracza 300w ,a po chwili pracy , moc zaczyna spadać aż dochodzi do niespełna 200w i grzalka wyłacza się po ok 4 minutach ...także grzałka zapalarki mega oszczędna moim zdaniem.Ustawienia rozpalania sa dostępne w menu serwisowym i raczej nie nalezy ich zmieniać ,bo są dobrane optymalnie ,więc jak tam nie gmerałeś ,to nie jest to wina ustawień.
-
W skrócie ...musisz aktywować funkcję termostatu pokojowego w menu serwisowym ,a pózniej ustawić odpowiednio w menu ,bo mozesz wybrać dwie opcje ....albo obnizenie temp na zaworze o ustawioną wartość ,albo wyłączenie pompy CO od termostatu .Wiekszosć wybiera opcję z obniżeniem temp ,bo nie ma wtedy skoków temp .Tu masz o tym temat http://www.heiztechnik.pl/index.php/forum/4-pomoc-techniczna/3597-regulator-pokojowy?limitstart=0
-
Dokładnie ..nadmuchy ewidentnie za duże .U mnie ori ustawienia nadmuchu to przy 23kw-27% a przy minimum czyli 8kw-11% ...przy 20kw powinno byc ok 23% .Wielkosć ustawionego nadmuchu zalezy też od wentylacji w kotlowni ,ale o ile jest prawidlowa wentylacja i napływ świeżego powietrza ,to nie powiniem być aż tak duzy nadmuch 30% przy 20 kw ,bo 'cieplo idzie w komin ".A co do "przebijania" nastawionej temp ,to jaki problem zmniejszyć nastawę z 70 do np.60stopni , skoro przy 70 przebija aż do 88 ?
-
Czyli jak potrzebuję obecnie ,żeby kocioł poracował 1-2 godziny ,bo jest ciepło i w domu temp nie spada poniżej powiedzmy '"komfortowej" 22 stopni ,to kocioł ma pracować przez 22 godziny wygrzewajac się żeby nie wystygł,zebym mógł przez godzine sobie podgrzać dom? ...a latem w celu grzania CUW ,moze się już wyłaczać ? no no ...nie wiem czy znajdzie się ktoś kto zrozumie taką pokretną "logikę" O ekonomi takiego użytkowania ,nawet nie wspomnę Jakims cudem ,chyba przez "niedopatrzenie " niektórzy mają progam czasowy w tym sterowniku np.uzytkownik Robert11450
-
Wpisujesz tyle ile wazy ,w tym przypadku najniższą dostępną w sterowniku wartość ...a swoją droga to jakiś slabiutki ten pellet ,skoro wazy mniej niż ktoś przewidział w pamieci sterownika .Mój pellet wazył podczas 10 minutowego testu 1,5 kg razy 6 ,to będzie 9kg ,a przy odpalaniu kotła było wpisane 10,5 i tego na razie nie ruszałem .Zawyżanie tej ilości bedzie powodowało ze kocioł bedzie pokazywał wiekszą moc na wyswietlaczu ,niż będzie osiagal w rzeczywistosci .Znizajac wartosci wagi pelletu ,będzie odwrotnie ,będzie osiagał wiekszą mocą ,niż bedzie widac na wyswietlaczu .Zwykle kazdy trochę zawyża ,żeby zmniejszyć spalanie ,ale czy to ma jakis zauwazalny wpływ na spalanie ...hmm...nie sprawdzałem ,ale pewnie to wczesniej czy pózniej zrobie Jedno jest pewne ...jak kocioł będzie długo i powoli się "rokręcał ".to na pewno spali wiecej ,niż jakby się rokrecał szybko
-
Chyba przeceniasz możliwosci takiego termostatu pokojowego .On działa na zasadzie ze wysyła tylko sygnał do sterownika kotla o zamknieciu ,lub rozwarciu styku termostatu ...a co zrobi z tym sygnałem sterownik ,to musisz już sobie sam ustawić w sterowniku kotła ...bo w zasadzie w tym sterowniku to masz tylko dwie możliwosci ...albo obniżyć temp .na instalację o tyle o ile sobie ustawisz ,albo ustawić wyłaczenie pracy pompy C.O .od termostatu .W normalnych sterownikach kotłów na pellet ,jest też funkcja wyłaczenia kotła i ponownego właczenia dopiero jak temp w pomieszczeniach spadnie o ustawioną histerezę termostatu pokojowego ,i to było by najbardziej przydatne w obecnych temperaturach ,ale oczywiscie juz wiemy ze "kotły na dotację " a raczej ich sterowniki ,normalnych i przydatnych funkcji zostały pozbawione ,bo "kocioł mogłyby zbyt szybko skorodować " jak nam się tu wmawia . Oczywiście musisz aktywować funkcję termostatu w menu serwisowym ,bo bez jej aktywacji nie będzie ci to działać ,a na pewno panowie którzy montowali ci kocioł ,tej funkcji nie aktywowali .Takze "programów " taki termostat pokojowy może mieć i 10 ,ale praktycznie to samo mozesz sobie zrobić obnizajac temp na instalację recznie w nastawach zaworu z temp.na instalację . Termostat pokojowy po prostu zastepuje schodzenie do kotła i obniżanie bądż podwyższanie temp ręcznie ,co oczywiscie jest bardzo wygodne i przydatne,ale zwykle temp ustawia się raz na jakiś czas w zaleznosci od tego jaką mamy temp na zewnątrz i jak dom utrzymuje ciepło
-
Przy pierwszych kilku odpaleniach widziałem ,ale to przecież normalne ...teraz już tego nie widzę .Ale co z tym wspólnego ma okrojenie softu z "nastaw czasowych " ? bo za nic nie rozumiem ...zwykły kupujący z "ulicy " ma takie opcje ,a tu nie ma bo co ? ...ja juz wiem "co ".bo to nie trudno wydedukować .Co do "pocenia " się kotła przy rozpalaniu ,to kazdy kocioł sie "poci " ... i jakoś stare kotły ,w tym mój 17 letni kocioł DS też sie "pocił " ,a traktowany był różnie i "kiszony "był nie raz na niskich temp...i jakoś wytrzymał te 17 lat i rdza go nie zjadła ,bo jak go demontowałem to pozaglądalem z ciekawosci w jego zakamarki ..a tu co ? w 5 lat ma go korozja zjeść bo będzie odpalany i studzony ? z czego ten kocioł jest zrobiony ? z blaszki 1mm?
-
Czyli potwierdza się to co podejrzewałem ...sterowniki z kotłami z "dofinasowania " mają okrojony soft z przydatnych funkcji ,jak np.nastawy czasowe ...wyglada na to że opcja "nastawy czasowe " jest niebezpieczna dla trwałosci kotła ...bo inaczej tego nie da się wytłumaczyć...teraz juz rozumiem czemu cały czas jest nam wmawiane ze "kocioł ma chodzic cały czas bo wyłaczanie go znacznie skróci jego żywotność "...dobrze że chociaż działa opcja stop ...bo biorac pod uwagę to jak producent obawia sie o zjedzenie przez rdzę kotła ,przed upływem tej 5 cio letniej gwarancji ,czyli wtedy kiedy kocioł nie jest naszą wlasnoscia ,to mozna by sądzić ze opcja" stop "mogła by też zostac usunieta z menu sterownika ....była by tylko opcja "start " włączał by się "timer" i odliczal by czas ,chodząc aż do lata ...a za 5 lat kiedy kończy sie gwarancja i kocioł ma zostać nam "przekazany " bedzie okazja do zarobienia "paru groszy " jak ktoś zechce mieć pełna ,nie okrojoną z pewnych funkcji wersję sterownika,to nie ma problemu.... " przyjedzie pan serwisant i wgra ,koszt tyle i tyle ,polecamy się na przyszłość "
-
Dokładnie ...kilkanascie godzin pracy ,spalania paliwa i zużywania pradu zupełnie na darmo ,gdzie kocioł ciągle sie odpala i grzeje sam siebie nie grzejąc domu ,bo w domu jest odpowiednia temperatura ? Gdzie tu jest logika i sens ? ...acha i ponawiam pytanie do przedstawiciela heiztechnik .Gdzie w moim sterowniku i zdaje sie nie tylko moim , podziała sie opcja "nastawy czasowe " ? bo na 100% jej nie ma w menu
-
Tez bym chętnie skorzystał z opcji jaką są "nastawy czasowe ".... ale u mnie i z tego co piszą inni ,u nich również , "nastaw czasowych " w menu nie ma ...i chciałbym poznać odpowiedż na pytanie ,dlaczego ? od przedstawiciela firmy Heiztechnik ,który pojawił się w naszej dyskusji...
-
to jest jedna ze stron instrukcji do HT 900 ,w ostatnim punkcie są "nastawy czasowe " ...dlaczego w naszych sterownikach ich nie ma ? w instrukcji nic nie napisano ze muszą być gdzieś "aktywowane " ...wiec zakładam ze powinny być widoczne ,a nie są
-
Witamy przedstawiciela producenta Heiztechnik ,i od razu mam pytanie ...dlaczego w naszych jednakowych w końcu sterownikach HT 900 ,są jakieś dziwne braki w menu ? np .dlaczego nie ma nastaw czasowych ,które powinny sie tam znajdować według instrukcji ?
-
Co do zakresu nastaw temp.kotła to mój również ma 55-85 .Wiadomo ze optymalna to 65-70 i nizszej nikt raczej ustawiał nie bedzie ...ale biorąc pod uwagę nasze obserwacje i róznice jakie mamy w takich samych w końcu sterownikach ,wnioski są proste ...soft w naszych sterownikach nie jest jednakowy ...i słuszne okazały sie moje przypuszczenia ze jest "okrojony" z niektórych przydatnych funkcji jak np nastawy czasowe ....teraz nasuwa się pytanie ,po co i dlaczego ? Patrzac na zdjęcie z aktualną wersją softu ,moje i searcher888 zauwazyłem taki parametr jak "Energia" ,który z "wersją oprogramowania " nie ma raczej nic wspólnego ....czyżby to byla zliczana energia "wyprodukowana " przez kocioł ? Bo wiem ze kocioł ma zainstalowany ciepłomierz zliczajacy wyprodukowaną energię ,ale szukał bym tego parametru raczej gdzieś w licznikach serwisowych ,a nie tutaj ...muszę sprawdzić czy ta ilość będzie rosła ,bo jezeli tak ,to by znaczyło ze mam rację
-
Robert11450 Gdzie znależć opcje "stref czasowych " o których piszesz ? Przeglądałem wielokrotnie całe menu sterownika HT 900 i nigdy takowych opcji nie znalazłem,bo ich po prostu nie ma w moim sterowniku tam gdzie być powinny według instrukcji.Moze mamy inne wersje oprogramowania ,moja to
-
Patrol masz rację i też o tym pomyslalem że można by pokombinować w ten sposób ...ale czy po to sie zakłada i montuje taki kocioł z tak ''idealnym " sterownikiem ,żeby kombinować ? ...poza tym kocioł przez kilka lat nie jest moją własnoscią ,wiec tym bardziej nie powinno sie nic kombinować .....a wystarczyło zrobić taką opcje w sterowniku ,jak "okres przejsciowy " ,który działał by tak , żeby nie spalać pelletu przez dlugie godziny bezproduktywnie .Niestety pozostaje latać do kotlowni i wyłaczać ,puki nie zrobi sie na tyle zimno że nie trzeba będzie wyłaczać ...do starego zasypowca mogłem nie zagladać i 12 godzin ...ale zachciało sie "luksusu " to trzeba teraz trochę polatać ,żeby nie płakać na forum "kocioł spala za dużo ,jak zmniejszyć spalanie "...odpowiedż brzmi : latać i wyłączać bo producent nie przewidział tzw."okresu przejsciowego " gdzie wystarczy ze kocioł popracuje 2-3 godziny na dobę
-
Tryb lato posiada ...działa w ten sposób ze w trybie lato działa tylko pompa od CUW .Ten sterownik powinien posiadać tryb ,gdzie pracuje do momentu osiągniecia temp na termostacie pokojowym ,wtedy kocioł powinien się wyłaczyć ....ale nie tak jak to się dzieje ....czyli przechodzi w postój i uruchamia sie po spadku temp na kotle ustawionej w histerezie...to jest marnowanie dziesiatków kilogramów pelletu .... wszystko idzie w komin ,bo w dobrze ocieplonym domu ,pomieszczenia nagrzane i spadek temp o pół ,czy 1 stopień ,nastąpi dopiero za kilka ,albo i kilkanascie godzin ,w zaleznosci od temp na zewnątrz...a kocioł chodzi przez ten czas i czeka aż będzie potrzebny ...chore
-
Dokładnie tak jest ...grzeje sam siebie gdy odbioru nie ma ...porażka .Ja się ratuję w tym ciepłym okresie ,kiedy wystarczy tzw.przepalanie tak ,ze pochodzi aż osiagnie zadaną 70stopni i go po prostu wyłaczam w okolicy temp. ponownego załaczenia ,zanim zupełnie bez potrzeby się odpali drugi raz ...jak jest zimniej to powiedzmy odpala się jeszcze raz i to zupelnie wystarcza przy obecnych temp....ale to kompletna porażka bo raz ze trzeba być w domu ,dwa o tym pamietać i latać do kotlowni sprawdzac czy "już " ...kocioł powinien mieć opcję wyłaczenia pracy palnika ,pracujac z termostatem pokojowym ...i to wyłaczenia na stałe ,a nie obniżania temp.na zaworze ,czy stop pracy pompy ..a nie dalej sobie" chodzi "przez wiekszą cześć doby ,jak w moim przypadku ,gdzie grzeje sam siebie ...zero ekonomi i zero logiki ...bezwładnosć bezwładnoscią ,ale bez przesady ...praca i grzanie przez nascie godzin "powietrza " i komina to jest poroniony i kompletnie chory pomysł..zastanawiam się czy czasem nie ma "wykastrowanych " opcji
-
Powiem tak : zostaw ustawienia sterownika w spokoju ,bo jak slusznie zauważył autor tego tematu ,gdzieś na poczatku ,wszelkie zmiany ustawień maja nikły wpływ na spalanie ,co potwierdzam na podstawie swoich obserwacji .Sprawa jest prosta .To ile spali ,zalezy głównie od tego jak często będzie sie odpalał i jak dlugo po osiągnieciu zadanej temperatury będzie stał w "postoju " ,a nie od ustawień ...a to ile będzie "słał " w głównej mierze zalezy od tego jak dużo wody jest w instalacji i jak wysoką temperaturę ustawisz na zasilanie tejże instalacji . Wplywa na to jeszcze fakt ,jak szybko "wyciągane " jest ciepło z kotła przez komin ,bo kiedy rozgrzany kocioł już nie pracuje ,to przy duzym ciągu cieplo jest z niego szybko wysysane .I tu oczywiscie dobrze mieć regulator ciągu RCK ,który szczególnie w wietrzne dni ,nie pozwoli zbyt szybko wyciągać ciepła z kotła ."zabawy "z przestawianiem mocy ,nadmuchów nie wiele dają ...mogą co najwyżej zwiekszyć spalanie ,jak ktoś przesadzi z nadmuchem i za bardzo "zamuli " kocioł ustawioną zbyt małą mocą ,bo będzie sie długo rozgrzewał co na pewno zwiekszy spalanie .W przypadku tego typu kotła lepiej jest grzać "szybko i mocno " niż długo i słabo .Czyli tak jak mniej wiecej ustawiony jest sterownik fabrycznie
-
Tak niestety wymyslił sobie producent ....kocioł ma przede wszystkim grzać sam siebie do zadanej temperatury TK 65-70 stopni , nie wazne czy jest odbiór ciepła czy nie ....w związku z tym żaden termostat pokojowy go nie wyłaczy ,bo termostat może w zalezności od wybranej opcji w ustawieniach ,albo wyłaczyć pompę C.O , albo obniżyć temperaturę na mieszaczu o wartość którą ustawimy . Dla mnie taka współpraca z termostatem ,szczególnie teraz , kiedy jest jeszcze w miarę cieplo i nie ma potrzeby grzać ciagle ,nie ma sensu .U mnie przykładowo wystarczy ok 2 godziny pracy kotła z temp czynnika na instalacje 40 stopni ,żeby wystarczająco podbić temp w domu i ta temp nie spadnie mi na tyle do następnego dnia zeby kocioł musial sie odpalać .Dlatego według mnie powinny być trzy opcje wspólpracy z termostatem pokojowym .1 wyłaczenie pompy .2 obniżenie temp mieszacza .i 3trzecia opcja na "okres przejsciowy " - wyłączenie kotła .Ja obecnie przy dość wyskoich temp na zewnątrz ,musze grzać w ten sposób ze ustawiam sobie TK na 70 stopni,kocioł i tak "przeciąga prawie do 80 i się wygasza ...przy histerezie 20 stopni odpali sie dopiero przy 50 stopniach ,co u mnie przy niewielkiej ilosci wody w instalacji ok 30 l ,gdzie w kotle mam do dyspozycji ok 80 l wody podgrzanej do tych 80 stopni ....daje to w moim przypadku ok 1,5 godziny postoju i ten czas w zupełnosci wystarczy żeby podgrzać pomieszczenia do odpowiedniej temperatury ....niestety nie jest to komfortowe rozwiazanie ,bo muszę po ok 1,5 godziny pamietać żeby zejść i wyłaczyć kocioł ,zeby się juz nie odpalił bo w domu juz dogrzane i nie ma potrzeby zeby grzał sam siebie przez następne 24 godziny ...ale wedlug producenta tak to powinno działać ....czyli w moim przypadku obecnie ok 2 godziny rzeczywistego grzania instalacji ,a pozostałe ok 24 godziny "wygrzewanie " kotła ...to tak samo jakby po powrocie do domu ,nie gasić samochodu zimą ,bo przecież ostygnie a rano trzeba go będzie zimnego odpalić ....Chyba nie znajdzie się nikt kto powie ze to ma sens ekonomiczny .Ale abstrachując od opisanych zastrzeżeń to z kotła jestem zadowolony i myśle że tak pozostanie ,bo jeśli chodzi o obsługę w porównaniu z tradycyjnym kotłem zasypowym ,to nie ma nawet czego porównywać ,bo obsługa sprowadza się w zasadzie do wcisniecia "start " ...czysto ,.popiołu co kot napłakał i spalanie też mnie raczej nie przerazi bo wiem ze wyrobię się na pewno w zakupionych 3 tonach na moje 80 m ,przy temp w pomieszczeniach ok 22,5 stopnia .Oczywiście wszelkie "bajery" typu termostat pokojowy czy RCK mam ,ale z termostatu z oczywistych względów na razie nie korzystam
-
Nie kombinuj z owsem ...przy takiej powierzchni i ociepleniu spalisz pewnie ok 3 ton pelletu .Ja mam zakupione 3 tony i zamierzam się tym "wyrobić " przez sezon grzewczy w domu o powierzchni ok .80 m ,gdzie wcześniej miałem kocioł DS i miesciłem się poniżej 2 ton najtańszego węgla na sezon przy temp.w domu ok 22,5 -23 stopni ,,wiec sezon grzewczy kosztowal mnie w granicach 1300zł .Ale po ok. 15 latach opalania węglem miałem już tak dość węgla i związanych z nim "atrakcji " że nawet gdyby ktoś dał mi w prezencie kilka ton węgla ,to nie wrócił bym juz do tego paliwa .Teraz w kotlowni czysto jak nigdy wczesniej .Obsługa pieca ograniczona w zasadzie do zasypania zasobnika pelletem i wlaczenia "start " .Co do ustawień kotła to nie ma co tu zbytnio ustawiać i kombinować ,bo fabrycznie jest ustawiony w miarę sensownie .Zresztą Jarsi 102 pisał ze grzebanie w ustawieniach wielkich zmian nie daje ,takze spalanie zależy od tego jaką masz instalację ,powierzchnie do ogrzania i jak budynek trzyma cieplo .Mozesz sobie płynnie zmieniać temp na instalację ,histerezę i temp kotła .Zalecana 65-70stopni .Palnik zdaje się o nazwie pellhard , jakiś kosmicznie drogi bo kosztuje coś ok 7 tys . Jest niby samoczyszczący bo ma mechanicznie wysuwany "jezyk " który zgarnia przed każdym rozpaleniem pozostałości ze spalania w tym też spieki z kiepskiej jakosci pelletu.Jak to działa w praktyce okaże się w trakcie sezonu.Jedyną "porażką " jaką zauwazyłem jest grzanie CWU latem przy użyciu tego kotła .Zagrzanie ok 80 litrów zladu wody w kotle po to żeby zasilić węzownice bojlera o pojemnosci kilku litrów jest kopletnie nie ekonomiczne .Na moje szczęscie mam solary i wodę przy uzyciu kotła jak do tej pory grzałem tylko dwa razy
-
Jarsi 102 ,w grudniu opisywałeś ze okroiłeś palnik z mocy na takie ustawienia: Temperatura zdana - 70C Histereza kotła - 15C Moc maksymalna - 10kW / nadmuch 11% Moc pośrednia - 8kW / nadmuch 9% Histereza przejścia na moc pośrednią 10C Moc minimalna 6kW /nadmuch 7% histereza przejścia na moc minimalną 5C Pytanie ,czy w zauważalny sposób wpłyneło to na obniżenie spalania ?