maronka
-
Postów
3 370 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Treść opublikowana przez maronka
-
trochę źle się wyraziłem ale rozumiem że te 5-6h pełen zasyp drewna się pali
-
teraz dojrzałem to kolega zaciapa ma 21-25kw a jak można to jak stałopalność na drzewie na pełnym zasypie 90 litrów tak poniżej 0 jak jest na dworze
-
masz rację jak przełożę piec to coś czuję że z kotłowni nie będę wychodził kumpel się śmieje bym sobie jakiś fotel tam wstawił ale zawsze już jakieś pojęcie będzie
-
no to są konkrety a jeszcze małe pytanko czy na tej szczelinie jak miarkownik się zamknie temperatura od razu spada ,czy może trzyma ,czy czasami rośnie no czy piec się nie bujnie na niej a nas nie ma w domu i zagotuje wodę
-
a jaki masz piec i jaka ta szczelina - moc i cm na zasuwie od wewnątrz i na klapce jaka szczelina
-
ale ogólnie tak plus minus ile mniej spalasz jak w hajnówce
-
ja zdaję sobie sprawę że jak ich nie spalę w hajnówce to będę musiał je porąbać i to drobno w miarę, ale będę też musiał spalić je w pionie bo mają trochę ponad 30cm a w maju zmieniam piec , ale raczej zdążę je spalić i po kłopocie ale szopa jest pełna pociętej sosny ale też powyżej 30 cm więc w pionie i średnica od 5do 10 to się jakoś poukłada by ciasno było i się nie wieszało a na dworze suszy się 18m/p kostki sosnowej odpad popaletowy wg mnie najlepsze paliwo bo nie układasz tylko wiadrem wrzucasz
-
u mnie hajnówka też kilkanaście razy tak pierdykła że spieprzałem z kotłowni a raz na trocinach to pysk mi opaliło że hej ino że ona miała drzwi załadowcze i do wyczystki i popielnika luźne więc ciśnienie miało gdzie iść a ta klapa od wyczystki z góry to w powietrze wylatywała oj działo się działo przez te 20lat
-
a ten miarkownik regulus co dają z piecem za dopłatą jak działa
-
a masz mpm-a jeśli tak to czy palisz z otwartym otworem w drzwiach załadowczych przy tym wolnym rozpalaniu
-
a szkoda bo mądre rzeczy pisałeś i nie jednemu pomogłeś
-
1000x4,19x60dzielone przez 3600 =70kw energi ale przy założeniu wzrostu o 60 stopni co nie codziennie ma miejsce bo nie zawsze bufor ci się wychłodzi tak mocno a 70kw energii to w przybliżeniu 70 litrów przestrzennych drzewa ale typu sosna a wiadomo że grabu może nawet 60 % iść tego co sosny tak że 15 m/p powinno ci starczyć no i jeszcze to że raczej nie idzie zagrzać równo całego buforu zawsze trochę góra jest cieplejsza od dołu
-
a napisane jest ile razy mam Panie przebaczać aż 7 razy , nie 7 a 77 razy
-
ale komorę masz w litrach i łatwiej sobie wyobrazić ile potrzeba pozatym 1kg mokrego drewna da mniej energi niż suchego a zajmuje mniej miejsca
-
potrzeba 70 litrów drzewa
-
więc teraz już każdy wie że jak temp.spalin rośnie mocno to pewnie piec brudny lub klapka puszcza a tak wogule to myślę maxiii że na wirowym i ciągłym mieszkaniu mimo trochę małego pieca spokojnie da radę i będzie spalał większość czasu na nominalnej mocy i ilość spalanego opału nie będzie jakaś kosmiczna i ciepełko będziesz miał i okolicy nie będziesz zadymiał
-
też masz drzwi od przodu
-
i właśnie dla tych pozytywnych cech go kupiłem a do smoły się przyzwyczaję lub coś wymyślę no i mam zasyp górny a to podobno lepiej i jak oszczędzę 10-15 m/p drzewa to będzie super jak nie też przeżyję byle ciepełko było i mało lub wcale się psuło i ze 20 lat służyło
-
długość polan możesz dać 10 cm wyższe jak palisz w pionie np 2x 40cm jedno na drugim w tamtym tylko 2x 35 i dłuższy wymiennik większa dziura w palniku i moc a poza tym to samo
-
a jakie widzisz problemy na drzewie bo ja zauważyłem przeważnie na węglu -zawieszanie,rusztowanie ,kamień ,spieki a na drzewie prawie nic no może zawieszanie i niedochodzenie do zadanej ale to kwestia grubości i ułożenia krócej się pali ale to oczywiste
-
nie no ja cię rozumiem to takie żarciki były sam niedługo pewnie się z tymi problemami zetknę i będę narzekał chodziło mi też o to że ciężko o ideał, a o smole w ds-ach to wszyscy pisali tyle że ty masz jej za dużo i to musi być irytujące a poza smołą to jesteś zadowolony np. ze stałopalności na wsadzie ,dym z komina mocy pieca itp
-
no łatwo nie jest drzewo też trzeba wysuszyć zanieść do kotłowni a niektórzy jak ja to po wycince do lasu obrobić zwieść rozładować wysuszyć pociąć i do kotłowni i do innego pomieszczenia by nie mokło a do podajnikowca też powinien być w miarę suchy groszek zasypujesz pojemnik palisz a tu śruba chlasła wyciągasz to co wsypałeś naprawisz ślimak zasypujesz palisz a tu znowu chlasła bo w opał nie wejdziesz no też może być ciężko ale tak na serio podajesz to powietrze nad zasyp czy nie
-
pewne części przez wyczystkę a inne od góry obejrzyj mój filmik tam w miarę to widać ,ale widzę że do 26 zagrzałeś i miałeś pewnie z 75 na piecu i ok trochę opału poszło i teraz jakbyś mieszkał na stałe załadowałbyś piec ustawił 50 na grzejniki dom bardzo powoli wychładzałby się i te 25 kilo spalałoby się nie 5 a 15 h lub dłużej zobaczysz jak zamieszkasz i będziesz częściej palił będzie w miarę ok
-
powinno już być dobrze jest publiczny ale daj znać jakby co
-
nie wiem czy ten film wczoraj wyświetlał się nagrałem go dla kolegi który chciał go obejrzeć jak jest czysty
