witam , jestem nowy na forum , z rocznym bagazem doświadczeń , ale za to z 2 juz viaderkiem w kotłowni. pierwszy rozszczelniłem ,hmmm. Teraz 3 członowy doprowadziłem do 10 h stałopalności. jesli chodzi o daszek , moim zdaniem nie wiele daje , bynajmniej u mnie , napewno bardziej zarasta piec,, ciepło uciekające z kotła regulujemy klapką PG i czopuchem ... mam komin 6 m 200x200 , miarkownik , piec rozpalam z PW na max i i drzwiami dolnymi uchylonymi ,, gdy pompka się włączy około 35C , zamykam drzwiczki , miarkownik na 60C, po upływie 2h jest temperatura zadana , PG zamyka ale widac jeszcze "potencjał" gazu, PW wciąż na maxa , gdy zauwaze , ze "potencjał" spadł i piec na PG zamknientym {60C} się zadusza wtedy PW na 2mm i robi się niebiesko w viaderku , tem wzrasta do 65C aha czopuch na pół gwizdka. rano kociołek jak mąką opsypany , dwie łopatki pyłu w popielniku - myśle ze ogólnie nieźle.