Skocz do zawartości

redo10000

Stały forumowicz
  • Postów

    428
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez redo10000

  1. No to są sensowne argumenty, o ktorych nie miałem wiedzy wcześniej. Chyba jednak rozważę zmniejszenie tej temperatury do 55C.
  2. Czy masz na myśli jakieś zmiany w palenisku, podajniku, czy też zmiany parametrów na sterowniku. Jeśli na sterowniku, to skuteczność nie jest duża, bo zwiększajac czas między podaniami lub obniżajac nadmuch ( bo tylko tak można zmniejszyć programowo moc) powodujemy, że piec pracuje z niską sprawnością, a o za tym idzie spala więcej węgla niż powinien).
  3. Tak się jeszcze zastanawiam nad wydłużeniem pracy pompy CO i CWU po wyłączeniu grzania przez termostat pokojowy. Wówczas woda w instalacji ma ok. 70C, piec został wyłączony przez termostat pokojowy. Na sterowniku jednak mogę ustawić czas pracy pomp po wyłączeniu przez termostat. Fabrycznie był 3 min. A może zwiększę o czas do momentu, gdy temperatura krążącej wody w instalacji obniży się do powiedzmy 50C. Podnie to jeszcze może trochę temperaturęw domu, no ale wykorzystam wówcas lepiej energię zużytą wczęsniej na podgrzanie tej wody. Co sądzicie o tym drodzy forumowicze? Drugim sposobem który przychodzi mi na myśl jest obniżenie temperatury zadnej na piecu do minimalnej możliwej czyli 55C, wówczas zaworem 3D dławię tylko trochę piec - powiedzy do 40C na CO. Ale czy to coś zmieni? Dotychczas utrzymywałem na piecu dość wysoką (65-70C)temperaturę, bo tak jest zdrowo dla pieca. A gdyby tak dać ok 55C na piecu - czy to może poprawić systuację?
  4. Są dwie pompy, jedna na CO, druga na CWU. Zawór mieszający 3d regulujacy temperaturę na CO. No, ale wtedy dławię piec, czyli mamy sytuację taką, że albo dmucham w popiół, albo kopci jak smok, czy też nie dopala węgla. Dmuchanie przez popiół zlikwidowałem zaślepiając 3 z 5 otworów od strony popielnika. Pozostały dwa otwory. Poprawiła się wydajność, no ale i tak przy dlawieniu zaworem 3d pozostają choć w mniejszym stopniu powyższe kwestie. Jak pale tak, żeby żar kończył się tuż przed ostatnim otworem lub na nim, to piec mimo dość dużego odbioru przez pompę bojlera 140 l dwupłaszczowy oraz CO także pełny odbiór powoli aczkolwiek sukcesywnie podnosi temperaturę. Jak zmniejszę dmuchanie to płomien kopcący pomarańczowy co skutkuje sadzą i czarnym dymem z komina. Bufor to koszt powyżej 3000tys min. Także chyba najekonomiczniej jest mieć różną temperaturę wody w instalacji i grzać ją od nowa gdy zajdzie taka potrzeba. Zauważyłem, ze m sposobem spalam najmniej.Przy stałej temp instaalacji 90 kg czeskiego groszku starcza na 3 dni. Przy zmiennej temperaturze wody w CO ta sama ilość starcza już na ponad 4 dni.
  5. Zgadza sie, jak najbardziej. Też dawałem niskie temperatury na zasilanie, no ale tak ok. 35 -40C. No ale wówczas w domu trzeba grzać przez większą część doby ( nie całą dobę), a co za tym idzie kisić piec na niskich mocach lub mieć długie czasy podtrzymania, ewentualnie dużą stratę kominową (dmuchanie w popiół) lub też wysoką emisję sadzy (podawanie tak aby węgiel był na 3/4 palnika, ale mały nadmuch) i czarny dym z komina. Kwestię tą rozwiazałby bufor ciepła, ale ceny buforów tak min 1000l są wysokie powyżej 3000 to min. No ale wówczas piec 35kw rozgrzałby taki bufor gdzies w ok 3 godz i piec resztę doby nic by nie robił. Swoją drogą to teraz piwinni mi go kupić instalator oraz producent kotła, ktorzy to doradzili piec takiej mocy na 135 powierzchni ogrzewanej nieocieplonej ( tylko strop 6cm steropianu).
  6. No ale takich warunków pracy jak w tym teście to w mojej instalacji nigdy nie będzie. Działa to tak, że piec startuje gdy załaczy go pokojowy termostat po dłuższej przerwie. Piec ma wtedy ok. 50C. Pompa co i cwu (bojler dwupłaszczowy 140l) zaczyna pracować (temp.załaczenia pomp 50c). Instalacja powoli aczkolwiek sukcesywnie się nagrzewa.Nie ma więc nagłego skoku temperatury. Po ok. 40 min do godziny jest gorąca 70c. Taki stan trwa ok. 2 godziny - nawet nie, po czym termostat pokojowy wyłącza wszystko i parę godzin stoi. W tym czasie - nawet niecałe dwie godziny temperatura w domu wzrasta o ok. 2C. Termostat pokojowy wyłacza grzanie i wszystko stoi parę godzin, aż temperatura w domu spadnie o 2 stopnie. Piec tłokowy o mocy nominalnej 35kw (użytkowej 28kw) , wówczas spalanie zdecydowanie mniejsze niż w przypadku palenia ciągłego, ale dławiąc piec zaworem 3d dajac na grzejniki ok.40C.Poza tym czy w kuchni i przedpokoju rzeczywiście "stale" przebywają ludzie?
  7. Hym, po dzisiejszym teście rura powrotu już za regulacją RTL był najwyżej lekko ciepła, mimo, że zasilanie gorące. Czyli jednak chyba nie najgorzej działa. Ale jak szybka jest reakcja zaworu RTL na zminę temperatury medium to nie mam pojęcia, ale chyba nie jest najgorzej, skoro powrót miałem najwyżej lekko ciepły. RTL ustawiony na 2 (z 5).
  8. No tak, ale to ogrzewanie podłogowe jest tylko w kuchni i w przedpokoju, a w większości czas jednak spędza się w pokojach. Nadto po 1 dniowym dzisiejszym teście podłoga była ciepła, ale nie gorąca. Mam też oczywiście grzejniki i zgodnie z powyższą książką u mnie jest to ogrzewanie pomocnicze (tylko dwie pętle w łazience i kuchni).
  9. Ów, to dobrze, że płytki nie popękają. W zasadzie podłoga nie ma szans nadmiernie się rozgrzać, dziś testowałem to. Przy takiej temperaturze zasilania (ok 70C, rtl na powrocie) to termostat pokojowy włączy się mniej więcej po 2 godzinach grzania i na parę godzin ogrzewanie stoi. W tym czasie podłoga jest po prostu lekko ale odczuwalnie ciepła, nie jest absolutnie gorąca. A spalanie pieca znacznie spadło, gdyż hula te ok 2 godziny z dość dużą mocą, ogrzewa także dwupłaszczowy bojler 140 l w tym czasie, po czym na parę godzin wszystko staje. Już widać wyraźną różnicę w stosunku do grzania niemal ciągłego (przynajmniej ze znacznie krótszymi przerwami), ale niższymi temperaturami - takie grzanie jest po prostu nieekonomiczne, ze względu na to, że piec pracuje wówczas na małej mocy i z kiepską sprawnością. Histerezę mam na termostacie pokojowym 2C.
  10. Czy ktoś jeszcze może się podzielić ewentualnym doświadczeniem w tej kwestii.
  11. No może faktycznie 80C to tak trochę na wyrost. Ale użytkowo chciałbym dać w granicach ok 70C na zasilaniu podłogówki - nie wiecej i dławić przepływ RTL-em na powrocie podłogówki. Po prostu wtedy wszystko mi działa lepiej piec pracuje dłuższy czas niemal non stop- więc wyższa sprawność i mniej pali, wszystkie pomieszczenia są dogrzane, a termostat pokojowy wyłącza piec, jak dojdzie do zadanej temperatury w domu i wówczas grzanie stoi, aż w domu spadnie temperatura o 2C, potem od nowa. Działa to chyba lepiej, szybciej i sprawniej, niż w przypadku gdy na grzejniki puszczałem 40C, piec na 65-70C, no ale pracował z mniejszą sprawnością, gdyż jest przewymiarowany, ogrzewanie chodziło duużo dłużej. Czyli czy można dać te ok. 70C na zasilanie podłogówki (ok.80m rury PEX 16 ułożone w ślimak) i dławić RTL-em na powrocie ustawiając go np. na 2 maks 3?
  12. Witam wszystkich, Mam pytanie dotyczące maksymalnej temperatury wody, jaką można dać na obieg ogrzewania podłogowego? Czy można dać np. 70 czy 80 C ale regulować zaworem RTL na powrocie. Interesują mnie kwestie związane przede wszystkim z tym czy w ten sposób podłoga się nie uszkodzi tj: - czy płytki nie popękają - czy fugi nie popękają - czy klej do płytek nie odspoi się i czy płytki nie zaczną odchodzić - czy steropian się nie stopi (choć to raczej chyba niemożliwe) Wiem, że maksymalna zalacana temperatura wody na podłogę to ok 55C ze względów zdrowotnych - po prostu przy większej podłoga byłaby zbyt gorąca. Ale przecież od regulacji mam RTL, który będzie na na przemian zamykał i otwierał układ. Tylko czy podłodze się nic nie stanie przy np. 70C czy 80C na zasilaniu. Rura PEX 16. Kolejna kwestia dotyczy tego jak jest ekonomiczniej grzać w kotle z podajnikiem tłokowym (przewymiarowanym ok. 3 razy) - tzn. czy na grzejniki dawać wyższą temperaturę (np. 70, 80C) przez krótszy czas (wówczas grzejniki mają moc bliską nominalnej, czy też może lepiej niższą temperaturę (ale przez dłuższy czas)? Rury głowne stare z ociepleniem o średnicy 6/4 cala.
  13. Witam, Panowie, 1. Dwie pierwsze szpary od strony popielnika zatkałem wysokotemperaturowym (1200) slikonem - jak do tej pory jest ok. - w razie czego jest łatwy do usunięcia. 2. Żar musi być na całej powierzchni ruszt. Jeśli ustawimy 180 - 300 s czas w trybie praca, to żar będzie raczej bliżej podajnika - nie dojdzie nawet do połowy ruszt. A warto podkreślić że przez całe ruszta (wszystkie szpary) leci powietrze. Jeśli nie ma na nich żaru, to powstaje duża strata kominowa. Niby wszystko w porzadku, bo nie ma w piecu za dużo sadzy, piec osiąga zadaną temperaturę, ale może jednak dość dużo palić. 3. Ja palę czaskim groszkiem - ustawienia to: podawanie w trybie praca: 70s czas przemuchu 2: 92 s wentylator:12 % (dwie pierwsze szczeliny od strony popielnika zatkane) CWU - wyłączona (sterowana ręcznie pompa bezpiecznikiem z domu) podtrzymanie: 180 min czas wewn 1: 20s czas wewn 2: 120s. dom 130 m2 nie ocieplony piec bierze ok. 20-25 kg na dobę ( w siarczyste mrozy ok 30-35kg) groszku czeskiego 520zł/1T w domu: 20 stopni w dzień (rano i od 13 do 23) 18,5 w nocy (termostat pokojowy). To chyba nie jest najgorzej?
  14. Zgadzam się z poprzednimi 4 wypowiedziami. Pozdrawiam.
  15. Dobre pytanie Vlad 24 - ale według mnie wynajmowania i budowania sa plusy i minusy - zależy kto co woli. Wynajmujesz - jesteś mobilny - pracujesz gdzie lepiej płacą - np. raz Warszawa, za rok czy dwa Wrocław, Kraków itp - wyprowadzasz się w jeden dzień z miasta do miasta czy za granicę. Masz dom jesteś związany z miejscem. Inna sprawa - wynajmowanie to bardzo często "tułaczka" z miejsca na miejsce.
  16. Ów- no wszystkich dodatkowych czynników się nie przewidzi. Bo tak jak pisze quitar elewacja może się popsuć ( np. pękać czy tynk odchodzić) i wówczas trzeba wzywać fachowca i oczywiście płacić. Ale czy tak się stanie - nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Uważam także że jeśli dla dzieci to nic nie wyliczać tylko od razu solidnie ocieplać. Z zmywarka - bezcenne - oczywiście że się opłaca bez liczenia właśnie ze względu na komfort.
  17. WEdług mnie dwupłaszczowy jest lepszy - dużo szybciej wodę nagrzejesz, zwłaszcza że szukasz bojlera 300 l.
  18. Panowie w załączniku widok z exel z wyliczeniami. Założyłem inflację 3%, oprocentowanie lokaty netto ( bez podatku) 5% (gdyż niekoniecznie musi być lokata- może być jakaś inna forma oszczędzania). Roczny wzrost cen energii 7 %. Okres analizy 23 lata. Jak widać po 17 latach gość zarobi na opale mniej więcej tyle co w analogicznym przypadku będzie miał gość, który ma kasę na lokacie. Zatem oszczędność po 17 latach - nie licząc innych efektów jak wygląd elewacji, izolacja murów od czynników zewnętrznych czy też komfort cieplny domu. Zachęcam do lektury i uwag czy opłaca się czy nie?
  19. "Żeby uwzględnić też u niego inflację i podatek, to niech wkłada co roku te zaoszczędzone pieniądze na tę samą lokatę 5%. Po 23 latach będzie miał 75 475 zł oraz ocieplony dom i nowszej generacji okna a u Ciebie wszystko stare i marne 38 972 zł. A jak energia będzie drożeć 10% rocznie, to koleś po 23 latach będzie miał 114 302 zł nadwyżki" Inflacji i podatku nie ma co liczyć - no bo przecież gość musiał najpierw mieć te 31 tys, czyli ten zysk na rok jest dzieki temu, że włozył te 31 tys, a to zwróci się jesli nawet brać pod uwagę obliczenie kolegi Vernala po ok 11 latach czyli po 11 latach odzyskujemy zaiinwestowane 31 tys na opale, ale na lokacie mamy już: 31 tys * 5% rocznie = 1550zł rocznie odsetrek czyli ok 15 000 ( przez 11 lat). Na ich zwrot czekamy kolejne 5 lat - czyli jakby nie liczyć zwrot ok 20 lat minimum, ale oczywiście po tym okresie już tylko oszczędności. po 23 latach - 38 972 zysk z lokaty ( uwzględniając wzrost cen paliwa 7% i inflację 3% ) - choć nie wypowiem się czy to prawdziwe - musiałbym wrzucić w exela goś wydał 31 tys na ocieplenie czyli z
  20. Na pytanie kolegi Sambora odpowiedź prosta - tylko pellet i nic innego. Pompa ciepła nie opłaca się, bo jeśli budynek będzie docieplony, to ciepła potrzeba mało, a inwestycja w pompę jest droga i chyba nigdy się nie zwróci - pozostaje tylko pellet lub prąd ale w nocnej taryfie tylko - ewentualnie przy dużych ocieplonych powierzchniach można rozwazyć pompę ciepła - w domu 100 czy 200 m2 pompa ciepła się nie zwroci - lepsze wówczas elektryczne ogrzewanie tylko w taryfie nocnej. Co do cen energii - faktycznie rosną z roku na rok. Inflację także pominąłem - ale jak pisał kolega Marcin na którymś z postów - pieniędzmi można obrócić w inny sposób i zarobić więcej niż na lokacie, także te 5% zysku wydaje się realne. Faktem jest także, że ociplając dom sprawiamy że potrzebuje on mniej energii, która z roku na rok drożeje. Nie mniej dużo zalezy od tego ile drożeje z roku na rok i ile nas będzie kosztować ocieplenie. Jeżeli ocieplenie kosztuje mało - jak pisze Vlad24 to zgoda opłaca się, ale jeśli 20 czy więcej tys. to sprawa na prawdę warta poważnego zastanowienia.
  21. No właśnie, czyli wynika z tego że można iść w stronę jak najtańszego źródła ciepła, a dopiero na drugim miejscu zająć się ewentualnym dociepleniem. Jednak dziś wszyscy preferują na odwrót - tzn. najpierw ociepl, a potem dopiero zajmij się źródłem ciepła.
  22. A swoją drogą 350 m2 za 9500zł to daje nieco ponad 27 zł za m2 - czy to jest z tynkiem czy bez. Bo jeśli z tynkiem to bardzo tanio - u mnie krzyczą min. 35zł/m2 za robotę (Częstochowa).
  23. Proszę uważnie czytać co pisałem - uzwględniłem efekt wizualny - wygląd elewacji, ochronę muru przed warunkami atmosferycznymi oraz komfort cieplny w domu. Nie mniej myślę że wyliczenie jest poprawne po przecież Mancio wyraźnie napisał że wymienił okna 12tys) i ocieplił dom(19tys) przez co łącznie wydał 31tys. Po tych inwestycjach łącznie zszedł 2 tony ze spalnaiem, ale pali też flotem ( który jest tańszy ), więc dlatego policzyłem 1000zł mniej na sezon. No ale gdyby liczyć nawet 1300 to: 31 tys /1,3 tys = 23,84 powiedzmy 23 lata 31 tys na lokacie 5% = 23 lata * 1550 zł odsetek = 35650 odsetek + 31 tys lokata = 66 650 zł - czyli nie robiąc nic tzn. nie wymieniając okien oraz nie ocieplając a tylko wkładając pieniądze na lokatę mamy po 23 latach 66 650 zł. No ale jak mówię raz jeszcze to tylko szacunek ekonomiczny. Komfort cieplny domu, wygląd elewacji, ochrona domu przed warunkami zewnętrznymi - bezcenne.
  24. Całe klu problemu to odpowiednia grzałka w bojlerze. Ja miałem 2 KW na bojler 140 l - i faktycznie było podobnie. Zrobiłem tak: - w miejsce korka 5/4 dodatkowo wstawiłem grzałkę 2 x 2000W z gwintem 5/4. Podłączyłem to pod stycznik i termostat w bojlerze. Także moc grzałki łącznie to 6KW. I teraz: Czasy grzania: rano od 5:30 do 6:45 ( to tak jakby grzałka 2 KW grzała 45 min a doliczając większe straty 50 min ) - zużycie 1,5 KWh od 14:40 do 14:55 - zuzycie 1,5 KWH od 21:03 (od 21 do 7 mam taryf ę) do 21:18 - 1,5KWH. Grzejąc w ten sposób wody wystarcza dla 3 osób (dwie dorosłe + dziecko małe). Garki zmywa zmywarka - rzecz jasna na taryfie nocnej tylko. Ale oczywiście wszystko zależy od tego kto ile wody potrzebuje, bo jak potrzebujesz często i to jeszcze duzych ilości to automatyczne palenie może być faktycznie tańsze ( choć wówczas można nieco dłuże grzać w taryfie ) - bojler 140l jest w stanie zmagazynować ok 8-9 KWH energii.
  25. Izolacja zrobiona. Czekam na zimę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.