Skocz do zawartości

polonus

Stały forumowicz
  • Postów

    119
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez polonus

  1. przecież to nowa pompa.
  2. proszę
  3. nie wiem dokladnie jak to było. napewno długo to nie trwało i żadnych strat nie było widać. temperatura urosła do 100* na klika minut.
  4. instalacja nie jest zapowietrzona,wszystko grzeje prawidłowo, odpoweitrzniki na rozdzielaczach,grzejnikach,pionach,
  5. no nie za bardzo . trzeba by przerabiać. kiedyś funkcjonowało bez problemu . wydaje mi się że dzieje sie tak od momentu kiedy żona zagotowała wodę.
  6. dzieje się tak na każdym biegu z tym że ma wyższych biegach czestotliwość stukania się zwiększa.
  7. zbiornik na górze podpięty do pionu (zasilanie) obecnie 6 grzejników około 70 żeberek, instalacja otwarta.
  8. instalacja odpowietrzona. zadnych udziwnien nie ma w instalacji. po prostu na piecu pompa tak ja na zdjeciu i prosto z tego zasilanie na rozdzielacze kondygnacyjne. oczywiście kiedyś było ok.
  9. przy załączeniu pompy slychać stukanie-jak by ktos uderzał gumowym młotkiem w rury od CO z częstotliwością około 3 razy na sekunde-takie odbijanie się. jak zamknę któryś z zaworów przy pompie widocznych na zdjęciu to stukanie ustaje i jak go otwieram powoli to nie zaczyna stukać. postanowilem rozebrać pompę i okazało się żę ma ona uszkodzone łożyskowanie po jednej stronie wirnika więc kupilem nowa (jakiś chinczyk) i kilka dnie było dobrze (minimalne pukniecie jedno czy dwa przy załączaniu ) a dziś ta nowa pompa zaczęła sie zachowywać dokladnie tak jak ta stara. zaczynam podejrzewać żę to stuka zawór zwrotny przy piecu-ale co tam by się mogło stać ? miał ktos podobny przypadek ?
  10. a jak myslicie czy jest sens przerabiania pieca na dolne spalanie w przypadku gdy pali się głownie drewnem ?
  11. no wlasnie-zamykanie wszystkiego to podstawa ale najgorsze jest to ze w nocy po wygasnieciu pieca nikomu sie nie chce isc i zamknąć :) w mimi poprzednimpiecu było 180l wody wiec spadalo do 25 st mniej wiecej a w tym jest 80 i szybko się wychładza. najlepszym rozwiązaniem wydaje się miarkownik elektroniczny ktory po wypaleniu opału zamknął by klapkę powietrza.
  12. grawitacja u mnie w ogóle nie chodzi.
  13. posiadam piec hajnówka-podlasie i jestem jak narazie z niego bardzo zadowolony. mam jednak małe pytanie - jako że nie palę w piecu non stop tylko codziennie rozpalam to mam problem z wychładzaniem się pieca do temp około 15-16 st do momentu ponownego rozpalania,bo taką temp mam w kotłowni. pompa obiegowa załącza się przy 50 st a wyłacza przy 38st. jak ta sprawa wygląda u was ?
  14. zadowolony jestes z tego kotła ? czym palisz ?
  15. jak już pisałem w innym wątku kupiłem niedawno kocioł z hajnówka- podlasie . problem w tym że piec ma czupuch z tyłu a mi pasowało go ustawić bokiem do komina. znalazłem metalowy kanał który ma trochę mniejsze wymiary od czopucha i przyspawałem go pod kontem 45 st. wydaje mi się żę coś nie tak jest z ciągiem kominowym bo pali się jakoś niezbyt intensywnie. jak podłoże suchego drzewa to idzie jeszcze w miarę ale jak drzewo wilgotne to tylko tli się. czy to zwężenie może powodować straty ciągu ? wymiary zwężenia to 11x25cm. dodam jeszcze że ta przedłużka jest pozioma.komin ma wymiary 14x25cm
  16. a smarujecie pakuły jakims mazidłem ?
  17. czym lepiej uszczelnic połączenia skrecane przy piecu co na węgiel- pakułami czy taśmą teflonową ?
  18. jak uszczelni się przegrode od góry i w komorze zasypowej po pewnym czasie nagromadzi się gazów to czy jak otworzy się drzwiczki zasypowe to czy nie pier....olnie w ryj ? :)
  19. celowo zakładam nowy temat żeby zainteresować nim fachowców w dziedzinie przeróbek pieców z górno na dolno spalające. jak już pisałem w podobnym temacie stałem sie posiadaczem kotła z hajnówki z którego (przynajmniej na razie) jestem bardzo zadowolony. piec bardzo szybko osiąga temperaturę i wogóle jest git ale jest typowy kocioł gornego spalania i trudno go utrzymać na określonej temp i przy okazji nie zdymiając opału przez zamykanie dopływu powietrza. tego problemu nie ma w piecach dlnego spalania . jak myślicie czy zastosowanie przegrody szamotowej pozwoli na dolne spalanie ? czy nie będzie się palić przed przegrodą ? i czy wogóle to ma sens ?
  20. nie chcę cie martwić ale wywaliłem wczoraj piec pleszewski prawie identyczny jak twój - wczesniej czy później też to zrobisz. te piece(przynajmniej ten mój) to nieporozumienie,
  21. tak właściwie to nie rozumie dlaczego się tak zachwycacie tym zaworem 4d. oczywiście zgadzam sie z tym że daje on ochronę pieca przed korozja ale poza tym to przynosi chyba same straty, bo jak już ktoś wcześniej wspominał piec przy wysokiej temp wody nie odbiera już tak dobrze ciepła ze spalin i dużo tego ciepła nam ucieka w komin. a jeżeli ktoś chce oszczedzać piec grzejąc wysokimi temperaturami to przecież o wiele prościej i ekonomiczniej jest zastosować mniejsze grzejniki. oszczedności podwójne -brak zaworu 4d ,dodatkowej automatyki nim sterującej no i oszczędności na kaloryferach (mniej żeberek). tak na dobra sprawę to po jaka cholere dawać dajmny na to 10 zeberek i utrzymywać temperature na nich 38 *C jak można dać powiedźmy 6 i utrymująć temp 70*C uzyskać tą samą moc. moim zdaniem stosowanie zaworu 4d ma uzasadnienie w przypadku łączonej instalacji grzejnikowej i podłogówki (gdzie nie można stosować wysokich temp.) jeśli jestem w błedzie to proszę mnie uświadomić bo jak narazie to widzę że wszystkie problemy ludzkości związane z kotłami na paliwa stałe rozwiązuje zawór 4d. B)
  22. może bym i spróbował zrobic tą przegrode ale nie bardzo wiem jak.
  23. w kominie rozpaliłem w tamtym roku. zapaliły sie sadze. komin byl gorący jak nie wiem, az cegły strzelały. drzwiczek do wybierania sadzy nie mam. wybieram przez otwor rewizyjny w czopuchu pieca.
  24. wywaliłem przepustnice i zakleilem otwory . zauważalnej róznicy nie ma. ale dochodze do wniosku ze to slaby ciag kominowy jest przyczyna. pale bez nadmuchu -musze czesto grzebac w ruszcie bo sa waskie szczeliny. zauwazylem różnice w temperaturze czopucha. tzn jak pale z nadmuchem to prawie ze moge na nim polozyc reke a jak bez nadmuchu to to jest dużo bardziej gorący. wnioskuje ze nadmuch znacznie chłodzi spaliny. oczywiscie nadal spalanie nie jest bardzo intensywne ale jest jako tako i jak wloze suchego drzewa to piec dosyc szybko rozgrzewa sie do tem 50 stopni (moze 15-20 min) od temperatury poczatkowej 25 st. mysle ze nalezało by zlikwidowac nadmuch do komory spalania przez te nieszczesne kątowniki z dziurami. jak myslicie moze jednak zmniejszycz to palenisko przez obudowanie szamotem? mysle ze jezeli juz obudowac to moze zrobic przegrode ale pozostac przy górnym spalaniu. co o tym myslicie ? może jeszcze jakies eksperymenty ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.