Skocz do zawartości

arguss

Stały forumowicz
  • Postów

    106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arguss

  1. Na okresowe czyszczenie kotła i komina nie ma bata, to jest "oczywista oczywistość" jak mawia Bronek :) Ja od zawsze lubiłem jarać w piecach (mam ok.25 lat stażu smolucha w kaflowych, kozach i co ), a do czyszczenia się po prostu przyzwyczaiłem - to jak nawyk weszło człowiekowi w krew i nie jest ani meczące ani upierdliwe. Kotłownię traktuję bardziej hobbystycznie niż jako zło konieczne i biorę cały temat na miękko. Bardzo trudno mi się wczuć w niektóre posty o wykonywaniu "heroicznej pracy" i hektolitrach potu wylanych w kotłowni przy czyszczeniu kotła lub przy wsypaniu paru szufelek węgla, przy argumentacji ile to czasu można by zaoszczędzić, ile kasy w tym czasie zarobić (żeby puścić ją potem z gazem lub olejem opałowym), ile bąków puścić w fotel z pilotem w ręku - a ja lubię ostro jarać i już :) HEF jest świeżo zainstalowany, więc o stałopalności coś więcej jak się sezon rozkręci. Klapa zmiany ciągu na załadunek i pracę działa bez zarzutu, dorzucanie bez cofania się dymu na kotłownię kiedy się chce, rusztowanie wajchą - tego potrzebowałem. Kupiłem najmniejszy 14kW, moja połowa domu to ok. 80 m2 z sufitami na wys. 3m, podpięty jest do 70 żeberek aluminiowych i drabinki 1,60m x 58cm + cwu 120L z wężownicą spiralną 0,9m2. Całość zrobiona grubszymi przekrojami także na grawitację oczywiście w układzie otwartym, próba grawitacyjna wyszła świetnie - grzeje na wszystkich grzejnikach, kocioł bardzo spokojnie nabiera temperatury. Jestem spokojny bo wiem, że jak w zimę wysiądzie prąd to i bez pompki będę miał ciepło w całej chałupie :) Na wiosnę i jesień i do grzania cwu nastawiam się na suche drewno. A na zimę orzech, ale spróbuję też groszek i będę obserwował na jakiej gradacji lub w jakim połączeniu będzie najlepsza stałopalność. Pierwszy sezon z nowym kotłem na pewno będzie ciekawy w nowe doświadczenia :) pozdrawiam
  2. Skomplikowane w czyszczeniu to są kotły z płomieniówkami i poziomymi płaszczami wymiennika, bo jak Ci "zarośnie" poziomy płaszczyk od górnej strony sadzą to fajans sam niestety nie spadnie. W przeciwieństwie do pionowych wymienników ( jak w HEF), z których często "samo się odrywa" i spada sobie na dół i zbierasz sobie szufelką - osobiście kupiłem HEFa i nie zgadzam się z opinią, że jest to kocioł skomplikowany w czyszczeniu. To prawda trzeba odkręcić aż dwie śrubki, może będzie wersja na pilota :) PS.Czyszczenie jakiegokolwiek pieca na rozpalonym palenisku to chyba z lenistwa się robi, wyobrażam sobie te tumany fruwającego wszędzie gorącego popiołu i sadzy :) pozdrawiam
  3. Wzorem prekursora solarów a zarazem "prysznica dla ubogich" czyli starej niezawodnej na letnisku lub budowie - "czarnej blaszanej beczki" z wodą , pokusił bym się jeszcze o przemalowanie tych paneli na czarno to na pewno wyciśniesz ze słońca jeszcze więcej (chyba że już to zrobileś) pozdrawiam
  4. Jeżeli to "garażowa" konstrukcja to może być w ogóle problem z osiąganą mocą w stosunku do zużycia paliwa. Wiesz ile ma kW, czy tylko na "oko" ? Żeby się w zimę nie okazało, że ktoś Twoim kosztem pozbył się problemu. Z okazjami często jest tak, że kto tanio płaci - ten dwa razy płaci.(zdażyło mi się skorzystać z promocji na zakupach w supermarkecie :) ) pozdrawiam
  5. Z agregatem wszystko się zgadza, tylko ja uświadomiłem sobie, że nie jestem jeszcze emerytem ani rolnikiem i nie przebywam w domu przez 24h. Kto odpali agregat jak wyłączą prąd i nie będzie nikogo w domu ? Ja robię u siebie instalację w układzie otwartym grubszymi przekrojami stalowymi ( cal i ćwierć powrót i jeden cal zasilanie + miedziane "gałązki" fi 18 do grzejników ), żeby działała także na grawitacji + pompa i zawór różnicowy. W razie zagotowania się wody (żona też czasem będzie palić) nie będę się martwić jak przy instalacji wykonanej w plastiku, że się po którymś razie rurki ściągną z grzejników w środku zimy. Do automatycznego UPSa nie mam niestety zaufania, wierzę natomiast w złośliwość przedmiotów martwych dlatego u mnie grawitacja obowiązkowo. PS. Oczywiście posta kieruję do przemyślenia, osobom mającym agregaty na benzynę odpalane ręcznie. Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  6. Ja to widzę w ten sposób, żeby zaoszczędzić wykonano instalację zbyt cienkim przekrojem rur i pompa napotyka teraz taki opór, że wyprówa z siebie siódme poty na najwyższym biegu.
  7. Ten własny termostat jest tylko do sterowania grzałki elektrycznej. Do instalacji co powinna Pani mieć jeszcze założony zawór grzejnikowy (ew. zawór odcinajacy ten grzejnik na rurze zasilającej)
  8. Kiedyś w blokach (zanim zaczęto instalować ciepłomierze na grzejnikach), bardzo popularne było także rozwiercanie kryz, żeby mieć cieplutko w niedocieplonym mieszkaniu z wypaczoną stolarką okienną . Jak ktoś miał wrednych sąsiadów nad sobą to się nie przejmował, że tamci będą marznąć w zimę. Z kolei mieszkający na parterze często przewiercali się przez podłogę do piwnicy aby podciągnąć sobie stamtąd prąd do swojego mieszkania. A na ten prąd robił zrzutę cały blok i ogólne zdziwienie, a kto to tyle pali światła w tej piwnicy ??? :mellow: PS. Ludzie to mają tupet :rolleyes: Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  9. arguss

    Rąbanie Olchy

    To nie moja opinia tylko użytkowników opisujących, że trzonki fiskarsów nie są jednak nie zniszczalne - Polak potrafi :rolleyes: http://www.tactical.pl/forum/index.php/topic,52874.0.html Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  10. arguss

    Rąbanie Olchy

    Jeżeli chodzi o kwestię rozłupywania, to najłatwiej idzie to z mokrym drewnem świeżo ściętym , a także w zimę gdy drewno jest zamarznięte. Im dłużej z tym zwlekamy tym będzie trudniej się będzie rozłupywało i łatwiej zajechać siekierę. Trzonek fiskarsa dosyć łatwo zajechać, co opisują na innych forach użytkownicy. Przy potężnym zamachu łatwo o pomyłkę i gdy nie trafimy w rozłupywany pniak głownią siekiery tylko jej styliskiem to może być pozamiatane.Tak tak pomyłki kosztują, a przy rąbaniu dużej ilości drewna nie do uniknięcia.Samemu się tego nie naprawi, a z uznawaniem gwarancji jest różnie. Dla przykładu rozłupujaca siekiera Romanik S.A., ma w tym miejscu po obu stronach drewnianego trzonka metalowe okucia. Jak na mój gust rozłupująca fiskars 2400 jest za krótka (72 cm), ja preferuję dłuższe trzonki 80 - 90cm, pozwalające uderzyć z większą siłą. Ze swojej strony mogę polecić coś krajowego tzn. bardzo dobre kute siekiery przeznaczone do rozłupywania (też się nie klinują) z KUŹNIA Sułkowice lub JUCO Sułkowice, w razie złamania trzonka wymiana samemu za grosze. Unikajcie wszelkiego chińskiego odlewanego badziewia, które się zaraz wyszczerbi i stępi :rolleyes: PS.A na mocno poskręcane sękate odziomki, to i tak tylko rozłupywanie przy pomocy klinów i młota, lub mechanicznie bo nawet fiskars nie pomoże :mellow:
  11. Zapomniałeś napisać - jaką kwotę przeznaczasz na zakup kotła ? - czy ma być z dolnym, czy górnym spalaniem ? - ruszt ruchomy, czy stały / wodny, czy żeliwny ? - z poziomymi, czy pionowymi półkami wymiennika ? - z nadmuchem i elektronicznym sterowaniem, czy tylko z miarkownikiem ciągu lub bez niczego ? Myślę, że jak się precyzyjniej określisz swoje wymagania, wtedy szybciej ktoś (sprzedawca) udzieli Ci konkretnej odpowiedzi :) Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  12. Jak sam napisałeś, doświadczenie przeprowadziłeś na 30 letnim zabytku z epoki komunizmu, gdzie raczej nikt wtedy nie zwracał uwagi na zużycie węgla. Nie dbano także o ocieplenie domów. Węgiel był tani jak barszcz i mało kto chyba projektował wtedy energooszczędne kotły. Nie wrzucajmy wszystkich kotłów węglowych do jednego worka, bo to zbyt duże uproszczenie. Piecyk który opisujesz to zapewne prosty górnospaląjacy śmieciuch z króciutką drogą spalin do czopucha (dlatego wspaniale ogrzewa komin), ze słabiutką stałopalnoscią, zardzewiały od środka i z zakamienionym wymiennikiem. Nie twierdzę, że wszystkie nowe kotły mają wysoką sprawność deklarowaną przez producenta. Ale w porównaniu z dobrym dolnospalającym piecem , osiągi Twojego starego kociołka zostają wciągnięte nosem. Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  13. arguss

    Co

    wyliczenia nie są moje tylko ze strony producenta tych wymienników :) Sam wymiennik spiralny termy, jest podłączony z kotłem na bardzo krótkim obiegu rurami stalowymi (wymiennik też jest ze stalowej rury), które przecież też dobrze przewodzą ciepło więc może się tworzy z tego połączenia jakaś forma "dodatkowej grzałki " ? (pomimo ograniczonego przepływu czynnika przez wymiennik) - po prostu woda się grzeje bez żadnych problemów, nic dodać nic ująć, a ja nie widzę w tym nic nadzwyczajnego PS.Może z rurami plastikowymi to nie zdaje egzaminu, ale u nas działa Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  14. arguss

    Co

    Ale ten dokuczliwy efekt, który opisujesz to chyba dotyczy wymiennika z tradycyjną (mało wydajną) wężownicą typu "U" ? Wymiennik dwu płaszczowy lub z wężownicą spiralną jest przecież dużo wydajniejszy. Np. W galmetowskim zbiorniku 80L pow. wymiennika to 0,6 m2, co przekłada się na moc 16kW przy 70/10/45st C i przerób 390L h Przy zbiorniku 120 L, powierzchnia wymiennika to już 0,95 m2, moc 23kW przy 70/10/45st C i przerób 560L h PS. U mojego brata wymiennik z wężownicą spiralną wisi w pobliżu kotła i elegancko hula na samej grawitacji :) - i ja też robię bez pompy, z tym większym zbiornikiem. Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  15. arguss

    Węgiel Brunatny

    A ja byłem zawsze przekonany, że te wagony z węglem to są w taki właśnie sposób zaznaczane przed złodziejami węgla :) Żeby było od razu widać czy coś zginęło z wagonu po drodze czy nie ? Przecież w elektrowni, chyba mogą sobie sami posypać ile potrzeba ? :) Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  16. arguss

    Hydrotech Hr

    Dlaczego HEF 14 kW ? dobre pytanie.Oferta rodzajów kotłów rozmnaża się na potęgę jak króliki, co skutecznie utrudnia ostateczny wybór.Przyjęłem konkretne kryteria „pod siebie” i wtedy oferta różnych producentów zaczęła się sama zawężać. 1 ograniczony budżet max. 3 000 tys zł (mam jeszcze do zrobienia całą kotłownię, łazienkę i rozprowadzenie wody), czyli kocioł zasypowy 2 dolnospalający z klapą zmiany ciągu (na rozruch i pracę) 3 ruchomy ruszt żeliwny 4 bez nadmuchu i automatyki (tylko ciąg naturalny + miarkownik) 5 tylnopłaszczowy, żeby spaliny miały dłuższą drogę do komina. Kotłownię byłem zmuszony wydzielić zmniejszeniem pokoju ścianą działową (schemat na załączniku), ma tylko 1,5 m szerokości (tyle co komin) , 4,4 m długości i 3 m wysokości. HEF przy 14 kW mocy ma tylko 36 cm szerokości, więc dla mnie to jego dodatkowy atut. schemat_mieszkania.pdf Wybór tego konkretnego kotła jest czysto intuicyjny, bo nie widziałem go niestety w akcji :) Ze stalowych dolniaków mam doświadczenie tylko z kotłem mojego brata, Buderusem Logano S 111 = Junkers Supraklass = Dakon Dor Jest to fajny kocioł (dla mnie) ale biorę poprawkę na to, że jednak HEF będzie mniej kłopotliwy w sporadycznej obsłudze dla żony, pod moją nieobecność. Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  17. Świetnie, ale to nie jest kocioł zasypowy, a w tym wątku rozważamy zakup kotła zasypowego. Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  18. Drewno do kominka a drewno opałowe, to trochę inna bajka. Jeżeli chodzi o drewno kominkowe to z sezonowaniem może i śmiech na sali, bo żeliwny kominek łyknie wszystko tylko szybka będzie się bardziej syfić. Ale z drewnem opałowym to nie masz kolego niestety racji, dąb jest bardzo specyficznym drzewem i zawiera w sobie dużo kwasów garbnikowych (świeżo ścięty ma taki specyficzny zapach) i potrzebuje ok. 36 miesięcy sezonowania żeby się te kwasy zneutralizowały. Palenie zbyt świeżym dębem w piecu na holzgas, ekstrahuje z drewna właśnie te kwasy garbnikowe, które szybciutko robią ludziom dziurki w komorze spalania :D . Podobnie spaliny węgla załatwiają blachę kwasoodporną. Ludzie sami z niewiedzy, kupując takie "sezonowane drewno" robią sobie kuku. Mój kolega pracował jakiś czas w tartaku w północnych Niemczech i w tymże tartaku dąb sezonują 5 lat !!! zanim trafia do odbiorcy. U nas nikt się w to nie bawi, tylko po ścince szybko przerobić i kasować hajs. Polecam ciekawą lekturę PS.Następnym razem będąc w Niemczech proszę zapytać, czy ktoś u nich w piecu na holzgas , używa pośpiesznie wysuszonego dębu :) - przecież dla takiego kotła to jak strzał w stopę ;) Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  19. Ja (w trosce o swój stary komin) będę grzał cwu w okresie letnim tylko suchym drewnem. Do zagrzania cwu to są krótkie przepałki, nawet komin się porządnie nie rozgrzeje. Użytkownicy brunatnego wspominają o tym, że często oferowany przez pośredników jest bardzo wilgotny.W ten sposób możemy kupić ze 200L drogiej wody :) Może (ale nie musi ) dać to wypadkową w postaci "zgniłego" komina ;) , ja wolę nie ryzykować. PS. Temat palenia drewnem poruszyłem niedawno ze swoim współpracownikiem, mieszka na wsi i ma dostęp do lasu. Powiedział, że do palenia najlepsze jest drewno mokre bo się długo pali i nie trzeba często dokładać. Odparłem mu na to, że rozleci mu się komin i stalowy piec szybciej zgnije. A on mi na to, że piec się kupi drugi, a komin to se sam postawi za darmo bo murować potrafi :D Tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  20. arguss

    Hydrotech Hr

    Z wyglądu i przekroju podobny jest do HEFa, tylko trochę szkoda, że ten jest z nieruchomym rusztem wodnym.(a HEF - ma żeliwny ruchomy z wajchą do przegarniania :) ) Więc z obsługi to jeszcze chyba dochodzi przegarnianie pogrzebaczem paleniska :D , przy otwartych drzwiczkach popielnika jak np. w Sławexach :) . Gdzie ten kocioł ma wyczystki ? Czyściłeś go już, czy tylko w nim jarasz ? :D Bo na tym zdjątku ze strony producenta i rysunku nic nie widać, cen też nie ma podanych ? Ile ciocia zapłaciła za ten 15kW ? PS.Sam się przymierzam do zakupu kotła i niebawem muszę się zdecydować, nakręciłem się na żeliwnego dolniaka Viadrusa U24 16kW, ale mam za dużo wydatków i jestem zmuszony kupić stalowego dolniaka, na dzień dzisiejszy mój wybór to HEF 14kW. Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  21. Jeżeli do instalacji w systemie otwartym (większa podatność na korozję) to aluminiowe, żeliwne lub rurkowe miedziane. Stalowe bardziej się nadają do instalacji zamkniętych, chyba że inwestorowi bardziej zależy na estetyce niż żywotności grzejników. PS.Ciekawe, czy wszystkie firmy produkujące grzejniki stalowe, udzielają pełnoterminowej gwarancji, gdy te zostaną wpięte do instalacji otwartych ? ;) Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  22. W zeszłym roku kolega dodan deklarował, że na pewno opisze co i jak z tym gazem płynnym w praktyce a nie teorii, ale chyba entuzjazm opadł, bo się nie odzywa :) Zauważyłem taką prawidłowość, że idea ogrzewania LPG jest bardziej forsowana przez teoretyków, którzy są przekonani że na pewno będzie to korzystne ogrzewanie, niż praktyków płacących słone faktury za tankowanie gazu. PS. Poniższy tekst jest ze strony jakiejś rozlewni gazu, która wyskoczyła po wygooglowaniu hasła - propan butan : A dlaczego w ogóle ogrzewać gazem? Czysta oszczędność: Propan-butan jest paliwem tańszym od innych źródeł energii, a równocześnie posiada wyższą wartość opałową. Co to oznacza dla Ciebie? Nie tylko mniej zapłacisz za ogrzanie swojego domu, ale również zużyjesz mniej paliwa. To się po prostu opłaca! PS 2 Lecąc Ferdkiem Kiepskim powiem tak : przecież to są jakieś normalne jaja Panie o których się fizjonomom nie śniło ??? :) :) :) Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  23. arguss

    Palenie Peletem

    Ostatnio z grubsza przeczytałem sobie tę kniżkę w empiku :), całkiem fajna i jest dużo ciekawostek np. : Aby sprawdzić jakość peletu szkopy zalecają zrobić przed kupnem prosty test : Wrzucić garstkę peletu do szklanki z wodą , jak utonie to można kupować , jak pływa po wierzchu - to szukamy innego producenta :) No i najlepszy jak jest zrobiony z drewna drzew liściastych. Ps. Niska cena nie do końca przeświadcza o niskiej jakości, bo ktoś (np. operator peleciarki) może pozyskać dobry towar w ramach deputatu lub z "wędki" i chcieć go tanio sprzedać :) Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  24. Witam jarek7733 Nie żebym się czepiał, ale udzielone odpowiedzi są co najmniej wymijające (czyt. mało konkretne) 6 dla jednego nie tak dużo to 1,000 zł, dla drugiego 15,000 zł - więc ile to konkretnie kosztowało (z montażem, akumulatorami itp.), chyba że to tajemnica ? zwrot w ciągu 3-4 lat, to chyba przy optymistycznym założeniu zerowych kosztów eksploatacji i bezawaryjnej pracy ustrojstwa i max. wydajności ? 7 ile kosztuje opcja przedłużenia gwarancji na kolejne lata ? 8 te max 2 kW, to masz przez ile dni w ciągu miesiąca, ew. godzin w ciągu dnia ? a tak na serio to czy 1 kW ciągłej mocy przy niezbyt wietrznym dniu z tego się wyciśnie ? Ps. Jestem przekonany, że forumowicze wolą konkrety a nie lekkie owijanie w bawełnę :) - szczególnie jeśli chodzi o mało sprawdzone jeszcze u nas elektrownie tego typu. Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
  25. Tak...z rozmów i zapewnień sąsiadów często wynika, że mają lepiej niż my praktycznie w każdej dziedzinie życia, żeby się choć troszkę dowartościować Naszym kosztem :) Np. mój sąsiad udawał bardzo zaskoczonego ;) , gdy stwierdziłem że mój samochód "bierze" olej (obaj jeździmy na LPG) - oczywiście u Niego broń boże nic z tych rzeczy, od wymiany do wymiany bez żadnej dolewki :) PS. Pozdrowienia dla wszystkich "sąsiadów ściemniaczy" z całego kraju :) PS.2 Powszechnie wiadomo, że też dolewacie - w zaciszu swoich garaży, wtedy gdy nikt postronny nie widzi :) Pozdrawiam dolnych i górnych palaczy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tej strony zgadzasz się na Polityka prywatności.