Paliłem czeskim groszkiem w zeszłym sezonie w dwóch kotłach.
W ślimakowym spalam teraz (ekogroszek chwałowice) około 20% mniej, mam mniej popiołu i trochę mniej czyszczenia.
W kotle tłokowym spalam teraz miał i na przyszły sezon wracam do czeskiego groszku.
Pozdrawiam
Akurat o KWP tego nie można powiedzieć. Wystarczy zobaczyć przekrój na stronie Zębca. Stąporków u mnie przepadł gdy zaczął kombinować - inne kolory obudowy na markety inne na rynek itp. Pozdrawiam.
NIE ZAJMUJĘ SIĘ SPRZEDAŻĄ KOTŁÓW NA FORACH. Nie będzie więc żadnej oferty na PW :) .
Po prostu za taką kasę spokojnie można kupić coś lepszego.
Pozdrawiam.
Jeżeli ważne dla Ciebie jest palenie w trybie awaryjnym na drugim palenisku wtedy wybierz Linga Combi. Jeżeli drugie palenisko ma być tylko "na kiedyś" wtedy wybierz Linga Duo. Klimosz= bardzo dobry wybór. Pozdrawiam.
Niestety w dniu instalacji kocioł ten nie miał prawa zostać zamontowany w układzie zamkniętym (taki był stan prawny i takie było zaostrzenie w gwarancji). Montując go w ten sposób pozbawiłeś się gwarancji. Szkoda ale takie są fakty.
Ling M to ciekawy kocioł chociaż swoje kosztuje. Nie kosztuje z kolei tak dużo jak napisałeś. Jego główną zaletą jest to drugie palenisko, które jest bardzo przydatne w odróżnienu od typowego rusztu awaryjnego.
Pozdrawiam
Jeżeli trafisz na zły miał (bardzo prawdopodobne) ten mały popielniczek może spowodować, że będziesz schodził do kotłowni częściej niż do zwykłego kotła zasypowego.
Pozdrawiam
Na początek warto rozdzielić pojęcia:
- kocioł z dodatkowym (awaryjnym) rusztem
- kocioł z dodatkową komorą spalania
W pierwszym przypadku jest to tak jak nazwa wskazuje - przydatny gadżet w sytuacji awaryjnej (np awaria ślimaka).
W drugim przypadku można sobie palić w kotle w sposób zbliżony do tradycyjnego spalania. Oczywiście ciągle głównym przeznaczeniem kotła będzie praca automatyczna. Tutaj najlepszym kociołkiem jest Klimosz Ling Duo.
Nad automatycznym kotłem żeliwnym (np. Ling Combi) warto się zastanowić jeżeli udział spalania tradycyjnego ma być spory.
Pozdrawiam
To oczywiste, że kocioł żeliwny o takie konstrukcji jest droższy. Akurat tutaj komfort palenia w drugiej komorze przemawia zdecydowanie za kotłem żeliwnym. Wszystko zależy od naszych potrzeb.